-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać445
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2014-03-03
Sięgając po tę książkę, własciwie nie wiedziałam czego się spodziewać. Zaczęłam czytać tak jak lubię najbardziej, czyli z wolną od cudzych opinii głową. Miałam przed sobą jedynie pięknie wydaną książkę. Musze powiedzieć, że się nie zawiodłam. Bardzo dobrze napisana próba odtworzenia losów Tuth Anh Amona, jego życia i śmierci oraz opis prowadzonych wykopalisk. Fakty historyczne nie przytłaczają, wplatają się w fabułę.
Sięgając po tę książkę, własciwie nie wiedziałam czego się spodziewać. Zaczęłam czytać tak jak lubię najbardziej, czyli z wolną od cudzych opinii głową. Miałam przed sobą jedynie pięknie wydaną książkę. Musze powiedzieć, że się nie zawiodłam. Bardzo dobrze napisana próba odtworzenia losów Tuth Anh Amona, jego życia i śmierci oraz opis prowadzonych wykopalisk. Fakty...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-02-03
Wiele razy wchodząc do ulubionej księgarni miałam w ręku tę książkę, ale zawsze jakoś nie po drodze było mi by ją kupić. Zaintrygowały mnie jednak bardzo proste i jednocześnie wymowne słowa opisujące powieść: "historia człowieka, który dał światu zapach, ale zatracił samego siebie". Gdy już jednak "Perfumiarz" stał się moją własnością, pochłonęłam go w dwa wieczory. Czemu akurat dwa. Ponieważ na początku czytało mi sie go dosyć ciężko, nie mogłam oprzeć się wrażeniu, ze autorka próbuje doścignąć niedoścignione, czyli "pachnidło". Po niepowtarzalnej kreacji Grenouilla, Giovanni wydawał mi się nijaki a cała historia rodziny obdarzonej nadzwyczajnym zmysłem powonienia, szyta grubymi nićmi. Książkę odłożyłam na jeden dzień. Być może nad powieścią zabłysł promień słońca, ponieważ gdy wzięłam się za lekturę po raz kolejny, cała akcja stała się spójna. Odkryłam piękno zapachu miłości, bo i uczucie może mieć zapach. W pachnidle zło było złudne, mogło przyjmować aromat piękna, tu tak po prostu nie ma. Czarne jest czarne a białe jest białe, i chyba właśnie to do mnie przemówiło. Z czasem spodobało mi się nawet przesadne manifestowanie zapachów we wszystkim, choć na początku to nużyło.
Autorka ponadto nie ucieka od dosyć wulgarnych sformułowań i naturalnych opisów. Myślę, że to odróżnia jej styl od literackiej wizji Suskinda. Doskonałym pomysłem też były na początku każdego rozdziału opisy działania ziół i olejków, których aromaty rozchodziły się na kartach powieści.
"Perfumiarz" podczas drugiego podejścia, bo dosyć nudnym wstępie, bardzo zyskał, dlatego też wysoka ocenia. Autorka nie starała się doścignąć innego dzieła, ale stworzyła piękna, unikalną i ponadczasową opowieść o pierwszej miłosci, szukaniu siebie i swojej drogi życiowej. Ogromnym plusem jest to, ile serca autorka włożyła w poszukiwanie informacji o losach głównego bohatera, który na prawdę stąpał po tym świecie i dał nam unikalny zapach "wody kolońskiej". Jedna jeszcze mała uwaga. Książkę (niestety, a może stety)pierwsze ocenia się po okładce (a czasem i zapachu, szczególnie tę), to muszę dać mały minus za oprawę. Moja koleżanka widząc, że coś czytam, zapytała czy jest to harlequin, sugerując się obrazkiem. Kwestia gustu oczywiście, ale chyba coś w tym jest.
Wiele razy wchodząc do ulubionej księgarni miałam w ręku tę książkę, ale zawsze jakoś nie po drodze było mi by ją kupić. Zaintrygowały mnie jednak bardzo proste i jednocześnie wymowne słowa opisujące powieść: "historia człowieka, który dał światu zapach, ale zatracił samego siebie". Gdy już jednak "Perfumiarz" stał się moją własnością, pochłonęłam go w dwa wieczory. Czemu...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMam na swojej półce bardzo grubą książkę z baśniami Andersena. Widziałam w księgarniach wiele wydań, ale ja mam właśnie tę wersję. Ma tyle lat co ja i jest pięknie wydana. Zaraz obok wierszy Tuwima są to moje pierwsze dziewicze i najwspanialsze spotkania z literaturą. Historie zawarte w baśniach są tak uniwersalne, że sięgam po nie nawet teraz, po prostu zerkam i czytam swoje ulubione teksty zgodnie z nastrojem. Zresztą sam autor zwykł mawiać, iż jego baśnie to pudełka. Dzieci mogą oglądać opakowanie, a dorośli mogą zajrzeć do środka. Na pewno będę czytać Andersena swoim dzieciom i mam nadzieję, że tak samo jak moja mama mnie zarażę ich miłością do literatury.
Mam na swojej półce bardzo grubą książkę z baśniami Andersena. Widziałam w księgarniach wiele wydań, ale ja mam właśnie tę wersję. Ma tyle lat co ja i jest pięknie wydana. Zaraz obok wierszy Tuwima są to moje pierwsze dziewicze i najwspanialsze spotkania z literaturą. Historie zawarte w baśniach są tak uniwersalne, że sięgam po nie nawet teraz, po prostu zerkam i czytam...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJeśli chodzi o ten typ literatury, to książka bardzo dobrze nie tylko napisana ale i wydana. Autorka zadbała o każdy szczegół i jestem pewna, że wiele wysiłku włożyła w odszukanie informacji na temat prawdziwych zdarzeń i przestępstw.
Jeśli chodzi o ten typ literatury, to książka bardzo dobrze nie tylko napisana ale i wydana. Autorka zadbała o każdy szczegół i jestem pewna, że wiele wysiłku włożyła w odszukanie informacji na temat prawdziwych zdarzeń i przestępstw.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMam na swojej półce bardzo grubą książkę z baśniami Andersena. Widziałam w księgarniach wiele Zaraz obok wierszy Tuwima są to moje pierwsze dziewicze i najwspanialsze spotkania z literaturą. Historie zawarte w baśniach są tak uniwersalne, że sięgam po nie nawet teraz, po prostu zerkam i czytam swoje ulubione teksty zgodnie z nastrojem. Na pewno będę czytać Andersena swoim dzieciom i mam nadzieję, że tak samo jak moja mama mnie zarażę ich miłością do literatury.
Mam na swojej półce bardzo grubą książkę z baśniami Andersena. Widziałam w księgarniach wiele Zaraz obok wierszy Tuwima są to moje pierwsze dziewicze i najwspanialsze spotkania z literaturą. Historie zawarte w baśniach są tak uniwersalne, że sięgam po nie nawet teraz, po prostu zerkam i czytam swoje ulubione teksty zgodnie z nastrojem. Na pewno będę czytać Andersena swoim...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-08-19
Rewelacja. Tak opiszę tę książkę. Nie wiem czy to co jest w niej opisane to prawda, ale ja uwierzyłam. Kiedyś wydawało mi się nieważne, jak nazywał się autor danego dzieła, bo to tylko imię. Ale pod nim kryje się życiorys a w tym wypadku i tajemnica. Nie wiedziałam, że tak bardzo pokocham Francisa Bacona a stracę szacunek do Williama Szekspira, aktora ze Stratfordu. Jeśli autorka opisuję prawdę, bo mniemam, że jeśli nawet tak nie jest, to ona sama w o mocno uwierzyła, to od chwili przeczytania książki pragnę oddać cześć prawdziwemu twórcy nie tylko szekspirowskich dzieł,ale i wielkiemu filozofowi i myślicielowi - Francosowi Baconowi.
Jeśli dobra książka ma poruszać, to ta jest doskonała.
Rewelacja. Tak opiszę tę książkę. Nie wiem czy to co jest w niej opisane to prawda, ale ja uwierzyłam. Kiedyś wydawało mi się nieważne, jak nazywał się autor danego dzieła, bo to tylko imię. Ale pod nim kryje się życiorys a w tym wypadku i tajemnica. Nie wiedziałam, że tak bardzo pokocham Francisa Bacona a stracę szacunek do Williama Szekspira, aktora ze Stratfordu. Jeśli...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Przeczytałam wszystkie książki z tej serii jak też inne książki autora. Tak jak z każdą chwilą byłam pod wrażeniem kunsztu autora, kreacji jakie stworzył na łamach powieści o cmentarzu zapomnianych książek, "Więzień nieba" okazał się najmniej bliski memu sercu. Odniosłam wrażenie, że jest to dodatek do serii. Ciekawostką jest, że wszystkie części tej serii mogą być czytane w różnych konfiguracjach, bo fabuły są tak przeplatane, że każda sie ze sobą łączy. Cieszę się, że "więźnia..." przeczytałam jako ostatniego, bo pewnie inaczej nie sięgłabym po kolejne części.
Ale skoro ta nie jest ostatnia, czekam z niecierpliwością na kolejne!
Przeczytałam wszystkie książki z tej serii jak też inne książki autora. Tak jak z każdą chwilą byłam pod wrażeniem kunsztu autora, kreacji jakie stworzył na łamach powieści o cmentarzu zapomnianych książek, "Więzień nieba" okazał się najmniej bliski memu sercu. Odniosłam wrażenie, że jest to dodatek do serii. Ciekawostką jest, że wszystkie części tej serii mogą być czytane...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-07-01
Moja opinia to pół na pół. Sama nie wiem. Na pewno bardzo polubiłam Teri jako osobę, tylko wyszło trochę na to, że ona ma takie normalne życie jak każda z nas, jej życie nie różni się niczym innym od mojego. Sława to taki epizod w lekturze, całkiem nieważny. Bardzo prosto (może aż za prosto) i lekko napisana autobiografia z dużą dawką humoru i życiowych mądrości. I ile te ostatnie cechy są bardzo pozytywne, poddaje pod dużą wątpliwość, czy są dziełem autorki czy ghostwritera.
Moja opinia to pół na pół. Sama nie wiem. Na pewno bardzo polubiłam Teri jako osobę, tylko wyszło trochę na to, że ona ma takie normalne życie jak każda z nas, jej życie nie różni się niczym innym od mojego. Sława to taki epizod w lekturze, całkiem nieważny. Bardzo prosto (może aż za prosto) i lekko napisana autobiografia z dużą dawką humoru i życiowych mądrości. I ile te...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012-12-26
Dostałam ją od siostry w zeszłym roku pod choinkę, bo wiedziała jak spodobała mi się Anna Karenina. Być może nie dorosłam jeszcze do tej książki. Jest to opowieść o przyjaźni dojrzałych, ambitnych, ponad 30-letnich kobiet, które łączy to, że kochają książki. Co jakiś czas spotykają się u jednej z nich by porozmawiać o przeczytanej lekturze. Dzięki tym spotkaniom poznajemy każdą z pań. Być może nie jestem obiektywna, gdyż od bohaterek i ich problemów dzieli mnie różnica ponad 10 lat, ale niewątpliwie wszystkie kochamy czytać. One też różnią się między sobą i pomimo, że nazywają siebie przyjaciółkami, dopiero odnajdują prawdziwe znaczenie tego słowa.
Dostałam ją od siostry w zeszłym roku pod choinkę, bo wiedziała jak spodobała mi się Anna Karenina. Być może nie dorosłam jeszcze do tej książki. Jest to opowieść o przyjaźni dojrzałych, ambitnych, ponad 30-letnich kobiet, które łączy to, że kochają książki. Co jakiś czas spotykają się u jednej z nich by porozmawiać o przeczytanej lekturze. Dzięki tym spotkaniom poznajemy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Kiedy sięgnęłam po tę książkę pierwszy raz wstęp wydał mi się na tyle nudny i złożony, ze szybko ją odłożyłam. Niejako zmuszona brakiem innych lektur pod ręką zaczęłam "jedno królestwo" czytać po raz drugi i byłam bardzo mile zaskoczona. Akcja ciekawie się rozwijała, trochę tajemnicy, magii i ciekawe zwroty akcji. Niestety książka ma pewien mankament. Trzeba przeczytać drugą część, żeby historia znalazła swoje zakończenie. Ja pytałam w kilku księgarniach i niestety nie udało mi się jej znaleźć.
Kiedy sięgnęłam po tę książkę pierwszy raz wstęp wydał mi się na tyle nudny i złożony, ze szybko ją odłożyłam. Niejako zmuszona brakiem innych lektur pod ręką zaczęłam "jedno królestwo" czytać po raz drugi i byłam bardzo mile zaskoczona. Akcja ciekawie się rozwijała, trochę tajemnicy, magii i ciekawe zwroty akcji. Niestety książka ma pewien mankament. Trzeba przeczytać...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to