-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Biblioteczka
Cieszę się, że trzecia część była zdecydowanie najgorszą z trylogii, bo w innym przypadku niesamowicie ciężko byłoby mi się rozstać z bohaterami. Uważam, że pomysł był niezły, ale zawiodło wykonanie. Mam wrażenie, że autorka wszystkie możliwe przeszkody rozwiązała daniem Helenie nowej mocy. Pod koniec zaczęło to być męczące. Szkoda, że nie poświęciła więcej czasu pogłębieniu postaci, tak jak zaczęła to robić z Orionem. Bardzo podobał mi się opis jego wyprawy z Heleną do domu rodzinnego, bo wlało to więcej realizmu w tą wyidealizowaną historię.
Ogółem cała trylogia bardzo na plus, porwała mnie niesamowicie i uważam, że pomysł był na granicy genialnego. Chętnie przeczytam jeszcze raz.
Cieszę się, że trzecia część była zdecydowanie najgorszą z trylogii, bo w innym przypadku niesamowicie ciężko byłoby mi się rozstać z bohaterami. Uważam, że pomysł był niezły, ale zawiodło wykonanie. Mam wrażenie, że autorka wszystkie możliwe przeszkody rozwiązała daniem Helenie nowej mocy. Pod koniec zaczęło to być męczące. Szkoda, że nie poświęciła więcej czasu...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-10-05
Bardzo ciekawa pozycja dla osób chcących zgłębić tajemnice historii medycyny. Nawet ja, po przeczytaniu już wielu książek z tego zakresu, mogłam dowiedzieć się czegoś nowego lub przedstawionego z innego punktu widzenia. Polecam.
Bardzo ciekawa pozycja dla osób chcących zgłębić tajemnice historii medycyny. Nawet ja, po przeczytaniu już wielu książek z tego zakresu, mogłam dowiedzieć się czegoś nowego lub przedstawionego z innego punktu widzenia. Polecam.
Pokaż mimo to
Druga część powieści zaczarowała mnie równie mocno, co poprzednia. W "Zdradzieckiej królowej" mamy okazję poznać nowych bohaterów, którzy wzbogacają fabułę o ciekawe wątki, a intryga jest zaplatana w coraz gęstszą sieć. Relacja Arena i Lary jest o tyle ciekawsza, że oboje muszą mierzyć się z ogromnym bólem powstałym po wydarzeniach z pierwszej części, a dwutorowa narracja jeszcze bardziej podkręca napięcie.
W tej części dodatkowo na plus zaliczam dość duży realizm w opisach walk czy pokonywania przeszkód. Można było niemal namacalnie poczuć jak pieką nas oczy, jak nam gorąco, czy jak bolą stopy.
Zakończenie może nieco bajkowe, ale przyznaję, ze innym byłabym zawiedziona ;)
Druga część powieści zaczarowała mnie równie mocno, co poprzednia. W "Zdradzieckiej królowej" mamy okazję poznać nowych bohaterów, którzy wzbogacają fabułę o ciekawe wątki, a intryga jest zaplatana w coraz gęstszą sieć. Relacja Arena i Lary jest o tyle ciekawsza, że oboje muszą mierzyć się z ogromnym bólem powstałym po wydarzeniach z pierwszej części, a dwutorowa narracja...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-10-01
Dawno nie czytałam książki, która tak by mnie porwała. Kilka pierwszych stron wzbudziło we mnie obawy o to, że mamy do czynienia z typową Mary Sue, ale główna bohaterka to kobieta z krwi i kości, z charakterem i rozterkami. Bardzo podoba mi się wielowymiarowa intryga, dzięki której świat Ithicany wciąga nas niczym opar dżungli, ale przede wszystkim tryskająca ogniem relacja Lary i Arena. Z ogromną przyjemnością obserwowałam jak wzajemne przyciąganie narasta powoli, ale przez to jeszcze bardziej nie mogłam oderwać się tej książki. Bardzo fajnie wypada tutaj pisanie jednych rozdziałów z perspektywy Lary, a drugich z Arena. Dodaje to jeszcze więcej głębi każdemu bohaterowi. Gorąco polecam, jeśli chcecie dać się całkowicie porwać i zaczarować.
Dawno nie czytałam książki, która tak by mnie porwała. Kilka pierwszych stron wzbudziło we mnie obawy o to, że mamy do czynienia z typową Mary Sue, ale główna bohaterka to kobieta z krwi i kości, z charakterem i rozterkami. Bardzo podoba mi się wielowymiarowa intryga, dzięki której świat Ithicany wciąga nas niczym opar dżungli, ale przede wszystkim tryskająca ogniem relacja...
więcej mniej Pokaż mimo to
Dawno nie czytałam książki, której fragmenty musiałam pomijać ze względu na zbyt dużą dawkę żenady. Oto mamy dwie postaci - głupiutką 19-latkę, która myśli, że jest bardzo mądra i dorosła oraz wściekłego byczka, który każdemu musi udowodnić, że się z nim nie zadziera. Momentami dało się wyczuć między nimi chemię, ale generalny obraz opiera się na chorobliwej zaborczości ze strony Gabriela oraz robieniu na złość przez Kalinę, która zachowuje się, jakby "na złość mamie odmroziła sobie nos". W czytaniu bardzo przeszkadza wulgarny język. Nie ma nic złego w kilku przekleństwach, ale gdy pojawiają się 20 razy na stronę, to mam wrażenie, że nie czytam książki, a wpis na forum dla dresiarzy. Autorka próbuje wywrzeć wrażenie, jakby wniknęła w świat mafii, ale jak dla mnie powiela stereotypy. Z trudem dobrnęłam do końca i nie mam najmniejszej ochoty kontynuować serii.
Dawno nie czytałam książki, której fragmenty musiałam pomijać ze względu na zbyt dużą dawkę żenady. Oto mamy dwie postaci - głupiutką 19-latkę, która myśli, że jest bardzo mądra i dorosła oraz wściekłego byczka, który każdemu musi udowodnić, że się z nim nie zadziera. Momentami dało się wyczuć między nimi chemię, ale generalny obraz opiera się na chorobliwej zaborczości ze...
więcej Pokaż mimo to