Opinie użytkownika
Takie tam czytadło dla fanów warhammera 40k.
Wadą jest tłumaczenie które często przekłada wyrażenia bezpośrednio z angielskiego i po polsku brzmią one nienaturalnie.
Książka składa się z dwóch części pierwsza to zamknięcie historii muła, która jest bardzo niesatysfakcjonująca przez naciąganą fabułę.
Druga część sama w sobie jest mniej ciekawa niż pierwsza ale jednak nie jest zła, o tyle zakończenie jest naprawdę dobre.
Styl autora potrafi naprawdę męczyć i szczerze mówiąc połowa opowiadań jest nijaka. Trochę nie rozumiem fenomenu pisarza, możliwe że jest to kwestia czasu w jakim pisał.
Jednak mnich M. Lewisa który jest jeszcze starszy a czyta się go zdecydowanie lepiej.
Po pierwsze to jest pierwszy tom tylko chronologicznie, bo napisany został po 30 latach od oryginalnej serii.
Po drugie książką jest mocno średnia, dłuży się, bohaterowie są nieciekawi i zachowują się strasznie anachronicznie co kłuje w oczy bo ma się wrażenie że bohaterami są ludzie z lat 60 w USA a nie dalekiej przyszłości.
Takie 6,5. Książka trochę za długo zmierza do celu który jaki jest wiadomo od początku.
Pokaż mimo to
Nie dałem rady, w połowie książki się poddałem.
Każdy bohater jest irytujący. Każdy dialog przypomina rozmowę dwóch niespełna rozumu istot które nigdy nie prowadziły rozmowy.
Przebogate opisy z których nic nie wynika. Bardziej popis zręczności pisarskiej niż typowe fantasy.
Bardzo dziwna książka, niby tylko idą przez cały czas ale wciąga, a zakończenie jest naprawdę mocne.
Pokaż mimo to
Przypadkowo dowiedziałem się o tej książce i jestem pozytywnie zaskoczony. King bez szatanków i diabełków jest lepszy ;).
Książka bardzo się różni od ekranizacji z Arnoldem.
Takie 7-. Końcówki u Sandersona są często niesatysfakcjonujące ale w tej książce było jeszcze gorsze.
Gdyby został wątek samego elantris to książka by tylko zyskała.
Książkę się niby dobrze czyta, ale styl w jakim jest napisana i główny bohater naprawdę irytują i zniechęcają do czytania.
W książce jest wątek tego czy główny bohater jest winny, i on jest 100% winny.
Książka taka pół na pół, lepsza niż poprzedni tom ale jednak niektóre fragmenty były mniej ciekawe niż by mogły.
Pokaż mimo toBardzo wciągająca książka, jakoś bardziej mnie wciągnęła niż pierwszy tom. Jedynie sama końcówka nie całkiem mi się podobała.
Pokaż mimo toMam problem z tą książką czytało się ją bardzo dobrze (tak jest wszystkie części) ale ilość szczęśliwych zbiegów okoliczności i momentów deus ex machina naprawdę irytuje. Dodając do tego zachowanie głównego bohatera które jest bardziej chaotyczne i nieskładne i bardzo niesatysfakcjonujące zakończenie powinienem gorzej ocenić tą książkę, ale zbyt nie mogłem się oderwać od...
więcej Pokaż mimo toDobrze się czyta chociaż końcówką jest zbyt szybka i szczerze to nie bardzo wiadomo o czym ma być następny tom.
Pokaż mimo to
Im dalej tym gorzej, kolejne opowiadania robią się coraz bardziej dziwaczne i przeintelektualizowane. Jednym słowem męczące.
Myślałem że opowiadanie Dukaja będzie lepsze, niestety nie było i jego dziwaczność była zbyt męcząca i nie doczytałem do końca.
Zabawne jest to że w opowiadaniu Dukaja bohaterem jest pisarz SF wychowany na klasycznym hard sf, nawet wymienia autorów. I...
Początek i koniec są prawie identyczne jak w pierwszym tomie, tylko ze z perspektywy May. Lecz nic to w sumie nie wnosi bo zmiany są minimalne. Tak więc pierwsze 40-50 jest po prostu nudne, szczególnie że czytałem oba tomy jeden po drugim.
Bieda i post apo za murem.
Jest tam taka bieda aż mechanik ma taki fikuśny specjalny czajniczek do kawy, a dobre androidy zakładają...
Za dużo psychologicznego gadania które nie jest ani ciekawe, ani bardzo mądre (mimo tego co autorka studiująca ją może uważać)
Psionika, która działa jak magia bardzo psuje tą niby cyberpunkową historię.
Dodajmy do tego że tej biednej strony świata w ogóle nie widać.
Wszędzie okropne anglicyzmy jakbym czytał korpo mowę