Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ocena 4 chyba będzie odpowiednia. Patrząc się na recenzję tutaj to ludzie się podzieli na dwie grupy. Jedni wychwalają, a inny narzekają na nudę oraz rozwleczenie fabuły.

Jestem trochę pomiędzy. Aż tak nie przeszkadzały mi opisy miasteczka Derry oraz inne rozwleczone opisy. A właściwie nie męczyły mnie. Od początku do końca czytało mi się dość średnio? Hmm... Tak jak się czyta na szybko gazetę, a potem odkładasz i robisz bez żalu co innego. Nie angażujesz się w fabułę. Po odłożeniu czytania w ogóle później nie myślisz o tym.

Jak dla mnie słaba wypada ich przyjaźń. A właściwie to wygląda jakby przyjaźnili się za pomocą magii. Gdy "magia" znika to oni czmychają w inne strony i nie oglądają się za siebie. Tak to odebrałam. A szkoda, bo lubię tytuły o przyjaciołach. A miałam wystarczającą ilość czasu, żeby się wczuć. Autor tak napisał, że nie przekonało mnie to. Jednak przyzwyczajona jestem, że jakoś nie kupuję jego postaci. W żadnej jego książce nikogo nie mogłam polubić w pełni oraz mu kibicować.

Męczący był dla mnie finał. Za bardzo przeskakiwał do przeszłości. Raz mi się pomyliło i nie wiedziałam czy są w kanał jako dzieci czy nie. Szybko jednak ogarnęłam.

Nie jest to moja pierwsza styczność z To. Oglądałam film. Tak, ten nowy. Sporo pokazali. Oczywiście musieli pozmieniać. Na pewno jeśli, nie oceniłeś go średnio to może Ci się bardziej spodobać książka. Dla mnie wystarczający byłby film. Był taki sobie. Lepsza część z dziećmi. Dorośli mnie nudzili.

Ocena 4 chyba będzie odpowiednia. Patrząc się na recenzję tutaj to ludzie się podzieli na dwie grupy. Jedni wychwalają, a inny narzekają na nudę oraz rozwleczenie fabuły.

Jestem trochę pomiędzy. Aż tak nie przeszkadzały mi opisy miasteczka Derry oraz inne rozwleczone opisy. A właściwie nie męczyły mnie. Od początku do końca czytało mi się dość średnio? Hmm... Tak jak się...

Spodziewałam się po niej czego innego. Myślałam, że będzie bardziej detektywistyczna. A autor podejdzie inaczej do powieści. Srogo się pomyliłam. Było to samo co znajdziecie w każdej książce Kinga. Oprócz tego, że nikt nie będzie z głównych pisarzem.
O głównych nie ma co się rozpisywać. Postacie jakie kreuje King nie są dla mnie. Jego książek przeczytałam dość sporo. I żadna nie przypadła mi do gustu.
Natomiast odpowiada mi styl autora. Bardzo szybko przeczytałam książkę.

Spodziewałam się po niej czego innego. Myślałam, że będzie bardziej detektywistyczna. A autor podejdzie inaczej do powieści. Srogo się pomyliłam. Było to samo co znajdziecie w każdej książce Kinga. Oprócz tego, że nikt nie będzie z głównych pisarzem.
O głównych nie ma co się rozpisywać. Postacie jakie kreuje King nie są dla mnie. Jego książek przeczytałam dość sporo. I...

Niebo, a ziemia w porównaniu do zbioru opowiadań "Bazar zły Snów". Tutaj prawie wszystkie były w porządku. Jednak i tak pierwsze opowiadanie mi się najbardziej spodobało. ^^
Spodziewałam się, że 1408 będzie o wiele lepsze skoro tylko to zekranizowali, ale jakoś mnie nie porwało.
Nie spodziewałam się, że zobaczę to samo opowiadanie co było w Mrocznej Wieży. A mam na myśli "Siostrzyczki z Elurii".

Niebo, a ziemia w porównaniu do zbioru opowiadań "Bazar zły Snów". Tutaj prawie wszystkie były w porządku. Jednak i tak pierwsze opowiadanie mi się najbardziej spodobało. ^^
Spodziewałam się, że 1408 będzie o wiele lepsze skoro tylko to zekranizowali, ale jakoś mnie nie porwało.
Nie spodziewałam się, że zobaczę to samo opowiadanie co było w Mrocznej Wieży. A mam na myśli...

Szybko się czyta, ale było sporo opowiadań, które nie przypadło mi do gustu.
Pierwsze opowiadanie kojarzy się z "Christine". Nie było źle, ale nie ma porównania do "Christine". W dodatku dzieci nie zachowywały się jak na swój wiek...
"Premium Harmony". Straszne nijakie. Musiałam przekartkować, żeby sobie przypomnieć o czym to było.
"Wredny Dzieciak". Po zakończeniu byłam nieźle zirytowana. (ノ`Д ́)ノ Pomimo tego podobało mi się. (ツ)
"Moralność" Jak dla mnie kobieta zbytnio przeżywała. Nierealistyczne jak dla mnie zachowanie jest jej. A w odczuciu dziwne opowiadanie.
"Ur"- Niedawno skończyłam "Mroczną Wieżę i mam jest już dość... A tu nawiązanie do niej, a także przy okazji reklama kidla.
Przy "Kiepskim Samopoczuciu' miałam Déjà vu. Nic w tym dziwnego po w jego innej książce z opowiadaniami mamy opowieść "Pod psem". Opowiadanie takie same oprócz zakończenia. Tutaj nie podobała mi się przez te skojarzenia. Nie pamiętam jak tam się zakończyło, ale byłam bardzo zadowolona z opowiadania "Pod psem".
Podobała mi się anegdotka do opowiadania "Pijackie Fajerwerki". Samo opowiadanie jest głupie dla mnie. Miało to być zabawne, ale nie bawi mnie coś takiego.
Te, których nie wymieniłam nie podobały mi się też, ale nie chce się rozpisywać.
Często widziałam jak tutaj reklamowali tę książkę. Spodziewałam się czegoś lepszego.
"Bazar złych Snów" Jest najsłabszym zbiorem opowiadać Kinga. Jedynie warto przeczytać 2 opowiadania z 20. Oj, słabo.

Szybko się czyta, ale było sporo opowiadań, które nie przypadło mi do gustu.
Pierwsze opowiadanie kojarzy się z "Christine". Nie było źle, ale nie ma porównania do "Christine". W dodatku dzieci nie zachowywały się jak na swój wiek...
"Premium Harmony". Straszne nijakie. Musiałam przekartkować, żeby sobie przypomnieć o czym to było.
"Wredny Dzieciak". Po zakończeniu byłam...

Zbiór 5 opowiadań. Najbardziej spodobały mi się dwie ostatnie, ale od początku.
Opowiadanie "1922" - Powód zabicia żony jest głupi. Tutaj podobało mi się "Zakochani Bandyci".
"Wielki Kierowca" - Nie mam nic do napisania. Końcówka mi się najbardziej spodobała.
"Dobry Interes" - opowiadanie inne od tych dwóch wcześniejszych.
"Dobre Małżeństwo" - od początku mnie wciągnęło. Pokazuje, że nie ważne ile spędzasz z człowiekiem nie poznasz go całkiem. Każdy ma jakieś mroczne sekrety o których się nie zwierzają.
"Pod Psem" -Do tych wcześniejszych opowiadań ta jest o wiele od nich krótsza. Pomimo, że ma niewiele stron uważam, że jest najsmutniejsza.

Zbiór 5 opowiadań. Najbardziej spodobały mi się dwie ostatnie, ale od początku.
Opowiadanie "1922" - Powód zabicia żony jest głupi. Tutaj podobało mi się "Zakochani Bandyci".
"Wielki Kierowca" - Nie mam nic do napisania. Końcówka mi się najbardziej spodobała.
"Dobry Interes" - opowiadanie inne od tych dwóch wcześniejszych.
"Dobre Małżeństwo" - od początku mnie wciągnęło....

Po opisie skojarzyło mi się z "Wielkim Marszem", który mi się podobał. Niestety Uciekinier jest słabszy. Nie wzbudza emocji i tylko troszeczkę wciągnął. Z jego krótkich dzieł najlepsza jak dotąd jest "Dolores [...]". Zakończenie jest za to satysfakcjonujące. ;)

Po opisie skojarzyło mi się z "Wielkim Marszem", który mi się podobał. Niestety Uciekinier jest słabszy. Nie wzbudza emocji i tylko troszeczkę wciągnął. Z jego krótkich dzieł najlepsza jak dotąd jest "Dolores [...]". Zakończenie jest za to satysfakcjonujące. ;)

Książka mnie wciągnęła niczym Arniego naprawa przy samochodzie. ;) Christine strasznie wciąga. Szybko pochłonęłam te 638 stron. ^^

Książka mnie wciągnęła niczym Arniego naprawa przy samochodzie. ;) Christine strasznie wciąga. Szybko pochłonęłam te 638 stron. ^^

Dawno miałam w planach jej przeczytanie i wreszcie ją przeczytałam.

Skazani na Shawshank - może jeszcze kiedyś wezmę się za film. Jestem ciekawa czy zasługuje na takie dobre opinie. Co do opowieści była dobra, tylko na początku jakoś trudno było mi się wciągnąć i długo to zajęło jak na Kinga. Lubię jego styl, bo pisze tak dobrze, że wciąga.

Pojętny uczeń - nie lubię takiej tematyki, ale te opowiadanie bardzo mnie wciągnęło. Szkoda, że zakończenie jest takie urwane...(jak dla mnie) (╯︵╰,)
Wiem, że można się łatwo domyślić co dalej, ale wolałabym to przeczytać spod ręki autora.

Ciało - przed przeczytaniem oglądałam film, który mnie znudził, bo się nastawiłam na coś innego... Nie żałuję, że zapoznałam się z tym utworem ponownie. Jak w przypadku filmu tak tutaj było mi szkoda Christa.

Metoda oddychania - już po tytule nie wiedziałam czego się spodziewać, a po krótkim opisie pomyślałam, że będą jakieś nudy(Nie wiedzieć czemu? ¯\(°_o)/¯)
Szybko się mi ją czytało i tyle. Chciałabym być członkiem takiego tajemniczego "klubu" ♥

Dawno miałam w planach jej przeczytanie i wreszcie ją przeczytałam.

Skazani na Shawshank - może jeszcze kiedyś wezmę się za film. Jestem ciekawa czy zasługuje na takie dobre opinie. Co do opowieści była dobra, tylko na początku jakoś trudno było mi się wciągnąć i długo to zajęło jak na Kinga. Lubię jego styl, bo pisze tak dobrze, że wciąga.

Pojętny uczeń - nie lubię...

Joyland bardzo dobrze mi się czytało. Sama w sobie fabuła nie jest jakoś specjalna, ale dobrze się czyta, a to już coś.

Joyland bardzo dobrze mi się czytało. Sama w sobie fabuła nie jest jakoś specjalna, ale dobrze się czyta, a to już coś.

Miasteczko Salem to bardzo dobra książka. Bardzo mnie wciągnęła. Słabiej było z bohaterami jakoś w ogóle się do nich nie wywiązałam. Zauważyłam, że to następna książka Kinga, gdzie główny bohater też jest pisarzem...
Czy Salem spełniło się w roli horroru? Cóż... nie bałam się, ale podobało mi się.:) Fajny klimat ma ta opowieść. Wampiry lubię, ale nie takie jakie są w Zmierzchu. Tam wampiry są zeszmacone. Tutaj są takie jakie być powinny. Groźne potwory, które działają pod wpływem swoich krwiożerczych instynktów.
Polecam nie tylko fanonom horroru, ale także osobom takie jak ja, które lubią klimatyczne opowieści.

Miasteczko Salem to bardzo dobra książka. Bardzo mnie wciągnęła. Słabiej było z bohaterami jakoś w ogóle się do nich nie wywiązałam. Zauważyłam, że to następna książka Kinga, gdzie główny bohater też jest pisarzem...
Czy Salem spełniło się w roli horroru? Cóż... nie bałam się, ale podobało mi się.:) Fajny klimat ma ta opowieść. Wampiry lubię, ale nie takie jakie są w...

Początek bardzo ciężko mi się czytało jak na Kinga. Na szczęście jak się przemęczyło początek to dalej było o wiele lepiej. Mi się podobały bardziej wspomnienia Lisey oraz rodzina Scotta. To było lepsze od teraźniejszości.
Jak nie czytałeś/łaś nic z jego twórczości to lepiej sobie odpuść tę pozycję. Ta książka nie jest dobra na początek i może Cię zniechęcić od autora.

Początek bardzo ciężko mi się czytało jak na Kinga. Na szczęście jak się przemęczyło początek to dalej było o wiele lepiej. Mi się podobały bardziej wspomnienia Lisey oraz rodzina Scotta. To było lepsze od teraźniejszości.
Jak nie czytałeś/łaś nic z jego twórczości to lepiej sobie odpuść tę pozycję. Ta książka nie jest dobra na początek i może Cię zniechęcić od autora.

Podpalaczkę bardzo szybko się czyta. Wciąga od pierwszych stron. Fabularnie nic nowego.King użył wcześniej w "Carrie" podobnego pomysłu. Jak dla mnie książka na raz. Trochę zawiodłam się zakończeniem...
Jak szukasz wciągającej rozrywki to bierz i czytaj Podpalaczkę. Jak szukasz czegoś oryginalnego to lepiej zrezygnuj.

Podpalaczkę bardzo szybko się czyta. Wciąga od pierwszych stron. Fabularnie nic nowego.King użył wcześniej w "Carrie" podobnego pomysłu. Jak dla mnie książka na raz. Trochę zawiodłam się zakończeniem...
Jak szukasz wciągającej rozrywki to bierz i czytaj Podpalaczkę. Jak szukasz czegoś oryginalnego to lepiej zrezygnuj.

Bierze mnie ekscytacja gdy mam przed sobą taką opasłą książkę. 400 str. nie wiadomo kiedy mi pyknęło. A później też się szybko czyta, ale mnie tam znużyło trochę czytanie cytatów z Biblii oraz nawiązań do niej. Z pewnością szybko się czyta, ale fabuła już tak nie za bardzo. Czekałam na tę konfrontację Dobra ze Złem, ale przeczyłam już ponad połowę, a "dobrzy" nadal nie zasili prądu dla miasta... Szczerze to wszystko rozgrywa się pod sam koniec i w dość szybkim tempie. Autowi albo zabrało stron albo nie miał już chęci/pomysłu ciągnąć i tak skończył. ¯\_(ツ)_/¯ Właściwie to niektóre wątki fabularne mnie zaskoczyły trochę i niektórym pewnie się spodoba takie rozwiązanie, ale ja to odczułam jak wyżej napisałam.
To teraz napiszę o plusach. Postacie. Nigdy nie kibicowałam wykreowanych bohaterów tworzonych przez Kinga. Niektórzy byli spoko, a innych nie przypadli mi jak zawsze do gustu. Nawet tych co nie lubiłam są dobrze realistycznie zrobieni. Spodziewałam się, że niektórzy odegrają większą rolę, a wyszło inaczej. Zaskoczyło mnie to. I to chyba na tyle co chciałam napisać o Bastionie.

Bierze mnie ekscytacja gdy mam przed sobą taką opasłą książkę. 400 str. nie wiadomo kiedy mi pyknęło. A później też się szybko czyta, ale mnie tam znużyło trochę czytanie cytatów z Biblii oraz nawiązań do niej. Z pewnością szybko się czyta, ale fabuła już tak nie za bardzo. Czekałam na tę konfrontację Dobra ze Złem, ale przeczyłam już ponad połowę, a "dobrzy"...

Nie za bardzo podobał mi się ten tom. To wszystko było takie nie realne.

Wszyscy łatwo wierzą Rin w tą nietypową sytuacje. Gdybym była na miejscu Rin to pomyślałabym, że śnię widząc takie optymistyczne nastawienie wszystkich wokół...

Nie za bardzo podobał mi się ten tom. To wszystko było takie nie realne.

Wszyscy łatwo wierzą Rin w tą nietypową sytuacje. Gdybym była na miejscu Rin to pomyślałabym, że śnię widząc takie optymistyczne nastawienie wszystkich wokół...

Spodziewałam się, że im bliżej końca to będą grubsze tomy. Niestety jest odwrotnie. Coraz to cieńsze. A szkoda. Jak zawsze dobrze się czyta. Podoba mi się zmiana Mikodo. A także, że jest bardziej mroczne. ;P

Spodziewałam się, że im bliżej końca to będą grubsze tomy. Niestety jest odwrotnie. Coraz to cieńsze. A szkoda. Jak zawsze dobrze się czyta. Podoba mi się zmiana Mikodo. A także, że jest bardziej mroczne. ;P