-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
Artykuły„Rok szarańczy” Terry’ego Hayesa wypływa poza gatunkowe ramy. Rozmowa z autoremRemigiusz Koziński1
-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz4
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
Biblioteczka
2024-05-05
2024-05-05
Łał. Nie mogę uwierzyć, że w końcu skończyłam zbieranie DRRR!! A naprawdę myślałam, że wydawnictwo je porzuciło. Tylko nie chce się przyznać.
Jako, że była dość spora przerwa, to powinnam powtórzyć, co się działo w poprzednim tomie. Jednak nie chciało mi się i miałam nadzieję, że sobie przypomnę. Jednak powtórka nie była potrzebna. O ile kojarzę wszystkich głównych to te poboczne po nazwisku to tak niezbyt. Jedynie jedną postać wygooglowałam, a nad drugą zastanawiałam się nad tym. Czytając przypominało się ciągle anime. Bardzo wierne zekranizowali wszystko.
Ostatni tom poszedł w poważniejszy klimat. Autor może trochę z tym przesadził, ale ja tam przywykłam. Oglądając azjatyckie seriale zauważyłam, że pod koniec zawsze za dużo jest dramatyzmu. Widocznie w książkach jest podobnie.
Szkoda, że ze świata DRRR!! ani pewnie inne tytuły autora nie ma co liczyć. Z jednej strony rozumiem, że się nie opłaca. Skoro tak kiepsko się sprzedawało. Z drugiej poboczne opowiada nie zostały zekranizowane. Tak jest nadzieja, że mogło się więcej ludzi zachęcić.
Jednak dziękuję wydawnictwu Kotori, że do końca wydało serię. ♥ Ostatni tom jako jedyny zamówiłam w preoderze w ramach podziękowania.
Łał. Nie mogę uwierzyć, że w końcu skończyłam zbieranie DRRR!! A naprawdę myślałam, że wydawnictwo je porzuciło. Tylko nie chce się przyznać.
Jako, że była dość spora przerwa, to powinnam powtórzyć, co się działo w poprzednim tomie. Jednak nie chciało mi się i miałam nadzieję, że sobie przypomnę. Jednak powtórka nie była potrzebna. O ile kojarzę wszystkich głównych to te...
2023-11-25
Ech, ta Hachi.
Przez jej niezdecydowanie irytuje. Po tym tomie ma się życzenie, żeby się w końcu ogarnęła w następnym. Gdy czytałam 1 raz inaczej ją odbierałam. Tylko mnie irytowała. A teraz tak trochę uważam, że jest postacią bardzo ludzką. Może i o słabej woli, ale jakby nie patrzeć prędzej się spotka taką Hachi niż inne bohaterki z mang. Niektóre są odrealnione. Chociaż mam wrażenie, że czasami autorka przesadziła pisząc ją. O wiele lepiej wyszła druga Nana. ♥
Wydanie spoko. Fajny pomysł z kalendarzem. Jednak na razie nic nie przebije torby. ;)
Ech, ta Hachi.
Przez jej niezdecydowanie irytuje. Po tym tomie ma się życzenie, żeby się w końcu ogarnęła w następnym. Gdy czytałam 1 raz inaczej ją odbierałam. Tylko mnie irytowała. A teraz tak trochę uważam, że jest postacią bardzo ludzką. Może i o słabej woli, ale jakby nie patrzeć prędzej się spotka taką Hachi niż inne bohaterki z mang. Niektóre są odrealnione. Chociaż...
2023-11-13
2023-11-14
Wszystkie postacie są sympatyczne. Dlatego nie jestem po żadnej stronie. Nie spodobało mi się zachowanie Ena. Na pewno Głównej się uda wyzwolić, ale teraz wiedzą o sobie więcej. Ciekawa jestem co z tego wyniknie. (¬‿¬)
Wszystkie postacie są sympatyczne. Dlatego nie jestem po żadnej stronie. Nie spodobało mi się zachowanie Ena. Na pewno Głównej się uda wyzwolić, ale teraz wiedzą o sobie więcej. Ciekawa jestem co z tego wyniknie. (¬‿¬)
Pokaż mimo to2023-11-12
2023-09-11
Nie bardzo mi wchodziła przez połowę książki, a potem zaczęła mi podchodzić. Wtedy autor skupił się się akcji, a nie na tym nudnym romansie.
Zaskoczyło mnie, że 2 tom ma inny klimat. O ile 1 tom to przygotówka to tutaj mamy politykę. Jako, że nie przepadam za głównymi jest mi ciężej śledzić losy gdzie akcja skupia się na Vi oraz Elendzie. Sama polityka mi nie przeszkadza. Tylko to było niespodziewane, a ja nastawiona na coś innego. To także mogło wpłynąć na odbiór.
3 tom pewnie jeszcze przeczytam, ale jak ocenię znów niżej to chyba sobie odpuszczę serię.
Nie bardzo mi wchodziła przez połowę książki, a potem zaczęła mi podchodzić. Wtedy autor skupił się się akcji, a nie na tym nudnym romansie.
Zaskoczyło mnie, że 2 tom ma inny klimat. O ile 1 tom to przygotówka to tutaj mamy politykę. Jako, że nie przepadam za głównymi jest mi ciężej śledzić losy gdzie akcja skupia się na Vi oraz Elendzie. Sama polityka mi nie przeszkadza....
2023-05-22
Moje pierwsze spotkanie z Sandersonem. Trochę się wahałam od czego zacząć. Jednak wybór padł w końcu na Zrodzonego z mgły. Chciałam coś z fantasy, ale także coś innego. A oprócz Robin Hooda to nie kojarzę nic z bandą złodziei.
Styl autora jest w porządku dobrze i łatwo wchodzi. Lepiej mi się go czyta niż Martina z ""Pieści Ognia i Lodu". Postacie są dobre. Sympatyczne(polubiłam wszystkich w szajce złodziei). Nie ma tu nikogo kto by dział mi na nerwy. Obawiałam się trochę romansu. Mężczyźni nie są zbyt dobrzy w te klocki. A może to ja źle trafiałam? Mniejsza z tym. Jest okej, ale jak dla mnie dość szybko się potoczyło. Co mi nie pasowało, bo główna z tych podejrzliwych miała być. A przynajmniej tak kreował ją autor na początku. Jednak pomimo tego nie denerwowała mnie. Jak to bywa z głównymi.
Końcówka mnie trochę zaskoczyła i zasmuciła. Myślałam, że cel jaki obrali będzie na więcej części. A jednak na kolejnych tomach akcja skupi się na czymś innym. To chyba jednak będzie na plus, bo nie zanudzi. A czemu było mi smutno? Cóż tak to jest jak zawsze z postaciami które polubisz. Myślisz, że dożyją dłużej. (´._.`)
Ciekawa jestem wydania papierowej wersji. W Ebooku nie mam jak tego podziwiać. (╥﹏╥) Szukałam w księgarni, ale nie znalazłam. Szkoda.
Chętnie sięgnę po kolejny tom i będę się zastanawiać co autor jeszcze wymyśli.
Moje pierwsze spotkanie z Sandersonem. Trochę się wahałam od czego zacząć. Jednak wybór padł w końcu na Zrodzonego z mgły. Chciałam coś z fantasy, ale także coś innego. A oprócz Robin Hooda to nie kojarzę nic z bandą złodziei.
Styl autora jest w porządku dobrze i łatwo wchodzi. Lepiej mi się go czyta niż Martina z ""Pieści Ognia i Lodu". Postacie są dobre....
2023-02-12
Bardzo męcząca jest w czytaniu. Styl autora jest bardzo słaby w przeciwieństwie DRRR! W poprzednich się tak nie męczyłam. Tom także się skupia na Sabaru, a jego nie lubię. Pewnie to też miało wpływ. Teraz się zastanawiam czy zbierać dalej czy jednak porzucić. Chętnie bym się dowiedziała co dalszych wydarzeń, których nie było w anime. Z drugiej strony nie wiadomo na ilu się skończyć, a miejsca na półkach już nie ma. Nawet gdyby było to na tą serię szkoda mi miejsca. Wolałabym wersję ebookową.
Bardzo męcząca jest w czytaniu. Styl autora jest bardzo słaby w przeciwieństwie DRRR! W poprzednich się tak nie męczyłam. Tom także się skupia na Sabaru, a jego nie lubię. Pewnie to też miało wpływ. Teraz się zastanawiam czy zbierać dalej czy jednak porzucić. Chętnie bym się dowiedziała co dalszych wydarzeń, których nie było w anime. Z drugiej strony nie wiadomo na ilu się...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-12-30
Rozczarowałam się. O ile dwie poprzednie trzymały dobry poziom tak tutaj jest cieniutko. Oby w kolejnym tomie autorka mnie zaskoczyła. Może za surowo oceniam skoro to wstęp, ale jakoś mnie nie porwały nowe postacie. Teraz mnie jedynie interesuje co z Allenem. Spodziewałam się, że dowiem się w tym tomie. Wyszło, że nie.
Okładka natomiast najładniejsza. Pierwsza kolorowa strona także mi się najbardziej spodobała.
Rozczarowałam się. O ile dwie poprzednie trzymały dobry poziom tak tutaj jest cieniutko. Oby w kolejnym tomie autorka mnie zaskoczyła. Może za surowo oceniam skoro to wstęp, ale jakoś mnie nie porwały nowe postacie. Teraz mnie jedynie interesuje co z Allenem. Spodziewałam się, że dowiem się w tym tomie. Wyszło, że nie.
Okładka natomiast najładniejsza. Pierwsza kolorowa...
2022-12-28
Nie mogłam z końcówki. Trochę mnie zaskoczył taki obrót spraw.
Tak jak w "Śnie o Wiośnie" w tym tomie mamy nową postać. Rozdziały się kręcą wokół niego wraz z Allanem oraz Edgarem.
Ma inny klimat niż poprzedni. Tamten bardziej przypominał mi te poprzednie. Tutaj było dynamiczniej. Sporo się działo. Już od pierwszego zastanawiasz się co się stało naszym głównym postaciom.
Dowiadujemy się także nowych faktów o klanie Poe.
Kontynuacje nie dorównują starej serii. Są jednak na tyle dobre, że będę chętnie czytać co dalej. ;)
Nie mogłam z końcówki. Trochę mnie zaskoczył taki obrót spraw.
Tak jak w "Śnie o Wiośnie" w tym tomie mamy nową postać. Rozdziały się kręcą wokół niego wraz z Allanem oraz Edgarem.
Ma inny klimat niż poprzedni. Tamten bardziej przypominał mi te poprzednie. Tutaj było dynamiczniej. Sporo się działo. Już od pierwszego zastanawiasz się co się stało naszym głównym...
2021-01-06
2021-02-25
2021-07-19
2021-09-08
2021-12-15
2022-02-23
2022-04-21
2022-07-21
2022-08-11
Tytuły Clampa raz mi podchodzą, a raz nie. Sama nie wiem z czego to wynika. Już podejrzewałam, że wyrosłam z ich twórczości. Rycerzy oraz RV za młodu wciągnęły mnie, a zakończenie nieźle mnie zaskoczyło. Będąc dorosła jakoś mnie nie urzekły. ¯\_ツ_/¯
Z Tokyo Babylon jest inaczej. Nie czytam wcześniej tego. Słyszałam, że niektórzy uważają ją za najlepszy tytuł CLAMPA. Jako, że zdania są podzielone co do twórczości autorek to przymrużyłam oko na takie stwierdzenia.
Także pisali o wątku shounen-ai w tym i bardzo mocno go chwalili. Myślałam, że to jakiś wątek poboczny czy coś. A nie coś co już w pierwszy rozdziale rzuca się w oczy. Mnie to nie przeszkadza, ale chłopcom na pewno będzie.
Głównymi postaciami są rodzeństwo Sumeragari: Hakuto oraz Subaru. Wraz z nimi towarzyszy im Seishirou. Subaru ma wyjątkową siłę duchową. Są oni magzorcystą. Wykonują zlecania dla ludzi opętanych lub nie mogących odciąć się od tego świata.
Na razie pobieżnie poznajemy postacie. Jak na początek to w porządku. Sprawy jakimi się zajmują zaskoczyły mnie. A zwłaszcza taka jedna z dziewczyną. Była o wiele mocniejsza niż pozostałe. Kto czytał ten się domyśli. ;)
Kreska ładna. Trochę szkoda, że Clamp już tak nie rysuje. Taka bardziej mroczna i wygląda lepiej, żeby pokazać straszniejsze rzeczy.
Wydanie takie samo jak w RV. Zamówiłam w twardej. Okładka lepiej się prezentuje w tej obramowanej czarnej ramce. Jak dla mnie za dużo czerwieni źle wygląda.
Na razie nie mogę powiedzieć czy polecam. Musiałabym przeczytać więcej. ^^
Tytuły Clampa raz mi podchodzą, a raz nie. Sama nie wiem z czego to wynika. Już podejrzewałam, że wyrosłam z ich twórczości. Rycerzy oraz RV za młodu wciągnęły mnie, a zakończenie nieźle mnie zaskoczyło. Będąc dorosła jakoś mnie nie urzekły. ¯\_ツ_/¯
więcej Pokaż mimo toZ Tokyo Babylon jest inaczej. Nie czytam wcześniej tego. Słyszałam, że niektórzy uważają ją za najlepszy tytuł CLAMPA....