Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

"Najgłupszy anioł" to jedna z najgłupszych, najbardziej absurdalnych... i najśmieszniejszych książek jakie przeczytałam. Sarkastyczna, z dużą dawką czarnego humoru, pisana prostym, potocznym(często wulgarnym językiem), idealna na święta :)

"Najgłupszy anioł" to jedna z najgłupszych, najbardziej absurdalnych... i najśmieszniejszych książek jakie przeczytałam. Sarkastyczna, z dużą dawką czarnego humoru, pisana prostym, potocznym(często wulgarnym językiem), idealna na święta :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wiem, że jestem odosobniona w swojej opinii, ale "Kamienie na szaniec" strasznie mi się nie podobały. Może to dla tego że nie lubię książek o tematyce wojennej czy patriotycznej - nie wiem , ale lekturę czytało mi się bardzo źle. Mam wrażenie że autor podzielił bohaterów na tych złych i tych heroicznie dobrych. Zośka,Alek i Rudy to postacie tak wyidealizowanie że mogłyby złożyć podanie o beatyfikację. Nie podobało mi się również to że zabijanie Niemców przychodziło im ot tak , bez jakiś większych przemyśleń, wątpliwości... Nie wiem, może jestem za młoda i za głupia na tą książkę.

Wiem, że jestem odosobniona w swojej opinii, ale "Kamienie na szaniec" strasznie mi się nie podobały. Może to dla tego że nie lubię książek o tematyce wojennej czy patriotycznej - nie wiem , ale lekturę czytało mi się bardzo źle. Mam wrażenie że autor podzielił bohaterów na tych złych i tych heroicznie dobrych. Zośka,Alek i Rudy to postacie tak wyidealizowanie że mogłyby...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Po książkę sięgnęłam z polecenia mojej przyjaciółki. Twierdziła że jej się bardzo podobała i mi również się spodoba. Szczerze mówiąc to z tego jak mi tę powieść przedstawiła , wywnioskowałam że, książka na pewno , ale to na nie przypadnie mi do gustu. Ostatecznie jednak argument że rzekomo jestem podoba do głównej bohaterki , przekonał mnie by sięgnąć po tą pozycję. Nie wiem czy powinno mnie martwić to że moja ukochana przyjaciółka porównuje mnie do płatnej zabójczyni, jednak muszę przyznać że "Szklany tron" mnie pozytywnie zaskoczył.

Celaena Sardothien ma zaledwie osiemnaście lat i chwałę najlepszej zabójczyni świata. Jednak nawet najlepszym zdarzają się błędy. Dziewczyna zostaje pojmana i skazana na dożywotnie prace w kopalni soli. Po roku niewolniczej pracy, dziewczynę odwiedza następca tronu, który ma dla niej propozycję nie do odrzucenia. Otóż jeżeli uda jej się wygrać turniej organizowany przez króla Adarlandu, zostanie mianowana na królewskiego zabójcę i po czterech latach służby odzyska wolność. Dziewczyna pewna swych umiejętności przystaje na tę propozycję i wkrótce wyrusza do szklanego zamku gdzie pod okiem kapitana Gwardii będzie rywalizować o miano królewskiego obrońcy.
Kiedy w brutalny sposób ginie jeden z uczestników turnieju a w ślad za nim idzie kolejny, dla Celaeny staje się jasne że ktoś praktykuje zakazaną magię...

Od początku polubiłam główną bohaterkę. Nie przypomina ona ani trochę tych głupiutkich dziewczyn niepotrafiących zrobić kroku bez swojej drugiej połówki. Celaena to inteligenta dziewczyna z poczuciem humoru , potrafiąca sama o siebie zadbać.

Bardzo szybko nawiązuje się trójkąt miłosny. Zarówno Dorian jaki Chaol z to postacie wzbudzające dużą sympatię. Ja jednak swoje serce oddałam Chaolowi.

Książka napisana jest ciekawym, lekkim językiem. Mimo iż opisów było stosunkowo sporo, to niebyły one przytłaczające , więc czytało się je bardzo przyjemnie.

Już nie mogę się doczekać kontynuacji ;)

Po książkę sięgnęłam z polecenia mojej przyjaciółki. Twierdziła że jej się bardzo podobała i mi również się spodoba. Szczerze mówiąc to z tego jak mi tę powieść przedstawiła , wywnioskowałam że, książka na pewno , ale to na nie przypadnie mi do gustu. Ostatecznie jednak argument że rzekomo jestem podoba do głównej bohaterki , przekonał mnie by sięgnąć po tą pozycję. Nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Sięgając po „Piosenki dla Pauli” liczyłam na jakąś lekką , przyjemną powieść dla nastolatek. Niestety książka nie okazała się ani lekka , ani przyjemna. Okazała się infantylna i żenująca. Czytają wprost nie mogłam doczekać się końca , i to bynajmniej nie dlatego że umierałam z ciekawości. Bohaterzy byli strasznie irytujący i niedojrzali.

Tytułowa Paula , właścicielka granatowego plecaka z atomówkami; przedstawiona jest jako zjawiskowa piękność, w której mnożna zakochać się od pierwszego wejrzenia co też oczywiście natychmiastowo czyni trzech młodzieńców. Paula za parę dni skończy 17 lat co naturalnie wiąże się z utraceniem przez nią dziewictwa, bo bycie nie doświadczoną w tych sprawach jest obciachowe. Nastolatka za namową przyjaciółek postanawia więc, przespać się z 22 letnim facetem poznanym dwa miesiące temu na czacie. Zakochani spotkali się ze sobą ze 3 razy oraz wymienili parę „słitaśnych” sms-ów.

Jej wybranek ma na imię Angel, ma dwadzieścia dwa lata i jest zabójczo przystojnym dziennikarzem o niebieskich oczach. Angel umie grac w golfa , pracuje w piśmie muzycznym i nie ma samochodu. Mniej tyle dowiedzieliśmy się o „błyskotliwym” dziennikarzu w tym ponad 600 stronicowym dziele. Ach ! Byłabym zapomniała ! Wiemy również, że Angel jest wielkim romantykiem , ponieważ przyniósł Pauli różę na pierwsze spotkanie, na które zresztą żeby było bardziej romantycznie się spóźnił.

Kolejny przystojniak szaleńczo zakochany w szesnastolatce ma na imię Alex. Alex również ma dwadzieścia dwa lata i wielkie marzenie – zostać pisarzem. Kobietę swych marzeń spotkał w restauracji , podając jej chusteczkę , kiedy ta wycierał rękawem bluzki , twarz ubrudzoną karmelową kawą. Aby było jeszcze ciekawiej ów dama zrobiła to pod stołem, pod przykrywką podniesienia książki o tytule „Wybacz, ale będę ci mówiła skarbie” którą „przypadkowo” upuściła. Dziwnym zbiegiem okoliczności młody pisarz czyta właśnie tą samą książkę. Romantyczne, prawda ?

Trzeci z „kochanków” dziewczyny najbardziej działał mi na nerwy. Czytając jego przemyślenia miałam ochotę rzucić parę niecenzuralnych słów . Chłopak chodzi z swą lubą do klasy , ma na imię Mario i od niepamiętnych czasów jest w niej zakochany. Nastolatek płonie miłością również do matematyki ale na skutek widoku Pauli w ramionach innego , nazwał matematykę gównem i tak zakończył ich romans. Od tego czasu chłopak nie może spać, jeść i (o zgrozo !) słuchać muzyki. Stracił nawet chęć do nauki – a wszystko to za sprawą miłości.

Autor chcąc urozmaicić akcje, wprowadził jeszcze dwie godne uwagi postacie – Katię i Irene. Pierwsza z nich to młoda różowowłosa piosenkarka. Zakochała się w Angelu po ok. godzinie znajomości i od tego czasu robi wszystko by go zdobyć. Druga Irene jest z kolei zakochana w Aleksie, swoim – a jak! – przyrodnim bracie.

Och ! I są jeszcze psiapsióły Pauli – Miriam, Diana i Cris. Pierwsza powtarza rok i gardzi nauką i... I to właściwie tyle. Drugiej wystarczy powiedzieć że ktoś się w niej zakochał by ta na następny dzień zapłonęła miłością do tej osoby. Jeżeli chodzi o trzecią to poza jej imieniem wiemy tylko tyle że jest najspokojniejsza z całej czwórki.

Wszystko to sprawia że czytając ma się wrażenie jakby się czytało jakiegoś kiepski scenariusz do jeszcze gorszej telenoweli dla nastolatek.

Szczerze nie rozumiem jak to powieść mogła stać się bestsellerem. Jak dla mnie to powinna się zakończyć tam gdzie się zaczęła – w internecie .

Sięgając po „Piosenki dla Pauli” liczyłam na jakąś lekką , przyjemną powieść dla nastolatek. Niestety książka nie okazała się ani lekka , ani przyjemna. Okazała się infantylna i żenująca. Czytają wprost nie mogłam doczekać się końca , i to bynajmniej nie dlatego że umierałam z ciekawości. Bohaterzy byli strasznie irytujący i niedojrzali.

Tytułowa Paula , właścicielka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kiedy sięgałam po tą książkę miałam bardzo ambitny plan czytania na dobranoc po jednej baśni na każdą noc. Niestety nie podołałam zadaniu, i całą książeczkę pochłonęłam już przy pierwszym podejściu. Wspaniała , magiczna i bardzo pouczająca. Przeczytałam ją mojej 4-letniej kuzynce i mimo iż, ubolewała nad brakiem obrazków to ostatecznie uznała książkę za bardzo "fajną". Polecam wszystkim , a w szczególności fanom Harry'ego Pottera dla których jak uważam, jest to pozycja obowiązkowa.
Bardzo miły powrót do świata czarodziejów , szkoda tylko że taki krótki.

Kiedy sięgałam po tą książkę miałam bardzo ambitny plan czytania na dobranoc po jednej baśni na każdą noc. Niestety nie podołałam zadaniu, i całą książeczkę pochłonęłam już przy pierwszym podejściu. Wspaniała , magiczna i bardzo pouczająca. Przeczytałam ją mojej 4-letniej kuzynce i mimo iż, ubolewała nad brakiem obrazków to ostatecznie uznała książkę za bardzo "fajną"....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na tak niską ocenę złożyło się kilka rzeczy. Przede wszystkim wyjątkowo chaotyczne opisy, zachowania bohaterów zupełnie nieadekwatne do sytuacji , nie mające żadnego psychologicznego podłoża.Przez cała książkę notorycznie przewijały się określenia typu "źli ludzie " , "dobrzy ludzie " , "złe ziemie" , "dobre ziemie" itp. ,co strasznie mnie irytowało i czyniło fabułę jeszcze bardziej infantylną niż była. Wielokrotnie autorka zaprzeczała samej sobie np.najpierw główna bohaterka twierdzi że kiedy po raz pierwszy trafiła do aresztu , to to był dla jej matki o jeden raz za dużo , więc ta całkowicie zignorowała córkę nie stawiając się w areszcie. Jednak już parę kartek dalej czytamy, że za pierwszym razem dziewczyna nie miała za dużo czasu, aby posiedzieć w areszcie bowiem po chwili zjawiła się się jej matka. Niestety takich błędów jest dużo. Myśli Vi były strasznie nieskładne i nielogiczne. Ogólnie nic w tej książce nie trzymało się kupy. Do tego jeszcze dochodzi mnóstwo zdań niemających sensu, wiele odpowiedzi po których przeczytaniu można dojść do wniosku, że osoba odpowiadająca niedosłyszał pytania , ale to już wina kolejno tłumacza i korektora.
Reasumując, to wszystko wpływa na to że książkę czyta się źle , wręcz bardzo źle. I doprawdy nie wiem kto wpadł na pomysł porównywania te książki do Igrzysk Śmierci, bo odnoszę wrażenie że "Zawładniętych" za tylko z tytułu i okładki.

Na tak niską ocenę złożyło się kilka rzeczy. Przede wszystkim wyjątkowo chaotyczne opisy, zachowania bohaterów zupełnie nieadekwatne do sytuacji , nie mające żadnego psychologicznego podłoża.Przez cała książkę notorycznie przewijały się określenia typu "źli ludzie " , "dobrzy ludzie " , "złe ziemie" , "dobre ziemie" itp. ,co strasznie mnie irytowało i czyniło fabułę jeszcze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Niesamowita. To pierwsze słowo opisujące tę książkę jakie przychodzi mi na myśl. Patrząc na przepiękną okładkę modliłam, żeby treść okazała się choć w połowie tak dobra. O jakże się myliłam ! W środku "Delirium" okazało się być o niebo lepsze! Dosłownie wciąga i pochłania czytelnika nie pozwalając mu uciec choćby bardzo chciał, a wierzcie - nie chce. Opisy ją tak realne , że czytają je, ma się niemal namacalne wrażenie obecności tego pięknego jak i strasznego świata w którym żyje Lena. Bohaterowie są doskonale przedstawieni zarówno pod względem charakterologicznym jak i wizualnym. Mają swoje wady, zalety. No może z wyjątkiem Alexa, :) ale to jestem w stanie wybaczyć ze względu na to, że główna bohaterka będąca narratorką książki jest w nim bezgranicznie zakochana.
Kolejnym ogromnym plusem jest zakończenie, które okazało się nie być tak jak się tego spodziewałam ckliwe i wzruszające. Okazało się być przerażające.
Kończąc dodam że choć się nie spodziewałam że kiedyś to powiem czy jak w tym wypadku - napiszę , to uważam że sukces książki Lauren Oliver jest porównywalny z sukcesem genialnych , choć o innej problematyce - Igrzysk Śmierci.

Niesamowita. To pierwsze słowo opisujące tę książkę jakie przychodzi mi na myśl. Patrząc na przepiękną okładkę modliłam, żeby treść okazała się choć w połowie tak dobra. O jakże się myliłam ! W środku "Delirium" okazało się być o niebo lepsze! Dosłownie wciąga i pochłania czytelnika nie pozwalając mu uciec choćby bardzo chciał, a wierzcie - nie chce. Opisy ją tak realne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Cóż, nigdy jakoś specjalnie nie szalałam na punkcie niekrytego krytyka. Obejrzałam parę filmików na YT ,i wyrobiłam sobie o nim całkiem obojętne zdanie.Z jednej strony bywało śmiesznie z drugiej inteligentnie, już nie koniecznie , tak więc poprzestałam na tych paru filmikach i starałam się nie zwracać uwagi na to, że wszystkie moje koleżanki mówią o nim na każdej przerwie. Kiedy zainteresowanie jego osobą trochę osłabło niekryty wydał książkę , a ja stwierdziłam że w sumie to mogę ją przeczytać.

I tak właściwie to nie wiem od czego zacząć. Pomysł na książkę - żaden. Została napisana tylko dla pieniędzy. Brak w niej jakiś nowatorskich przemyśleń.Mam wrażenie że brak w niej jakichkolwiek przemyśleń. Tematy na które chciał błyskotliwie się wypowiedzieć zostały już wielokrotnie omówione i to z każdej możliwej strony, w rezultacie nie powiedział nic ani mądrego, ani nowego. Zwyczajne lanie wody . Choć trzeba przyznać że gadane to ona ma . Mam wrażenie że pan Maciej Frączyk próbował zdobyć czytelników wrzucając co rusz jakieś przekleństwa bądź anglicyzmy.

Szerze współczuję tym co wydali na tą książkę pieniądze. Nie wiem za co dałam te trzy gwiazdki , chyba tylko za obrazki.

Cóż, nigdy jakoś specjalnie nie szalałam na punkcie niekrytego krytyka. Obejrzałam parę filmików na YT ,i wyrobiłam sobie o nim całkiem obojętne zdanie.Z jednej strony bywało śmiesznie z drugiej inteligentnie, już nie koniecznie , tak więc poprzestałam na tych paru filmikach i starałam się nie zwracać uwagi na to, że wszystkie moje koleżanki mówią o nim na każdej przerwie....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Słyszałam o tej książce tyle dobrych opinii, że w końcu postanowiłam ją przeczytać. Niestety zmarnowałam tylko czas. Co prawda, kiedy usłyszałam tytuł nie liczyłam na nic innego, jak jakiś paranormalny romans, ale miałam nadzieje, że choć nie będzie schematyczny. Niestety tu autorka niczym nie zaskoczyła.
Ona - dentystka.Zwyczajna śmiertelniczka, w jego oczach piękna i nadzwyczajna. On - bogaty, przystojny wampir. Dręczy go poczucie winy. Twierdzi, że bóg się od niego odwrócił a jego dusza skazana jest na wieczne potępienie. Wydaje mi się, że gdzieś już o tym czytałam...
Jedynym plusem jest to, że książka jest nawet całkiem zabawna

Słyszałam o tej książce tyle dobrych opinii, że w końcu postanowiłam ją przeczytać. Niestety zmarnowałam tylko czas. Co prawda, kiedy usłyszałam tytuł nie liczyłam na nic innego, jak jakiś paranormalny romans, ale miałam nadzieje, że choć nie będzie schematyczny. Niestety tu autorka niczym nie zaskoczyła.
Ona - dentystka.Zwyczajna śmiertelniczka, w jego oczach piękna i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Wyjątkowo fatalna okładka.

Wyjątkowo fatalna okładka.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wydawnictwu najwyraźniej przydałby się kalendarz, albo przynajmniej ktoś, kto będzie je informował o nastaniu następnego roku, bowiem początek 2012 już minął, książki w księgarniach brak, a na stronie internetowej dalej uparcie twierdzą że wyjdzie na początku 2012 roku...

Wydawnictwu najwyraźniej przydałby się kalendarz, albo przynajmniej ktoś, kto będzie je informował o nastaniu następnego roku, bowiem początek 2012 już minął, książki w księgarniach brak, a na stronie internetowej dalej uparcie twierdzą że wyjdzie na początku 2012 roku...

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

książka mojego dzieciństwa :)

książka mojego dzieciństwa :)

Pokaż mimo to