Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Bardzo dobra pozycja, przyjemnie się czytało. Co prawda, gdy nie gra się w szachy opis ruchów na szachownicy absolutnie nic nie mówi, ale nie odbiera to przyjemności z lektury.

Bardzo dobra pozycja, przyjemnie się czytało. Co prawda, gdy nie gra się w szachy opis ruchów na szachownicy absolutnie nic nie mówi, ale nie odbiera to przyjemności z lektury.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo dobra - specyficzna, momentami niepokojąca, wciągająca. Były momenty dłużące się, przez które ciężej mi było przebrnąć, ale na szczęście było ich niewiele. Odnoszę wrażenie, że czwarta część przyszła o wiele za szybko w stosunku do wcześniejszych.

Bardzo dobra - specyficzna, momentami niepokojąca, wciągająca. Były momenty dłużące się, przez które ciężej mi było przebrnąć, ale na szczęście było ich niewiele. Odnoszę wrażenie, że czwarta część przyszła o wiele za szybko w stosunku do wcześniejszych.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rzadko to mówię - film był lepszy.
Historia piękna, romantyczna, aż nierealna. Jednak książka napisana bardzo prostym językiem, akcja w niej dosłownie biegnie - przez to czegoś mi w niej brakowało. Film, wydaje mi się, o wiele lepiej przedstawił tą historię - wolnej, łagodniej. Dobra literatura do pociągu, lub na wakacje - czyta się szybko, łatwo, nie trzeba nad nią się skupiać.

Rzadko to mówię - film był lepszy.
Historia piękna, romantyczna, aż nierealna. Jednak książka napisana bardzo prostym językiem, akcja w niej dosłownie biegnie - przez to czegoś mi w niej brakowało. Film, wydaje mi się, o wiele lepiej przedstawił tą historię - wolnej, łagodniej. Dobra literatura do pociągu, lub na wakacje - czyta się szybko, łatwo, nie trzeba nad nią się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka zestawiana razem z "Tajemna Historią" D. Tartt jako biblie nurtu dark academia. Nie zachwyciła mnie równie mocno, jak oryginał - bo IWWV jest niejako inspirowane TSH.
Książka napisana jest dobrze, potrafi wciągnąć czytelnika w wir wydarzeń, ale znów - porównując ją do przeczytanej TSH wypada blado. Jest to książka mniej intelektualna, mniej bogata w detale i napisana o wiele prościej, nie wnikająca aż tak bardzo w psychologię. Była też o wiele łatwiejsza do przewidzenia, nie była aż tak klimatyczna.
Słowem końca - bardzo dobra książka, jednak dla osób uwielbiających "Tajemną Historię" i liczących na podobne wrażenia, może okazać się trochę rozczarowująca. Natomiast sympatycy TSH, którym niekoniecznie leżał kunszt pisarski Tartt będą zadowoleni z IWWV o wiele bardziej.
Można w tej książce znaleźć wiele ciekawych niuansów, jednak również można tam znaleźć brak logiki w działaniach postaci oraz płytkość bohaterów.

Książka zestawiana razem z "Tajemna Historią" D. Tartt jako biblie nurtu dark academia. Nie zachwyciła mnie równie mocno, jak oryginał - bo IWWV jest niejako inspirowane TSH.
Książka napisana jest dobrze, potrafi wciągnąć czytelnika w wir wydarzeń, ale znów - porównując ją do przeczytanej TSH wypada blado. Jest to książka mniej intelektualna, mniej bogata w detale i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka niczym sen w gorączce. Chaotyczna. Oniryczna. W ciągłym napięciu. Wiele dróg interpretacji. Podobała mi się, co jest rzadką opinią.

Książka niczym sen w gorączce. Chaotyczna. Oniryczna. W ciągłym napięciu. Wiele dróg interpretacji. Podobała mi się, co jest rzadką opinią.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Myślę, że żeby zrozumieć motywy działania bohaterki, trzeba przynajmniej w jakimś stopniu mieć problem ze swoją psychiką. Oprócz zakończenia, które uważam, że przyszło zbyt szybko, książka bardzo mi się podobała. Autorka w bardzo trafny sposób opisała depresję, samotność, trudne relacje z rodzicami, toksyczne związki i przyjaźnie, a także zgubienie w świecie jako młody dorosły.

Myślę, że żeby zrozumieć motywy działania bohaterki, trzeba przynajmniej w jakimś stopniu mieć problem ze swoją psychiką. Oprócz zakończenia, które uważam, że przyszło zbyt szybko, książka bardzo mi się podobała. Autorka w bardzo trafny sposób opisała depresję, samotność, trudne relacje z rodzicami, toksyczne związki i przyjaźnie, a także zgubienie w świecie jako młody dorosły.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jako wieloletnia fanka Lany - jej wiersze bardzo oddają jej osobę. Dużym plusem jest wzbogacenie tomiku o jej zdjęcia, a także ostatnie strony zostawione dla czytelnika. Poezja Lany jest specyficzna, myślę, że nie każdemu się spodoba. Dużym minusem są tłumaczenia, przez które wiele wierszy traci.

Jako wieloletnia fanka Lany - jej wiersze bardzo oddają jej osobę. Dużym plusem jest wzbogacenie tomiku o jej zdjęcia, a także ostatnie strony zostawione dla czytelnika. Poezja Lany jest specyficzna, myślę, że nie każdemu się spodoba. Dużym minusem są tłumaczenia, przez które wiele wierszy traci.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rewelacja - jak dla mnie mogłaby być dłuższa. Dawno nie czytałam aż tak przyjemnej, a jednocześnie przejmującej książki. Opisy sprawiały, że czułam się tak, jakbym tam była. Wszystko w tej książce - od przyrody, przez samotność i miłość idealnie się dopełnia.

Rewelacja - jak dla mnie mogłaby być dłuższa. Dawno nie czytałam aż tak przyjemnej, a jednocześnie przejmującej książki. Opisy sprawiały, że czułam się tak, jakbym tam była. Wszystko w tej książce - od przyrody, przez samotność i miłość idealnie się dopełnia.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Strasznie źle się czyta, nawet dla osoby, która profesjonalnie zajmuje się przestrzenią i partycypacją. Bardzo męcząca.

Strasznie źle się czyta, nawet dla osoby, która profesjonalnie zajmuje się przestrzenią i partycypacją. Bardzo męcząca.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Uwielbiam pióro Madeline Miller, więc oczywistym było, że przeczytam również Galateę. Książka jest bardzo krótka, ale pięknie wydana. W tak krótkiej formie ciężko było dać popis swoimi umiejętnościami, ale nadal uważam, że jest to bardzo dobrze napisana książka. Pomysł na nią to strzał w 10. Żona Pigmaliona wreszcie otrzymała imię, otrzymała głos - i mogła sama opowiedzieć swoją historię. Bo mityczne historie kobiet wcale nie były kolorowe i dlatego tak ważne jest dostrzeganie ich w tej przestrzeni, i opowiadanie historii ich oczami.

Uwielbiam pióro Madeline Miller, więc oczywistym było, że przeczytam również Galateę. Książka jest bardzo krótka, ale pięknie wydana. W tak krótkiej formie ciężko było dać popis swoimi umiejętnościami, ale nadal uważam, że jest to bardzo dobrze napisana książka. Pomysł na nią to strzał w 10. Żona Pigmaliona wreszcie otrzymała imię, otrzymała głos - i mogła sama opowiedzieć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dziękuję Alasko, moja książkowa bliźniaczko. Będę wracać i cię szukać, a teraz spokojnie odpoczywaj w Bibliotece Mojego Życia.

Dziękuję Alasko, moja książkowa bliźniaczko. Będę wracać i cię szukać, a teraz spokojnie odpoczywaj w Bibliotece Mojego Życia.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka pozostawiła mnie pustą. Czy jest napisana bardzo oszczędnie? Tak. Ale to właśnie jej urok, bo takie są lata młodości, lata dwudzieste - wiele się dzieje, brak czasu na dokładne roztrząsanie wszystkich spraw. Niektórym może przeszkadzać brak myślników, cudzysłowów, myśli bohaterów mylą się z tym co wypowiadają - przecież o to chodzi - o brak komunikacji, o tą dezorientację między Marianne, a Connellem.
O książce usłyszałam dużo wcześniej, gdy wyszedł serial. Słyszałam wiele zachęcających opinii, ale wstrzymałam się i nie oglądałam, ani nie czytałam, aż do teraz, gdy czas był na to odpowiedni. Bo niestety czytając tą książkę czułam, że czytam o sobie. Udawanie, że się nie znamy, wieczna sinusoida relacji i niemożność odejścia od siebie, bo łączy nasze dusze niewidzialna nić. Czytanie tej książki bolało, ale moim najlepszym pomysłem było przeczytanie jej właśnie teraz - lepszego momentu już nie będzie. Wniosek, który najmocniej płynie z książki - rozmawiajcie, rozmawiajcie o swoich uczuciach, chociaż to trudne. Bez komunikacji nawet bratnim duszom, jak Marianne i Connell nie będzie dane być razem w szczęściu.

Ta książka pozostawiła mnie pustą. Czy jest napisana bardzo oszczędnie? Tak. Ale to właśnie jej urok, bo takie są lata młodości, lata dwudzieste - wiele się dzieje, brak czasu na dokładne roztrząsanie wszystkich spraw. Niektórym może przeszkadzać brak myślników, cudzysłowów, myśli bohaterów mylą się z tym co wypowiadają - przecież o to chodzi - o brak komunikacji, o tą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka, którą mogłabym pochłonąć w jeden wieczór, ale napędzała mnie na tak obszerne rozmyślania, że musiałam dawkować sobie tą przyjemność. Odnalazłam bardzo dużo wspólnego z matką autora, momentami czułam się tak, jakbym o sobie samej czytała pośmiertnie, więc tym bardziej książka zmusiła mnie do refleksji. Jestem bardzo ciekawa, jak ludzie mnie zapamiętają, kto będzie mnie wspominał, bo w końcu nie wiem kiedy nadejdzie mój czas i czy ktoś zapamięta o mnie tak wiele szczegółów. Jeśli książka zostawia mnie z tyloma myślami w głowie - to książka bardzo dobra.

Książka, którą mogłabym pochłonąć w jeden wieczór, ale napędzała mnie na tak obszerne rozmyślania, że musiałam dawkować sobie tą przyjemność. Odnalazłam bardzo dużo wspólnego z matką autora, momentami czułam się tak, jakbym o sobie samej czytała pośmiertnie, więc tym bardziej książka zmusiła mnie do refleksji. Jestem bardzo ciekawa, jak ludzie mnie zapamiętają, kto będzie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetnie przybliża sylwetkę Tesli, jednak opisy działania jego wynalazków i eksperymentów mogą być niezrozumiałe dla osób, które nie mają do czynienia z fizyką/elektryką/inżynierią na co dzień.

Świetnie przybliża sylwetkę Tesli, jednak opisy działania jego wynalazków i eksperymentów mogą być niezrozumiałe dla osób, które nie mają do czynienia z fizyką/elektryką/inżynierią na co dzień.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Aktualnie moja ulubiona książka, która na pewno po latach nadal będzie mi bardzo bliska. Wielokrotnie po przeczytaniu jej wracam do ulubionych fragmentów i bardzo często o tej historii myślę. Klimat książki jest niepodrabialny, a Donna Tartt mistrzowsko budowała ją niczym grecką tragedię i wplątywała tam wiele innych 'smaczków'. Mogłabym pisać o tej książce godzinami. To Biblia dla wszystkich fanów nurtu "dark academia".

Aktualnie moja ulubiona książka, która na pewno po latach nadal będzie mi bardzo bliska. Wielokrotnie po przeczytaniu jej wracam do ulubionych fragmentów i bardzo często o tej historii myślę. Klimat książki jest niepodrabialny, a Donna Tartt mistrzowsko budowała ją niczym grecką tragedię i wplątywała tam wiele innych 'smaczków'. Mogłabym pisać o tej książce godzinami. To...

więcej Pokaż mimo to