Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

„Daisy Jones & The Six” opowiada historię tytułowego zespołu. Widzimy, jak zaczynają karierę, nagrywają płyty, koncertują. Jesteśmy świadkami wzlotów, upadków, a także poznajemy sekret tego, co wydarzyło się na koncercie, po którym zespół się rozpadł.

Na wstępie przyznaje, że książka według mnie jest dobra – lepsza niż „Malibu Płonie” od tej samej autorki i gorsza od „Siedmiu mężów Evelyn Hugo”, którą uważam za najlepsze, co czytałem od Taylor Jenkins Reid. W „Daisy Jones & The Six” należy docenić niecodzienną formę powieści – pisana jest w formie wywiadu rzeki z członkami tytułowego zespołu oraz ich bliskimi. W efekcie ma się wrażenie, jakby czytało się historię prawdziwych gwiazd, a nie fikcyjnych postaci. Jeśli chodzi o bohaterów książki, to w pamięć zapadła mi tylko Daisy, Billy i Camila, ale generalnie nie ma tu zbyt wyrazistych charakterów i raczej skupiamy się na historii. Dodam jeszcze, że niedawno powstał serial na podstawie powieści, więc czytając, słuchałem piosenek nagranych na potrzeby telewizyjnego show. Bardzo polecam takie rozwiązanie, bo dodaje naprawdę dużo klimatu do całej opowieści!

„Daisy Jones & The Six” uważam za książkę dobrą. Jest to niewymagająca lektura, którą można przeczytać w jedno popołudnie. Przyjęta forma literacka i klimat to największe zalety powieści, które wyróżniają ją na tle innych książek!

„Daisy Jones & The Six” opowiada historię tytułowego zespołu. Widzimy, jak zaczynają karierę, nagrywają płyty, koncertują. Jesteśmy świadkami wzlotów, upadków, a także poznajemy sekret tego, co wydarzyło się na koncercie, po którym zespół się rozpadł.

Na wstępie przyznaje, że książka według mnie jest dobra – lepsza niż „Malibu Płonie” od tej samej autorki i gorsza od...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dzisiaj kilka słów o powieści „Pamiętnik” – powszechnie znanej dzięki ekranizacji, w której główne role zagrali Ryan Gosling i Rachel McAdams. Książka opowiada historię miłości rozkwitającej po zakończeniu II wojny światowej w Karolinie Północnej. Miłości wbrew regułom i oczekiwaniom innych ludzi. Prawdziwej i płomiennej.

Przyznaję, że całe wieki temu oglądałem film, a pierwowzór przeczytałem stosunkowo niedawno. Opowieść jest ckliwa i przewidywalna, ale czasami potrzebujemy takich historii – miłych, łatwych i dających nadzieję. Lektura jest stosunkowo krótka i możliwa do przeczytania w jeden dzień. Napisana przyjemnym językiem z sympatycznymi bohaterami, którym kibicujemy. Nie czytałem wielu książek Sparksa, ale jego późniejsze powieści wydają mi się nieco bardziej skomplikowane niż „Pamiętnik”, chociaż nie jest to wada, a bardziej moje spostrzeżenie.

Książkę polecam, bo to bardzo przyjemny romans, a może bardziej obyczajówka. Jeśli ktoś jeszcze nie czytał, to gorąco zachęcam – w końcu to swoista klasyka gatunku!

Dzisiaj kilka słów o powieści „Pamiętnik” – powszechnie znanej dzięki ekranizacji, w której główne role zagrali Ryan Gosling i Rachel McAdams. Książka opowiada historię miłości rozkwitającej po zakończeniu II wojny światowej w Karolinie Północnej. Miłości wbrew regułom i oczekiwaniom innych ludzi. Prawdziwej i płomiennej.

Przyznaję, że całe wieki temu oglądałem film, a...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Rodzina Creedów wprowadza się do nowego domu w Nowej Anglii. Piękna okolica, mili sąsiedzi, dobra praca i cmentarz dla zwierząt w lesie nieopodal domu, który podobno potrafi wskrzesić zmarłą istotę, chociaż może to przynieść nieoczekiwane efekty.

„Cmętarz zwierząt” to jedna z najbardziej przerażających książek, jakie czytałem. Powieść ma bardzo mroczny, a miejscami jakby obślizgły, klimat. Fabuła jest dość przewidywalna, ale zakończenie zaskakuje, a przynajmniej ja nie spodziewałem się takiego finału. Kilka scen naprawdę przerażało, a całość na długo została w pamięci.

Powieść czyta się bardzo szybko, a lekturze towarzyszy dużo emocji i strachu! Bardzo polecam fanom grozy!

Rodzina Creedów wprowadza się do nowego domu w Nowej Anglii. Piękna okolica, mili sąsiedzi, dobra praca i cmentarz dla zwierząt w lesie nieopodal domu, który podobno potrafi wskrzesić zmarłą istotę, chociaż może to przynieść nieoczekiwane efekty.

„Cmętarz zwierząt” to jedna z najbardziej przerażających książek, jakie czytałem. Powieść ma bardzo mroczny, a miejscami jakby...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Powieść przedstawia nam losy latarnika morskiego – Toma, który razem z żoną Isabel mieszka w latarni morskiej u wybrzeży Australii. Po dwóch poronieniach i wydaniu na świat martwego dziecka, Isabel popada w depresję. Właśnie wtedy do brzegu wyspy przybija łódź ze zwłokami mężczyzny i płaczącym niemowlęciem…

Książka należy do historii smutnych, trochę przytłaczających. Jest przepełniona emocjami i niejednoznacznymi bohaterami. Tutaj nikt nie jest dobry albo zły. Gdybym miał w jednym zdaniu powiedzieć, o czym jest ta powieść, to opisałbym ją jako historię tego jak można mieć zaledwie jedno marzenie, które i tak nie chce się łatwo spełnić. Lektura jest naprawdę poruszająca, a przy tym specyficznie ładna i wciągająca.

Gorąco polecam Wam „Światło między oceanami” to naprawdę niezwykła opowieść!

Powieść przedstawia nam losy latarnika morskiego – Toma, który razem z żoną Isabel mieszka w latarni morskiej u wybrzeży Australii. Po dwóch poronieniach i wydaniu na świat martwego dziecka, Isabel popada w depresję. Właśnie wtedy do brzegu wyspy przybija łódź ze zwłokami mężczyzny i płaczącym niemowlęciem…

Książka należy do historii smutnych, trochę przytłaczających. Jest...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka opowiada o rodzinie Florio, która od początku XIX wieku rozdaje karty na Sycylii, rozwijając liczne biznesy i zdobywając pozycje wśród tamtejszych elit. Powieść bazuje na prawdziwej historii i podzielona jest na dwa tomy. Dziś opisuję pierwszy tom, w którym głównie obserwujemy dwa pokolenia budujące renomę rodu.

Przyznaję, że „Sycylijskie lwy” to w mojej opinii naprawdę wspaniała książka – jedna z najlepszych, jakie ostatnio czytałem! Naprawdę nie potrafiłem jej odłożyć, mimo iż to powieść długa. Na pewno pomogło też, że całość przesłuchałem jako audiobook, który zrobiony jest na najwyższym poziomie.

Historię rodziny Florio śledziłem z zapartym tchem i polecam każdemu! Bohaterowie są bardzo ciekawi i wyraziści, fabuła intrygująca, a w tle tego wszystkiego obserwujemy Sycylię zmieniającą się na przestrzeni lat.

Książka opowiada o rodzinie Florio, która od początku XIX wieku rozdaje karty na Sycylii, rozwijając liczne biznesy i zdobywając pozycje wśród tamtejszych elit. Powieść bazuje na prawdziwej historii i podzielona jest na dwa tomy. Dziś opisuję pierwszy tom, w którym głównie obserwujemy dwa pokolenia budujące renomę rodu.

Przyznaję, że „Sycylijskie lwy” to w mojej opinii...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dzisiaj chciałem Wam krótko opowiedzieć o debiutanckim tomiku poezji Doroty Lińskiej-Złoch zatytułowanym „Wielomiłość”. Zawarte w tomiku utwory dotyczą szerokorozumianej miłości – zarówno tej uczuciowej, jak i fizycznej. Niektóre są liryczne, inne z dużą dawką erotyki, ale wszystkie wydają się bardzo szczerze i pisane prosto z serca. Poezja autorki jest przepełniona emocjami, co angażuje czytelnika. Wszystkie teksty powstały w ciągu jednego miesiąca, co pozwala nam zobaczyć myśli autorki na przestrzeni kilkunastu dni. Uważam to za bardzo ciekawy zabieg!

Dodam jeszcze, że „Wielomiłość” jest pięknie wydana, okraszona starannymi ilustracjami, co jest dodatkowym plusem. Polecam!

Dzisiaj chciałem Wam krótko opowiedzieć o debiutanckim tomiku poezji Doroty Lińskiej-Złoch zatytułowanym „Wielomiłość”. Zawarte w tomiku utwory dotyczą szerokorozumianej miłości – zarówno tej uczuciowej, jak i fizycznej. Niektóre są liryczne, inne z dużą dawką erotyki, ale wszystkie wydają się bardzo szczerze i pisane prosto z serca. Poezja autorki jest przepełniona...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Do tej powieści przymierzałem się od dawna, ale jakoś brakowało mi motywacji. W końcu postanowiłem to zmienić i przeczytać „Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata”, które jest głośnym bestsellerem. Niestety książka zupełnie do mnie nie trafiła. Nie jest to typowa młodzieżówka, a bardziej połączenie literatury pięknej (może nieco filozoficznej?) i młodzieżówki.

Całość lektury składa się głównie z dialogów. Mało tu akcji, bohaterowie przez większość czasu prowadzą różnego rodzaju dyskusje. I tu pojawia się jeden z głównych problemów, jakie mam z tą pozycją – dialogi są naprawdę sztuczne. Zupełnie nie czułem, że główni bohaterowie to nastolatkowie, bo ich rozmowy brzmiały bardziej na filozoficzne dysputy dojrzałych panów. Ponadto w tej historii nie ma żadnych emocji, a przynajmniej ja ich nie dostrzegam. Nie czułem zupełnie nic, nie zauważyłem żadnej chemii między głównymi bohaterami.

Niestety nie mogę polecić tej powieści, ponieważ dla mnie okazała się zawodem i drugą część raczej odpuszczę. Być może jest to kwestia tego, że oczekiwałem zupełnie innej książki, a być może czytałem ją w momencie życia złym na tego typu lekturę.

Do tej powieści przymierzałem się od dawna, ale jakoś brakowało mi motywacji. W końcu postanowiłem to zmienić i przeczytać „Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata”, które jest głośnym bestsellerem. Niestety książka zupełnie do mnie nie trafiła. Nie jest to typowa młodzieżówka, a bardziej połączenie literatury pięknej (może nieco filozoficznej?) i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

W powieści poznajemy Casey, aktorkę, która uciekając przed dziennikarzami, wprowadza się do domu nad jeziorem. Czas spędza na piciu dużej ilości alkoholu i podglądaniu przez lornetkę sąsiadów, w tym małżeństwa Royce’ów, mieszkających po drugiej stronie jeziora. Sąsiadka nagle znika, a Casey chce dowiedzieć się, co takiego ją spotkało.

Książka jest moim czwartym spotkaniem z autorem i niestety pierwszy raz jestem mocno zawiedziony. Powieść zaczyna się w ciekawy sposób, ale dość szybko akcja zwalnia i staje się dość nużąca. Nie potrafiłem polubić bohaterów, a los zaginionej pani Royce był mi zupełnie obojętny. Niestety zakończenie i wyjaśnienie intrygi było jak dla mnie najsłabszym elementem. Liczyłem, że finał sprawi, że jednak polubię powieść, ale niestety było odwrotnie.
Jako zalety mogę wymienić ciekawy klimat opowieści, przyjemny język i styl oraz fakt, że całość czyta się szybko.

Podsumowując z wszystkich książek autora, które znam, ta jest według mnie najsłabsza. Osobiście polecam sięgnąć po „Tylko wróć przed zmrokiem” lub „Zamknij wszystkie drzwi”, jeśli jeszcze nie znacie prozy Riley’a Sagera.

W powieści poznajemy Casey, aktorkę, która uciekając przed dziennikarzami, wprowadza się do domu nad jeziorem. Czas spędza na piciu dużej ilości alkoholu i podglądaniu przez lornetkę sąsiadów, w tym małżeństwa Royce’ów, mieszkających po drugiej stronie jeziora. Sąsiadka nagle znika, a Casey chce dowiedzieć się, co takiego ją spotkało.

Książka jest moim czwartym spotkaniem...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

„Tysiąc pocałunków” opowiada o Poppy, która od swojej babci otrzymuje słoik z tysiącem karteczek. Na każdej z nich ma opisać pocałunek, który przeżyła. Dziewczyna zakochuje się w koledze z sąsiedztwa, ale ten wyjeżdża z rodzicami do Norwegii. Kiedy wraca i ponownie spotyka Poppy, pozna prawdę, której nie mógł się spodziewać.

Powieść jest książką dla nastolatków i od razu przyznam, że to jedna z najlepszych młodzieżówek, jakie czytałem ostatnimi czasy. Historia Poopy i Rune’a naprawdę wciąga, chociaż jest bardzo mocno przesłodzona, miejscami może nawet trochę infantylna. Nie zmienia to faktu, że porusza bardzo ważne problemy, które przedstawiono w ciekawy i satysfakcjonujący sposób. Czytając, nie nudziłem się nawet przez chwilę, a całość skończyłem w jakieś dwa dni.

„Tysiąc pocałunków” zdecydowanie polecam. To bardzo dobra powieść młodzieżowa, która wywołuje mnóstwo skrajnych emocji!

„Tysiąc pocałunków” opowiada o Poppy, która od swojej babci otrzymuje słoik z tysiącem karteczek. Na każdej z nich ma opisać pocałunek, który przeżyła. Dziewczyna zakochuje się w koledze z sąsiedztwa, ale ten wyjeżdża z rodzicami do Norwegii. Kiedy wraca i ponownie spotyka Poppy, pozna prawdę, której nie mógł się spodziewać.

Powieść jest książką dla nastolatków i od razu...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

„Golden Boys” opowiada historię czwórki przyjaciół. Gabriel, Reese, Sal i Heath, mieszkańcy niewielkiego miasteczka, przyjaźnią się od lat i są jedynymi osobami queer w swojej szkole. Wakacje przed ostatnią klasą liceum mają spędzić osobno. Każdy rusza w swoją stronę, aby spełnić marzenia i przeżyć przygodę. A jakie to marzenia, to zostawię Wam do sprawdzenia na własną rękę.

Książka była moim pierwszym spotkaniem z autorem i przyznaję, że czytało się bardzo dobrze i bardzo szybko. Książka jest raczej lekka i optymistyczna, nie ma tu zbyt wielu ciężkich tematów. Jest bogata reprezentacja osób queer, co na pewno przypadnie do gustu wielu czytelnikom i czytelniczkom. Z bohaterów najbardziej polubiłem Gabriela i Heatha, a najmniej Sala, który całą książkę działał mi na nerwy. Ze słabszych stron muszę wspomnieć o tym, że fabuła dzieje się w 4 zupełnie różnych miejscach, ale właściwie w ogóle tego nie czuć. Ten brak klimatu to według mnie największy minus książki. Miłym zaskoczeniem było to, że powieść nie jest romansem, a obyczajówką. Myślałem, że dostanę dość ckliwą historię miłosną, a otrzymałem przyjemną historię o dorastaniu.

Książkę polecam, na pewno spędzicie z nią miły czas!

„Golden Boys” opowiada historię czwórki przyjaciół. Gabriel, Reese, Sal i Heath, mieszkańcy niewielkiego miasteczka, przyjaźnią się od lat i są jedynymi osobami queer w swojej szkole. Wakacje przed ostatnią klasą liceum mają spędzić osobno. Każdy rusza w swoją stronę, aby spełnić marzenia i przeżyć przygodę. A jakie to marzenia, to zostawię Wam do sprawdzenia na własną...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dziś kilka słów o książce „Z tej strony Sam”, która przykuwa uwagę naprawdę ładną okładką. Książka opowiada o siedemnastoletniej Julie, której chłopak Sam, niespodziewanie umiera. Dokładnie zaplanowana przyszłość Julie zostaje rozbita w pył. W chwili słabości, Julie dzwoni na numer Sama, żeby usłyszeć jego głos nagrany na sekretarce, ale Sam podnosi słuchawkę. Dostają szansę na ostatnie pożegnanie, ale ilość rozmów, którą mogą odbyć, jest ograniczona, a z każdą kolejną coraz trudniej powiedzieć „żegnaj”.

Przyznam, że książkę przeczytałem bardzo szybko. Nie ma ona zbyt dużej objętości i całość można połknąć w jeden dzień. Czyta się bardzo dobrze i mimo tematyki, całkiem lekko. Bardzo przypadło mi do gustu główne założenie fabularne. Przyznam jednak, że liczyłem na większą dawkę emocji. Powieść nie wywołała u mnie wzruszenia, nawet pod koniec. Mimo wszystko spędziłem z nią miły czas i uważam za ciekawą pozycję.

Książkę polecam! Mimo tematyki nie jest dołująca ani ciężka.

Dziś kilka słów o książce „Z tej strony Sam”, która przykuwa uwagę naprawdę ładną okładką. Książka opowiada o siedemnastoletniej Julie, której chłopak Sam, niespodziewanie umiera. Dokładnie zaplanowana przyszłość Julie zostaje rozbita w pył. W chwili słabości, Julie dzwoni na numer Sama, żeby usłyszeć jego głos nagrany na sekretarce, ale Sam podnosi słuchawkę. Dostają...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dzisiaj chciałbym napisać Wam o książce, którą czytałem jakiś czas temu, bo w wakacje. Było to moje pierwsze spotkanie z Colleen Hoover. Autorka jest ogromnie popularna, a jej twórczość kojarzyła mi się z romansami – wciąż nie wiem, czy to słuszne skojarzenie. Siadając do „It Ends with Us”, spodziewałem się dość ckliwej, romantycznej opowieści.

Na kartach powieści poznajemy Lily Bloom prowadzącą specyficzną kwiaciarnię. Kobieta poznaje przystojnego lekarza Ryle’a Kincaida i obserwujemy, jak rodzi się i zmienia uczucie między nimi. Lily wciąż pamięta swoją miłość sprzed lat – Atlasa, który nagle pojawia się w jej życiu.
Opis może sugerować dość typową historię miłosną, ale książka zaskakuje. Rzeczywiście to sprawy sercowe zajmują pierwszy plan, ale nie są one pozbawione głębokiej warstwy obyczajowej. Całość jest dość smutna, miejscami przytłaczająca i ogromnie wciągająca. Przeczytałem „Ends with Us” właściwie w jeden dzień. Bohaterowie są bardzo wyraziści, a fabuła ciekawa, chociaż pozbawiona wielkich zwrotów akcji.

Książkę bardzo mocno polecam i nie mogę doczekać się, aż w moje ręce trafi druga część przygód Lily.

Dzisiaj chciałbym napisać Wam o książce, którą czytałem jakiś czas temu, bo w wakacje. Było to moje pierwsze spotkanie z Colleen Hoover. Autorka jest ogromnie popularna, a jej twórczość kojarzyła mi się z romansami – wciąż nie wiem, czy to słuszne skojarzenie. Siadając do „It Ends with Us”, spodziewałem się dość ckliwej, romantycznej opowieści.

Na kartach powieści...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dzisiaj kilka słów o moim ulubionym Stephenie Kingu i powieści „Później”, która opowiada historię Jamiego – chłopaka od najmłodszych lat widzącego zmarłych. Matka bohatera przekonuje go, aby swoją zdolność trzymał w sekrecie, ale niestety tajemnice lubią wychodzić na jaw.
Książka ma mocno mieszane opinie, co może być efektem tego, iż nie jest horrorem. W mojej opinii nie jest nawet thrillerem, a taką obyczajówką z wątkiem paranormalnym i odrobiną akcji. Nie zmienia to jednak faktu, że przy lekturze naprawdę dobrze się bawiłem. Jest krótka, wiec całość można pochłonąć w dwa dni.

W ciekawy sposób opisano dar Jamiego. Nie jest to kopia filmu „Szósty Zmysł”, a trochę inne podejście do tematu. Polubiłem głównego bohatera, a poboczne postaci również okazały się dość wyraziste. Nie jest to książka specjalnie zaskakująca. Zdecydowanie nie jest to typowa opowieść Kinga. Nie jest to również jego szczytowa forma, ale mimo wszystko lekturę uważam za udaną. Polecam do przeczytania, jeśli chcecie odpocząć od bardziej wymagających książek!

Dzisiaj kilka słów o moim ulubionym Stephenie Kingu i powieści „Później”, która opowiada historię Jamiego – chłopaka od najmłodszych lat widzącego zmarłych. Matka bohatera przekonuje go, aby swoją zdolność trzymał w sekrecie, ale niestety tajemnice lubią wychodzić na jaw.
Książka ma mocno mieszane opinie, co może być efektem tego, iż nie jest horrorem. W mojej opinii nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Po „Firlefly Lane” postanowiłem sięgnąć, ponieważ oglądałem kiedyś serial i miałem ochotę na powieść obyczajową. Książka opowiada o przyjaźni Kate i Tully, dwóch zupełnie różnych dziewczyn, które poznały się jako nastolatki. Losy dziewczyn śledzimy przez trzydzieści lat, podczas których przeżywają wzloty i upadki. Ciężko napisać więcej, aby nie zdradzić zbyt dużo, wiec pozostanę na tym.
Muszę przyznać, że książka bardzo mi się podobała. Jest to dość spokojna, słodko-gorzka opowieść o życiu. Polubiłem bohaterów książki, nie tylko Tully i Kate, ale również postaci drugoplanowe. Całość przeczytałem szybko, a jest to całkiem gruba powieść. Warto też wspomnieć o zakończeniu wywołującym bardzo dużo emocji.

Jeśli chodzi o porównanie wersji papierowej i serialowej „Firefly Lane”, to ekranizacja mocno odbiega od pierwowzoru. Niektóre sceny są całkowicie wyciągnięte z książki, inne nieco zmienione, a jeszcze inne zupełnie wymyślone. Zupełnie zmieniono zakończenie, chociaż serial ma mieć drugi sezon, wiec jeszcze okaże się, w którą stronę poszli twórcy.

Książkę polecam wszystkim, którzy lubią obyczajówki! Niedługo napiszę kilka słów o kontynuacji tej historii zatytułowanej „Pozwól Odejść”.

Po „Firlefly Lane” postanowiłem sięgnąć, ponieważ oglądałem kiedyś serial i miałem ochotę na powieść obyczajową. Książka opowiada o przyjaźni Kate i Tully, dwóch zupełnie różnych dziewczyn, które poznały się jako nastolatki. Losy dziewczyn śledzimy przez trzydzieści lat, podczas których przeżywają wzloty i upadki. Ciężko napisać więcej, aby nie zdradzić zbyt dużo, wiec...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dziś opowiem Wam odrobinę o książce „Czerwona Ziemia”, reklamowanej jako thriller. Na wstępie powiem, że według mnie ta książka nie ma nic wspólnego z thrillerem, nawet nie z kryminałem. To właściwie obyczajówka z dosłownie kilkoma scenami akcji.

Książka opowiada nam o dziennikarzu – Wiktorze, który w roku 2020 wyrusza do Ugandy, by odszukać swojego zaginionego syna. W trakcie podróży wspomina swoją wyprawę do tego kraju z roku 1996. Mamy tu więc dwa wątki, rozgrywające się w różnych czasach.
Jakie były moje wrażenia? Książkę czyta się szybko. Najwięcej mamy w niej dialogów, jest też sporo opisów dotyczących polityki, historii i kultury Ugandy. Początek książki bardzo wciąga, jest dynamiczny. W połowie dopadła mnie odrobina znużenia – trochę za mało tu akcji, a za dużo opisów. Końcówka znowu mnie ciekawiła, chociaż ani trochę nie zaskakiwała. Chyba największym minusem książki są postaci, które są nijakie. Opowieść za to świetnie oddaje klimat Afryki – każdy, kto zobaczył na żywo tytułową czerwoną ziemię, zostanie zalany falą wspomnień. Ten klimat uważam za największy plus.

Lekturę zaliczam do przyjemnych. Nie żałuję spędzonego z nią czasu i polecam wszystkim, którzy chcieliby poczuć się jak na wycieczce do obcego kraju. Zaznaczam jednak, że lepiej podejść do niej jak do obyczajówki, niż jak do thrillera.

Dziś opowiem Wam odrobinę o książce „Czerwona Ziemia”, reklamowanej jako thriller. Na wstępie powiem, że według mnie ta książka nie ma nic wspólnego z thrillerem, nawet nie z kryminałem. To właściwie obyczajówka z dosłownie kilkoma scenami akcji.

Książka opowiada nam o dziennikarzu – Wiktorze, który w roku 2020 wyrusza do Ugandy, by odszukać swojego zaginionego syna. W...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dziś chciałbym opowiedzieć Wam kilka słów o kontynuacji książki „Firefle Lane”, którą niedawno recenzowałem. „Pozwól Odejść” pozwala zobaczyć, jak znani bohaterowie radzą sobie ze śmiercią bliskiej osoby. Postaram się opisać wszystko bez większych spoilerów, chociaż to dość trudne, bo zasiadanie do „Pozwól Odejść” bez znajomości poprzedniej części, nie ma większego sensu.

Książka posiada specyficzną strukturę – podzielona jest na części opowiadane z punktu widzenia różnych bohaterów. Mamy tu pokazane, jak każdy z nich przeżywa żałobę. Dodatkowo dostajemy rozdział skupiony na młodości Chmury i ten fragment wypada najgorzej. Podobało mi się w poprzedniej części, że Chmura była złą matką tak po prostu, bez jakiejś większej przyczyny. Tutaj otrzymujemy historię, która ma wymusić na nas polubienie tej postaci poprzez współczucie. Nie podobały mi się także sceny rozmów ze zmarłą osobą w trakcie śpiączki.

Powieść jest przepełniona bólem, przytłaczająca i smutna, dopiero ostatnie strony pozostawiają nas z nutką nadziei. Mimo wszystko czytałem „Pozwól odejść” z zaciekawieniem, chociaż nie uważam, że kontynuacja „Firefly Lane” była potrzebna. Tamto zakończenie było według mnie idealne. Książkę polecam, jeśli ktoś naprawdę mocno chce poznać dalsze losy znanych już sobie bohaterów.

Dziś chciałbym opowiedzieć Wam kilka słów o kontynuacji książki „Firefle Lane”, którą niedawno recenzowałem. „Pozwól Odejść” pozwala zobaczyć, jak znani bohaterowie radzą sobie ze śmiercią bliskiej osoby. Postaram się opisać wszystko bez większych spoilerów, chociaż to dość trudne, bo zasiadanie do „Pozwól Odejść” bez znajomości poprzedniej części, nie ma większego...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dzisiaj kilka słów o książce z jesienią w tle – „Wigilia wszystkich świętych”. W trakcie zabawy z okazji Halloween zostaje utopiona dziewczynka, która chwilę szybciej mówiła, że widziała kiedyś morderstwo. Herkules Poirot zostaje wezwany do rozwiązania sprawy.

Muszę przyznać, że powieść czyta się szybko. To klasyczny kryminał, gdzie brak scen akcji, czy też wątków pobocznych. Nie wiemy też za dużo o bohaterach, ponieważ liczy się zagadka, a nie warstwa obyczajowa. Wszystko kręci się dookoła śledztwa. Przyznam, że domyśliłem się połowy zakończenia, natomiast druga połowa mocno mnie zaskoczyła. Całą powieść uważam za bardzo udaną. Jedynym minusem jest to, że w książce nie ma żadnego klimatu jesieni ani Halloween, jeśli nie liczyć tej jednej sceny rozpoczynającej powieść.

Dzisiaj kilka słów o książce z jesienią w tle – „Wigilia wszystkich świętych”. W trakcie zabawy z okazji Halloween zostaje utopiona dziewczynka, która chwilę szybciej mówiła, że widziała kiedyś morderstwo. Herkules Poirot zostaje wezwany do rozwiązania sprawy.

Muszę przyznać, że powieść czyta się szybko. To klasyczny kryminał, gdzie brak scen akcji, czy też wątków...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Chciałbym krótko opowiedzieć o znanym kryminale „Echo man”. Na terenie całej Anglii dochodzi do serii pozornie niepowiązanych ze sobą morderstw. Za każdym razem sprawca stosuje inne wyrafinowane metody, które okazują się odtwarzać znane zbrodnie z historii.

Powiem szczerze, że książka nie była zła, ale nie jest w mojej opinii tak dobra, jak mówią ludzie. Podobał mi się motyw odtwarzania znanych zbrodni, ale niektóre z nich były naciągane. Wątpię, aby obecnie możliwe było powtórzenie części z tych morderstw – chociaż z uwagi na ilość kamer, telefony komórkowe i ogólnie technologię. Mimo wszystko byłem w stanie przymknąć na to oko. Książkę przeczytałem szybko, ale końcówka zepsuła mi odbiór powieści. Nie chcę spoilerować, ale brakuje tu „kropki nad i”, a to sprawia wrażenie, że fabuła nie została dokończona.

Nie wiem, czy potrafię polecić Echo Mana z czystym sumieniem. Gdyby nie zakończenie, to na pewno bym polecał, ale ostatnie strony zbyt mocno zapadły mi w pamięć.

Chciałbym krótko opowiedzieć o znanym kryminale „Echo man”. Na terenie całej Anglii dochodzi do serii pozornie niepowiązanych ze sobą morderstw. Za każdym razem sprawca stosuje inne wyrafinowane metody, które okazują się odtwarzać znane zbrodnie z historii.

Powiem szczerze, że książka nie była zła, ale nie jest w mojej opinii tak dobra, jak mówią ludzie. Podobał mi się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

„Ona” to thriller erotyczny opowiadający o Piotrze Lange zafascynowanym swoją sąsiadką - Alicją. Jako nastolatek włamywał się do jej pokoju, aby móc zbliżyć się do dziewczyny, a ona nigdy nie zwracała na niego uwagi. Kiedy Alicja wyjeżdża, Piotr postanawia nie dać za wygraną. Po latach, na nowo się spotykają, a główny bohater nie cofnie się przed niczym, by zdobyć ukochaną.

Nigdy wcześniej nie czytałem połączenia thrillera z erotykiem i muszę przyznać, że wyszło to bardzo dobrze. Sceny erotyczne są dość wyważone, a ich ilość nie przytłacza pozostałych aspektów książki. Fabuła jest ciekawa, a postać głównego bohatera ciekawie wykreowana. Jego kolejne ruchy, które mają doprowadzić do celu, zaskakują i wzbudzają zainteresowanie. W powieści większość postaci jest dość charakterystyczna, co także zaliczam do plusów.
Lekturę można przeczytać bardzo szybko, chociaż wcale nie jest krótka.

„Ona” to thriller erotyczny opowiadający o Piotrze Lange zafascynowanym swoją sąsiadką - Alicją. Jako nastolatek włamywał się do jej pokoju, aby móc zbliżyć się do dziewczyny, a ona nigdy nie zwracała na niego uwagi. Kiedy Alicja wyjeżdża, Piotr postanawia nie dać za wygraną. Po latach, na nowo się spotykają, a główny bohater nie cofnie się przed niczym, by zdobyć...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Zbiór opowiadań „Śmierć nadchodzi jesienią” jest moim pierwszym spotkaniem z Christie w krótkiej formie. Muszę przyznać, że opowiadania są ciekawe. Mamy tu trochę wątków kryminalnych, ale również wątków kojarzących się z horrorami albo fantastyką, co było dla mnie dużym zdziwieniem! Niektóre opowiadania są lepsze, inne słabsze, ale ogólny wydźwięk jest pozytywny. Przyczepić się mogę tylko tytułowej jesieni, której według mnie nie czuć w większości opowiadań. Mam wrażenie, że w większości historii pora roku wcale nie była określona, więc i jesiennego klimatu nie da się zauważyć, jeśli nie liczyć atmosfery grozy obecnej w większości opowieści.

„Śmierć nadchodzi jesienią” polecam wszystkim, którzy cenią sobie twórczość Agathy Christie!

Zbiór opowiadań „Śmierć nadchodzi jesienią” jest moim pierwszym spotkaniem z Christie w krótkiej formie. Muszę przyznać, że opowiadania są ciekawe. Mamy tu trochę wątków kryminalnych, ale również wątków kojarzących się z horrorami albo fantastyką, co było dla mnie dużym zdziwieniem! Niektóre opowiadania są lepsze, inne słabsze, ale ogólny wydźwięk jest pozytywny....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to