Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Sięgnęłam po "Nawiedzone miasteczko", spodziewając się dość przeciętnej, choć przyjemnej w czytaniu książki młodzieżowej i zostałam mile zaskoczona, gdyż okazała się naprawdę ciekawą i dobrze napisaną powieścią. Chociaż przyznam, że w dalszym ciągu nie jestem fanką romansów i trochę irytował mnie wiek głównych bohaterów (gdyby mieli po osiemnaście lat, wszystko byłoby bardziej... autentyczne), to sama historia jak najbardziej mi się podobała; szczególnie nawiązanie do greckiej mitologii. Zdecydowanie polecam, gdyż niesamowicie wciąga, chociaż arcydzieła się nie spodziewajcie.

Sięgnęłam po "Nawiedzone miasteczko", spodziewając się dość przeciętnej, choć przyjemnej w czytaniu książki młodzieżowej i zostałam mile zaskoczona, gdyż okazała się naprawdę ciekawą i dobrze napisaną powieścią. Chociaż przyznam, że w dalszym ciągu nie jestem fanką romansów i trochę irytował mnie wiek głównych bohaterów (gdyby mieli po osiemnaście lat, wszystko byłoby...

Broniłam się rękami i nogami przed przeczytaniem tej lektury, chyba z czystego lenistwa (to AŻ 20 stron, straszne, prawda?). Kiedy jednak doszłam do wniosku, że wypadałoby wziąć się w garść, nie mogłam się oderwać od kolejnych stron. Sposób, w jaki Orzeszkowa to wszystko opisała... sama historia... heroizacja bohaterów... Żałuję, że nie sięgnęłam po "Gloria victis" wcześniej, jak po samo "Nad Niemnem". Zdecydowanie moje ulubione opowiadanie.

Broniłam się rękami i nogami przed przeczytaniem tej lektury, chyba z czystego lenistwa (to AŻ 20 stron, straszne, prawda?). Kiedy jednak doszłam do wniosku, że wypadałoby wziąć się w garść, nie mogłam się oderwać od kolejnych stron. Sposób, w jaki Orzeszkowa to wszystko opisała... sama historia... heroizacja bohaterów... Żałuję, że nie sięgnęłam po "Gloria...