Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jakieś tam niedoróbki są, ale podczas czytania zapomniałem o sztormie - a to już o czymś świadczy

Jakieś tam niedoróbki są, ale podczas czytania zapomniałem o sztormie - a to już o czymś świadczy

Ostatni tom trochę słabszy - choć wprowadza nowe postaci i nowe dość zaskakujące wątki.

Ostatni tom trochę słabszy - choć wprowadza nowe postaci i nowe dość zaskakujące wątki.

Historia z "Incydentu..." nabiera rozmachu - spodziewałem się trochę czego innego - po skradankowej pierwszej części - ale jest ciekawie.

Historia z "Incydentu..." nabiera rozmachu - spodziewałem się trochę czego innego - po skradankowej pierwszej części - ale jest ciekawie.

Wbrew pozorom - całkiem niezłe. W każdym razie jak na oceanie - to szczyt fali, to dołujemy - całość jak najbardziej strawna

Wbrew pozorom - całkiem niezłe. W każdym razie jak na oceanie - to szczyt fali, to dołujemy - całość jak najbardziej strawna

Mazurska postapokalipsa - że tak powiem - brakuje jeszcze tylko Maxusa i Sasanki. Świetna opowieść.

Mazurska postapokalipsa - że tak powiem - brakuje jeszcze tylko Maxusa i Sasanki. Świetna opowieść.

Bardzo ciekawa. Mnie wciągnęła, choć przez pierwsze kilka stron trzeba było się przebić. Są gdzieniegdzie słabsze momenty, ale jako całość wciągnęła na szybko. Aż się prosi, żeby na bazie "Świata w pudełku" stworzyć całą fajną serię postapo, czego oczywiście autorce życzę. Świetna lektura.

Bardzo ciekawa. Mnie wciągnęła, choć przez pierwsze kilka stron trzeba było się przebić. Są gdzieniegdzie słabsze momenty, ale jako całość wciągnęła na szybko. Aż się prosi, żeby na bazie "Świata w pudełku" stworzyć całą fajną serię postapo, czego oczywiście autorce życzę. Świetna lektura.

Dobry, mocny kryminał, nie jakieś tam ecie-pecie

Dobry, mocny kryminał, nie jakieś tam ecie-pecie

Niezła koncepcja motywu kolonizacji obcych planet - walka między światowymi konfliktami no i tytułowy incydent, który sprawia, że napięte stosunki między dwoma kolonizatorami sypią się jak domek z kart. Szybka, konkretna akcja, mocne hard sci-fi. Dobry początek historii

Niezła koncepcja motywu kolonizacji obcych planet - walka między światowymi konfliktami no i tytułowy incydent, który sprawia, że napięte stosunki między dwoma kolonizatorami sypią się jak domek z kart. Szybka, konkretna akcja, mocne hard sci-fi. Dobry początek historii

Tytuł ogromnie mi się spodobał. Przede wszystkim sama koncepcja dwóch różnych światów na jednej planecie ( co prawda zastanawiałem się, czy aby na pewno taka izolacja by się udała - ale cóż licentia poetica ). Świetnie opisane strefy radioaktywne,, ale co więcej, dobrze pokazana janusowe oblicze mediów, mających w nosie ( mówiąc delikatnie ) ludzi - dla nich liczy się temat i to podany w taki sposób, jaki one sobie życzą - często odbiegający od prawdy. Wreszcie sam dziennikarz i jego przygody - wszystko razem świetnie skrojone - rzadko trafia się tak dobra powieść postapokaliptyczna.

Tytuł ogromnie mi się spodobał. Przede wszystkim sama koncepcja dwóch różnych światów na jednej planecie ( co prawda zastanawiałem się, czy aby na pewno taka izolacja by się udała - ale cóż licentia poetica ). Świetnie opisane strefy radioaktywne,, ale co więcej, dobrze pokazana janusowe oblicze mediów, mających w nosie ( mówiąc delikatnie ) ludzi - dla nich liczy się temat...

No pierwszy tom podobał mi się bardziej, chociaż w dwójce jest więcej "soczystych" bezpośrednich opisów i akcji - czasami aż za dużo. Oczywiście - jest to fikcja, i tak ją traktuję ( póki co, żadnych rebelii nie ma ). To , że jest niepolityczna - no jest. Trzeba czytać obie strony barykady - i pilnować, żeby znaleźć się gdzieś z boku. Zakończenie historii - do przeczytania - całkiem niezłe.

No pierwszy tom podobał mi się bardziej, chociaż w dwójce jest więcej "soczystych" bezpośrednich opisów i akcji - czasami aż za dużo. Oczywiście - jest to fikcja, i tak ją traktuję ( póki co, żadnych rebelii nie ma ). To , że jest niepolityczna - no jest. Trzeba czytać obie strony barykady - i pilnować, żeby znaleźć się gdzieś z boku. Zakończenie historii - do przeczytania...

Kocham książki niepoprawne politycznie - również w takiej formie jak Radykalni. Z racji pracy, czytam dużo i mógłbym przysiąc, że już to gdzieś czytałem... Ale tak naprawdę, to dość znane i oklepane motywy udało się poskładać w nową jakość, która wciąga w "Radykalnych" - akcja goni akcję - jeszcze z dwa lata temu straszyłaby dużo bardziej ( bo mam wrażenie, że się sytuacja trochę uspokoiła, ale z drugiej strony, trochę mnie może omijać na morzu).
Może i dystopijna, ale świetna książka

Kocham książki niepoprawne politycznie - również w takiej formie jak Radykalni. Z racji pracy, czytam dużo i mógłbym przysiąc, że już to gdzieś czytałem... Ale tak naprawdę, to dość znane i oklepane motywy udało się poskładać w nową jakość, która wciąga w "Radykalnych" - akcja goni akcję - jeszcze z dwa lata temu straszyłaby dużo bardziej ( bo mam wrażenie, że się sytuacja...

Świetny, bardzo nietypowy pomysł na sam fenomen i jego efekty ( szkoda spojlerować - czytelnik powinien się sam przekonać ). Nietypowy temat w sci-fi - to trzeba mieć talent, żeby wymyślić coś w tej tematyce, na co jeszcze nikt nie wpadł ( oczywiście nie tak do końca - ale jest to na pewno mocno świeże spojrzenie ). Oprócz pomysłu na świat jest też umiejętnie skonstruowana intryga, postaci. Interesująca lektura.

Świetny, bardzo nietypowy pomysł na sam fenomen i jego efekty ( szkoda spojlerować - czytelnik powinien się sam przekonać ). Nietypowy temat w sci-fi - to trzeba mieć talent, żeby wymyślić coś w tej tematyce, na co jeszcze nikt nie wpadł ( oczywiście nie tak do końca - ale jest to na pewno mocno świeże spojrzenie ). Oprócz pomysłu na świat jest też umiejętnie skonstruowana...

Wrzuciłem na czytnik przed rejsem - a potem już nie było odwrotu ( ech te koszty ). Zacząłem czytać i:
No "Igrzyska śmierci" to to nie są, tak samo jak porównywanie do bohaterów z "Niezgodnej". Opis robi opowieści dużą krzywdę, bo szereguje ją w zupełnie innej lidze. Przed autorką jeszcze dużo nauki - ale najważniejsze - że ma ciekawe pomysły. Nie czytało się najgorzej - ale bardziej był to taki szkic powieści z ciekawymi pomysłami i koniecznością dopracowania reszty materiału. Nie czytało się źle, ale przydałby się solidny szlif postaci , bo szkoda całego konceptu

Wrzuciłem na czytnik przed rejsem - a potem już nie było odwrotu ( ech te koszty ). Zacząłem czytać i:
No "Igrzyska śmierci" to to nie są, tak samo jak porównywanie do bohaterów z "Niezgodnej". Opis robi opowieści dużą krzywdę, bo szereguje ją w zupełnie innej lidze. Przed autorką jeszcze dużo nauki - ale najważniejsze - że ma ciekawe pomysły. Nie czytało się najgorzej -...

W dużym skrócie - mam nadzieję, że niezamknięte wątki świadczą o tym, że będzie ciąg dalszy. Niby w większości przypadków, "tasiemce" sprawdzają się gorzej niż słabo, ale w wypadku "Pól" tak się nie stanie - bo po pięciu tomach ledwie odczuć niewielką "zadyszkę" autora. Chociaż nie, źle to ujmuję - niewielką zmianę narracji, która odpowiada mi trochę mniej niż w pozostałych częściach. Nadal jednak pozostajemy w znakomicie skonstruowanym, tętniącym życiem ( albo i nie ) świecie. Uniwersum "...bitew" to rozrywka na światowym poziomie - bez wstydu może sobie stanąć u boku klasyków sci-fi.

W dużym skrócie - mam nadzieję, że niezamknięte wątki świadczą o tym, że będzie ciąg dalszy. Niby w większości przypadków, "tasiemce" sprawdzają się gorzej niż słabo, ale w wypadku "Pól" tak się nie stanie - bo po pięciu tomach ledwie odczuć niewielką "zadyszkę" autora. Chociaż nie, źle to ujmuję - niewielką zmianę narracji, która odpowiada mi trochę mniej niż w pozostałych...

Doskonała. Jak rzadko która seria - wciąga jak czarna dziura. Człowiek siada i czyta, czyta, czyta, a potem chce jeszcze!. Znakomita, wciągająca historia!

Doskonała. Jak rzadko która seria - wciąga jak czarna dziura. Człowiek siada i czyta, czyta, czyta, a potem chce jeszcze!. Znakomita, wciągająca historia!

Dobra, mocna lektura postapo

Dobra, mocna lektura postapo

Przeczytana "okazyjnie" - dla fanów retro-fantastyki z tytułowym opowiadaniem Spotkania z meduzą.

Przeczytana "okazyjnie" - dla fanów retro-fantastyki z tytułowym opowiadaniem Spotkania z meduzą.

Mocny, soczysty kawałek space opery. Rewelacyjne opisy, historia nabiera jeszcze większych rumieńców - a wszystko składa się w całość. Światowy poziom!

Mocny, soczysty kawałek space opery. Rewelacyjne opisy, historia nabiera jeszcze większych rumieńców - a wszystko składa się w całość. Światowy poziom!

Prześwietna. Aż żałowałem, że nie wziąłem w rejs wszystkich tomów. Prawdziwa rewelacja. Oczywiście tu i tam czuć pomysły poprzedników - ale jak to wszystko zostało razem poskładane. Cały stworzony wszechświat, postacie - prawdziwa rewelacja!

Prześwietna. Aż żałowałem, że nie wziąłem w rejs wszystkich tomów. Prawdziwa rewelacja. Oczywiście tu i tam czuć pomysły poprzedników - ale jak to wszystko zostało razem poskładane. Cały stworzony wszechświat, postacie - prawdziwa rewelacja!

Świetna, kilka historii sprzedałem na morzu :). Doskonała.

Świetna, kilka historii sprzedałem na morzu :). Doskonała.