Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

,,Liam może i zrobił mi największe świństwo z możliwych, ale jednocześnie był moim pierwszym. Pierwszym i ostatnim, w którym się zakochałem."

Ludzie! Właśnie znalazłam książkę, która wkradła się w moje serce z ogromnym przytupem. Mój pierwszy przeczytany romans, gdzie bohaterami byli mężczyźni. Pierwszy romans mlm i z pewnością nie ostatni. Tym samym One Shot wskoczył na podium i zajął miejsce mojego faworyta, jeśli chodzi o książki Leny. Wiedziałam, że ta historia mi się spodoba, ale nie miałam pojęcia, że aż tak. Widziałam wiele zachwytów na jej temat i teraz mogę potwierdzić, że jest czym się zachwycać.
Lenka stworzyła niesamowitą fabułę, wykreowała fantastycznych bohaterów i włożyła w tę historię swoje serce, co widać od razu.
Oczywiście nie zapomniała o emocjach i humorze. Tego było pod dostatkiem.

Z czystym sumieniem mogę przyznać, że zarówno Liam jak i Lance zyskali moją sympatię. Gburowaty agent i arogancki koszykarz. Postacie tak różne, a jednak tak do siebie podobne. Jednemu i drugiemu kibicowałam. Z uśmiechem na twarzy obserwowałam jak rozwijała się ich wcale nie tak łatwa relacja. Jak powoli nienawiść zmieniała się w miłość. Jak musieli mierzyć się z przeciwnościami losu.

Moja miłość do tej książki jest w pełni uzasadniona. Bo spójrzcie na to. Mamy tutaj zakazaną relację, wspólną przeszłość, koszykówkę, od wrogów do kochanków i wiele, wiele innych motywów. No wybaczcie, ale obok tego nie można przejść obojętnie
Dodatkowo książka porusza problemy, z jakimi zmaga się ten świat. Pokazuje, że każdy ma prawo do miłości i nieważne czy kocha mężczyznę czy kobietę. Nikogo nie powinno obchodzić kto z kim się spotyka i sypia. Skoro nikomu nie dzieje się krzywda to ta sprawa jest tylko między tymi dwiema osobami. Niby proste, a wiele osób tego nie rozumie. Dlatego cieszę się, że powstają książki, w których o tym mowa.
Mogłabym długo mówić o tej książce. Naprawdę. Pewnie do wieczora by mi zeszło. Ale najważniejsze jest, żebyście wiedzieli, że One Shot to historia o miłości, wybaczaniu i dawaniu drugich szans, ale też o odbudowywaniu zaufania i bliskości ❤️
Kocham ją ❤️ Tylko tyle i aż tyle. Polecam z ręką na sercu, nawet tym co są świecie przekonani, że romans między facetami to nie ich bajka.

,,Liam może i zrobił mi największe świństwo z możliwych, ale jednocześnie był moim pierwszym. Pierwszym i ostatnim, w którym się zakochałem."

Ludzie! Właśnie znalazłam książkę, która wkradła się w moje serce z ogromnym przytupem. Mój pierwszy przeczytany romans, gdzie bohaterami byli mężczyźni. Pierwszy romans mlm i z pewnością nie ostatni. Tym samym One Shot wskoczył na...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

,,Pierwsze miłości są wyjątkowe, ale nie zawsze okazują się tymi na całe życie".

Ostatni i zarazem moim zdaniem najlepszy tom z całej serii opowiadającej o Rodzinie Mach.
Czarek z wielkim uśmiechem na ustach skradł moje serce i zrzucił Adama na drugie miejsce.
Wcześniej nie przypuszczałam, że może mi się zmienić faworyt. A tu proszę. Stało się.

Połączenie dwóch moich ulubionych motywów - enemies to lovers i fake dating. Czyż mogło być lepiej? Nie sądzę.
Ja już nic więcej nie potrzebowałam do szczęścia. Zostałam z miejsca rozłożona na łopatki. Madzia już kolejny raz oczarowała mnie całkowicie.

I choć należę do osób, które kotów nie lubią to sam pomysł umieszczenia ich w książce bardzo mi się spodobał. Były idealnym łącznikiem w relacji Czarka i Majki. Zresztą, nie oszukujmy się. Nie było tu nic, co by mi nie pasowało 😂

Tak jak pozostałe tomy, tak i ten połknęłam niemal od razu. Spędziłam kilka wspaniałych godzin w towarzystwie bohaterów. Uśmiałam się przy tym do łez.
Więc jeśli i wy chcecie książki, która poprawi humor to bierzcie ją do czytania najlepiej już teraz.

Dla mnie ta seria to coś cudownego i będę ją polecać każdemu.

,,Pierwsze miłości są wyjątkowe, ale nie zawsze okazują się tymi na całe życie".

Ostatni i zarazem moim zdaniem najlepszy tom z całej serii opowiadającej o Rodzinie Mach.
Czarek z wielkim uśmiechem na ustach skradł moje serce i zrzucił Adama na drugie miejsce.
Wcześniej nie przypuszczałam, że może mi się zmienić faworyt. A tu proszę. Stało się.

Połączenie dwóch moich...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Ja żyłem cały czas w ukryciu. Maska. To był mój ulubiony ubiór na każdą okazję."

Ależ mi się to podobało!
Potrzebowałam książki z humorem, która wyrwie mnie z zastoju czytelniczego. Taką, która przywróci moją chęć to czytania. Iiii... sięgnięcie po Armina było strzałem w dziesiątkę.
Była to książka, która miała w sobie wszystko to, co uwielbiam. Wypełniona po brzegi emocjami namiętnością i uczuciami. A do tego pełna tajemnic i mroku historia, pokazująca walkę z przeszłością oraz próbę przezwyciężenia traum.

Autorka świetnie skonstruowała fabułę. Zadbała o odpowiedni klimat oraz akcję. Wykreowani przez nią bohaterowie byli jak ogień i woda, dzięki czemu fantastycznie się dopełniali. Ich cięte riposty czy zaczepki słowne, to coś pięknego. A wymiany zdań powodowały śmiech i łzy.

Pierwszy tom mi się podobał, ale drugi jeszcze bardziej przypadł do gustu.
O ile niedawno myślałam, że Milan jest moim ulubieńcem, tak teraz zmieniłam zdanie. Armin w tej kwestii go pobił. Ten sztywniak w garniturze pokazał swoje drugie oblicze, czym oczywiście mnie kupił.

"Ja żyłem cały czas w ukryciu. Maska. To był mój ulubiony ubiór na każdą okazję."

Ależ mi się to podobało!
Potrzebowałam książki z humorem, która wyrwie mnie z zastoju czytelniczego. Taką, która przywróci moją chęć to czytania. Iiii... sięgnięcie po Armina było strzałem w dziesiątkę.
Była to książka, która miała w sobie wszystko to, co uwielbiam. Wypełniona po brzegi...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Siła życia Agnieszka Lingas-Łoniewska, Anna Szafrańska
Ocena 7,2
Siła życia Agnieszka Lingas-Ło...

Na półkach:

"Syndykat w tańcu się nie pie*doli"

Co tu sie do diabła wydarzyło?
Tak, to idealne rozpoczęcie tej recenzji, bo musicie wiedzieć, że ta książka zmiażdży niejednego czytelnika.
Przeora i rozczuli. Skopie tyłek , a przy okazji wywoła mnóstwo uśmiechu na twarzy. Zaskoczy w najmniej spodziewanym momencie i zapewni ogromną rozrywkę. Uwierzcie, że rollercoaster to pikuś przy tym, co tutaj się wyprawia. Przed czytaniem weźcie sobie coś na uspokojenie.
Tutaj tylko jedno było pewne. Ktoś miał zginąć. Reszta rzeczy była nieprzewidywalna i poza schematem. Trzymała w napięciu do samego końca, czyli coś co misiaczki lubią najbardziej.

Chyba nie muszę mówić, że bawiłam się z tą książką wyśmienicie. Myślę, że to jest po prostu oczywiste. Z twórczością tych autorek zawsze mam tylko dobre wspomnienia, nawet jeśli próbują sprawić, abym miała zawał albo pękło mi serce ( tak, mam tu na myśli końcówkę)

,,Siła życia" jest wciągającą, emocjonalną, a przy tym też piękną historią. Opowiada o skomplikowanej miłości, bezwzględnym i surowym świecie, w którym panują zasady, a za zdradę czeka śmierć oraz o walce z innymi i samym sobą.

Nie bez powodu ta seria ma miano mojej ukochanej. Z każdym tomem utwierdzam się w przekonaniu, że Syndykat może mieć nieskończoną ilość tomów, a ja i tak będę je czytać.

"Syndykat w tańcu się nie pie*doli"

Co tu sie do diabła wydarzyło?
Tak, to idealne rozpoczęcie tej recenzji, bo musicie wiedzieć, że ta książka zmiażdży niejednego czytelnika.
Przeora i rozczuli. Skopie tyłek , a przy okazji wywoła mnóstwo uśmiechu na twarzy. Zaskoczy w najmniej spodziewanym momencie i zapewni ogromną rozrywkę. Uwierzcie, że rollercoaster to pikuś przy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

,,Życie nauczyło mnie, że za każdym rogiem czekała jakaś przeszkoda"

Adaś! Oh, ten Adaś. Nieokrzesany, gburowaty, z niewyparzoną gębą, ale piekielnie przystojny policjant. I Natalia, barmanka, która nie pozwoli sobie w kasze dmuchać. Co z tego wyniknie? Z pewnością świetna historia. Ale to musicie sami sprawdzić.

Jest to książka z tych przeczytanych na raz. Lektura, którą czyta się ekpresowo. Lekka i przyjemna historia z wartą akcją.
Wystarczył jeden wieczór, żebym pokochała najstarszego Macha.

Historia pełna namiętności, pożądania i przyciągania. Wypełniona humorem po samiutkie brzegi. Miałam ubaw po pachy, gdy czytałam potyczki słowne bohaterów i wszelkie cięte riposty. Między tą dwójką iskrzyło przy każdym spotkaniu. Zapewnili mi tym niebywałą rozrywkę.

Jeśli potrzebujecie książki, która poprawi wam kiepski dzień, to koniecznie sięgnijcie po historie Vegasa i Natki.

,,Życie nauczyło mnie, że za każdym rogiem czekała jakaś przeszkoda"

Adaś! Oh, ten Adaś. Nieokrzesany, gburowaty, z niewyparzoną gębą, ale piekielnie przystojny policjant. I Natalia, barmanka, która nie pozwoli sobie w kasze dmuchać. Co z tego wyniknie? Z pewnością świetna historia. Ale to musicie sami sprawdzić.

Jest to książka z tych przeczytanych na raz. Lektura, którą...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

,,Do mi­ło­ści zbęd­na jest siła. Mi­łość po­win­na zna­leźć nas sama. Za­pu­kać do serc i roz­go­ścić się bez za­pro­sze­nia. Bo jeśli bę­dzie­my ją gonić, zmu­szać, by nas od­wie­dzi­ła, nigdy do tego nie doj­dzie".

Teoretycznie czas na czytanie zimowo - świątecznych książek już minął. Ale nie zmienia to faktu, że mogę wam polecić idealną historię na ten okres, a kiedy ją przeczytacie to już wasza sprawa.
Tym bardziej, że ta książka rozpoczyna fenomenalną serię, którą warto poznać.

,,Mikołaj w prezencie" to historia, która otuliła mnie niczym miękki kocyk. Zabawna i romantyczna. Historia, która zafundowała mi niesamowitą rozrywkę. Była słodka niczym świąteczny sernik, a do tego napakowana ogromną dawką humoru, który by rozbroił największego gbura.
Książka ta sprawiła, że całkowicie się zatraciłam, przepadłam i tylko nabrałam ochoty na kolejne tomy. Śmiało mogę powiedzieć, że ta historia zapoczątkowała moją miłość do całej serii.

Z nią czas się zatrzymał. Lekkie pióro autorki oczarowało mnie od pierwszych zdań. Myślę, że i was ono kupi.
Zapiszcie sobie ten tytuł. Potem powiecie, że było warto.

Ps. Miłość od pierwszego spotkania występuje nie tylko w tej książce - właśnie tak miałam, gdy poznałam książki Magdy. Dlatego po historie przez nią napisane sięgam naprawdę chętnie.

,,Do mi­ło­ści zbęd­na jest siła. Mi­łość po­win­na zna­leźć nas sama. Za­pu­kać do serc i roz­go­ścić się bez za­pro­sze­nia. Bo jeśli bę­dzie­my ją gonić, zmu­szać, by nas od­wie­dzi­ła, nigdy do tego nie doj­dzie".

Teoretycznie czas na czytanie zimowo - świątecznych książek już minął. Ale nie zmienia to faktu, że mogę wam polecić idealną historię na ten okres, a kiedy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ada kolejny raz udowodniła, że potrafi w darki. Pokazała, że mroczne klimaty nie są jej straszne. A co więcej, umie stworzyć nietuzinkową i absolutnie wciągającą historię, od której nie sposób się oderwać.

Elitarna szkoła, tajemnice, manipulacje i bezwzględny, mroczny świat. To tylko delikatna zapowiedź tego, co znajduje się w środku tej książki. A do tego bohaterowie, których łączy niezdrowa fascynacja i pożądanie. Brzmi dobrze? Jest nawet lepiej niż dobrze. Ta napędzana akcją fabuła z każdą stroną podsycała apetyt i trzymała w napieciu. Choćbym chciała to nie byłam w stanie przewidzieć dalszego scenariusza.

Pochłonęłam tę książkę w moment. Nawet fakt, że na pierwszy rzut oka wydawała się grubaskiem mi nie przeszkodził, bo zatraciłam się w lekturze po uszy. Była to jedna z tych książek, które mnie pozytywnie zaskoczyły. Spodziewałam się świetnej lektury, a otrzymałam o wiele więcej.

Oczywiście należy pamiętać, że nie jest to książka dla każdego. I nie każdemu musi się ona podobać. Jest mocna i kontrowersyjna, więc zanim zabierzecie się za czytanie to sprawdźcie czy te klimaty wam odpowiadają.
Mnie odpowiadały i mi książka przypadła do gustu.

Ada kolejny raz udowodniła, że potrafi w darki. Pokazała, że mroczne klimaty nie są jej straszne. A co więcej, umie stworzyć nietuzinkową i absolutnie wciągającą historię, od której nie sposób się oderwać.

Elitarna szkoła, tajemnice, manipulacje i bezwzględny, mroczny świat. To tylko delikatna zapowiedź tego, co znajduje się w środku tej książki. A do tego bohaterowie,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

„Jeśli nie będziesz mówił o różnych rzeczach, one zawsze pozostaną uwięzione w twojej głowie, a ty oszalejesz.”

,,Desire or defense" to komedia romantyczna z motywem hokeja oraz enemies to lovers.
Przyznam szczerze, że nie miałam zbyt dużych oczekiwań względem tej książki, a dostałam coś co mnie oczarowało.
Ta historia była piękna, chwytająca za serce, a do tego zabawna i lekka.

Pióro autorki zasługuje na ogromny plus. Dzięki niemu przeniosłam się w głąb książki i przeżywałam każde wydarzenie, każdą emocję z bohaterami. Podobało mi się, że autorka w wiarygodny sposób opisała całe środowisko hokejowe. Naprawdę czułam się jakbym obserwowała je z pierwszego rzędu trybun.

Bawiłam się wybornie. Była to jedna z tych historii, z którymi nie chciałam się rozstawać. Pochłonęłam ją w jeden dzień. Kreacja bohaterów, ta początkowa nienawiść i ciężar jaki dźwigali na barkach rozłożył mnie na łopatki. Przepadłam dla tej historii.

Ta książka to były totalnie moje klimaty. I naprawdę cieszę się, że ją przeczytałam.
Wam również polecam po nią chwycić.

„Jeśli nie będziesz mówił o różnych rzeczach, one zawsze pozostaną uwięzione w twojej głowie, a ty oszalejesz.”

,,Desire or defense" to komedia romantyczna z motywem hokeja oraz enemies to lovers.
Przyznam szczerze, że nie miałam zbyt dużych oczekiwań względem tej książki, a dostałam coś co mnie oczarowało.
Ta historia była piękna, chwytająca za serce, a do tego zabawna i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie, nie i jeszcze raz nie. Czuję się oszukana.

Piękna okładka i nieco tajemniczy opis zwiastowały ciekawą lekturę. Nic bardziej mylnego.
Już od pierwszych stron pożałowałam sięgnięcia po tę książkę. Nie odczułam ani trochę przyjemności z jej czytania. Wymęczyłam ją.

Historia była rozwleczona, chaotyczna i bez większego sensu. Miała mnóstwo wątków, które zamiast składać się w logiczną całość, stanowiły zapchanie dziury. Do tego całe mnóstwo opisów, które po czasie już po prostu omijałam, bo naprawdę nic nie wnosiły. Były chyba po to, żeby być. Tak ja to odebrałam.

Czytanie mi się dłużyło. Przez większość czasu odczuwam znudzenie, a do tego wszystkiego dochodził brak zrozumienia tej historii.
Do połowy to nawet nie wiedziałam o czym czytam. Później udało mi się ogarnąć o to chodzi, ale i tak nie wpływało to na moje zadowolenie.
Dodatkowo grubość tej książki niczego nie ułatwiała, a maleńka czcionka była utrapieniem.

Nawet nie macie pojęcia ile razy miałam chęć rzucić tą książką w ścianę albo wyrzucić ją przez okno.

Było to moje pierwsze i zapewne ostatnie spotkanie z twórczością autorki.

Nie, nie i jeszcze raz nie. Czuję się oszukana.

Piękna okładka i nieco tajemniczy opis zwiastowały ciekawą lekturę. Nic bardziej mylnego.
Już od pierwszych stron pożałowałam sięgnięcia po tę książkę. Nie odczułam ani trochę przyjemności z jej czytania. Wymęczyłam ją.

Historia była rozwleczona, chaotyczna i bez większego sensu. Miała mnóstwo wątków, które zamiast...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Każdy z nas na swojej drodze spotkał taką komfortową historię, która otuliła serce i sprawiła, że przyziemne sprawy przestały mieć znaczenie.
Otóż dla mnie taką książką jest ,,Memories she regrets". Zresztą cała dylogia ma specjalne miejsce w moim sercu.

,,Memories she regrets" jest bezpośrednią kontynuacją losów Aymee i Shane'a, na którą czekałam z niecierpliwością od momentu, gdy skończyłam czytać pierwszy tom.

Musicie mi uwierzyć, że wiele się tutaj dzieje. Nie brakuje emocji, a uczucia odgrywają kluczową rolę. Bywa słodko, subtelnie, momentami namiętnie, a miejscami dramatycznie.
Moje serce wielokrotnie się rozpływało, aby później zostać zmiażdżone, a na koniec posklejane. Jednak wszystko działo się po coś. Było przemyślane i stworzyło spójną całość.

Powodów, dla których kocham tę historię jest wiele i mogłabym długo wymieniać.
Jednak to co najważniejsze to fabuła i świetnie wykreowani bohaterowie
Dodatkowy plus jest taki, że przez te książkę się płynie. Dosłownie. Gdy człowiek się wciągnie to nie ma zmiłuj. Nikt i nic się wtedy nie liczy.
Duża zasługa w tym pióra Sandry, które jest niezwykle przyjemne, dzięki czemu historia otula jak najmilszy kocyk.

,,Memories she regrets" to książka pełna miłości i szczęścia. Lektura, dzięki której uśmiech gości na twarzy. Strzał w dziesiątkę dla każdej romansiary.

Każdy z nas na swojej drodze spotkał taką komfortową historię, która otuliła serce i sprawiła, że przyziemne sprawy przestały mieć znaczenie.
Otóż dla mnie taką książką jest ,,Memories she regrets". Zresztą cała dylogia ma specjalne miejsce w moim sercu.

,,Memories she regrets" jest bezpośrednią kontynuacją losów Aymee i Shane'a, na którą czekałam z niecierpliwością od...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

- Z życiem jest jak ze strzałą.
- To znaczy?
- Trzeba zrobić kilka kroków wstecz, żeby nabrać prędkości potrzebnej do pokonania przeciwności losu.”

Challenge completed to drugi tom mojej ukochanej dylogii. Komfortowa historia o marzeniach, wybaczaniu i poświęceniu. Cudowna opowieść o miłości dwójki młodych ludzi, dla których los nie był łaskawy.

Wspaniała, fantastyczna i pełna emocji. To pierwsze słowa, jakie przychodzą mi do głowy, gdy o niej pomyślę. Zachwyt przebija skalę. Ale nie jest to chyba nic dziwnego. Historię Milesa i Mallory pokochałam wraz z pierwszym tomem. A teraz ta miłość się tylko wzmocniła. Pamiętam jak czytałam ją na wattpadzie, a potem nie mogłam się doczekać, aż dostanę w swoje ręce papierowe wydanie.

Czytałam ją w niebywałą przyjemnością. Nie mogłam się oderwać.Książka została naszpikowana emocjami. Na jej kartach znalazłam całą ich gamę. Powodowało to śmiech, ale także ból oraz płacz. Rozpływałam się od słodkich momentów i słów. Żeby później kilka razy uronić łezkę. Także pamiętajcie, zanim zaczniecie czytać to weźcie sobie chusteczki.

Zostałam całkowicie kupiona przez tę historię, ale to co najbardziej mnie oczarowało to ukazanie walki o marzenia. Swoje, własne marzenia oraz walkę o miłość.

Lena zrobiła coś niesamowitego. Kawał genialnej roboty. Stworzyła serię, która od początku skradła moje serce. Stworzyła książki, do których pewnie jeszcze nie raz wrócę.

- Z życiem jest jak ze strzałą.
- To znaczy?
- Trzeba zrobić kilka kroków wstecz, żeby nabrać prędkości potrzebnej do pokonania przeciwności losu.”

Challenge completed to drugi tom mojej ukochanej dylogii. Komfortowa historia o marzeniach, wybaczaniu i poświęceniu. Cudowna opowieść o miłości dwójki młodych ludzi, dla których los nie był łaskawy.

Wspaniała, fantastyczna i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Miłość to nie kwiatuszki i motylki, to cholerne cierpienie, zwłaszcza jeśli jest nieodwzajemniona".

Moja przygoda z książkami Asi trwa. Skończyłam drugi tom serii i już teraz wiem, że z niecierpliwością będę wyczekiwać kolejnego. Bo to co dostałam w historii Ashera i Leili to coś niesamowitego. Niezwykła historia, która skradła serduszko i wywołała ogromną ilość emocji.

I jak myślałam, że po pierwszej części lepiej być nie może, to właśnie doszłam do wniosku, że może.
,,I wanna touch you" mi to udowodniło.
Nie sądziłam, że w tę historię wkręcę się jeszcze bardziej, a tak było. Siłą by mi musieli książkę zabierać. Przepadłam i było mi z tym bardzo dobrze.

Była to historia, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie i poruszyła do granic możliwości.
Pokazała różne oblicza miłości, a także zafundowała lawinę emocji. Razem z bohaterami przeżywałam, to co się u nich działo. Śmiałam się, frustrowałam i irytowałam, a i bywały momenty wzruszeń.
Książka trzyma w napięciu do samego końca. Potrafi zaskoczyć w najmniej spodziewanym momencie. A do tego rozgrzewa do czerwoności. Pożądanie między bohaterami było wręcz namacalne i wyczuwalne.

Co ja tutaj mogę więcej dodać. Chyba to co najważniejsze już powiedziałam. W każdym razie polecam przeczytać i poznać tę historię. Nie zawiedziecie się

"Miłość to nie kwiatuszki i motylki, to cholerne cierpienie, zwłaszcza jeśli jest nieodwzajemniona".

Moja przygoda z książkami Asi trwa. Skończyłam drugi tom serii i już teraz wiem, że z niecierpliwością będę wyczekiwać kolejnego. Bo to co dostałam w historii Ashera i Leili to coś niesamowitego. Niezwykła historia, która skradła serduszko i wywołała ogromną ilość...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Już od naszego pierwszego spotkania na przystani wiedziałam, że to było coś absolutnie wyjątkowego. To przyciąganie, które czuliśmy oboje, było czymś niezwykłym"

,,I wanna kiss you" skusiło mnie swoją okładką i opisem, a także motywami jakie w niej występowały. Czułam, że może mi się to podobać. Nie myliłam się. Przepadłam wraz z pierwszą stroną, a książka pochłonęła mnie bez reszty.
Całkowicie zatraciłam się w historii Londona i Blue. Z uśmiechem na twarzy obserwowałam jak rozwija się zakazana relacja między bohaterami. Jak nienawiść zamienia się w miłość. Z każdą chwilą ta historia skradała moje serce mocniej i mocniej.

To była jedna z tych książek, od których oderwanie się graniczyło z cudem. Jak już zaczęłam, tak nie chciałam skończyć. A gdy musiałam ją odłożyć, to robiłam to z ogromnym bólem.

,,I wanna kiss you” to z pewnością książka, która mnie oczarowała. Swoją fabułą, bohaterami i emocjami, które w niej znalazłam.
Do tego dołączyło naprawdę lekkie i przyjemne pióro autorki, więc można powiedzieć, że byłam w raju.

Jeśli szukacie czegoś z gatunku new adult, coś z czym spędzicie wyjątkowe chwile, to musicie koniecznie sięgnąć po IWKY

"Już od naszego pierwszego spotkania na przystani wiedziałam, że to było coś absolutnie wyjątkowego. To przyciąganie, które czuliśmy oboje, było czymś niezwykłym"

,,I wanna kiss you" skusiło mnie swoją okładką i opisem, a także motywami jakie w niej występowały. Czułam, że może mi się to podobać. Nie myliłam się. Przepadłam wraz z pierwszą stroną, a książka pochłonęła mnie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

,,Rzeczy materialne są ważne, ale nie najważniejsze. Sukcesem jest żyć w zgodzie ze sobą."

Książka, przez którą położyłam się później spać. Książka, która mnie wciągnęła. Książka, która jest niesamowitym debiutem.
Przed Wami ,,Dla ciebie nawet" autorstwa Krystiana Stolarza.

Kryminał nasycony emocjami i autentycznością, w którym wszystko się może zdarzyć. Brutalne morderstwo, tajemnice, pytania bez odpowiedzi, a do tego brak poszlak. Skompliwana sprawa, z którą przyszło się mierzyć policjantom, a oprócz tego powiązania z przestępcami i walka o zdrowie i życie dziecka.
Uwierzcie, że to jest coś!

Ta historia nie jest ani słodka ani delikatna. Jest w niej dużo brutalności, więc nie jest ona też dla każdego. Napisana w genialny sposób, sprawia że człowiek zapomina o otaczającym go świecie. Liczy się tylko ona.
Przekracza wszelkie oczekiwania, jest lepsza niż by się mogło wydawać. Wprowadza nas w niebezpieczny, policyjny świat.
Opowieść świetnie dopracowana. Wszystko ma ręce i nogi, jest spójne, a przede wszystkim ciekawe.

Jakbym nie wiedziała, to w życiu nie powiedziałabym, że to debiut. To książka na miarę doświadczonych pisarzy i autorów. Zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Wyryła się w mojej pamięci, a swoją końcówka sprawiła, że chcę tylko więcej. I na więcej będę czekać.

,,Rzeczy materialne są ważne, ale nie najważniejsze. Sukcesem jest żyć w zgodzie ze sobą."

Książka, przez którą położyłam się później spać. Książka, która mnie wciągnęła. Książka, która jest niesamowitym debiutem.
Przed Wami ,,Dla ciebie nawet" autorstwa Krystiana Stolarza.

Kryminał nasycony emocjami i autentycznością, w którym wszystko się może zdarzyć. Brutalne...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

,,Mawiała, że porażki są najlepszymi nauczycielami, bo to one kształtują naszą cierpliwość i pokorę."

W końcu doczekałam się historii Poli i Filipa. Byłam jej bardzo ciekawa i jak na igłach wyczekiwałam, aż do mnie dotrze.
Gdy tak się stało, od razu chwyciłam za egzamplarz
i nie przejmując się niczym zatraciłam w czytaniu.
I wiecie co wam powiem? To była cudowna historia. Tak dobra, że nawet na moment nie pomyślałam o odłożeniu tej historii.
Pochłonęłam ją za jednym zamachem, wyśmienicie się przy tym bawiąc, co chyba dobrze świadczy. Miałam w nosie co dzieje się obok mnie. W tamtym momencie liczyła się dla mnie tylko książka.

Historia jest krótka, ale nie brak w niej emocji, humoru i uczuć. Rozpływałam się poznając losy bohaterów i zachwycałam tym jak Ania je opisała. Dla mnie jej pióro jest jednym z lepszych na rynku.
Było zabawnie, momentami słodko, a przy tym życiowo. Nie brakowało wzlotów i upadków, a bohaterowie mieli lepsze i gorsze chwile.
Była to bajkowa historia w realnym życiu.

Ja jestem zachwycona i z ręką na sercu mogę Wam tę książkę polecić ❤️

,,Mawiała, że porażki są najlepszymi nauczycielami, bo to one kształtują naszą cierpliwość i pokorę."

W końcu doczekałam się historii Poli i Filipa. Byłam jej bardzo ciekawa i jak na igłach wyczekiwałam, aż do mnie dotrze.
Gdy tak się stało, od razu chwyciłam za egzamplarz
i nie przejmując się niczym zatraciłam w czytaniu.
I wiecie co wam powiem? To była cudowna historia....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Prawda jest taka, że gdyby tylko zechciała, mógłbym z nią być i każdego dnia ją uszczęśliwiać. Problem polega na tym, że tylko ja tego pragnę".

Tyle się nasłuchałam o tej książce, że w końcu się za nią zabrałam. Nie miałam zbyt wielkich i wygórowanych oczekiwań względem tej historii. Potrzebowałam czegoś lekkiego i właśnie takie coś otrzymałam. Książka okazała się dobra, zapewniła mi dużo śmiechu oraz rozrywki. Autorka w ciekawy sposób wykreowała bohaterów.
Lubię, gdy postacie kobiece są wyraziste i z pazurem, a Maddie taka była. Nie dawała sobie w kaszę dmuchać, a jej sarkastyczne poczucie humoru rozwalało na łopatki.
Ale, żeby nie było zbyt nudno, to i główny bohater miał jaja. Kiedy było trzeba, potrafił się odgryźć.
Relacja między nimi od początku była napięta, a nawet wybuchowa. Typowe hate- love, z naciskiem na nienawiść. Ich potyczki słowne, docinki, po prostu coś pięknego. A zakończenie nie było wybuchem miłości. Można powiedzieć, że ta dwójka zaczęła dochodzić do porozumienia, ale bez większych uczuć. Co było równie ciekawym zjawiskiem.

Spodobał mi się klimat tej historii. Raczej rzadko spotykam się z książkami, gdzie główną role odgrywają wyścigi samochodowe. A muszę przyznać, że ta tematyka trafia w moje gusta.

Książkę pochłonęłam dość szybko. Strona uciekała za stroną, nawet nie wiem kiedy. Byłam tak pochłonięta tą historią, że w mgnieniu oka dotarłam do ostatniego rozdziału.
Cieszyłam się też, że na legimi jest również drugi tom, bo moja ciekawość, jeśli chodzi o dalsze losy bohaterów rosła.

"Prawda jest taka, że gdyby tylko zechciała, mógłbym z nią być i każdego dnia ją uszczęśliwiać. Problem polega na tym, że tylko ja tego pragnę".

Tyle się nasłuchałam o tej książce, że w końcu się za nią zabrałam. Nie miałam zbyt wielkich i wygórowanych oczekiwań względem tej historii. Potrzebowałam czegoś lekkiego i właśnie takie coś otrzymałam. Książka okazała się dobra,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

„Serena nie będzie nawet wiedzieć, co ją trafiło i kiedy, a zanim się domyśli, na nowo mnie pokocha.”

,,Burza uczuć " to niezwykła, pełna emocji i humoru podróż. Magiczna historia o miłości, wybaczaniu i dawaniu sobie drugich szans. Książka, która z miejsca mnie oczarowała.

Pierwsze słowa, jakie powiedziałam po zamknięciu książki to : ,,O matko, jakie to było dobre."
I teraz nawet jak o tym myślę, to podtrzymuje swoje zdanie. Ta historia była świetna. Spełniła moje wszelkie oczekiwania, a uwierzcie że po wielu zapowiedziach były one spore.
Pozwoliła mi oderwać myśli, a losy bohaterów wciągnęły do tego stopnia, że zapomniałam o tym co dzieje się wokół.
Zostałam pochłonięta przez świetnie skonstruowaną fabułę.
Z uśmiechem na ustach czytałam i przewracałam kolejne kartki.

Podobała mi się kreacja bohaterów. W szczególności Jaxona. Oczarowała mnie jego determinacja w dążeniu do celu. Znał swoje błędy i powoli próbował je naprawić.
Z miejsca wpisał się na listę moich książkowych mężów.

„Serena nie będzie nawet wiedzieć, co ją trafiło i kiedy, a zanim się domyśli, na nowo mnie pokocha.”

,,Burza uczuć " to niezwykła, pełna emocji i humoru podróż. Magiczna historia o miłości, wybaczaniu i dawaniu sobie drugich szans. Książka, która z miejsca mnie oczarowała.

Pierwsze słowa, jakie powiedziałam po zamknięciu książki to : ,,O matko, jakie to było dobre."
I...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

,,Nienawiść ma wprost
niewyobrażalnie niszczycielską siłę. Pozornie niewinna, skryta za murem obojetności, ale odpowiednio podsycana, staje się śmiercionośnym orężem. "

Nie wierzę, że to już koniec. Choć z jednej strony cieszę się, że mogłam przeczytać o dalszych losach bohaterów i poznać historię ostatniego z braci, tak z drugiej strony jest mi strasznie smutno, że nadszedł czas rozłąki. Tak bardzo przywiązałam się do bohaterów, że nie chcę się z nimi rozstawać. Ale jak wiadomo, wszystko co dobre, szybko się kończy.
A ta seria była z pewnością więcej niż dobra. Nawet słowo genialna to dla niej za mało. Z tomu na tom zaskakiwała mnie coraz mocniej i fundowała niezliczoną ilość przygód i emocji. Były to książki, których nie chciało się odkładać.

Nie powiem Wam nic odkrywczego, tylko po prostu powtórzę, że pokochałam tę serię całym sercem. Pokochałam ją w całości, jak i każdy tom z osobna. Jednakże to właśnie trzecia część stała się moim faworytem i zmiotła z powierzchni. Rozwaliła na drobne kawałeczki. Sprawiła, że do teraz zbieram szczękę z podłogi.
Była to historia, przy której puls wykraczał ponad wszelkie granice, a serce wielokrotnie biło szybciej.
Myślałam, że drugi tom był rollercoasterem emocji. Otóż myliłam się. Ten przebił go wielokrotnie. To co działo się tutaj było spotęgowaną jazdą bez trzymanki. Fabuła zapierała dech w piersiach, sprawiała, że mózg parował, a serce momentami pękało.
Pochłonęłam ją w mgnieniu oka, a jak dało się zauważyć nie należy ona do najcieńszych.
Nie ukrywam, że jak zobaczyłam ją po raz pierwszy to byłam przerażona grubością. Teraz za to uważam, że tych stron było zdecydowanie za mało.

Paulina przeszła samą siebie i udowodniła, że nie ma sobie równych. Uwielbiam to co pisze i jak pisze, więc z niecierpliwością będę wyczekiwać kolejnych książek. A do pirackiej serii z pewnością jeszcze wrócę.

,,Nienawiść ma wprost
niewyobrażalnie niszczycielską siłę. Pozornie niewinna, skryta za murem obojetności, ale odpowiednio podsycana, staje się śmiercionośnym orężem. "

Nie wierzę, że to już koniec. Choć z jednej strony cieszę się, że mogłam przeczytać o dalszych losach bohaterów i poznać historię ostatniego z braci, tak z drugiej strony jest mi strasznie smutno, że...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Magia świąt Sandra Biel, Lena M. Bielska, Gabriela Feliksik, Nela Jezierska, Daria Rakowska, Erika Reves, Julia Zygała
Ocena 7,7
Magia świąt Sandra Biel, Lena M...

Na półkach:

Nie wiem jak wy, ale ja bardzo lubię sięgać po antologie. W jakiś sposób ułatwiają mi one poznawanie nowych autorów. Ale także mogę przeczytać opowiadania od osób, które już znam.

Jeśli chodzi o antologię ,,Magia świąt" to zachęciła mnie do niej tematyka. W końcu wszystko co związane ze świętami jest u mnie mile widziane.

Antologia składa się z 6 opowiadań. Każde z nich w cudownym, świątecznym klimacie.
Czytanie ich było przyjemnością. Spędziłam miły wieczór w ich towarzystwie.
Mogę śmiało powiedzieć, że podobały mi się wszystkie. Miały to coś w sobie, co sprawiało, że chciałabym te historie otrzymać w rozszerzonej wersji.

Zrobiłam sobie ranking. Ułożyłam opowiadania od tego, które najbardziej mi się podobało.
Oczywiście jest to moje zdanie, a kolejność u was może się różnić.

,,Pod jemiołą" - Lena M. Bielska, Sandra Biel
,,The Christmas Fate" - Julia Zygała
,,Zdążyć na święta" - Daria Rakowska
,,Przyszły, niedoszły" - Erika Reves
,,Święty, Mikołaj Święty" - Nela Jezierska
,,Hanka" - Gabi Feliksik

Nie wiem jak wy, ale ja bardzo lubię sięgać po antologie. W jakiś sposób ułatwiają mi one poznawanie nowych autorów. Ale także mogę przeczytać opowiadania od osób, które już znam.

Jeśli chodzi o antologię ,,Magia świąt" to zachęciła mnie do niej tematyka. W końcu wszystko co związane ze świętami jest u mnie mile widziane.

Antologia składa się z 6 opowiadań. Każde z nich w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Morderczy duet Sandra Biel, Lena M. Bielska
Ocena 7,5
Morderczy duet Sandra Biel, Lena M...

Na półkach:

“I żyli długo i szczęśliwie, na zmianę zajadając się goframi i pieprząc.”

Dwie wrogie rodziny, płatni zabójcy i aranżowane małżeństwo. Co z tego wyniknie? Z pewnością genialna historia, która już od pierwszej stron niesamowicie wciąga.
Zero nudy, sporo potyczek słownych i nutka pikanterii. A do tego fabuła pełna zwrotów akcji, humoru i ciętego języka. Czyż to nie brzmi wspaniale? Oczywiście, że tak. Swoim klimatem przypominała mi film ,,Pan i Pani Smith"

Bohaterowie tworzyli mieszankę wybuchową, a ich początkowa relacja była jak bomba z opóźnionych zapłonem.
Nie dało się ich nie polubić. W szczególności Riana. Gość kradnie serce od razu.

Bawiłam się wyśmienicie czytając tę historię. Dostarczyła mi upragnionej rozrywki i oderwała moje myśli o rzeczywistości.
Ale to nic nowego, jeśli chodzi o książki autorek. Ich duet jest nie do podrobienia.

“I żyli długo i szczęśliwie, na zmianę zajadając się goframi i pieprząc.”

Dwie wrogie rodziny, płatni zabójcy i aranżowane małżeństwo. Co z tego wyniknie? Z pewnością genialna historia, która już od pierwszej stron niesamowicie wciąga.
Zero nudy, sporo potyczek słownych i nutka pikanterii. A do tego fabuła pełna zwrotów akcji, humoru i ciętego języka. Czyż to nie brzmi...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to