rozwińzwiń

Memories she regrets

Okładka książki Memories she regrets Sandra Biel
Okładka książki Memories she regrets
Sandra Biel Wydawnictwo: Wydawnictwo Kreatywne Cykl: Memories (tom 2) literatura obyczajowa, romans
420 str. 7 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
Memories (tom 2)
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Kreatywne
Data wydania:
2024-02-23
Data 1. wyd. pol.:
2024-02-23
Liczba stron:
420
Czas czytania
7 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788396873316
Średnia ocen

8,3 8,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Magia świąt Sandra Biel, Lena M. Bielska, Gabi Feliksik, Nela Jezierska, Daria Rakowska, Erika Reves, Julia Zygała
Ocena 7,7
Magia świąt Sandra Biel, Lena M...
Okładka książki Morderczy duet Sandra Biel, Lena M. Bielska
Ocena 7,5
Morderczy duet Sandra Biel, Lena M...
Okładka książki Pragnij mnie Sandra Biel, Lena M. Bielska
Ocena 7,6
Pragnij mnie Sandra Biel, Lena M...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,3 / 10
86 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
40
40

Na półkach:

♡ ʀ ᴇ ᴄ ᴇ ɴ ᴢ ᴊ ᴀ

[ᴡsᴘᴏ́ᴌᴘʀᴀᴄᴀ ʀᴇᴋʟᴀᴍᴏᴡᴀ] ♡

ᴍᴇᴍᴏʀɪᴇs sʜᴇ ʀᴇɢʀᴇᴛs – sᴀɴᴅʀᴀ ʙɪᴇʟ

Powrót do historii Amyee i Shane'a był dla mnie, jak wiosenna pogoda, najcenniejsze wspomnienia i ulubione lizaki. Był do powrót najbardziej wyczekiwany, taki, który spędzał mi sen z powiek i kradł myśli. A gdy już wróciłam do ich historii, zostałam tylko utwierdzona w tym, jak bardzo kocham tę dylogię i jaki komfort podczas czytania mi zapewnia.

Powrót do historii Amyee i Shane'a był równie mocno bolesny. Bolesny z tego względu, że „ᴍᴇᴍᴏʀɪᴇs sʜᴇ ʀᴇɢʀᴇᴛs“ to ostatni tom tej wspaniałej dylogii. To ostatni tom historii wspaniałej dwójki bohaterów, którzy porwali moje serce. To koniec i pożegnanie.

Z perspektywy czasu, uważam, że pierwszy tom tej dylogii to nic w porównaniu z tym. W poprzednim tomie towarzyszył nam błogi spokój i lekko rozwijająca się akcja. Tutaj, jednak jest zupełnie inaczej. „ᴍᴇᴍᴏʀɪᴇs sʜᴇ ʀᴇɢʀᴇᴛs“ to książka pełna wyjawianych tajemnic, zwrotów akcji i gorzkiej prawdy przełamującej słodkość tej książki.

Amyee i Shane nigdy mnie nie zawiedli. Co rozdział otwierali się coraz bardziej, przez co mogłam poznać ich bliżej. Ich relacja to idealny przykład zdrowego związku, a zawarta w nim słodkość starczy mi na najbliższe dziesięć lat.

Z pobocznymi bohaterami mam ten problem, że ich było naprawdę dużo w całej książce, jednak mi ich nadal brakowało. Uwielbiam ekipę z Cloud City, to jak zostali wykreowani, i to jak piękna więź ich łączy, dlatego nie pogardziłabym jeszcze większą liczbą fragmentów z nimi.

Tempo akcji było idealne. Nic nie działo się za szybko, przez, co pogubienie się w tej książce było niemożliwe. Bardzo przyjemnie i lekkie pióro autorki, pozwoliło mi na wkręcenie się w tę historię już od pierwszych stron.

Zrzucona bomba pod tytułem skrywanych, ale teraz wyjawionych tajemnic i gorzkiej prawdy, była tak niespodziewana, że wprowadziła mnie w niemały szok. To co sᴀɴᴅʀᴀ ʙɪᴇʟ zrobiła i jak dobrze, to rozwinęła jest fantastyczne. Autorka już w pierwszym tomie dawała nam wskazówki, do tego, co się stanie. Wątek ten, którego się podjęła poprowadziła w fenomenalny sposób.

„ᴍᴇᴍᴏʀɪᴇs sʜᴇ ʀᴇɢʀᴇᴛs“ to książką, posiadająca moje serce. To najsłodsza młodzieżówka, pełna tajemnic i fantastycznych wydarzeń. To książka, wywołująca we mnie przeróżne emocje. Książka, którą będę polecać każdemu.

♡ ʀ ᴇ ᴄ ᴇ ɴ ᴢ ᴊ ᴀ

[ᴡsᴘᴏ́ᴌᴘʀᴀᴄᴀ ʀᴇᴋʟᴀᴍᴏᴡᴀ] ♡

ᴍᴇᴍᴏʀɪᴇs sʜᴇ ʀᴇɢʀᴇᴛs – sᴀɴᴅʀᴀ ʙɪᴇʟ

Powrót do historii Amyee i Shane'a był dla mnie, jak wiosenna pogoda, najcenniejsze wspomnienia i ulubione lizaki. Był do powrót najbardziej wyczekiwany, taki, który spędzał mi sen z powiek i kradł myśli. A gdy już wróciłam do ich historii, zostałam tylko utwierdzona w tym, jak bardzo kocham...

więcej Pokaż mimo to

avatar
96
92

Na półkach:

🏈🏈Recenzja 🏈🏈
▪️"Memories she regrets" - Sandra Biel
Współpraca reklamowa z wydawnictwo Kreatywne
Dzień dobry kochani 💗
Jakie plany na dziś ? Co ciekawego czytacie???
Ja postanowiłam, że w ten weekend nie robię nic.... a co tam🤭 należy się😀
Poza tym coś mnie rozkłada 🤕
Chciałabym Was dziś zabrać w świat dwóch młodych nastolatków Shane i Aymee
Oni ma za sobą już duży bagaż doświadczeń, mimo młodego wieku🙂 Jest to drugi tom dylogii Memories. Ja w pierwszym się zakochałam i nie ukrywam, że chociaż mam już czwórkę z przodu to i tak świat nastolatków jest mi bliski😀
Shane i Aymee to duet naprawdę idealny. Ta część zdecydowanie była spokojniejsza, bardziej "dojrzalsza" chyba tak mogę ją określić. Nie zabrakło zaskoczenia, trudnych tematów, zwrotów akcji... o tak!!!! a szczególnie tej jednej akcji po której zbierałam szczękę z podłogi🤯 Podobało mi się to, że autorka wprowadziła dużo pobocznych bohaterów, którzy wnosili powiew świeżości i rozrywkę.
Sandra Biel pokazała w cudowny lekki i przyjemny sposób relacje jaka łączyła tą parę, jak dojrzewali przy sobie, jakie zmiany zachodziły w Aymee za pomocą chlopaka. Wsparcie, rozmowa, troska, opiekuńczość te cechy tworzyły idealnego Shane, który kochał Aymee i zrobiłby dla niej dosłownie wszystko.
Nie zabraknie też wątku futbolu 🏈 więc fanów futbolu już od razu uspokajam, są tam pewne smaczki🙂🤭
Styl autorki jest przyjemny, co sprawia że książkę czyta się w ekspresowym tempie a dodatkowo piękne ilustracje cieszą oko i umilają czas z książką
Mi bardzo podobał się ten zamysł🙂 coś dla oczu i dla duszy 🙂 To książka dla młodzieży ale dorosły czytelnik również znajdzie tutaj coś dla siebie.

🏈🏈Recenzja 🏈🏈
▪️"Memories she regrets" - Sandra Biel
Współpraca reklamowa z wydawnictwo Kreatywne
Dzień dobry kochani 💗
Jakie plany na dziś ? Co ciekawego czytacie???
Ja postanowiłam, że w ten weekend nie robię nic.... a co tam🤭 należy się😀
Poza tym coś mnie rozkłada 🤕
Chciałabym Was dziś zabrać w świat dwóch młodych nastolatków Shane i Aymee
Oni ma za sobą już duży bagaż...

więcej Pokaż mimo to

avatar
592
91

Na półkach: , ,

Druga część wspaniałej dylogii! Ta książka utrzymana jest w całkowicie innym klimacie niż jej poprzedniczka. Pierwszą część odbierałam jako cudowną, miłą dla oka historię pozostawiającą pozytywne odczucia. Ta część natomiast wyzwala na czytelniku całkowicie inne emocje. Jest bardziej pikantna, ma w sobie nutkę tajemniczości do tego przygotujcie zapas chusteczek... Mi np były baaardzo potrzebne. Jak dla mnie ta dylogia powinna być wydana w jednym tomie. Bez przerw w czytaniu, zapominaniu wątków itp. ja miałam tą przyjemność czytać je od razu jedną po drugiej i tak też wam polecam!
Cudo! Cudo! Cudo!

Druga część wspaniałej dylogii! Ta książka utrzymana jest w całkowicie innym klimacie niż jej poprzedniczka. Pierwszą część odbierałam jako cudowną, miłą dla oka historię pozostawiającą pozytywne odczucia. Ta część natomiast wyzwala na czytelniku całkowicie inne emocje. Jest bardziej pikantna, ma w sobie nutkę tajemniczości do tego przygotujcie zapas chusteczek... Mi np...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach:

Po raz drugi Sandra zabiera nas w niesamowite dalsze losy mojej ulubionej pary, czyli Aymee i Shane'a, gdzie tutaj ich relacja zostaje Poddana próbie.

Nie zabrakło w tym tomie ogromu słodyczy🎀 i bardzo super romantycznych gestów ze strony Shane'a.

Oczywiście nie obyło się bez wzruszenia (To ze szczęścia 🥹) Sandra kocham cię za użycie fragmentu piosenki 💛Yellow💛 od Coldplay Po prostu ty wygrałaś i skradłaś tym moje serce🩵💙

Shane moim zdaniem to idealny przykład chłopaka dla każdej dziewczyny oraz także must have dla każdej Książkary, aby go poznać.

Nie mogłem w tej recenzji także pominąć z Skittelsa. Ten mały zazdrośnik skradła serce za każdym razem jak pojawia się.

Odchodząc od treści książki została ona cudownie wydana, Ponieważ zawiera piękne grafiki na początku rozdziałów 🤩

Kończąc chciałbym zacytować dwa zdania z książki

,,Obiecuję dać ci wszystko, czego zapragniesz. Przysięgam wielbić cię do końca swoich dni. "
oraz mój ulubiony cytat
,,Jesteś moją ulubioną książką. Każdą część ciebie to najwspanialszy rozdział..."
Te cytaty są idealnym zwieńczeniem tej pięknej drogi i pokazują czym tak naprawdę jest prawdziwa, bezwarunkowa MIŁOŚĆ do drugiej osoby.

Współpraca z @wydawnictwokreatywne

Po raz drugi Sandra zabiera nas w niesamowite dalsze losy mojej ulubionej pary, czyli Aymee i Shane'a, gdzie tutaj ich relacja zostaje Poddana próbie.

Nie zabrakło w tym tomie ogromu słodyczy🎀 i bardzo super romantycznych gestów ze strony Shane'a.

Oczywiście nie obyło się bez wzruszenia (To ze szczęścia 🥹) Sandra kocham cię za użycie fragmentu piosenki 💛Yellow💛 od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
415
414

Na półkach:

🌺 Recenzja 🌺

Aymee i Shane są oficjalnie parą, ale nie oznacza to końca problemów. Niestety z czasem zaczynają wychodzić na jaw pewne nowe fakty. Okazuje się też, że pamiętny pocałunek w deszczu, nie był ich pierwszym kontaktem, a pewne elementy – kłamstwami. W rezultacie serca zostają złamane, wyrządzając rany, które ciężko wyleczyć.

„Memories she regrets” to drugi tom dylogii „Memories”. Aymee jeszcze bardziej rozkwita przez związek z chłopakiem. Shane uszczęśliwia ją, a ona jego. Codziennie dba o swoją dziewczynę, troszcząc się o nią, sprawiając, że czuje się przy nim bezpiecznie i komfortowo, czy po prostu jest przy niej w różnych chwilach. Mimo wszystko Aymee nadal czasami nie wierzy w siebie jak powinna, ale to nie jest coś, co można szybko naprawić, bo wymaga czasu, ale z taką pomocą, jest to chociaż odrobinę łatwiejsze. Para świetnie się uzupełnia, mogą się od siebie nawzajem dużo nauczyć, ale też dzięki sobie nawzajem, stają się jeszcze lepszymi ludźmi. Pokonują też kolejne etapy swojego związku, wynosząc go na coraz wyższy poziom. Pojawiają się przed nimi wybory i decyzje, które będą musieli podjąć, a które nie są do końca takie łatwe, ale dobrze pokazują, z czym muszą mierzyć się osoby w ich wieku.

Pierwszy tom historii Shane’a i Aymee stał się dla mnie już dawno bezpieczną przystanią i w przypadku kontynuacji nie było inaczej. Znowu mogłam im towarzyszyć w ich wspólnej drodze, która tym razem była bardziej wyboista i kręta. Przekładało się to na moje emocje i odczucia, bo od samego początku chce, by ta dwójka była po prostu szczęśliwa, bo na to jak najbardziej zasługują. Cały ten tom stanowi połączenie słodkości i goryczy, bo znajdzie się tutaj dużo momentów, kiedy robi się ciepło na sercu, ale też takich, w których jest po prostu smutno i przykro. Oprócz tego pojawiają się też elementy zaskoczenia, ale co mam dokładnie na myśli, musicie przekonać się już sami.

🌺 Recenzja 🌺

Aymee i Shane są oficjalnie parą, ale nie oznacza to końca problemów. Niestety z czasem zaczynają wychodzić na jaw pewne nowe fakty. Okazuje się też, że pamiętny pocałunek w deszczu, nie był ich pierwszym kontaktem, a pewne elementy – kłamstwami. W rezultacie serca zostają złamane, wyrządzając rany, które ciężko wyleczyć.

„Memories she regrets” to drugi tom...

więcej Pokaż mimo to

avatar
43
42

Na półkach:

[współpraca reklamowa]
Hejka kochani! Lubicie chupa chupsy? Dzisiaj przychodzę do was z recenzją finałowego tomu najsłodszej dylogii na świecie, autorstwa Sandry Biel – Memories she regrets.

Ta cześć jest zwieńczeniem tego, co autorka zaserwowała nam w MHB. Uwielbiam w tej dylogii, że oprócz słodyczy, dostarcza nam również prawdziwych problemów, z jakimi mogą spotkać się młodzi ludzie.

Końcówka pierwszego tomu zdecydowanie nie była dramatyczna, można by rzec, że zakończył się on neutralnie, jednak z tyłu głowy czytelnika pozostaje pytanie: „Co może się stać w kolejnej części?”. Cóż muszę wam powiedzieć, że Sandra zaczęła książkę dość spokojnie, w związek Aymee i Shane zaczyna powoli kiełkować.

Nie chciałabym wam za dużo zdradzać z fabuły, bo uważam, że finałowy tom dylogii powinien zostać poznany we własnym zakresie. Jednak to co mogę wam powiedzieć, że to było cudowne! Co prawda mniej podobał mi się ten tom od poprzedniego, ale nadal uważam, że był bardzo dobry i jest świetnym zakończeniem serii.

Związek głównych bohaterów stał się prawdą. To już nie jest „układ” i Shane starał się naprawdę pokazać swoje uczucia do Aymee. Jest to jeden z tych bohaterów, który przyniósłby gwiazdkę z nieba dla swojej ukochanej, gdyby był w stanie. Jest nastolatkiem, ale w swojej „idealności” był również naturalny. (Tu może pojawić się mały spojler?) W książce jest taka scena, gdzie Aymee w swojej wypowiedzi, stwierdziła, że jest tak idealny, że aż nierealny, a on jej odpowiedział, że w ogóle nie jest idealny. Jego zachowanie w stosunku do niej, jest niesamowite i kocham jego czułą naturę. Robił wszystko, by tylko na jej twarzy pozostał uśmiech. I jak tu go nie kochać? Do tego w ogóle nie był arogancki i wyniosły. Wiadomo, jego ego trochę było za duże w niektórych scenach, ale to było tak śmieszne, że nie przeszkadza to w mojej ocenie tego bohatera, a wręcz uwielbiam go za to jeszcze bardziej!!

Aymee to z kolei bohaterka, która jest zwyczajną i trochę starającą się stać na uboczu nastolatką. Nie lubi być w centrum uwagi, a relacja z Byronem wcale jej tego nie ułatwia. Sprawa z mamą cały czas w niej siedzi, ale w tym tomie zaczyna dojrzewać. Kocham to, że Sandra ukazała nam jej przemianę wewnętrzną, to jak zaczynała nabierać pewności siebie i jak ukazała rozterki Aymee!! Zdecydowanie pojawienie się Shane’a zmieniło jej życie w każdym aspekcie, sam chłopak stał się dla niej oparciem, którego potrzebowała.

MSR to tom pierwszych razów. Pierwszego związku, pierwszych doświadczeń, upadków i zwycięstw. To tom, który oprócz słodyczy, uczy nas, że życie bywa brutalne i czasem niesprawiedliwe, ale warto wybaczać błędy.

Styl pisania Sandry jest mi znany od dawna. Przez jej książki dosłownie się płynie, a poczucie humoru, jakie wplata w swoje powieści jest naprawdę zabawne i zapada w pamięć, poprzez ikoniczne teksty głównych bohaterów!! Cały czas się śmiałam i uśmiechałam podczas czytania. Zdecydowanie potrzebowałam czegoś takiego w ostatnim czasie.

Na moją uwagę zasługują również bohaterowie drugoplanowi tej serii, a w szczególności postać Dal i Sebastiana!! To są tak ikoniczne postacie, które rzucają zabawnymi tekstami, jak z kapelusza i nie da się nie śmiać! Do tego są po prostu wspaniali dla naszej głównej pary i cieszę się, że Aymee ma oparcie w swojej siostrze, a Shane w swoim przyjacielu.

Dylogia „Memories” to skarbnica wspaniałych wspomnień. Tych pięknych i tych bolesnych, ale każde doświadczenie uczy człowieka i podobnie było z głównymi bohaterami. Dla nich pamiętnym dniem jest 23 sierpnia, a dla mnie moment, gdy poznawałam tę historię na wattpadzie. To była wspaniała przygoda pełna truskawkowo–śmietanowych chupa chupsów, skittelschrupków i niezapomnianych wrażeń z Shanem Byronem, który może nie dorównał Rhysandowi, ale zdecydowanie stał się jednym z ulubieńców!
Jeśli jeszcze nie znacie tej cukierkowej dylogii, bardzo ja wam polecam!! Shane to kandydat na waszego książkowego męża, więc koniecznie musicie zapoznać się z tą historią.
Moja ocena:4.25/5

[współpraca reklamowa]
Hejka kochani! Lubicie chupa chupsy? Dzisiaj przychodzę do was z recenzją finałowego tomu najsłodszej dylogii na świecie, autorstwa Sandry Biel – Memories she regrets.

Ta cześć jest zwieńczeniem tego, co autorka zaserwowała nam w MHB. Uwielbiam w tej dylogii, że oprócz słodyczy, dostarcza nam również prawdziwych problemów, z jakimi mogą spotkać się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1028
969

Na półkach:

"Wy­rzu­ca­łam z sie­bie to, że prze­moc nie jest roz­wią­za­niem, że cza­sa­mi le­piej zi­gno­ro­wać nie­któ­rych ludzi, bo oni tylko cze­ka­ją na naszą nie­wła­ści­wą re­ak­cję i kar­mią się cu­dzym gnie­wem".

"Memories she regrets" czyli kontynuacja losów Aymee i Shane'a i zarazem jedna z najbardziej komfortowych książek jakie miałyśmy przyjemność czytać! 😍🩵
Choć sięgając po ten tytuł bardzo chciałyśmy aby naszych bohaterów nie spotkały już żadne przykrości, to słodycz jaka tu występowała przełamana została pikantno-gorzkim posmakiem, a nastolatkowie musieli zmierzyć się z problemami niczym prawdziwi dorośli. Ogólnie nie dostaniecie tutaj nieoczekiwanych zwrotów akcji czy dynamicznego przebiegu historii po którym nie będziecie wiedzieli czego się spodziewać. Będzie to książka ze spokojną fabułą, która spowoduje, że w trakcie czytania totalnie się zrelaksujecie jednak posiadającą pewne momenty, które sprawią, że nie nabawicie się cukrzycy a może nawet i delikatnie rozgrzejecie...😉
"Memories she regrets" na pewno będzie lekturą po, którą mogą na spokojnie sięgnąć starsi już nastolatkowie. Nie odnajdziecie w książce nic co mogłoby zgorszyć Was czy też osoby z Waszego otoczenia. To będzie nawet bardziej opowieść dla prawdziwych romantyczek, które pragną przeżyć wraz z bohaterami piękne uczucie oraz wcielając się w skórę bohaterki będą mogły przez chwilę posiadać niemalże na wyciągnięcie ręki młodego mężczyznę, który jest wręcz chodzącym ideałem. Uroczy, szarmancki, troskliwy i do bólu zapatrzony w swoją drugą połówkę 🩵 niestety życie lubi płatać figle i nigdy nie może być zbyt idealnie. Czasami okazuje się, że przez zupełny przypadek może przyjść taki moment, który przekreśli wszystko... Choć prawdziwa miłość podobno wszystko wybaczy to jak będzie tutaj? 🤔 O tym przekonać się musicie sami 😁
Oczywiście niezmiennie kibicując Aymee i Shanowi byłyśmy ogromnymi fankami Skit­tlesa, którego chętnie same byśmy wytuliły i wycałowały 😍 w naszej opinii dodanie w książce zwierzaka, który mimo wszystko też ma swoją rolę było kapitalnym zabiegiem 🩵 i choć Aymee momentami wkurzała nas zachowując się w naszym odczuciu trochę dziecinnie to z drugiej strony rozumiałyśmy ją. Sandra Biel poprzez bohaterkę pokazała jak istotna jest samoakceptacja gdyż brak pewności siebie czasami może być naprawdę negatywny w skutkach.
Cieszymy się, że ponownie miałyśmy okazję spotkać się z bohaterami i być świadkami tego jak pięknie choć z pewnymi przeszkodami rozwija się ich związek 😊

"Wy­rzu­ca­łam z sie­bie to, że prze­moc nie jest roz­wią­za­niem, że cza­sa­mi le­piej zi­gno­ro­wać nie­któ­rych ludzi, bo oni tylko cze­ka­ją na naszą nie­wła­ści­wą re­ak­cję i kar­mią się cu­dzym gnie­wem".

"Memories she regrets" czyli kontynuacja losów Aymee i Shane'a i zarazem jedna z najbardziej komfortowych książek jakie miałyśmy przyjemność czytać! 😍🩵
Choć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
364
364

Na półkach:

"Mama mówiła, że taniec w deszczu oczyszcza ją z natrętnych myśli (...) A ja poczułam się teraz wolna i szczęśliwa. Nie tylko dlatego, że pozwoliłam sobie zatańczyć w deszczu, ale też przez to, że po raz pierwszy przypominanie sobie o niej nie bolało."

Po perturbacjach z pierwszego tomu, w "Memories she regrets" Sandry Biel Aymee i Shane tworzą szczęśliwą parę. Chłopak zdaje się być spełnieniem najskrytszych marzeń dziewczyny, realizuje każde jej najmniejsze pragnienie, nawet takie, z którego jeszcze sama nie do końca zdaje sobie sprawę. Dzięki jego obecności Aymee nie myśli już tak często o matce i tęsknocie za nią. Owszem, boleśnie odczuwa jej brak, jednak obecność Shane'a zdaje się go skutecznie łagodzić. Jedynym problemem jest nieuchronnie zbliżający się koniec szkoły i związana z tym konieczność podjęcia wiążących decyzji dotyczących dalszego kształcenia. Brak konkretnych planów wyraźnie deprymuje Aymee, która czuje się przez to gorsza od swoich przyjaciół.

Czasem tak jest, że trudno nam rozeznać się w naszych zainteresowaniach, zwłaszcza w sytuacji, gdy poczucie własnej wartości zostało podkopane przez doświadczenia, które stały się naszym udziałem. Powrót do normalności i ponowne rozeznanie się w tym, co jest dla nas najlepsze, z reguły zajmuje dużo czasu. I choć na pierwszy rzut oka wydaje się, że wszystko jest w porządku, nagle okazuje się, że nie jesteśmy w stanie pójść do przodu. Dopiero zamknięcie pewnych spraw, rozliczenie się z przeszłością, umożliwia nam na nowo budować swoją przyszłość.

Finałowy dom dylogii to świetna comfort book, która pozwala nam delektować się szczęściem głównych bohaterów. Wyraźnie widać tu pełne pasji i namiętności pierwsze uczucie, które dominuje życie młodych bohaterów. Czytanie o ich przeżyciach pozwoliło mi wrócić myślałami do moich lat młodości i ponownie poczuć ekscytację związaną z nastoletnią miłością. W moim odczuciu to naprawdę wartościowa lektura, która ukazuje pierwszy raz jako naturalną konsekwencję bliskości dwójki zakochanych nastolatków. Tu nikt nikogo do niczego nie zmusza, a decyzja dotycząca zbliżenia jest przemyślana i podjęta świadomie.

Niestety, nawet w idealnych związkach zdarzają się trudne momenty. Tak też było i tym razem. Po chwilach uniesień i niczym nie zmąconej radości, przychodzi czas próby. Przyznam, iż spodziewałam się go, aczkolwiek nie byłam świadoma, że będzie miał on właśnie taki charakter. Aymee niespodziewanie poznaje fakty, które rzucają światło na pewien ważny moment w jej życiu. W emocjach odsuwa się od bliskich, nie przyjmując żadnych wyjaśnień.
Czy dziewczyna pozwoli sobie ochłonąć i wysłucha tłumaczeń najbliższych?
A może tym jednym krokiem zaprzepaści szansę na szczęście?

"Memories she regrets" to powieść o uczuciu nastolatków, którzy zostali uwikłani w problemy typowe dla dorosłych ludzi. Pokazuje młodym dorosłym jak sobie radzić w trudnych sytuacjach oraz skąd czerpać siłę. Przeczytałam ją z największą przyjemnością i z czystym sercem mogę ją polecić czytelnikom, którzy lubią wracać myślami do lat młodości. To również świetna powieść dla młodych osób, szukających w literaturze odpowiedzi na nurtujące je pytania.

Moja ocena 9/10.

"Mama mówiła, że taniec w deszczu oczyszcza ją z natrętnych myśli (...) A ja poczułam się teraz wolna i szczęśliwa. Nie tylko dlatego, że pozwoliłam sobie zatańczyć w deszczu, ale też przez to, że po raz pierwszy przypominanie sobie o niej nie bolało."

Po perturbacjach z pierwszego tomu, w "Memories she regrets" Sandry Biel Aymee i Shane tworzą szczęśliwą parę. Chłopak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
45
9

Na półkach:

Pierwsza część zostawiła w moim wyobrażeniu książkę przepełnioną słodyczą, lekkością, cukierkowym światem i bohaterami jak z prawdziwej bajki. Druga część za to pokazała mi wkraczanie w dorosłość, ciągnące się za człowiekiem błędy, kłamstwa i niepewność co do przyszłości.

Miło było zobaczyć, że każdy w momencie wybierania swojej dalszej ścieżki w przyszłości bije się z myślami dokąd podążyć. Głowa snująca pomysły i natrętne myśli, że może właśnie ty się nie nadajesz? Aymee dała mi silnego kopniaka do działania i spełniania swoich marzeń. Jej głowa podobna jak do wielu nastolatków nie wiedziała co dalej robić w swoim życiu.

Relacja Shane'a z Aymee wkraczała w książce na znacznie wyższy poziom. Jeśli myślicie, że Shane pozostał tylko słodki i uroczy koniecznie musicie poznać jego drugą stronę. Nie raz musiałam dosłownie zamykać książkę, bo nie mogłam uwierzyć, co się stało z tym uroczym draniem!

Mogłabym naprawdę przeczytać jeszcze kilka książek o naszych bohaterach. Przywiązałam się do nich i myśl, że już się nie zobaczymy, napawa mnie smutkiem. Ich historia z jednej strony tak podobna do wielu, lecz z drugiej zatrzymująca na dłuższą chwilę.

Pierwsza część zostawiła w moim wyobrażeniu książkę przepełnioną słodyczą, lekkością, cukierkowym światem i bohaterami jak z prawdziwej bajki. Druga część za to pokazała mi wkraczanie w dorosłość, ciągnące się za człowiekiem błędy, kłamstwa i niepewność co do przyszłości.

Miło było zobaczyć, że każdy w momencie wybierania swojej dalszej ścieżki w przyszłości bije się z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6
6

Na półkach:

„Memories she regrets” to druga część dylogii Memories autorstwa Sandry Biel.

Kiedy wydawać by się mogło, że już wszystko będzie dobrze, Aymee i Shane zostali parą i mogą tworzyć nowe, cudowne wspomnienia okazuje się, że wcale nie będzie tak kolorowo. Kiedy w ich życiu pojawiają się osoby z przeszłości, przynoszące czasami niezbyt przyjemne wspomnienia, para będzie musiała postarać się bardziej niż kiedykolwiek o swój szczęśliwy koniec. Gdy na jaw wychodzi że ich pierwsze spotkanie, nie wydarzyło się wcale wtedy kiedy Aymee myślała a iskra rozpalająca uczucia okazała się kłamstwem.

„Memories she regrets” nie było moim pierwszym spotkaniem z piórem Sandry Biel. Byłam więc bardzo podekscytowana na tę propozycję recenzencką, ponieważ wcześniej byłam fanką tej dylogii, teraz jednak po prawie półtora roku muszę szczerze przyznać, że mój odbiór tych książek się zmienił i ta część mnie zawiodła. Styl pisania autorki, pomimo że lekki i raczej mało wymagający, nie wciągnął mnie tym razem i nie zachęcał do czytania. Bohaterowie mnie irytowali i zażenowywali swoim zachowaniem, wydawali się sztuczni, tacy mało realni w byciu nastolatkiem z perspektywy tego faktycznego. Shane był zbyt idealizowany, wydawało mi się, że nie ma prawdziwego charakteru tylko jest zlepkiem oczekiwań „książkary”względem chłopaka. Niektóre myśli Aymee i kłótnie, które prowadziła ze swoją siostrą były absurdalne i naprawdę długo zastanawiałam się, skąd one się wzięły. Niestety nawet w drugim tomie, gdy Dalila wmieszała się odrobinę w paczkę przyjaciół głównych bohaterów, nie zyskała mojej sympatii. Ostatnią już sytuacją, która mnie zirytowała było to jak, główna bohaterka nie potrafiła powiedzieć stanowczego „nie”, gdy będąc w związku inny chłopak otwarcie się o nią starał i to już od samego początku. Pozwalała mu na odprowadzanie się do szkoły, jakieś rozmowy tam i dopiero w późniejszym czasie to ukróciła.
Plusem za to zdecydowanie jest to jak poprowadzony został wątek odkrywania samego siebie i drogi na przyszłość, mama głównego bohatera spisała się w roli doradcy na medal. Kolejnym aspektem, który mi się podobał było przedstawienie zbliżenia głównych bohaterów, żadne z nich nie wywierało na drugim presji i zrobili to kiedy byli gotowi. Główny bohater wspierał też bardzo Aymee w walce z jej kompleksami co daje mu zdecydowanego plusa.

Pomimo tego, że ta część mniej przypadła mi do gustu, polecam wam zapoznać się z tą dylogią a już napewno z pierwszym tomem. Życzę również autorce dalszych sukcesów w świecie wydawniczym! 🩵

„Memories she regrets” to druga część dylogii Memories autorstwa Sandry Biel.

Kiedy wydawać by się mogło, że już wszystko będzie dobrze, Aymee i Shane zostali parą i mogą tworzyć nowe, cudowne wspomnienia okazuje się, że wcale nie będzie tak kolorowo. Kiedy w ich życiu pojawiają się osoby z przeszłości, przynoszące czasami niezbyt przyjemne wspomnienia, para będzie musiała...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    99
  • Chcę przeczytać
    86
  • Posiadam
    11
  • Ulubione
    8
  • 2024
    6
  • Legimi
    4
  • Chcę w prezencie
    3
  • Romanse
    2
  • Dokupić
    1
  • Young adult
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Memories she regrets


Podobne książki

Przeczytaj także