Jesteśmy społecznością, która kocha książki

"Jeśli kogoś kochasz, musisz o niego walczyć za wszelką cenę".

Mamy to! Właśnie dziś swoją premierę ma kontynuacja losów Sky i Daniela.
Historia, która jest bardzo bliska mojemu sercu.
Miałam przyjemność wziąć ją pod swoje patronackie skrzydła, za co jestem autorce wdzięczna.

Bohaterów czekała trudna droga. Pojawiły się problemy, powróciła traumatyczna przeszłość, a wraz z nią ktoś, kto z całych sił chciał zniszczyć ich szczęście. Przez co nastąpiła chwila zwątpienia, załamania. Dobrze, że w tym wszystkich mogli liczyć na swoich przyjaciół, którzy nie dali im się poddać.

Przepadłam. Książka całkowicie zawładnęła moją głową, sercem, dosłownie całym ciałem. Pokazała, że po każdej burzy wychodzi słońce i nie wolno się poddawać.
Zaserwowała emocjonalny rollercoaster. Śmiałam się i wzruszałam. Rozpływałam obserwując uczucie łączące Skyky i Daniela.
Ta książka przyniosła mi ogromny komfort. Sprawiła, że poczułam się przy niej dobrze, niczym w domu.
Cudowna, zabawna i fantastycznie napisana. Momentami bolesna, ale przede wszystkim piękna opowieść. Piękna jak rozgwieżdżone niebo w środku lata.
Zatraciłam się w niej totalnie. Nic co działo się wokół mnie nie miało znaczenia. Ciałem byłam obecna, ale duchem przeniknęłam do środka fabuły.

Przeczytałam ją z prędkością światła, a wraz z ostatnim zdaniem odczułam pustkę. Tak to dobre słowo. Z jednej strony cieszyłam się z tego jak wyglądało zakończenie, a z drugiej było mi smutno, że nastąpił koniec.

Jeśli szukacie czegoś lekkiego, z gatunku new adult. Romansu z wątkiem studiów i przyjaźni to koniecznie musicie sięgnąć po tę książkę. Po całą serię UCLA.

"Jeśli kogoś kochasz, musisz o niego walczyć za wszelką cenę".

Mamy to! Właśnie dziś swoją premierę ma kontynuacja losów Sky i Daniela.
Historia, która jest bardzo bliska mojemu sercu.
Miałam przyjemność wziąć ją pod swoje patronackie skrzydła, za co jestem autorce wdzięczna.

B...

Rozwiń Zwiń

"Oczekiwania to zabawna rzecz. Mogą Cię przygnieść jak ciężki głaz albo sprawić, że wzniesiesz się na wyżyny swoich możliwości. Którą opcję Ty wybierzesz?".

Co powiecie na historię z motywem drugiej szansy i młodzieńczej miłości? Jeśli jesteście zainteresowani, to koniecznie musicie sięgnąć po nowość autorstwa K. Bromberg, czyli On once condition.
To już drugi tom serii S.I.N. Pierwszy mi się podobał i ten wcale nie był gorszy.
Historia przypadła mi do gustu. Spędziłam z nią miło czas.

Ten tom był nieco inny, skrywał więcej tajemnic i kłamstw, które prowadziły do niedopowiedzeń. Była to historia o dwójce dorosłych już ludzi, których dawniej łączyło uczucie. Uczucie tlące się w nich dalej. Nie mogli o sobie zapomnieć.
A gdy ponownie się spotkali to z miejsca wybuchły iskry. Było czuć tę chemie.
Podobało mi się jak ci bohaterowie zostali stworzeni.
W szczególności Asher, która zaimponowała mi swoim zachowaniem. Pokazała, że mimo przeciwności losu, należy nosić wysoko podniesioną głowę i się nie dawać.

Książkę czytało się ekspresowo. Co nie jest niczym dziwnym. Autorka ma ciekawy styl pisania, lekkie pióro, więc historie przez nią tworzone sprawiają, że człowiek z marszu przepada.

"Oczekiwania to zabawna rzecz. Mogą Cię przygnieść jak ciężki głaz albo sprawić, że wzniesiesz się na wyżyny swoich możliwości. Którą opcję Ty wybierzesz?".

Co powiecie na historię z motywem drugiej szansy i młodzieńczej miłości? Jeśli jesteście zainteresowani, to koniecznie mus...

Rozwiń Zwiń

“Każdy ma swoją prawdę, bo każdy inaczej odbiera rzeczywistość, patrząc na nią ze swojej perspektywy”.

Macie taką swoją komfortową książkę, do której jeszcze z pewnością wrócicie? Ja mam kilka takich.
Jedną z nich jest najnowsza powieść Sandry Biel ,,Memories he bought". Historia, która całkowicie skradła moje serce. Historia, z którą czułam się jak w domu. Jedna ze słodszych jakie w ostatnim czasie przeczytałam.
Była niesamowita, słodka, zabawna, cudowna. Kupiła mnie całkowicie.
Fabuła, bohaterowie, dialogi - wszystko to było idealnie stworzone.

Z zachwytem i ogromną radością obserwowałam losy bohaterów. Obdarzyłam ogromną sympatią Aymee, Shane'a, Skittlesa i oczywiście postacie drugoplanowe. Swoją drogą, chętnie przeczytałabym ich historie.
A wracając jeszcze do głównych bohaterów, to czy ktoś może mi znaleźć takiego Shane'a w prawdziwym życiu? Ten chłopak był ideałem. Swoim zachowaniem od razu wpisał się na listę moich książkowych mężów.

Pokochałam tę historię i do znudzenia będę powtarzać, że warto po nią sięgnąć.
Sandra fantastycznie rozegrała akcje, a wymyślona fabuła sprawiła, że nie chciałam i nie umiałam się rozstać z książką. Mówiąc w skrócie, po prostu przepadłam. A wraz z ostatnim zdaniem brakło mi słów, by opisać co czuję. Byłam rozdarta i czułam wewnętrzną pustkę. Skończyłam czytać i już miałam chęć ponownie po nią sięgnąć. Mam nadzieję, że nie będę musiała zbyt długo czekać na kolejny tom.

Ps.Nawet nie wiecie jak bardzo chciałabym zobaczyć ekranizację tej książki.

“Każdy ma swoją prawdę, bo każdy inaczej odbiera rzeczywistość, patrząc na nią ze swojej perspektywy”.

Macie taką swoją komfortową książkę, do której jeszcze z pewnością wrócicie? Ja mam kilka takich.
Jedną z nich jest najnowsza powieść Sandry Biel ,,Memories he bought". Historia, kt...

Rozwiń Zwiń

,,Jeśli miał­bym po­now­nie się oże­nić, to tylko z tobą. Z ko­bie­tą, która nie tylko za­wró­ci­ła mi w gło­wie, ale rów­nież roz­ko­cha­ła w sobie moją córkę. Z kimś, kto wy­cią­ga ze mnie wszyst­kie naj­lep­sze cechy i wy­ci­sza te naj­gor­sze. "

Oficjalnie mam swojego ulubieńca. Chodzi tu zarówno o bohatera jak i całą historię, bo ta podobała mi się najbardziej z całej serii.
Cade Carter przebił swoich poprzedników. A myślałam, że Westa nikt nie pokona 😂

W tym tomie poznajemy bliżej Cade'a i Phoenix oraz córeczkę Cartera, dla której ten jest w stanie zrobić wszystko.
Cade w roli ojca rozczulił mnie do granic możliwości.
Lena przeszła tutaj samą siebie.
Dopracowała tę historię pod każdym względem, tak że ciężko przejść obok niej obojętnie.
Wykreowani przez nią bohaterowie mieli to COŚ w sobie.
Choć przewijali się już w poprzednich tomach, to właśnie tutaj byłam w stanie wejść do ich głów, poznać ich myśli i sprawdzić co czują.
A w dodatku mogłam być świadkiem powstającej między nimi relacji i rodzących się uczuć, które nie opierały się tylko i wyłącznie na cielesności. Pożądanie między tą dwójką odgrywało istotną rolę, ale nie było najważniejsze. Ich połączyła prawdziwa miłość.

Ta historia była…niesamowita. Zrobiła na mnie ogromne wrażenie i całkowicie trafiła w moje gusta. Była smakowitym kąskiem dla fanów darków i mocnych romansów.
Pokochałam tę książkę już od pierwszych stron. Wciągnęłam się, ale to nie jest nic dziwnego, bo książki Leny mają to do siebie, że człowiek przepada już z pierwszym zdaniem.
Śmiało mogę powiedzieć, że Drake był dobry, West świetny, ale Carter bił ich obu na głowę. Całkowicie skradł moje serduszko

,,Jeśli miał­bym po­now­nie się oże­nić, to tylko z tobą. Z ko­bie­tą, która nie tylko za­wró­ci­ła mi w gło­wie, ale rów­nież roz­ko­cha­ła w sobie moją córkę. Z kimś, kto wy­cią­ga ze mnie wszyst­kie naj­lep­sze cechy i wy­ci­sza te naj­gor­sze. "

Oficjalnie mam swojego ulubieńca. ...

Rozwiń Zwiń

„(…) to, co ich łączyło, miało w sobie moc, bezlitosną siłę, a tego można było naprawdę szczerze zazdrościć.”

Idealne zakończenie serii nie istnieje...Otóż nie tym razem. Leo jest tego świetnym przykładem. To książka, która w fantastyczny sposób podsumowuje losy chłopaków z Panta Rhei. Historia o sile przyjaźni, miłości, oddaniu i nieidealnie-idealnych bohaterach.

Z jednej strony wyczekiwałam tego tomu z niecierpliwością, a z drugiej było mi smutno, że to już koniec. Kiedy zaczynałam słuchać Kastora to nie sądziłam, że zapragnę więcej i więcej. Nie sądziłam, że bohaterowie staną się tak bliscy mojemu sercu. A teraz nadeszło zakończenie. Ale za to jakie.

Mogę głośno powiedzieć, że Leo przebił wszystkie moje oczekiwania. Wiedziałam, że będzie to dobra książka, a ona była jeszcze lepsza niż się spodziewałam. Cudownie stworzona fabuła powodowała, że jak zahipnotyzowana przerzucałam kolejne kartki. Rozpływałam się czytając każdy kolejny rozdział. Autorka znowu to zrobiła. Znowu napisała niesamowitą historię, która podbiła moje serce, zawładnęła myślami i jestem pewna, że zostanie w pamięci na długo.

Mogę ją Wam szczerze polecić. Tę książkę i całą tę serię ❤️

„(…) to, co ich łączyło, miało w sobie moc, bezlitosną siłę, a tego można było naprawdę szczerze zazdrościć.”

Idealne zakończenie serii nie istnieje...Otóż nie tym razem. Leo jest tego świetnym przykładem. To książka, która w fantastyczny sposób podsumowuje losy chłopaków z Panta Rhei. Hi...

Rozwiń Zwiń

,,Lepiej żyć niebezpiecznie, niż umierać z nudów.”
Jedno przypadkowe spotkanie zmieniło ich życie o 360 stopni. Czy na dobre? To już się musicie sami przekonać.

Karolina po raz kolejny, pozytywnie mnie zaskoczyła. Bardzo lubię historie przez nią tworzone, a tę akurat miałam przyjemność czytać, gdy była jeszcze publikowana na wattpadzie. Już wtedy mi się podobała, więc możecie sobie wyobrazić jaka była moja radość, gdy mogłam objąć papierową wersję swoim patronatem. Skakałam z radości.

,,Aniołek z różkami" to z pewnością książka przy której ciężko się nudzić. Ciekawie poprowadzona fabuła to mieszanka romansu z nutką sensacji i mafijnego świata. Bez schematów i oczywistych sytuacji. Zaskakująca, tak jak postać Baileya. Niby dziwak i wariat, a mimo wszystko świetnie wykreowany bohater, który zarażał swoją ekspresją i stylem bycia. Trudno go nie polubić.

Jest to ten rodzaj książek, które same się czytają. W jednej chwili się ją otwiera, a za moment już kończy. Napisana lekko i z ogromną dawką humoru. Bo musicie mi uwierzyć, że śmiechu tutaj nie brakuje. Szczególnie gdy czyta się dialogi, a właściwie potyczki słowne między głównymi bohaterami.
Oczywiście oprócz tego czytelnik dostaje mnóstwo emocji, które nasilają się z kolejnymi stronami. Nie brakuje niebezpieczeństwa, adrenaliny, grozy, ale i pożądania. Relacja bohaterów jest podobna do ich charakterów, czyli wybuchowa. Jedno chciało, a drugie z tym walczyło, oczywiście do czasu.

Jest to historia, z którą miło spędza się czas. Lektura na raz, która bawi i wzrusza.
Polecam z ręką na sercu 💙

,,Lepiej żyć niebezpiecznie, niż umierać z nudów.”
Jedno przypadkowe spotkanie zmieniło ich życie o 360 stopni. Czy na dobre? To już się musicie sami przekonać.

Karolina po raz kolejny, pozytywnie mnie zaskoczyła. Bardzo lubię historie przez nią tworzone, a tę akurat miałam przyjemność cz...

Rozwiń Zwiń