rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

W jednym z komentarzy do książki, autor powiedział, że tak napisał książkę, aby móc ją czytać nie znając pozostałych. I z tym totalnie się nie zgadzam. Nie wiem w sumie czemu nie sięgnęłam po wcześniejsze pozycje z cyklu gliwickiego (może tytuły trochę mnie zraziły), ale sięgnęłam po tą, bo głodnam. No i bez sensu. O ile Child, Beckett czy nawet Galbright potrafią tak pisać, żeby nie musieć sięgać po wcześniejsze pozycje, tak tutaj miałam mega problem, żeby skumać o co chodzi.
To przecięta książka, z dziwnym i moim zdaniem nie pasującym w ogóle tytułem.
Nudnawa momentami, przewidująca, a pan Wolski denerwuje bezmyślnością, brakiem planu.

W jednym z komentarzy do książki, autor powiedział, że tak napisał książkę, aby móc ją czytać nie znając pozostałych. I z tym totalnie się nie zgadzam. Nie wiem w sumie czemu nie sięgnęłam po wcześniejsze pozycje z cyklu gliwickiego (może tytuły trochę mnie zraziły), ale sięgnęłam po tą, bo głodnam. No i bez sensu. O ile Child, Beckett czy nawet Galbright potrafią tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie pamiętam kiedy ostatnio czytając książkę śmiałam się na głos! Jak totalna wariatka! Pani Zofia rozwala system!

Nie pamiętam kiedy ostatnio czytając książkę śmiałam się na głos! Jak totalna wariatka! Pani Zofia rozwala system!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Za dużo... nawet nie zła, ale dysfunkcyjnych, przerysowanych postaci. Trochę ciężko to się czyta, bo wszystko staje się takie przewidywalne, każdy jest zły, ohydny i obrzydliwy... Rozczarowujące.

Za dużo... nawet nie zła, ale dysfunkcyjnych, przerysowanych postaci. Trochę ciężko to się czyta, bo wszystko staje się takie przewidywalne, każdy jest zły, ohydny i obrzydliwy... Rozczarowujące.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To pierwsza książka o Reacherze, która mi się dłuuuuużyła na maxa. Trochę się namęczyłam czytając.

To pierwsza książka o Reacherze, która mi się dłuuuuużyła na maxa. Trochę się namęczyłam czytając.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dawno nie czytałam książki o tak ciekawej strukturze! Extra!

Dawno nie czytałam książki o tak ciekawej strukturze! Extra!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Sięgnęłam po nią po super rekomendacjach (np. Marcina Mellera) i niestety nie powaliła mnie, nie porwała.
To, co od początku zaczęło drażnić to zaczynanie zdań imionami bohaterów, takie to proste, nie wyszukane, banalne wręcz. Sama stylistyka też taka sobie. Bohaterowie trochę przerysowani. A fabuła? Momentami autor za bardzo skupiał się na informatycznej stronie (kody etc.) i (podobnie jak u Mroza znów) miałam wrażenie, że autor uczy czytelnika co stoi za tajemniczymi skrótami branży IT... No bez szału.

Sięgnęłam po nią po super rekomendacjach (np. Marcina Mellera) i niestety nie powaliła mnie, nie porwała.
To, co od początku zaczęło drażnić to zaczynanie zdań imionami bohaterów, takie to proste, nie wyszukane, banalne wręcz. Sama stylistyka też taka sobie. Bohaterowie trochę przerysowani. A fabuła? Momentami autor za bardzo skupiał się na informatycznej stronie (kody...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Cudowna!

Cudowna!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Generalnie brakuje mi kategorii: 'Zaczęłam czytać i odłożyłam' zamiast 'Przeczytane'. Bardzo rzadko mi się zdarza nie kończyć rozpoczętej książki, ale nie mogłam po prostu... Ta książka to zbitek średnio ciekawych historii nawet nie o samym autorze, ale o innych znanych postaciach (co do samej 'autobiografii' ma się nijak). Nierówne opowieści, niepołączone ze sobą, no bez sensu i szkoda czasu. Mam wrażenie, że Wojewódzki pisząc tą książkę obejrzał wszystkie milion odcinków swojego 'show', wybrał najciekawsze wypowiedzi, spisał i nacisnął 'drukuj'. Nie polecam.

Generalnie brakuje mi kategorii: 'Zaczęłam czytać i odłożyłam' zamiast 'Przeczytane'. Bardzo rzadko mi się zdarza nie kończyć rozpoczętej książki, ale nie mogłam po prostu... Ta książka to zbitek średnio ciekawych historii nawet nie o samym autorze, ale o innych znanych postaciach (co do samej 'autobiografii' ma się nijak). Nierówne opowieści, niepołączone ze sobą, no bez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Cudownie piękna i ciepła!

Cudownie piękna i ciepła!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Lubię jej język, to jak się wypowiada, ale książka jest taką, mam wrażenie, wersją demo tego, co mogłaby naprawdę napisać. Te teksty, przypominające felietony z 'Filipinki' są za krótkie i za proste dla wymagających czytelników.

Lubię jej język, to jak się wypowiada, ale książka jest taką, mam wrażenie, wersją demo tego, co mogłaby naprawdę napisać. Te teksty, przypominające felietony z 'Filipinki' są za krótkie i za proste dla wymagających czytelników.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawa struktura książki, fajnie się czytało. Chcę jeszcze!

Ciekawa struktura książki, fajnie się czytało. Chcę jeszcze!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Żałuję, że nie przeczytałam książki przed obejrzeniem filmu.
Książka piękna.
Bardzo wzruszyłam się na koniec i najzwyczajniej w świecie się poryczałam. :)

Żałuję, że nie przeczytałam książki przed obejrzeniem filmu.
Książka piękna.
Bardzo wzruszyłam się na koniec i najzwyczajniej w świecie się poryczałam. :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To ostatnia książka pana Mroza, którą przeczytałam, więcej już nie będę.
To pisanie na chybcika chyba jednak nie służy. Czytając wcześniejsze pozycje z serii z Chyłką miałam wrażenie, że autor próbuje edukować czytelnika i poszerzać jego zasób słów o nowe, nietuzinkowe, czasem zaciągnięte z Wikipedii terminy. Ale w tym tomie to już jest 'przegięcie'. Te dialogi... NIKT TAK NIE MÓW (I!!!), a zwłaszcza prawniczka, niezależnie od tego jak bardzo jest wyrafinowana i ekscentryczna. Miałam momentami wrażenie, że czytam dialogi siódmoklasisty, który podłapał jakieś trudne słówko od rodziców i szpanuje przed rówieśnikami, że 'wie więcej'. Serio, bez sensu. Czułam się zawstydzona lekko, że to czytam.

To ostatnia książka pana Mroza, którą przeczytałam, więcej już nie będę.
To pisanie na chybcika chyba jednak nie służy. Czytając wcześniejsze pozycje z serii z Chyłką miałam wrażenie, że autor próbuje edukować czytelnika i poszerzać jego zasób słów o nowe, nietuzinkowe, czasem zaciągnięte z Wikipedii terminy. Ale w tym tomie to już jest 'przegięcie'. Te dialogi... NIKT TAK...

więcej Pokaż mimo to