Najnowsze artykuły
-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[9]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Średnia ocen:
7,8 / 10
1426 ocen
Ocenił na:
7 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (1 plus)
Czytelnicy: 4804
Opinie: 267
Zobacz opinię (1 plus)
Średnia ocen:
7,2 / 10
692 ocen
Ocenił na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 2731
Opinie: 148
Cykl:
Truly Devious (tom 1)
Średnia ocen:
7,3 / 10
712 ocen
Ocenił na:
6 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 2163
Opinie: 164
Cykl:
Pęknięta Ziemia (tom 1)
Średnia ocen:
7,3 / 10
1267 ocen
Ocenił na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 4716
Opinie: 229
Cykl:
Mroczne Intrygi (tom 2)
Średnia ocen:
8,1 / 10
2073 ocen
Ocenił na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 5417
Opinie: 175
Cykl:
Mroczne Intrygi (tom 1)
Średnia ocen:
8,2 / 10
3475 ocen
Ocenił na:
10 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 10906
Opinie: 343
Średnia ocen:
8,4 / 10
6214 ocen
Ocenił na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 13177
Opinie: 359
Średnia ocen:
8,2 / 10
7388 ocen
Ocenił na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 16724
Opinie: 607
Cykl:
Mroczne Intrygi (tom 3)
Średnia ocen:
7,8 / 10
1359 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 3878
Opinie: 135
Moje uczucia co do Marzyciela są troszeczkę mieszane. Nie wiem czy czytałam ją w nieodpowiednim czasie...czy po prostu raz na milion to ja mam niepopularną opinię, a może po prostu po wszystkich cudownych opiniach, których się nasłuchałam i naczytałam moje oczekiwania w stosunku do tej pozycji wzrosły do kosmicznego poziomu.
Ale może zacznijmy od tego o czym jest historia.
Książka opowiada o Lazlo Strange'u, który jest sierotą i pracuje jako bibliotekarz. Kiedy był małym chłopcem została mu wyrwana z pamięci nazwa miasta, które od tej pory przez wszystkich jest nazywane Szlochem. Tylko on czuje, że zostało mu coś odebrane i nie może pogodzić się z tym, że wszyscy zaakceptowali brak pamięci o tajemniczym mieście. Całe swoje późniejsze lata, w których Lazlo pracuje jako bibliotekarz poświęca na studiowaniu wszelkich zapisków na temat Szlochu, uczeniu się ich języka oraz tworzeniu ksiąg na temat miasta. Jego największym marzeniem jest podróż do Szlochu jednak wie, że jest to niemożliwe, ponieważ każdy kto tego próbował nie wracał już z podróży. Ale czy jednak na pewno niemożliwe? :)
No i jaki ja miałam problem?
Przede wszystkim ta książka mi się strasznie dłużyła. I nie chodziło tutaj o styl pisania, ponieważ ten jest niesamowicie dobry. Laini pisze przepięknie, a tłumacz wykonał kawał dobrej roboty przy tej pozycji. Ta książka była na początku po prostu strasznie powolna. Serio. Pierwsze 200 stron czytałam chyba 3 tygodnie i miałam myśli, żeby ją porzucić. Zaczęłam czytać opinie innych, żeby się nakręcić trochę bardziej i jednak czytać dalej skoro tak dużo osób uwielbia to książkę. No i się doczekałam...W KOŃCU!
Dalsza część książki rekompensowała moje wcześniejsze narzekania.
Marzenia senne Lazla, w które wchodziła Sarai. To były najlepsze części tej książki według mnie. Tam nic innego mogłoby dla mnie nie być jak tylko ich wspólne śnienie.
Lazlo to taki misio. Chłopak nigdy nie miał kontaktu z kobietami. Jest zielony w jakichkolwiek kwestiach romantycznych, do tego skromny, niepewny siebie, ale potrafi czasami postawić na swoim np. w stosunku do Nero.
Sarai z kolei doświadczała romantyzmu przez zaglądanie w sny innych i miała o tym drobne pojęcie, ale nie miała możliwości doświadczyć tego na własnej skórze.
To jak oni odkrywają siebie w snach. Swoje uczucia, pragnienia, cielesność. Otwierają się dla siebie. Sarai po raz pierwszy czuje, że jest przez kogoś akceptowana, z wyjątkiem jej rodziny. Moje serce śpiewało jak tylko ta dwójka była razem.
Minya, o matko jak ja jej nie cierpię. Dziewczyna nie ma w sobie dobrych uczuć. Jest bezwzględna i nic z tłumaczeń Sarai do niej nie dociera.
Resztę rodzeństwa bardzo lubię.
Jaskółka to taka dobra duszyczka, która chce dla wszystkich jak najlepiej, ale sama boryka się z problemem sercowym.
Ruby jest zadziorem. Mówi to co myśli i nie owija w bawełnę. Uwielbiam ją za to.
Feral po prostu JEST...akurat do niego nie żywię jakiś szczególnych uczuć. Ani dobrych, ani złych.
No więc dzieje się..marzenia senne, rozwijający się romans, walka z brutalną przeszłością niektórych bohaterów iiii...zakończenie. Złamało mi moje serce. Nie twierdze, że się tego nie spodziewałam, ale i tak chciałam krzyczeć i płakać i napisać do Laini, że jest okrutna i nie chciałam uwierzyć, że to zrobiła. Co moim zdaniem było odważne ze strony autorki.
Podsumowując to była dobra pozycja. Ale po mniej więcej 200 stronach. Nie przeszkadzają mi długie opisy i wprowadzanie w świat, ja to wręcz uwielbiam. Tylko jeśli muszę czekać prawie połowę książki, żeby coś zaczęło się dziać to trochę to zniechęca.
Moje uczucia co do Marzyciela są troszeczkę mieszane. Nie wiem czy czytałam ją w nieodpowiednim czasie...czy po prostu raz na milion to ja mam niepopularną opinię, a może po prostu po wszystkich cudownych opiniach, których się nasłuchałam i naczytałam moje oczekiwania w stosunku do tej pozycji wzrosły do kosmicznego poziomu.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAle może zacznijmy od tego o czym jest...