rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Świetnie opowiedziana historia przez Daniela Komorowskiego bardzo się poleca! Wikingowie przybywający z Północy do Europy z chęcią zdobycia złota, sieją totalny strach i śmierć. Najeźdźcy są bezwzględni, na czele Wikingów staje król Danii- Ragnar, a u jego boku synowie. Prawdopodobny następca Halfdan oraz Ivar nazywany Bezkostnym, który wzbudza we mnie najwięcej emocji. A relacja tych synów Ragnara to odwieczna rywalizacja. Wyprawy są świetnie opisane i pobudzają wyobraźnie do odtwarzania scen z filmu. Brutalność występuje na każdym kroku, dynamiczna akcja sprawia, że nie wieje nudą. Pojawia się tutaj dużo postaci, ale każda z nich jest bardzo dobrze wykreowana. Fikcyjni bohaterowie łączą swoje losy z historycznymi postaciami, co jest świetnym zabiegiem bo tym pasjonuje się autor. Nie jedna walka na kartach tego tomu sieje śmierć, strach, morze krwi i emocji..

Świetnie opowiedziana historia przez Daniela Komorowskiego bardzo się poleca! Wikingowie przybywający z Północy do Europy z chęcią zdobycia złota, sieją totalny strach i śmierć. Najeźdźcy są bezwzględni, na czele Wikingów staje król Danii- Ragnar, a u jego boku synowie. Prawdopodobny następca Halfdan oraz Ivar nazywany Bezkostnym, który wzbudza we mnie najwięcej emocji. A...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

. Książka typowo na odstresowanie się! Jest to drugi tom przygód Gai i Erosa. Nie ukrywam, że chciałam poznać dalsze losy tej pary, tym bardziej kiedy ich związek zaczął się z takim przytupem. Intensywny, ognisty i krótki romans którego owocem miłości jest ciąża bliźniacza. Ciekawość dalszych losów skusiła mnie na przeczytanie „Pragnienia Erosa”. Sielanka Państwa Ninis nie trwa długo. Zamiast cieszyć się okresem jakim jest ciąża muszą się zmierzyć z pewnymi osobami z przeszłości. Czuję tutaj klimat gangsterski chociaż gangsterów tutaj nie ma. Taka nie pewność co się wydarzy i z każdą stroną czytałam coraz szybciej by dojść do zakończenia. Jest jedna rzecz która mi bardzo przeszkadzała, a mianowicie sceny seksu. Wiadomo w romansie musi być seks, wiedziałam na co się pisze czytając to. Natomiast nie mogłam sobie wyobrazić tych scen- uprawiającej seks ciężarnej kobiety w zaawansowanej ciąży. By mnie zrozumieć trzeba by przeczytać i być w tej sytuacji co ciężarna. Jakoś tak te sceny były dla mnie nierealne, nierzeczywiste, że stało się to lekko odpychające. Historia sama w sobie bardzo fajna, książkę szybko się czyta  Zdecydowanie polecę tę książkę mojej mamie, która uwielbia romanse i wszystkim tym do których te romanse przemawiają. Na ten moment odpuszczę sobie romanse, ale kto wie czy kolejny raz nie zmienię zdania.

. Książka typowo na odstresowanie się! Jest to drugi tom przygód Gai i Erosa. Nie ukrywam, że chciałam poznać dalsze losy tej pary, tym bardziej kiedy ich związek zaczął się z takim przytupem. Intensywny, ognisty i krótki romans którego owocem miłości jest ciąża bliźniacza. Ciekawość dalszych losów skusiła mnie na przeczytanie „Pragnienia Erosa”. Sielanka Państwa Ninis nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czas na powrót do szkoły! Liceum Freuda postanowiło upomnieć się we wakacje i cofnąć nas do czasów szkolnych. Po rewelacyjnych poprzednich tomach z tej serii liczyłam, że poziom będzie jeszcze wyższy niż poprzedni. Czegoś mi brakowało i ciężko mi napisać co to było. Nie zrozumcie mnie źle, książka jest dobra, a wręcz bardzo dobra. Jak wszystkie pozycje od autora czyta się ją bardzo szybko i dobrze, natomiast na końcu pozostał lekki niedosyt. Może ”Mój ostatni miesiąc” miał duży wpływ na odebranie „Nie wiesz dlaczego” w ten a nie inny sposób, bo jeszcze siedziały we mnie jej emocje. Nie wiem, całkiem możliwe. Nie zmienia to faktu, że mossowy plebs to nadal ja. Bardzo polecam! Nie tylko tę część a całą serię. Porusza ważne tematy, tematy bardzo na czasie. Marcel Moss sprawnie lawiruje w trudnej tematyce młodzieżowej. Po ataku terrorystycznym na uczniów prestiżowego Liceum Freuda dochodzi do zaginięcia jednej z uczennic – Dagmary. Przyjaciółki widziały ją gdy wsiada do nieznanego samochodu i trop dziewczyny się urywa. Dwa miesiące później przyjaciółki Dagmary odkrywają przerażające fakty, próbując odkryć gdzie jest nastolatka. To nie był jedyny wątek tej książki, jednak wszystko sprawnie jest opisane, że nie idzie się pogubić a autor po kolei odsłania wszystkie karty i czytelnik może być w szoku. Z pewnością sięgnę po następną część i czekam za nowością jaką zaserwuje @marcelmoos. Za egzemplarz do recenzji dziękuję @wydawnictwofilia.

Czas na powrót do szkoły! Liceum Freuda postanowiło upomnieć się we wakacje i cofnąć nas do czasów szkolnych. Po rewelacyjnych poprzednich tomach z tej serii liczyłam, że poziom będzie jeszcze wyższy niż poprzedni. Czegoś mi brakowało i ciężko mi napisać co to było. Nie zrozumcie mnie źle, książka jest dobra, a wręcz bardzo dobra. Jak wszystkie pozycje od autora czyta się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Seria z Igorem Brudnym to prawdziwy rollercoaster emocji. Dokładnie pamiętam jakie mi towarzyszyły przy poprzednich tomach, a „Bagno” to szaleństwo. Czytając, że książka ma tematykę polityczną nie byłam zachwycona, nie lubię i sama z siebie sięgam rzadko. A że książka trafiła w moje ręce i byłam bardzo ciekawa co u Igora i Julki to się nie powstrzymałam. Ciekawość przezwyciężyła i nie żałuję. Emocje zupełnie inne. Sprzeczne ze sobą. Do teraz mam moralny dylemat i czytając inne recenzje ja nie potrafię określić po której stronie bym się opowiedziała. „Fakt – ofiary zasługiwały na karę, niektóre były prawdziwymi potworami, ale prawo było prawem i nawet jeśli ułomnym, to nie żyliśmy już w średniowieczu i pewne kwestie rozwiązywało się w bardziej humanitarny sposób.” Ten cytat najbardziej do mnie przemawia. Przygodę Brudnego i Zawadzkiej przeczytałam bardzo szybko, to co nam autor zafundował, to mroczna otoczka sceny politycznej. Układy, układziki. A wyrządzone w nich krzywdy otwierają oczy książkowemu społeczeństwu. Może w rzeczywistym świecie, też by się przydało przejrzeć na oczy? Nie mnie oceniać, nie mniej jednak ciężki i trudny temat. Skłaniający do refleksji. Jednym zdaniem to dziękuję za tę lekturę była bardzo potrzebna.. Polityczne zagrywki są tak bliskie tymi realnymi i to jest przerażające.. Polecam „Bagno” jak i całą serię! Brudny wyjechał na zasłużony urlop jednak znając jego zapędy do autodestrukcji urlop nie będzie trwał wiecznie… Coś czuję, na szybki powrót patrola przy akompaniamencie Freddiego. Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu @czarnaowca!

Seria z Igorem Brudnym to prawdziwy rollercoaster emocji. Dokładnie pamiętam jakie mi towarzyszyły przy poprzednich tomach, a „Bagno” to szaleństwo. Czytając, że książka ma tematykę polityczną nie byłam zachwycona, nie lubię i sama z siebie sięgam rzadko. A że książka trafiła w moje ręce i byłam bardzo ciekawa co u Igora i Julki to się nie powstrzymałam. Ciekawość...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Powieść kryminalno-sensacyjna z nutką romansu.. To było dla mnie bardzo intrygujące. Debiut młodego pisarza i to całkiem udany debiut. Bardzo byłam ciekawa tej książki, a niestety trochę ją odkładałam, bo ostatnio lepiej czyta mi się papier niż ebook, jednak dziękuje autorowi @krzysztofmyslinski za możliwość jej przeczytania. Młody włoski muzyk z niezwykle rozwijającą się karierą Antoni Mancini, który w jednej chwili ma wszystko sławę, pieniądze i pełno kobiet wokół siebie. Na swojej drodze spotyka kobietę z którą szybko się żeni i jego życie bardzo się zmienia. Nieprawdopodobne kiedy jesteś na szczycie a jedno zdarzenie spowoduje, że wszystko można utracić i być na samym dnie. Po stracie wszystkiego wyjeżdża rozpoczynając karierę za ocean pod nowym nazwiskiem- Tom White. Tam podczas jednego z występów Toma ginie mężczyzna i staje się on niewygodnym świadkiem, próbującym rozwikłać morderstwo wraz z policją. Co z tego wyniknie? Zapraszam do lektury! Tajemnice, intrygi oraz akcja tocząca się w wolnym tempie daje pewien urok książce. Czasem można się pogubić w wątkach, trzeba się dobrze skupić na czytaniu. Jednak widzę duży potencjał autora, tym bardziej, że jest to młody człowiek stawiający pierwsze kroki w pisarskim świecie i to mnie urzekło.

Powieść kryminalno-sensacyjna z nutką romansu.. To było dla mnie bardzo intrygujące. Debiut młodego pisarza i to całkiem udany debiut. Bardzo byłam ciekawa tej książki, a niestety trochę ją odkładałam, bo ostatnio lepiej czyta mi się papier niż ebook, jednak dziękuje autorowi @krzysztofmyslinski za możliwość jej przeczytania. Młody włoski muzyk z niezwykle rozwijającą się...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Szpieg. Jak diler narkotyków został agentem w Korei Północnej Rasmus Elmelund, Jim Latrache-Qvortrup
Ocena 7,1
Szpieg. Jak di... Rasmus Elmelund, Ji...

Na półkach:

Zdecydowanie przeczytanie tej książki jest dla mnie największym zaskoczeniem. „Szpieg. Jak diler narkotyków został agentem w Korei Północnej”. Gdyby nie okładka to bym się nie zdecydowała (żartuje oczywiście). Biografia nigdy nie byłą mi po drodze, a jednak się zdecydowałam. Lekko nie było bo jednak nie moja tematyka, ale serio warto. Czasami prawda jest bardziej przerażająca i ekscytująca niż najbardziej wymyślna fikcja literacka. Pozycja niezwykle wciągająca i ciekawa, główny bohater ma bardzo barwne życie, zaskakujące i bardzo interesujące. Całe jego życie mogłabym określić jako burzliwe, Jima Latrache-Qvortrupa jako bardzo charakterną postać, pewnego siebie mężczyznę. Książkę czyta się przyjemnie z nutką dobrego humoru. Fajnie oderwać się od kryminałów i przeczytać zupełnie coś innego. Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu @wielkalitera Polecam !

Zdecydowanie przeczytanie tej książki jest dla mnie największym zaskoczeniem. „Szpieg. Jak diler narkotyków został agentem w Korei Północnej”. Gdyby nie okładka to bym się nie zdecydowała (żartuje oczywiście). Biografia nigdy nie byłą mi po drodze, a jednak się zdecydowałam. Lekko nie było bo jednak nie moja tematyka, ale serio warto. Czasami prawda jest bardziej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przygody detektyw Matyldy Dominiczak budzą we mnie ogrom pozytywnych emocji.

Książka pełna humoru, wciągająca od pierwszych stron.

Dzięki tej bohaterce polubiłam komedie kryminalne i czuje, że będę częściej po nie sięgać. Zabawne śledztwo, dialogi bohaterów zwłaszcza Matyldy z mężem sprawiały, że łzy leciały ze śmiechu.

Zagmatwane śledztwo, mącące osoby przy nim przez co rozumiałam coraz mniej i czekałam na wyjaśnienia. Książka jest lekka, z dawką dobrego humoru, czyta się ją cudownie i z każdym kolejnym tomem czeka na kolejne przygody przezabawnej detektyw.

Przemyślenia Dominiczak to dla mnie najważniejsza część z całej serii, bardzo lubię i dzięki temu śmiechu tutaj nie brakuje. Miła odskocznia od mocniejszych kryminałów.

Dobra zabawa na każdym kroku.. Bardzo polecam… 🧡

Ostatnio mnie tutaj mało, postaram się nadrobić wszystkie zaległe recenzje, bo trochę brakuje mi weny w pisaniu..
czytać czytam, owszem.. 😌

Teraz czekam na kilka wspaniałych premier i mam zamiar się z wami nimi podzielić… a za jakiś czas dam znać co zajmuje mi mój czas, miłego dnia, zaczytanego 🧡

Pochwalcie się co czytacie albo za jaką majową premierą czekacie najbardziej 😉

Za egzemplarz do recenzji dziękuje @proszynski_wydawnictwo 🧡

Przygody detektyw Matyldy Dominiczak budzą we mnie ogrom pozytywnych emocji.

Książka pełna humoru, wciągająca od pierwszych stron.

Dzięki tej bohaterce polubiłam komedie kryminalne i czuje, że będę częściej po nie sięgać. Zabawne śledztwo, dialogi bohaterów zwłaszcza Matyldy z mężem sprawiały, że łzy leciały ze śmiechu.

Zagmatwane śledztwo, mącące osoby przy nim przez co...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zgliszcza” Klaudii Muniak to absolutny hit. 🧡

Sięgając po jej kolejną książkę spodziewałam się czegoś innego i zdecydowanie się nie zawiodłam.

Przedstawienie świata jako portretu ziemi zniszczonej przez ingerencję człowieka połączone z wątkiem medycznym to coś co wyróżnia tę książkę i szczerze mogę ją polecić! 🧡

Kiedy zabraknie roślinności to zabraknie tlenu. Ludzie muszą chodzić w specjalistycznych maskach a każde wyjście na otwartą przestrzeń bez maski to wielkie ryzyko dla zdrowia.
Jeśli nie potraficie sobie tego wyobrazić to musicie zapoznać się z tą pozycją. Pochłania na maksa. Pobudza wyobraźnię do zobaczenia jaki może być świat w momencie gdy my ludzie o niego nie zadbamy.

Historia Niny i jej synka pokazuje siłę walki do życia w tym zniszczonym świecie i chcą spróbować niekonwencjonalnej terapii by przetrwać. Z tym światopoglądem nie zgadza się partner Niny Rajmund i ucieka się do drastycznych kroków by jego zdaniem Nina nie popełniła błędu. Główna bohaterka ma ogromny dylemat posłuchać kochanka czy zdać się na terapię, której współtwórcą był zmarły mąż. Nina nie może się zdecydować, która opcja uratuje ją i synka, a jej decyzja nie należy do łatwych.

Czytając „Zgliszcza” oglądałam serial na Netflixie „Snowpiercer” który również przestawiał wizję apokalipsy naszego świata. Świetne zestawienie przedstawienia dwóch wizji zniszczenia naszego środowiska, chociaż w serialu to walka ostatnich ludzi na ziemi do przetrwania i walki między sobą a w książce do odłożenia tego w czasie co nieuniknione a również poddania się medycznym eksperymentom do przedłużenia życia.

Obrazy podczas czytania w mojej głowie odtwarzały film. Czułam się jak na seansie w kinie, serio! Wyobraźnia została pobudzona do granic możliwości i wzbudzająca mnóstwo refleksji. Pozostaje mi polecić książkę po raz kolejny i zastanowić się nad tym co my jako jednostka możemy poprawić by nasza ziemia nie miała tak strasznej wizji jaka została przedstawiona w tej historii.

Dziękuję za egzemplarz do recenzji @wydawnictwo.kobiece 🧡

Zgliszcza” Klaudii Muniak to absolutny hit. 🧡

Sięgając po jej kolejną książkę spodziewałam się czegoś innego i zdecydowanie się nie zawiodłam.

Przedstawienie świata jako portretu ziemi zniszczonej przez ingerencję człowieka połączone z wątkiem medycznym to coś co wyróżnia tę książkę i szczerze mogę ją polecić! 🧡

Kiedy zabraknie roślinności to zabraknie tlenu. Ludzie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dolina cieni” to książka przeczytana przeze mnie w mgnieniu oka. 😊

Gorzej z napisaniem recenzji, ale ostatnio mam mały zastój, a o powodach zastoju już niedługo i to nic związanego z książkowym światem. 🧡

Biorę się za pisanie i wyjaśniam, że ta książka jest kozacka. 🧡
Tak!
Zdecydowanie!

Sięgając po kolejną pozycję autora wiedziałam, że nie będę zawiedziona. Charakterystyczny styl pisarza kusi do sięgania po jego książki i nie pozwala odłożyć jej bez refleksji.

„Dolina cieni” to mocny thriller o tym, że przeszłości nigdy nie pozostawimy za sobą.
W pewnym momencie złapie nas za rękę i zawróci by namieszać w nowym życiu, które tak bardzo chcielibyśmy odciąć grubą kreską od przeszłości. Popełnione przez nas czyny i błędy dobijają się tak bardzo, że nie możemy być na nie obojętni.

Główny bohater Tomasz rozpoczyna wszystko od nowa, kosztem dawnego życia i bliskich mu osób. Jednak pojawienie się tajemniczych osób i splotów akcji powiązanych z dawną tożsamością przywołują zapomnianą przeszłość.

Banałem jest napisać, że książka jest rewelacyjna. No, cóż ale taka właśnie jest i zaprzeczyć nie mogę. 🧡

Świetnie wykreowane postanie, fabuła wciągająca od pierwszej strony i trzymająca w napięciu akcja. Trudno jest domyślić się rozwiązania i to jest właśnie śmietanka całej książki.

Nie pozostało mi nic innego jak polecić tę książkę i autora!

Za egzemplarz do recenzji dziękuję @czwartastronakryminalu 🧡

Dolina cieni” to książka przeczytana przeze mnie w mgnieniu oka. 😊

Gorzej z napisaniem recenzji, ale ostatnio mam mały zastój, a o powodach zastoju już niedługo i to nic związanego z książkowym światem. 🧡

Biorę się za pisanie i wyjaśniam, że ta książka jest kozacka. 🧡
Tak!
Zdecydowanie!

Sięgając po kolejną pozycję autora wiedziałam, że nie będę zawiedziona....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Lubicie niespodzianki? Ja zdecydowanie tak!
Jakiś czas temu zaskoczyła mnie przesyłka od @wydawnictwoczarnaowca z książką „Dom” Piotra Kościelnego! Bardzo dziękuje za egzemplarz i miłą niespodziankę. 🧡

Nie wiedziałam czego się spodziewać, bo to było moje pierwsze spotkanie z autorem i po skończeniu zbierałam szczękę z podłogi.

Czytając totalnie przepadłam. 🧡

Pomimo, że książka do najmniejszych nie należy pochłonęłam ją w jeden dzień (ostatnio u mnie z tym ciężko) a czytanie jej to była czysta przyjemność.

Dom kojarzy mi się z moim domem rodzinnym, szczęśliwym dzieciństwem i samymi dobrymi rzeczami. Niestety książkowy dom to okrucieństwo którego doznały dzieci z sierocińca z małej miejscowości Wschowy. Nadal do mnie nie docierają te wydarzenia, to było piekło na ziemi.

Zacznijmy może od początku. Komisarz Marta Lipowicz przenosi się do Wschowy z Warszawy śladem ojca z którym jest bardzo zżyta. Spokojna miejscowość i służba w nowym komisariacie miały być lżejsze niż praca w stolicy.
Lipowicz jednak nie dogaduje się z nowymi kolegami z pracy i przez to spotka same kłody.
Spokój w miasteczku zakłócają zagadkowe śmierci jej mieszkańców. Komisarz podejrzewa, że doszło do morderstwa a we Wschowie grasuje seryjny. Współpracownicy nie pomagają a chęć dojścia do prawdy i policyjna intuicja nie pozwalają jej osiąść na laurach.

Wspomniany wcześniej przeze mnie książkowy dom to łączące spoiwo dzieci przeżywających koszmar w przeszłości ze sprawami dziejącymi się tu i teraz.

„Dom” to kolejna pozycja ukazująca jaki wpływ ma przebyta trauma na późniejsze losy. Akcja książki jest dynamiczna, nie wieje tu nudą a zakończenie to majstersztyk. 🧡

Gwarantowany kac poksiążkowy. Polecam!🧡

Lubicie niespodzianki? Ja zdecydowanie tak!
Jakiś czas temu zaskoczyła mnie przesyłka od @wydawnictwoczarnaowca z książką „Dom” Piotra Kościelnego! Bardzo dziękuje za egzemplarz i miłą niespodziankę. 🧡

Nie wiedziałam czego się spodziewać, bo to było moje pierwsze spotkanie z autorem i po skończeniu zbierałam szczękę z podłogi.

Czytając totalnie przepadłam. 🧡

Pomimo, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Drugi tom z Gabrielą Sawicką to coś na co czekałam.

Zdecydowanie to najlepsza seria tego roku. 🧡

Aż kusi mnie by napisać „kontrowersyjna i bezkompromisowa” z wstawki oglądanego przeze mnie kulinarnego programu. Dziwne porównanie ale całą książkę miałam je w głowie. 😄

Czasem dzieją się rzeczy, które nas przytłaczają i zamiast odpuścić i poprosić o pomoc brniemy w nie dalej niszcząc po drodze samego siebie.

Sprawa z przeszłości dobija się do Sawickiej. Chęć załapania mordercy siostry pani prokurator sprawia, że jest gotowa na wszystkie możliwe poświęcenia. Co z tego wyniknie? Tego dowiecie się sięgając po „Nie odpuszczę” gdzie wiele rzeczy nam się wyjaśni oraz pojawią się kolejne pytania i z niecierpliwością chcemy kolejny tom!

Nutę pikanterii daje nam wątek Sawickiej i Michalskiego, iskrzy tu co nie miara i czekam na dalsze rozwinięcie tego wątku. Nic tu nie dzieje się bez przyczyny. Wszystko jest doskonale przemyślane i przelane na papier. Rewelacyjna seria. 🧡

Prokurator Sawicka skradła moje serce zdecydowanie gracją z jaką się porusza w szpilkach na miejscu zbrodni a zarazem ciętą ripostą.🧡

Śledztwa tutaj nie zabraknie, pojawienie się niektórych bohaterów bardzo może zaskoczyć i za to dziękuję autorce bo tęskniłam za tymi tajemniczymi bohaterami. Chociaż ich namiastka zaspokoiła moją ciekawość. Kto nie zna niech żałuje i nadrabia bo warto!

Autorka jest jedną z najlepszych i moich ulubionych! Polecam Za egzemplarz do recenzji dziękuje @wydawnictwootwarte 🧡

Drugi tom z Gabrielą Sawicką to coś na co czekałam.

Zdecydowanie to najlepsza seria tego roku. 🧡

Aż kusi mnie by napisać „kontrowersyjna i bezkompromisowa” z wstawki oglądanego przeze mnie kulinarnego programu. Dziwne porównanie ale całą książkę miałam je w głowie. 😄

Czasem dzieją się rzeczy, które nas przytłaczają i zamiast odpuścić i poprosić o pomoc brniemy w nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Każda kolejna książka Adriana Bednarka wzbudza we mnie ogrom emocji. Pozytywnych, negatywnych, po prostu wszystkich. Przy każdym czytanym zdaniu nachodzą mnie refleksje nad danymi zachowaniami czy sytuacjami.
Bardzo dziękuję za egzemplarz do recenzji @biblia_horroru @adrian_bednarek_pisarz @wydawnictwo_zaczytani 🧡

Po pierwszej części wiedziałam, że kolejną chcę przeczytać bez żadnego zawahania.

Bednarek to jeden z tych pisarzy których biorę w ciemno i czytam jego książki z gęsią skórką na rękach i na jednym wdechu bo przez jego książki się płynie. Nie jestem w stanie odłożyć książki na dłużej niż pięć minut.

„Zapomniany. W matni strachu” to dalsze losy Patryka Kamińskiego już nie takiego anonimowego Zapomnianego, który przez dziesięć lat był przetrzymywany w niewoli przez nieznanego sprawcę. Patryk związał się z youtuberką Dianą Mazur i na pozór ich sielanka, której nie da się zepsuć zaczyna się sypać. Sytuacja z Jędrkiem Sokołowskim zaczyna ich przerastać i strach bierze górę. Nie będę się tu rozpisywać bo naprawdę warto samemu przeczytać tę książkę i mieć na każdym kroku niespodziankę i emocjonalny rollercoaster.

Autor jak zwykle nie zawodzi, brutalne sceny oraz liczne zwroty akcji budują odpowiednie napięcie i czujemy strach targający głównymi bohaterami.

Psychopatycznie wykreowane postacie to coś co przyciąga do twórczości Bednarka, mistrz na najwyższym poziomie. 🧡
Uwielbiam wchodzić w umysł mordercy i zobaczyć jak on funkcjonuje.

Thrillery psychologiczne to zdecydowanie moja bajka.

Każda kolejna książka Adriana Bednarka wzbudza we mnie ogrom emocji. Pozytywnych, negatywnych, po prostu wszystkich. Przy każdym czytanym zdaniu nachodzą mnie refleksje nad danymi zachowaniami czy sytuacjami.
Bardzo dziękuję za egzemplarz do recenzji @biblia_horroru @adrian_bednarek_pisarz @wydawnictwo_zaczytani 🧡

Po pierwszej części wiedziałam, że kolejną chcę przeczytać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nowa książka Marcela Mossa wzbudza ogromne emocje!

Dla mnie te emocje są niesamowite. 🧡

Odkładałam na później napisanie czegokolwiek o niej bo te emocje są tak silne a za razem tak kruche.🥺

Autor swoją nową książka zaszokował wszystkich.

Trzymające w napięciu kryminały/ thrillery zamienił na Young Adult. Przyznam szczerze, że od samego początku byłam pozytywnie nastawiona na „Mój ostatni miesiąc” i się nie pomyliłam. 🧡

Moss udowadnia, że nie jest pisarzem jednego gatunku a jego talent nie ogranicza się w jednym zakresie. Bardzo go za to cenię i chylę czoła, bo pokazuje to jakim dobrym i emocjonalnym człowiekiem jest.

To była niesamowita przygoda, zachwycająca a na końcu wyrywająca serce z piersi i pozostawiająca nas z ogromną pustką. 💔

Losy Sebastiana i Mateusza pokazują ogrom emocji (wiem uparłam się na to słowo) rozpoczynając od buntu, smutku, depresji a także chęci walki do życia.

Piękna historia miłosna w wykonaniu @marcelmoss.autor to niebywała przygoda z którą warto się poznać i odkryć w sobie skrywane emocje - wzruszenie, czułość i ekscytację.🧡

Nadzwyczajna pozycja pokazująca, ze warto jest docenić to co mamy niż narzekać na nasze życie.

Ostrzegam potrzebne będą chusteczki, u mnie tona to było mało to zapewne przez buzujące we mnie hormony.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję @wydawnictwofilia 🧡

Polecam! 🧡🧡🧡

To obowiązkowa lektura tego roku. Marcel Moss robi dobrą robotę.

Nowa książka Marcela Mossa wzbudza ogromne emocje!

Dla mnie te emocje są niesamowite. 🧡

Odkładałam na później napisanie czegokolwiek o niej bo te emocje są tak silne a za razem tak kruche.🥺

Autor swoją nową książka zaszokował wszystkich.

Trzymające w napięciu kryminały/ thrillery zamienił na Young Adult. Przyznam szczerze, że od samego początku byłam pozytywnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Ludzkie zwierzę” to zdecydowanie bardzo dobry kryminał. Klimat jest mroczny i brutalny, czyli to co lubię.

Nie można tutaj narzekać na nudę bo dzieje się!
Zakończenie pozostawia spory niedosyt, chce się czytać więcej i więcej, a lektura wcale nie należy do krótkiej.

Napięcie budowane jest stopniowo i z każdą kolejną stroną jesteśmy zarzucani makabrycznymi opisami morderstw, szczegółami opisów zbrodni.

Szczerze to fascynuje mnie to.

Dawno nie czytałam książki w której tyle się działo. Nie zliczyłam ile było ofiar, ale było ich dużo i z każdą kolejną ofiarą byłam w coraz większym szoku.

Morderca był okrutny, co do doboru ofiary czy też sposobu jej zabójstwa.
W pewnym momencie się bałam o głównych bohaterów, czy słusznie? Musicie sami się przekonać i sięgnąć po ten rewelacyjny kryminał…

Jedyne czego żałuję to to, że nie poznałam twórczości autora wcześniej, oczywiście planuję nadrobić!

Jeśli chcecie by wasze tętno wskoczyło na inny poziom musicie sięgnąć po „Ludzkie zwierzę”. Mrożący krew w żyłach, trzymający w napięciu kryminał to prawdziwa przyjemność dla fanów twórczości między innymi Maxa Czornyja czy Adriana Bednarka. Potwierdzam to ja!

„Ludzkie zwierzę” to zdecydowanie bardzo dobry kryminał. Klimat jest mroczny i brutalny, czyli to co lubię.

Nie można tutaj narzekać na nudę bo dzieje się!
Zakończenie pozostawia spory niedosyt, chce się czytać więcej i więcej, a lektura wcale nie należy do krótkiej.

Napięcie budowane jest stopniowo i z każdą kolejną stroną jesteśmy zarzucani makabrycznymi opisami...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Debiutujący Tomasz Żak „Trzydziestką” zaskoczył wszystkich.

"Dwudziestką” wskoczył na zupełnie inny poziom.

Mało powiedziane, że rozwinął skrzydła wręcz wyfrunął z gniazda.

Kuba Jabłoński wraz żoną Iwoną po wydarzeniach z przed pięciu laty wiodą, spokojne życie. Tak im się wydaje. Demony z przeszłości nie dają o sobie zapomnieć, dobijają się z każdej strony i namieszają sporo w tej pięknej sielance Państwa Jabłońskich.

Muszę przyznać, że ta część podobała mi się bardziej, chociaż to dopiero ostatnie około 150 stron to był istny kosmos i tutaj nie mogłam odłożyć książki na bok.

Wcześniej trochę się wynudziłam, ale ze względu wątku politycznego (nie przepadam za czytaniem o polityce, jedyna książką która do mnie przemówiła to w zasadzie seria Mroza „W kręgach władzy” do której i tak podchodziłam kilka razy, żeby nie było😅), po za tym czytało się bardzo dobrze.

Nie będę się tutaj rozpisywać o znaczeniu polityki, tyko o ludzkich słabościach jakie spotykamy na kartach tej historii. Nie mamy tu bohatera który ma nieskazitelną przeszłość, poznajemy z czym się muszą mierzyć, co ukrywają.
Toczą bój z konsekwencjami swoich czynów tu i teraz.

Dla mnie to trochę taki nietypowy kryminał bo nie mamy tutaj zbrodni, którą trzeba wyjaśnić tak jak w poprzedniej części.

(Ostatnio lubię być zarzucana trupami🙈)

Żak przyzwyczaił nas do swojego charakterystycznego stylu. Oryginalnym na swój sposób! 🧡

Ciekawe czym nas autor zaskoczy dalej….. Czterdziestką, Sześćdziesiątką czy może Dziesiątką?

Polecam i dziękuję wydawnictwu @wydawnictwo_wab za egzemplarz do recenzji!!🧡

Debiutujący Tomasz Żak „Trzydziestką” zaskoczył wszystkich.

"Dwudziestką” wskoczył na zupełnie inny poziom.

Mało powiedziane, że rozwinął skrzydła wręcz wyfrunął z gniazda.

Kuba Jabłoński wraz żoną Iwoną po wydarzeniach z przed pięciu laty wiodą, spokojne życie. Tak im się wydaje. Demony z przeszłości nie dają o sobie zapomnieć, dobijają się z każdej strony i namieszają...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Szpilki na nogach, charakterystyczny pewny siebie chód, cięty język i riposty na mistrzowskim poziomie to właśnie ona….. prokurator Gabriela Sawicka! 👠💄

Nowa seria Diany Brzezińskiej! Główną bohaterkę tej wyjątkowej serii już zapewne znacie, pojawiła się przelotnie w poprzedniej serii autorki z Adą i Krystianem.

Poznajemy ją jako zimną sukę, kobietę z większymi jajami niż niejeden mężczyzna. Jaka jest naprawdę pani prokurator tego dowiemy się w lekturze „Nie dopniesz swego”.

Sawicka to kobieta pewnie siebie, dążąca do określonego celu, jest harda, silna i bezlitosna, czy taka właśnie jest? Czy to tylko zakładana przez nią maska? A pod maska kryjąca się delikatna kobieta, mająca swoje tajemnice oraz noszące brzemię wydarzeń z dzieciństwa?

Powrót Gabi do Szczecina, rodzinnego miasta nie należy do łatwych. Zarzucona nową sprawą zatraca się w wir pracy. Do prokurator dołącza Rafał Michalski policjant z tutejszej dochodzeniówki.

Dwa przeciwieństwa, woda i ogień czy znajdą wspólny język i razem rozwiążą tajemnicze śledztwo?

Przeciwieństwa się przyciągają a między tą dwójką będzie się iskrzyć!

Tej książki się nie czyta, ją się pochłania!🧡

Pióro autorki jest jednym z moich ulubionych, dobrze wykreowane postacie, wciągające śledztwo… Dzieją się tu rzeczy, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć a kręgosłup moralny nawet najtwardszego przedstawiciela prawa daje się ugiąć…

Zaskakujące zakończenie tej książki jest kontrowersyjne i nie pozwala mi zapomnieć, ani tym bardziej być obojętną kolejnych losów prokurator Sawickiej…

Gdy by mnie ktoś zapytał jak wyobrażam sobie Chyłkę jako prokurator to właśnie w „Nie dopniesz swego” znajdziecie odpowiedź na to pytanie.

Nie pozostaje mi nic innego jak ją polecić! Za egzemplarz do recenzji dziękuje @wydawnictwootwarte 🧡

Szpilki na nogach, charakterystyczny pewny siebie chód, cięty język i riposty na mistrzowskim poziomie to właśnie ona….. prokurator Gabriela Sawicka! 👠💄

Nowa seria Diany Brzezińskiej! Główną bohaterkę tej wyjątkowej serii już zapewne znacie, pojawiła się przelotnie w poprzedniej serii autorki z Adą i Krystianem.

Poznajemy ją jako zimną sukę, kobietę z większymi jajami niż...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Serce moje jest w milionach kawałkach po zakończeniu. Czasem warto przeczytać zupełnie coś innego i pozwolić otworzyć sobie oczy.

Możliwość zobaczenia świata oczami Nastki była niesamowita, chora na porażenie dziecięce dwudziestoletnia dziewczyna pokazała mi z jakimi trudnościami musi się zmagać w życiu codziennym. Dla mnie wyjście na zakupy to coś normalnego, a dla niej wspaniała możliwość, jej radość była nie do opisania.

Nadal brakuje mi słów i łzy próbują opowiedzieć za mnie tę historię.🥺🥺

Ojciec Nastki pomimo trudności w życiu (śmierć żony) opiekuje się młodszą córką, której poświęca całe swoje życie. Łucja starsza siostra chorej dziewczyny, jest bardzo silną kobietą i jakby mogła chciałaby zabrać to cierpienie z Nastki. Jednak Łucja również przeżywa swój dramat, poświęca się baletowi przez co traci na zdrowiu. Ojciec dziewczyn również, toczy swój dramat o którym nikt nie wie.

„Święto ognia” to pierwsza przeczytana książka autora. Trafiła mnie prosto w serce i nie mogę się po niej pozbierać… Łącząca więź ojca i córek jest niesamowita tak jak i opowiedziana historia z perspektywy tych trzech cudownych osób! Polecam bardzo! 🧡
Książka potrafi wyciągnąć najgłębiej skrywane emocje z największego twardziela!

Serce moje jest w milionach kawałkach po zakończeniu. Czasem warto przeczytać zupełnie coś innego i pozwolić otworzyć sobie oczy.

Możliwość zobaczenia świata oczami Nastki była niesamowita, chora na porażenie dziecięce dwudziestoletnia dziewczyna pokazała mi z jakimi trudnościami musi się zmagać w życiu codziennym. Dla mnie wyjście na zakupy to coś normalnego, a dla niej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Polecam!

Polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedna z dzisiejszych premier!
Przed wami najnowszy Marcel Moss „Zaginieni” tom drugi serii Echo za którym bardzo czekałam. Zdecydowanie ta część przebiła pierwszą i sprawiła, że poprzeczka co do następnych przygód Igiego i Sandry wzrosła w górę!

Rok 2007. Gabriela i Rafał wybrali się na romantyczny wypad nad Jeziorem Białym. Niespodziewanie Rafał znika. W sprawę zostaje zamieszany dręczyciel chłopaka i na podstawie poszlak zostaje skazany za zabójstwo. Po wyjściu z więzienia po 14 latach Jacek Kaftan zgłasza się o pomoc do Agencji Osób Zaginionych „Echo”, by odszukać Rafała Szymowskiego, który według niego ukrywa się przed światem. A sam Jacek został niesłusznie osądzony. Igi i Sandra podchodzą do tej sprawy z dystansem. Jednak decydują się na wyjaśnienie sprawy tajemniczego zaginięcia. Nie należy ona do łatwych, podczas prób wyjaśnienia główni bohaterowie odczuwają mataczenie, a zadawane pytania zamiast znikać to pojawiają się kolejne.

Śledztwo prowadzone jest dynamicznie, chociaż do samego końca nie wiemy co się stało latem 2007. Zakończenie to jeden wielki szok… Typowe dla Mossa.

Nawet bym się podkusiła o stwierdzenie, że poddenerwował czytelnika bo zakończył książkę podczas takiej akcji i by dowiedzieć się więcej musimy poczekać za trzecim tomem.

Dobrze, że są inne książki do czytania bo chyba bym zwariowała :D

Autor już dawno udowodnił swój wysoki poziom pisarski, a nowy thriller jest mroczny i nieprzewidywalny. Książka należy do typu nieodkładalnych i chce się jak najszybciej poznać zakończenie. Bardzo żałuję, że tak szybko się skończyła chociaż dostarczyła mi ogrom niesamowitych emocji. Wykreowani bohaterowie oraz ich historie to dla mnie kosmos. Czasem nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak takie rzeczy mogły się wydarzyć i właśnie to dostarcza nam te wielkie emocje podczas czytania. Tutaj żadne wydarzenie nie jest bez przyczyny. Wszystko łączy się w całość i ostatecznie zrozumiemy cały przekaz. Igi i Sandra to trudni bohaterowie, zamknięci w sobie, żyją dawnym życiem zatapiając smutki w alkoholu i używkach. Żyją nadzieją na odnalezienie zaginionego rodzeństwa. Przez co nie da się ich nie lubić! Bardzo polubiłam ten duet i zajmuje on u mnie wyjątkowe miejsce! Tak jak pierwszy tom sprawił u mnie wielkie wow, że to właśnie napisał ten sam autor co trylogię hejterską czy serię o liceum Freuda tak ten tom przebił to zaskoczenie i oddaje wielki szacun Marcel Moss!

Mossowym plebsem się jest, a ja dzisiaj zarzuciłam was mossowym plebsowym lukrem! Puszczam w świat i polecam! Za egzemplarz do recenzji dziękuje Wydawnictwu Filia.

Jedna z dzisiejszych premier!
Przed wami najnowszy Marcel Moss „Zaginieni” tom drugi serii Echo za którym bardzo czekałam. Zdecydowanie ta część przebiła pierwszą i sprawiła, że poprzeczka co do następnych przygód Igiego i Sandry wzrosła w górę!

Rok 2007. Gabriela i Rafał wybrali się na romantyczny wypad nad Jeziorem Białym. Niespodziewanie Rafał znika. W sprawę zostaje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ten rok rozpoczął się u mnie debiutem i teraz miałam okazję przeczytać kolejny. Wiele razy powtarzałam, że je lubię. Nadal będę to robić i zdania jak na razie nie zmieniam….
A czeka mnie na pewno jeszcze jeden debiut, którego jestem ciekawa ale o tym później.

Wracając do „Burzy” to świetnie mi się ją czytało. Czuć w niej klimat małomiasteczkowy, gdzie wszyscy mieszkańcy się znają, plotkują i wtrącają nos w nie swoje spawy.

Podczas tegorocznych dożynek dochodzi do gwałtownej burzy i na pobliskich drogach dochodzi do tragedii gdzie ginie wiele osób z miasteczka. Po burzy policja odkrywa zwłoki kobiety, która została zamordowana a jej śmierć nie jest nieszczęśliwym wypadkiem w trakcie nagłego załamania pogody. Śledztwo w książce toczy się trochę inaczej. Nie podążamy tropem policjantów, detektywów czy prokuratorów. Tutaj swoje prywatne śledztwo prowadzi Ewelina Zawadzka, która jest właścicielką zakładu pogrzebowego i zwłoki zamordowanej trafiają pod jej skrzydła, by przygotować ją do ostatniej drogi. Znając ofiarę nie może przejść obojętnie i nie odkryć prawdy co się stało z nową mieszkanką Młynar.

Historia jest oryginalna i daje nam odczuć nutę świeżości w kryminalnym świecie. Tutaj wyczuwam mieszankę obyczajówki z kryminałem. Bardzo mi się to podobało.

Może nie czułam stale narastającego napięcia, a akcja książki nie pędziła w zawrotnym tempie to i tak uważam, że ma swój urok i historia jest warta poznania. Ewelina jest barwną bohaterką ze swoimi problemami i rozterkami, razem z nią rozwiązujemy zagadkę morderstwa. Przeprowadza nas ona także przez świat śmierci. Pokazuje jak ważne jest dla bliskich by dzień pogrzebu dla zmarłego był trochę inny. Jak to mawiali mieszkańcy Ewelina „oddaje im zmarłych”, poprzez swój talent kosmetyczny. Kiedyś trochę mnie to fascynowało, swego czasu dużo czytałam na temat makijaży zmarłych, dlatego ten wątek przypadł mi do gustu. To była fajna przygoda i mam nadzieję, że nie będziecie się bali sięgnąć po „Burzę”… Polecam!

Ten rok rozpoczął się u mnie debiutem i teraz miałam okazję przeczytać kolejny. Wiele razy powtarzałam, że je lubię. Nadal będę to robić i zdania jak na razie nie zmieniam….
A czeka mnie na pewno jeszcze jeden debiut, którego jestem ciekawa ale o tym później.

Wracając do „Burzy” to świetnie mi się ją czytało. Czuć w niej klimat małomiasteczkowy, gdzie wszyscy mieszkańcy...

więcej Pokaż mimo to