-
Artykuły
Siedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać2 -
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać468
Biblioteczka
2021-06-01
2020-11-19
2020-03-08
2020-02-19
2020-02-14
2020-02-06
2020-02-04
2020-01-27
2020-01-21
2020-01-22
2020-01-25
2018-02-01
2020-01-10
„Luann Tyler, piękna dwudziestolatka, i jej córeczka Lisa żyją na granicy ubóstwa. Pewnego dnia dziewczyna dostaje intratną propozycję wartą 100 miliona dolarów. Okazuje się, że ma tylko wziąć udział w loterii krajowej i... wygrać główną wygraną.”
David Baldacci to jeden z nielicznych autorów, który jak dotąd nie rozczarował mnie jeszcze nigdy, dlatego moje oczekiwania względem jego twórczości są dość wysokie. „Wygrana” to niewątpliwie książka ciekawa i wciągająca, mimo to miała kilka wad, które nieco popsuły mi jej odbiór. Nie zmienia to jednak faktu, że ogólny efekt mnie zadowolił, więc jako czytelnik jestem usatysfakcjonowany.
Sam POMYSŁ na książkę oceniam pozytywnie. FABUŁA jest raczej spójna i opiera się na dość dobrze rozbudowanym ciągu przyczynowo-skutkowym, więc jedyne, do czego mogę się przyczepić, to do przeskoku czasowego. Generalnie rozumiem powody, dla których Baldacci zdecydował się na takie rozwiązanie, tyle że w mojej ocenie przeskok ten nastąpił zbyt wcześnie. Myślę, że książka zyskałaby na wartości, gdyby autor pokusił się o opisanie chociaż kilku pierwszych dni z życia Luann po ucieczce z kraju. Odniosłem także wrażenie, że czasami, mówiąc kolokwialnie, Baldacci za bardzo popłynął. Nie jestem w stanie stwierdzić, jak w Stanach wygląda dostęp do różnego rodzaju informacji, w każdym razie to, jak szybko niektórzy bohaterowie potrafili wygrzebać „brudy” z przeszłości, jest dla mnie nieco nieprawdopodobne. Na brak AKCJI nie można narzekać, bo praktycznie od pierwszej strony coś zaczyna się dziać. BOHATEROWIE, mam na myśli przede wszystkim Luann i Jacksona, zostali wykreowani na barwne i intrygujące postacie. ZAKOŃCZENIE, choć przewidywalne i poprzedzone kilkoma oklepanymi chwytami, również oceniam na plus. Osobiście cieszę się, że Baldacci zdecydował się na w taki sposób zakończyć tę książkę.
„Wygrana” to książka, która intryguje i niesamowicie wciąga; została napisana prostym językiem, więc czyta się ją szybko. Ma swoje wady, ale nie na tyle duże, by z niej zrezygnować. Polecam!
„Luann Tyler, piękna dwudziestolatka, i jej córeczka Lisa żyją na granicy ubóstwa. Pewnego dnia dziewczyna dostaje intratną propozycję wartą 100 miliona dolarów. Okazuje się, że ma tylko wziąć udział w loterii krajowej i... wygrać główną wygraną.”
David Baldacci to jeden z nielicznych autorów, który jak dotąd nie rozczarował mnie jeszcze nigdy, dlatego moje oczekiwania...
W mojej opinii to chyba najlepsza jak dotąd książka z cyklu o detektyw D.D.Warren.
W mojej opinii to chyba najlepsza jak dotąd książka z cyklu o detektyw D.D.Warren.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to