Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Wybuch II wojny światowej oczami dziecka. Wywózka na Wschód oraz życie i dorastanie na ,, nieludzkiej ziemi ''. ,,Odwet '' to opowieść o zderzeniu dwóch światów. Pierwszy świat to Polska , rodzina inteligencka, przyjaźnie, radość, dobrobyt, dostatek, kultura, sztuka. Drugi świat to miejsce w obwodzie Archangielskim siłą, przemocą dostarczony do krainy gdzie jest głód, pogarda, nienawiść. Każdy kto się nie przystosuje po prostu umrze. Śmierć zbiera potężne żniwo i z czasem człowiek zwyczajnie obojętnieje. Serce też staje się inne. Najważniejsze przeżyć. Ja i moja rodzina.
Zbigniew Lubieniecki oprócz opisów terroru radzieckiego opisuje także piękno przyrody, codzienne życie, radzenie sobie w każdej dziedzinie życia- świadczy to nie tylko o inteligencji, ale także o wrażliwości człowieka.
Komuniści w pięknych miejscach gdzie są góry, tajga, nieprzebrane piękno, bogactwo las i wód potrafili zrobić piekło na ziemi o o tym jest m.in ta książka.
Jest w książce kilka momentów , które na długo pozostają w pamięci, być może pozostaną one już w czytelniku na zawsze.
Świat na modłę radziecką- chamstwo, egoizm, niszczenie całych setek, tysięcy , milionów - psychiczne i fizyczne. Wynaturzenia, zezwierzęcenia. Złodziejstwo, oszustwo, pogarda dla wszystkiego co piękne, niewinne , naiwne ? czułe. Piekło na ziemi to jest możliwe i tak też się dzieje, Lubieniecki opisuje to w sposób barwny, pomysłowy, całość czyta się momentami z niedowierzaniem. Ale wtedy inny już był świat i inni byli ludzie. Wymieszani. Zmuszani aby przywlec inną całkiem skórę bardziej twardą niczym pancerz, skorupa.........- powrót do Ojczyzny, powrót do domu. Inny świat. On jak zaszczute zwierzątko nie może uwierzyć, że w piekarni bez żadnych przeszkód, przepustek można kupić chleba ile się chce. Ile się chce białego chleba.
Głód , głód , głód - kotlety z ludzkiego mięsa to też się trafiało jako pokarm na bazarach, targowiskach.....tak to jest prawda. Książka ta jest naprawdę mocna, ukazuje prawdę czym był i jest komunizm.
Dzisiaj jak tak patrzę jak komunizm w Europie wraca do łask ( w sumie to on nigdy nie upadł ) to niedobrze mi się robi, ale najzwyczajniej ludzie chcą żyć w niewiedzy, może tak łatwiej, może tak prościej, ale potem co będzie płacz i lament ?
Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem.
Różne światy i siła, determinacja przystosowania się aby przeżyć i zaszkodzić swoim oprawcom. Patriotyzm , upór wyniesiony z rodzinnego domu dały mu siłę w walce o siebie i swoją rodzinę. Przeżył.
Inteligent. Stracił ojca w Katyniu. Wywieziony z matką oraz siostrami na Syberię. Pokonał Syberię. Pokonał swoje słabości. Nie poddał się. Nie paktował z diabłem. Wrócił do Polski.
Lektura niezwykle ciekawa. Intrygująca, wstrząsająca, ale taka prawda jest dobra, zmusza do myślenia i wyciągania wniosków na przyszłość.

Wybuch II wojny światowej oczami dziecka. Wywózka na Wschód oraz życie i dorastanie na ,, nieludzkiej ziemi ''. ,,Odwet '' to opowieść o zderzeniu dwóch światów. Pierwszy świat to Polska , rodzina inteligencka, przyjaźnie, radość, dobrobyt, dostatek, kultura, sztuka. Drugi świat to miejsce w obwodzie Archangielskim siłą, przemocą dostarczony do krainy gdzie jest głód,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Początek jest naprawdę intrygujący i tajemniczy. Już po pierwszych przeczytanych stronach czuć, że czeka nas literacka uczta....niestety im dalej, to natrafiamy na kuglarską sztuczkę. Autorka pompuje do granic wytrzymałości zawiłości sprawy, tajemnice, nieodgadnione staje się bardziej jeszcze skryte, czytelnik co rusz jest zmuszony do wytężenia swojego umysłu- podąża za Christie - kto jest mordercą ? Dlaczego ? Po co ? Jak ? - żeby na końcu przekonać się, że to wszystko można zamknąć w kilku zdaniach i koniec ! Bęc ! Puf ! i po wszystkim. Czuję się mocno zawiedziony. Jedynym wytłumaczeniem na taki, a nie inny koniec, ogólnie rzec ujmując fabułę- mogę się tylko domyślać- Christie postawiła tutaj bardzo duży nacisk na psychologię i coś jeszcze....angielski styl myślenia, styl bycia, styl życia.....o czym dokładnie mówię ? Nie muszę chyba tego tłumaczyć wiernym fanom Królowej Kryminału.
Jest tak sobie.....w sumie ciekawa lektura pod względem zrozumienia pewnych kręgów w angielskim społeczeństwie.

Początek jest naprawdę intrygujący i tajemniczy. Już po pierwszych przeczytanych stronach czuć, że czeka nas literacka uczta....niestety im dalej, to natrafiamy na kuglarską sztuczkę. Autorka pompuje do granic wytrzymałości zawiłości sprawy, tajemnice, nieodgadnione staje się bardziej jeszcze skryte, czytelnik co rusz jest zmuszony do wytężenia swojego umysłu- podąża za...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Początek książki jest klasyczny, powiem więcej- widać styl Mieczysława Gorzki. Także początek niczym szczególnym nie zaskakuje, akcja nabiera tempa pod koniec książki, a sam koniec jest mocno zaskakujący.
Ogólnie rzec ujmując książka jest mroczna, przerażająca, obnaża ludzkość w sposób dosłowny. Autor postawił kolejny raz na traumy z dzieciństwa, przeszłości- w to wszystko wplątane są narkotyki, alkohol i inne problemy, a to wszystko jest destrukcyjne. Momentami książka odrzuca swoją brutalnością i realizmem.
Mocna. Brutalna. Mroczna. Czasem za dużo tego wszystkiego......obraz postaci jest jednak zbyt płytki, dużo jest powtórzeń ( także warto czytać tą serię od początku ). Modus operandi jest ciekawy aczkolwiek jak napisałem powyżej zbyt dużo tego brutalnego świata w książkach. Mamy to na co dzień w życiu, w książkach też jest, radio, telewizja.....zbyt dużo mroku. Światła tyle co nic. Nie ma tutaj przeciwwagi. Nie ma tego porządku świata.

Początek książki jest klasyczny, powiem więcej- widać styl Mieczysława Gorzki. Także początek niczym szczególnym nie zaskakuje, akcja nabiera tempa pod koniec książki, a sam koniec jest mocno zaskakujący.
Ogólnie rzec ujmując książka jest mroczna, przerażająca, obnaża ludzkość w sposób dosłowny. Autor postawił kolejny raz na traumy z dzieciństwa, przeszłości- w to wszystko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Skalny kwiat to opowieść o odważnych kobietach, które w czasie I wojny światowej pomagały włoskim żołnierzom w górach przynosząc im zaopatrzenie. Przynosiły broń, bandaże, wynosiły zwłoki poległych. Przynosiły także coś innego. Nadzieję, pokazywały hart ducha, pokazywały odwagę, honor, niezłomność. Swoją nienaganna postawą uratowały tysiące istnień. Zapomniane kiedyś- rząd Włoch obszedł się z nimi karygodnie odmawiając im zasług, wsparcia finansowego w tak trudnych czasach. Potem nie było lepiej. Co prawda w 1997 roku coś ruszyło, ale moim zdaniem dopiero Ilaria Tuti nadała bieg sprawie i odkrywa karty historii. Książka majac wymiar międzykontynentalny - pokaże tragarki w świetle należnej im chwały. Zwykli ludzie również chcą pamiętać i pamiętają o tych wydarzeniach.

Sięgając po tą książkę miałem zupełnie inne oczekiwania. Co się okazało ta historia wydarzyła się naprawdę. Owszem autorka w swoją opowieść wplotła trochę własnych pomysłów, ale cała reszta jest oparta na faktach, na prawdziwych wydarzeniach i na prawdziwych żywych postaciach.
Skalny kwiat oddaje hołd kobietom tragarkom, góralkom, kobietom prostym, ale o niezwyklej sile ducha. Przywykłe wspierać rodzinę w każdym momencie w szczególności w ciężkich niesprzyjających warunkach. To one co dzień, dzień w dzień rano zakładały kosze na plecy i wśród strzelców wyborowych wroga przemierzały skalne drogi, wzniesienia aby nieść pomoc. Leki, broń, jedzenie. Ruszają młode jeszcze dzieci , stare już babcie, starowinki - tylko one mogą pokonać te szczyty. Śnieg, głód, nędza, strach, a mimo to szły chcąc pomóc jak największej liczbie żołnierzy.
,,To Tragarki, które w piekle alpejskiego frontu dźwigają nie tylko życie ''.
Chwała i cześć Bohaterkom ! Ilaria Tuti nie pozwoliła aby historia o nich zapomniała.

Skalny kwiat to opowieść o odważnych kobietach, które w czasie I wojny światowej pomagały włoskim żołnierzom w górach przynosząc im zaopatrzenie. Przynosiły broń, bandaże, wynosiły zwłoki poległych. Przynosiły także coś innego. Nadzieję, pokazywały hart ducha, pokazywały odwagę, honor, niezłomność. Swoją nienaganna postawą uratowały tysiące istnień. Zapomniane kiedyś- rząd...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Początek książki jest intrygujący, a potem....im więcej śniegu w pamiętną zimę 1978/79 roku tym więcej nieścisłości , pomyłek i ogólnego chaosu. Brutalność, mrok aż przesiąka przez każdą komórkę ciała. Czuje się to ewidentnie, ale niestety to nie wystarczyło. Modus operandi niczym nie zaskoczył. Zaskoczył natomiast autor - zakończenie nie ma tutaj logicznego wytłumaczenia, nic tutaj się nie zgadza. Za dużo trupów - już po ,, zakończeniu '' dochodzenia. Sam Jan Ryś wydaje się w porządnym śledczym, a potem co ? Jak ta opowieść kończy się w stodole ? Jakby zniknął Adam i Michał. Dlaczego Michał , jaką szansę miałby na ucieczkę i zostanie duchownym. Czasy obecne- śledczy z archiwum X zbyt bystrzy z jednej strony, żeby potem za głupi, że dali się wciągnąć w pułapkę z pączkami.
Psychika - Michał z jednej strony kochał Alicję , po jej śmierci za bardzo się tym nie przejął - całym tańcem , brutalnym śmierci. Następnie dowiaduje się, że za morderstwami stoi jego ojciec. W tym jednocześnie samym momencie dociera, że za tymi zbrodniami w latach 50 kiedy nastąpiła akcja wysiedleńcza również i co ? I staje się mordercą i duchownym w habicie. Na koniec zabija ( do końca tego nie pojąłem, ale napiszę jak ja to zrozumiałem ) dobija łopatą kogo ? bo skąd zakrwawiona stara łopata sprzed lat- dobija wuja ? i na sam koniec końców zaciera ślady zbrodni. To taka jest jego wiara ? Nie. Nie i jeszcze raz nie. Nie przemawia do mnie zakończenie. Nic tu nie ma głębszego sensu. Wszystko to brutalne, ohydne, posępne i mroczne. Czasem aż za bardzo. Logiki tutaj natomiast brak.
Liczyłem na naprawdę dobry polski kryminał. No i niestety....nie wyszło.

Początek książki jest intrygujący, a potem....im więcej śniegu w pamiętną zimę 1978/79 roku tym więcej nieścisłości , pomyłek i ogólnego chaosu. Brutalność, mrok aż przesiąka przez każdą komórkę ciała. Czuje się to ewidentnie, ale niestety to nie wystarczyło. Modus operandi niczym nie zaskoczył. Zaskoczył natomiast autor - zakończenie nie ma tutaj logicznego wytłumaczenia,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Sięgając po książkę Sergiusza Piaseckiego ,, Mgła '' nie miałem za wielkich oczekiwań, ot pomyślałem sobie, dobrze będzie jak będzie ciekawą lekturą. Kończąc ostatnią stronę- pomyślałem sobie szybko- arcydzieło !
Powieść opisuje życie mińskiego półświatka pod rządami Niemiec i później pod władzą Sowietów. Ale jaka to jest opowieść ! Jacy ludzie, jakie przygody - tak to coś wspaniałego. Prawdę mówiąc nie chce mi się opisywać tej książki - ani co, ani jak. Po prostu krótko - powtórzę arcydzieło.

Ps. Duży plus dla autora- kolejny za miłość do zwierząt.

Sięgając po książkę Sergiusza Piaseckiego ,, Mgła '' nie miałem za wielkich oczekiwań, ot pomyślałem sobie, dobrze będzie jak będzie ciekawą lekturą. Kończąc ostatnią stronę- pomyślałem sobie szybko- arcydzieło !
Powieść opisuje życie mińskiego półświatka pod rządami Niemiec i później pod władzą Sowietów. Ale jaka to jest opowieść ! Jacy ludzie, jakie przygody - tak to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Marek A. Koprowski swoją książką oddał hołd obrońcom Wołynia, a nam czytelnikom pozwolił na zapoznanie się z prawdą, która po dziś dzień jest zakłamywana i zamiatana pod dywan.
Autor wskazuje z jednej strony bohaterstwo obrońców Wołynia, ale także pokazuje ich naiwność , ponieważ były liczne przypadki kiedy Polacy chcieli się dogadać z Ukraińcami, nie wiedząc , że przypłacą za to swoim życiem, tracąc życie na sposób azjatycki - bestialstwo mordów, wyrachowanie, zezwierzęcenie przechodziło jakiekolwiek wyobrażenia. Obrońcy Wołynia wychowani na tamtych terenach uznawali Ukraińców za swoich sąsiadów, ludzi których znali wiele lat, od wielu lat żyli z nimi w jednej gromadzie, nie wiedzieli jednak , że organizacje nacjonalistyczne OUN- UPA przeprowadziły masowe pranie mózgów. W mordach na polskiej ludności cywilnej uczestniczyły całe hordy nie tylko mężczyzn, ale także młokosów ( autor pisze tutaj o różnego rodzaju morderczych inicjacjach ) ale także kobiety, młode dziewczęta a nawet dzieci !
Opis wyrachowania, opis bezwzględności, a także brak honoru tym szczycili się Ukraińcy. Przykład : Polacy pozwolili zebrać im plony siano, zboże oni mieli nie napadać na nasze wsie i osady, po zebranych plonach Ukraińcy zadenuncjowali Polaków do ukraińskiej policji kto, gdzie, jak, - w nocy w świetle księżyca przyszli tchórze mordować wszystkich - mężczyzn, kobiety i dzieci. Na starcach przeprowadzano na żywca pseudo-operacje. Tacy byli Ukraińcy. Zawzięci, niehonorowi, butni, mściwi.
Mógłbym dużo napisać o tej książce, ale zadaję sobie takie pytanie : po co ? Kto zechce to ją po prostu przeczyta. I wysnuje wnioski. Ja swoje dawno wysnułem. Czy historia się powtarza ? Patrząc na wschód mam wrażenie, że tak. My ciągle jesteśmy krótkowzroczni, marzy nam się Rzeczpospolita obojga narodów czy też trojga, ale nie po drodze nam z kultem OUN- UPA i z banderowcami . Smert Lacham !
,,„Wyriżemo wsich lachiw do odnoho, od małoho do staroho; smert' Lacham – sława Ukrajini”.
Polacy obudźcie się !
Takie książki jak ta ,,Obrońcy Wołynia '' Marka A. Koprowskiego są wyjątkowo potrzebne, potrzebne kiedyś, a im dalej sięgam pamięcią to stwierdzam fakt, że potrzebne obecnie bardziej.
Zwyczajnie powiem tak od siebie : Dziękuję za lekcję prawdy, historii , polskości. :)

Polskie kłótnie gdzie dwóch Polaków tam trzy zdania. To szkodziło Wołyniowi. Trzech oprawców- Niemcy, ZSRR i Ukraina i w tym kotle Polacy którzy musieli się odpędzać od nich niczym od szarańczy.
Krótkowzroczność Komendy Głównej AK- o tym też pisze Koprowski stanowczo, jawnie i bez krępacji. Wszystko mogłoby potoczyć się zupełnie inaczej, żeby nie szereg błędów, wypaczeń, naiwność. Mimo błędów, mimo tylu ofiar warto jest na pewno pamiętać o tych którzy bronili Wołynia przed całymi tymi hordami mającymi tylko za cel jedno: pozbyć się Polaków z Kresów. To tyle albo aż tyle.
Lektura jednocześnie ciekawa, ale i wstrząsająca, smutna, zmuszająca czytelnika do rozmyślań, do refleksji i do wyciągania wniosków na przyszłość. Tak takie książki jak ta długo się pamięta, nawet całe życie.
Polecam ! Na dzisiejsze czasy szaleństwa jak znalazł.
Chwała Polsce i obrońcom Wołynia !

Marek A. Koprowski swoją książką oddał hołd obrońcom Wołynia, a nam czytelnikom pozwolił na zapoznanie się z prawdą, która po dziś dzień jest zakłamywana i zamiatana pod dywan.
Autor wskazuje z jednej strony bohaterstwo obrońców Wołynia, ale także pokazuje ich naiwność , ponieważ były liczne przypadki kiedy Polacy chcieli się dogadać z Ukraińcami, nie wiedząc , że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Taka myśl mnie naszła , że obaj mieli sporo wspólnego. Janek Pradera poszedł na tory, a Roman Zabawa poszedł na druty. Życie jednego i drugiego poprowadziło do autodestrukcji. Roman miał jeszcze szansę, czy z niej skorzystał.....czy poszedł dalej omijając dalsze druty....tego nie wiem, ale nie przypuszczam.
Bogom nocy równi to jednocześnie przygnębiająca i fantastyczna opowieść o człowieku , o ludziach idąc dalej nietuzinkowych. Autor zabiera nas w opowieść która staje się przepowiednią dla Europy i dla świata- socjalizm utopijny ,rewolucja , komunizm. Bieda, głód, wyzysk biedoty , wszechobecna inwigilacja, terror. Tych jeźdźców Apokalipsy nie sposób zatrzymać, ponieważ komuniści stworzyli piękną bajkę dla mas. To nie religia jest opium, ale komunizm.
Sergiusz Piasecki przedstawił w swojej książce czym jest czerwony dyktat , przybierał on różne formy i po dziś dzień komuna ma się dobrze, przefarbowała się jedynie, ale nic nowego za sobą i ze sobą nie niesie. Te same hasła o wolności, równości, a idzie za nią nowe niewolnictwo i trzymanie milionów ludzi za przysłowiowy ryj. Tyle w temacie. Książka bardzo dobra.

Taka myśl mnie naszła , że obaj mieli sporo wspólnego. Janek Pradera poszedł na tory, a Roman Zabawa poszedł na druty. Życie jednego i drugiego poprowadziło do autodestrukcji. Roman miał jeszcze szansę, czy z niej skorzystał.....czy poszedł dalej omijając dalsze druty....tego nie wiem, ale nie przypuszczam.
Bogom nocy równi to jednocześnie przygnębiająca i fantastyczna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Autor w swoim dziele pokazał postać Bieruta takim jakim go pamiętają przede wszystkim jego współpracownicy, osoby które w taki czy inny sposób los zetknął ze sobą. Inne komentarze również są ciekawe...lecz czuję pewnego rodzaju niedosyt. Z jednej strony jest to temat dla mnie niewyczerpany z drugiej strony jak widać, słychać i czuć komuna ma się w Polsce ciągle bardzo dobrze. Beton zawsze pozostanie betonem. Pająk czerwony pająkiem, komuchem. Dla mnie to nic odkrywczego, przeraża mnie jednak często kult Bieruta, jego wybielanie, koloryzowanie postaci jakim był ten stalinowski oprawca.
Postać nie tajemnicza tylko stalinowski kat któremu próbuje się przypiąć łatkę dobrego wujka, skromnego, trochę pierdołowatego. Nic bardziej mylnego. Wyrachowany, zepsuty , z morderczymi skłonnościami, bez litości, empatii pachołek Stalina, pachołek Moskwy, aż dziw bierze, że truchła nie wykopali i nie wysłali im tam do Moskwy gdzie jest jego miejsce, to tyle w temacie. Książka taka sobie, w sumie niczego więcej się nie dowiedziałem z tej pozycji. Przeczytać można czemu nie.

Autor w swoim dziele pokazał postać Bieruta takim jakim go pamiętają przede wszystkim jego współpracownicy, osoby które w taki czy inny sposób los zetknął ze sobą. Inne komentarze również są ciekawe...lecz czuję pewnego rodzaju niedosyt. Z jednej strony jest to temat dla mnie niewyczerpany z drugiej strony jak widać, słychać i czuć komuna ma się w Polsce ciągle bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Początek książki jest bardzo dobry. Intrygujące miejsce zbrodni, pełno podejrzanych i jak się okazuje w trakcie prowadzonego śledztwa miejsce które jest pełne tajemnic.
W trakcie czytania ewidentnie widać, że książka jest nierówna- ponieważ mamy z jednej strony ciekawy opis miejsc czy postaci to już życie osobiste i dialogi niestety trochę kuleją i to niestety obniża noty książce. Zdaję sobie z tego sprawę, że Lucinda Riley była autorką powieści obyczajowych i mamy tutaj do czynienia z jej pierwszy/ i zarazem ostatnim kryminałem/ i to widać. Duży nacisk jest postawiony na relacje między ludzkie, dotyczy to nie tylko wszystkich postaci wykreowanych przez autorkę, ale także sama zbrodnia ma wymiar czysto uczuciowy..... i tutaj też zakończenie jest jakie jest. Moim zdaniem zakończenie jest akceptowalne, ale brakuje przysłowiowego pazura. Sam późniejszy happy end wydaje mi się zbyt cukierkowy. Początek książki pokazuje, że jest potencjał, zakończenie ewidentnie pokazuje, że coś zostało zaprzepaszczone, a szkoda.
Mimo błędów i wad ,, Tajemnice Fleat House'' Lucindy Riley nie jest złą książką. Nie mniej nie ma też w niej niczego odkrywczego, nie ma tego pionierstwa, czegoś co by zachwyciło i pozostało w pamięci na długo.

Początek książki jest bardzo dobry. Intrygujące miejsce zbrodni, pełno podejrzanych i jak się okazuje w trakcie prowadzonego śledztwa miejsce które jest pełne tajemnic.
W trakcie czytania ewidentnie widać, że książka jest nierówna- ponieważ mamy z jednej strony ciekawy opis miejsc czy postaci to już życie osobiste i dialogi niestety trochę kuleją i to niestety obniża noty...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Homo sovieticus czyli mocny i agresywny wobec słabych i słaby, uniżony wobec mocnych. Lenistwo połączone w warcholstwem, pijaństwo, brak samodzielnego myślenia. Roszczeniowość. Książka Sergiusza Piaseckiego pozwala poznać Rosję i niestety Polskę także co właśnie teraz sobie doskonale uświadomiłem. Początek trochę nudny, a potem wciąga niczym bagno , które trzeba przejść aby pokonać granicę. Szereg różnego rodzaju granic- te fizyczne, psychiczne i inne które człowiek musi pokonać, bądź nie może i dlatego też staje się taki, jest taki a nie inny. Książka daje dużo do myślenia. Prawdziwa , ale i niestety smutna....

Homo sovieticus czyli mocny i agresywny wobec słabych i słaby, uniżony wobec mocnych. Lenistwo połączone w warcholstwem, pijaństwo, brak samodzielnego myślenia. Roszczeniowość. Książka Sergiusza Piaseckiego pozwala poznać Rosję i niestety Polskę także co właśnie teraz sobie doskonale uświadomiłem. Początek trochę nudny, a potem wciąga niczym bagno , które trzeba przejść aby...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Początek jest naprawdę ciekawy, intrygujący i nie sposób oderwać się od lektury. Potem jest również ciekawie .....a potem....no cóż liczyłem na coś naprawdę odkrywczego, coś co w końcowym efekcie wbije mnie w czytelniczy fotel i jednocześnie coś co pozwoli mi na długo tą książkę zapamiętać. I wspominać....no i niestety tak się nie stało. Końcówka przypomina serial kryminalny dość niskich lotów, a końcówka nie jest logiczna. Nie chcąc psuć zabawy przyszłym czytelnikom , pragnę tylko powiedzieć, że za dużo tam o jedną osobę. I dlatego też zakończenie nie ma według mnie sensu.
Autor sili się na różnego rodzaju filozoficzne wywody dotyczące zemsty, przeznaczenia tudzież losu, może to wszystko jest czasem logiczne, ale bardzo często kłóci się z moim światopoglądem. Ogólnie rzec ujmując pomijając te wszystkie wywody autora i moje - jedno jest pewne książka jest brutalna, ocieka przemocą. Człowiek jest bezwzględny i tutaj nie ma żadnych zasad ani Billy Halleck ani Cyganie ich nie posiadają. Jedyną zasadą jaką posiadają bohaterowie to jedna ta sprzed wielu tysięcy lat i trwa do dziś. Przetrwać mimo wszystko. Brutalne, ale prawdziwe i to nam autor ukazał. Jedynym plusem / jest to też osoba negatywna/ ale wywarła na mnie duże wrażenie- prawdziwy i jedyny przyjaciel Richie Ginelli. Postać negatywna i pozytywna paradoksalnie.
Rok wydania książki to rok moich urodzin, także trochę tego czasu już upłynęło i w tamtych latach ta książka mogła być odbierana inaczej, dzisiaj jakby straciła ze swoich barw.....stała się wyblakła.

Początek jest naprawdę ciekawy, intrygujący i nie sposób oderwać się od lektury. Potem jest również ciekawie .....a potem....no cóż liczyłem na coś naprawdę odkrywczego, coś co w końcowym efekcie wbije mnie w czytelniczy fotel i jednocześnie coś co pozwoli mi na długo tą książkę zapamiętać. I wspominać....no i niestety tak się nie stało. Końcówka przypomina serial...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Początek jest naprawdę bardzo dobry. Jest ciekawy wątek kryminalny, są interesująco wykreowane postacie, jest tajemniczość, jest ten klimat końca lat 30, dodatkowo oprócz makabrycznej zbrodni w powietrzu wisi niepewność co do przyszłości nie tylko Polski, Europy, ale i świata, ponieważ są to ostatnie dni Tego Świata, po 1 września wszystko już będzie inne..... i to mi się podoba.
Im dalej tym intryga nie blaknie, wszystko idzie w miarę dobrze, jest parę drobnych potknięć autora, ale jest dobrze. I sam koniec, tutaj wielkie rozczarowanie. Nie wiem czy Tomasz Duszyński nie miał innego pomysłu, czy za czymś gonił, czy coś zupełnie innego zaprzątnęło mu myśli, ponieważ słaby koniec dość mocno rzutuje na książce. Koniec i koniec. Sam koniec, który tłumaczy kto jest zbrodniarzem jest kiepski i to jest pierwszy koniec , drugi też jest i ten natomiast dotyczy m.in Ossowieckiego czy też żony Heleny komisarza Wróbla i ten jest wyjątkowo udany, ponieważ cały ten trud, wysiłek i przeszłość mieszająca się z przyszłością warte jest zastanowienia i to jest jasne. I pełne zarazem. Reasumując ,,Człowiek bez przyszłości '' jest dobrą książką, ale zabrakło mi tutaj czegoś takiego wyjątkowego przynajmniej dotyczy to wątku kryminalnego, wątek obyczajowy jest bardzo dobry, ponieważ zmusza do przemyśleń, zmusza do ustania na moment i następuje wtedy refleksja - nasze wybory, wybory innych ludzi- wszystko to rzuca cień bądź słońce na nasze życie i na życie innych ludzi wokół nas.
Czy to koniec komisarza Wróbla ? Mam nadzieję, że nie. Przykro mi się żegnać z kolejnym gliną. Był Maciejewski, był Mock, został ( mam nadzieję ) Kruk, Mortka, Popielski i inni i mimo wszystko Wróbelek dał się lubić ze swoimi dziwactwami. Uwielbiam tamten czas lata 20-30 XX wieku.

Początek jest naprawdę bardzo dobry. Jest ciekawy wątek kryminalny, są interesująco wykreowane postacie, jest tajemniczość, jest ten klimat końca lat 30, dodatkowo oprócz makabrycznej zbrodni w powietrzu wisi niepewność co do przyszłości nie tylko Polski, Europy, ale i świata, ponieważ są to ostatnie dni Tego Świata, po 1 września wszystko już będzie inne..... i to mi się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Trzy tomowa powieść o rodzinie Winnych skłania ku refleksjom nad przeszłością i teraźniejszością swojej rodziny. Poniekąd również zadajemy sobie pytanie : co się stanie z naszą rodziną w następnych latach ?
Słynne powiedzenie : kiedyś to był inny świat. Było ciężej w każdej dziedzinie życia, a mimo to ludzie się trzymali razem. Właśnie to jest ta cecha homo sapiens ; kiedy jest ciężko ludzie jednoczą się ze sobą, kiedy czasy są bardziej spokojne i bogatsze w różnego rodzaju przedmioty te więzy międzyludzkie jakby miękną, robią się bardziej cienkie....niczym nic losu, przeznaczenia aż z czasem zanikają całkowicie. Kiedyś bardzo bliscy sobie ludzie rodzina, połączeni więzami krwi dzisiaj stają obok siebie obojętni jak turyści, tudzież z wypisaną niechęcią, złością, pogardą bądź nienawiścią.....co się z nami ludźmi stało ?
Początek książki jest rewelacyjny, potem trochę fabuła kuleje, ale nadaj jest ciekawie, samo zakończenie książki jest smutne, ale przecież w życiu piękne są tylko chwile. Życie nie może składać się tylko z uśmiechów, radości z tego wszystkiego co cudowne i piękne ponieważ nie było by realne, nie było by pełne, prawdziwe i przyzwyczajeni do samych słonecznych dni nie potrafilibyśmy docenić tego co mamy, co posiadamy, to kolejna ludzka cecha która kreuje nas , wzbudza , pobudza empatię, skłania do rozmyślań. Czy porównując dzisiejsze rodziny mamy do czynienia z prawdą, a to co jest w książce o Winnych zmusza nas do myślenia o tym, że Ałbena Grabowska stworzyła fikcję literacką ? Kiedyś a dziś. Każdy z nas ja też osobiście miewam takie chwile, że łapię się na tym, że w przeszłości rodzina trzymała się razem, a dzisiaj jest zupełnie inaczej, wszystko na opak, wszystko odwrócone do góry nogami. To nie jest tak, że Grabowska stworzyła fikcję. W każdej rodzinie jest różnie, bo takie jest życie. Możemy zauważyć, że Winni byli winni różnych spraw i tak naprawdę te opisy oprócz wspólnej pomocy, więźi jest opowieścią gdzie przeplatają się kłamstwa, brudne czyny oraz te wyniosłe i nic tam nie jest takie piękne ani cudowne. Nie wszystko jest takie piękne ani cudowne tak brzmi poprawnie. Są kłamstwa, są tajemnice te mroczne również, są problemy różnej natury, jest pomoc, jest wszystko co rodzinę spaja i jednocześnie wszystko to co może rodzinę rozbić. Tak samo jest w życiu w którym my żyjemy. I każda rodzina każda saga może być w większym bądź mniejszym stopniu opowieścią o Winnych.
Książka Ałbeny Grabowskiej jest napisana pięknym językiem, napisana z rozmachem. Jest to lektura dojrzała, dopracowana i kończy się i zaczyna tak samo jak opowieść o każdym jednym człowieku, historia tutaj zatacza koło i tak też jest na tym łez padole. Trochę ją męczyłem, ale koniec końców jestem niezwykle zadowolony z tego, że miałem okazję ją przeczytać.
Polecam !

Trzy tomowa powieść o rodzinie Winnych skłania ku refleksjom nad przeszłością i teraźniejszością swojej rodziny. Poniekąd również zadajemy sobie pytanie : co się stanie z naszą rodziną w następnych latach ?
Słynne powiedzenie : kiedyś to był inny świat. Było ciężej w każdej dziedzinie życia, a mimo to ludzie się trzymali razem. Właśnie to jest ta cecha homo sapiens ;...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Wir przemian na świecie. A imię jego socjalizm. Henryk Sienkiewicz napisał książkę która wyprzedziła swój czas i jest nadal aktualna. Zrywy społeczeństwa, nowe lepsze zmiany , lepsze ? Na pewno inne, a jakie to już czas pokazał. Autor antycypował i przewidział tym co Europie i światu przyniesie ten zryw spod znaku sierpa i młota. O tak czasy okazały się ciekawe....bardzo ciekawe.... w tle zmian historycznych stary świat gdzie kwitnie na trudnym gruncie romans wśród szlachty i chłopstwa.
Oczekiwałem zupełnie czegoś innego, niż otrzymałem, ale to wyszło na duży plus. Książka Henryka Sienkiewicza przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Owszem można by było przyczepić się, że miejscami trochę nudzi, dłuży się to wszystko, dotyczy to przede wszystkim długich pogadanek i kolacyjek we dworze, ale niech tam ! Innym można zarzucić więcej. Można przyczepić się do mało barwnych postaci jakie wykreował pisarz, no tutaj i owszem nie ma charakternych osób, wszyscy są tacy sobie, czasem nijacy , często mają porywy i to ich zmienia, zmieniają się diametralnie, ale też świadczą te zmiany o niejednolitości wykreowanych osób. Każdy człowiek składa się z różnych elementów i nie jest jednolity. Do tego pragnę przyznać, że towarzystwo też wyzwala w ludziach różne emocje, różne towarzystwo, mieszane takie i też są uczucia, a że zmieniają się jak w kalejdoskopie to też się zgadza, przecież to też takie nasze polskie, bardzo nam bliskie.
Piękne hasła, piękne idee i smutna prawda, przyszłość niepewna, wręcz tragicznie rysująca się w postaciach, wydarzeniach tym jest socjalizm- odklejona rzeczywistość, komunizm w pełnej jego krasie. Sienkiewicz widział i wiedział i za to należy mu się chwała. I pamięć. Czasy inne, ale jakby takie same. Inna droga. Trzecia. A jakby taka sama co kiedyś......tylko zwykły szary człowiek stoi na rozdrożu i wychodzi na to, że ludzkość nie uczy się na błędach. Szkoda.
Książka wyśmienita.
Ludzka godność, ludzkie myśli, słowa i czyny i to wszystko w bardzo ciekawy i intrygujący sposób napisał nasz wieszcz narodowy Sienkiewicz. Ciekawe wędrówki do ludzkiej psychiki, utartych schematów, wędrówek w przyszłość.

Wir przemian na świecie. A imię jego socjalizm. Henryk Sienkiewicz napisał książkę która wyprzedziła swój czas i jest nadal aktualna. Zrywy społeczeństwa, nowe lepsze zmiany , lepsze ? Na pewno inne, a jakie to już czas pokazał. Autor antycypował i przewidział tym co Europie i światu przyniesie ten zryw spod znaku sierpa i młota. O tak czasy okazały się ciekawe....bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo dobry kryminał retro. Zawsze lubię wracać tam gdzie byłem....chciało by się rzec parafrazując znaną piosenkę. Był kiedyś Marcin Wroński był i szkoda, że nadal nie pisze , bo mi trochę brakuje takiej literatury, zatem wedle powiedzenia życie, tudzież przyroda nie lubi pustki więc pojawił się Tomasz Duszyński. I to mi się podoba. Czuć klimat lat 30 ubiegłego stulecia, niebanalna zagadka kryminalna i ciekawe rozwiązanie, czegóż chcieć więcej ? I czemu mam się rozpisywać, powiem krótko, zwięźle i na temat : osobiście polecam !

Bardzo dobry kryminał retro. Zawsze lubię wracać tam gdzie byłem....chciało by się rzec parafrazując znaną piosenkę. Był kiedyś Marcin Wroński był i szkoda, że nadal nie pisze , bo mi trochę brakuje takiej literatury, zatem wedle powiedzenia życie, tudzież przyroda nie lubi pustki więc pojawił się Tomasz Duszyński. I to mi się podoba. Czuć klimat lat 30 ubiegłego stulecia,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pół na pół. O tyle o ile cała historia może być wielce prawdopodobna / ponieważ po ludzkości można spodziewać się absolutnie wszystkiego / i to jest na plus o tyle o ile reszta przedstawia się nijako. Mam tutaj na myśli chociażby wszelkie pościgi i strzelaniny, przypomina to amerykański film klasy B - kiedyś będąc małych chłopcem z zachwytem wpatrzony byłem w telewizyjny ekran. Dzisiaj no cóż niekoniecznie miło wspominam niektóre ekranizacje. Tak samo jest tutaj w powieści Mieczysława Gorzki ,, Ostatni świt. Owszem są potknięcia, czasem duże potknięcia, ale mimo tych ekscesów literackich całość wygląda całkiem zgrabnie. Cały szereg historii które łączą się w jedną wielką opowieść jest jak najbardziej możliwa i to daje duży plus tej książce, jak i pewnego rodzaju przemyślenia.....przemyślenia takie, że to wszystko przeraża , mocno wbija się w pamięć i na pewno pozostanie na długo, ze względu na prawdopodobieństwo, brutalność, przemoc.......niestety taki też jest świat.......

Pół na pół. O tyle o ile cała historia może być wielce prawdopodobna / ponieważ po ludzkości można spodziewać się absolutnie wszystkiego / i to jest na plus o tyle o ile reszta przedstawia się nijako. Mam tutaj na myśli chociażby wszelkie pościgi i strzelaniny, przypomina to amerykański film klasy B - kiedyś będąc małych chłopcem z zachwytem wpatrzony byłem w telewizyjny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Książka Marii Rodziewiczówny ,,Lato leśnych ludzi '' jest mi niezwykle bliska ponieważ pokazuje świat który ja też jeszcze pamiętam z dzieciństwa i jednocześnie ten świat już nie istnieje i nigdy już nie wróci. Dla mnie osobiście niezwykła ponieważ powróciły wspomnienia, ten piękny czas który w jakiś charakterystyczny sposób ukształtował moją osobowość, mój światopogląd i pozwala dzięki temu iść przez świat inaczej i inaczej też na niego patrzeć.

Książka Marii Rodziewiczówny ,,Lato leśnych ludzi '' jest mi niezwykle bliska ponieważ pokazuje świat który ja też jeszcze pamiętam z dzieciństwa i jednocześnie ten świat już nie istnieje i nigdy już nie wróci. Dla mnie osobiście niezwykła ponieważ powróciły wspomnienia, ten piękny czas który w jakiś charakterystyczny sposób ukształtował moją osobowość, mój światopogląd i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Całkiem zgrabny kryminał retro. Główny bohater jak to w takich przypadkach bywa alkoholik z problemami osobistymi, czy może budzić sympatię ? Czy raczej odrazę ? Najważniejsze, że jest uparty i skuteczny. W jakiś co prawda sposób idzie się do Wróbla przyzwyczaić, jedno co wiem na pewno, historia na tyle mnie zaintrygowała, że z przyjemnością sięgnę po kolejny tom . Mamy tutaj nietuzinkową zagadkę kryminalną- połączenie parapsychologii, zbrodni, polityki i historii. Wszystko to zgrabnie połączone z jedną jednolitą opowieść. Jak dla mnie całkiem dobre !

Całkiem zgrabny kryminał retro. Główny bohater jak to w takich przypadkach bywa alkoholik z problemami osobistymi, czy może budzić sympatię ? Czy raczej odrazę ? Najważniejsze, że jest uparty i skuteczny. W jakiś co prawda sposób idzie się do Wróbla przyzwyczaić, jedno co wiem na pewno, historia na tyle mnie zaintrygowała, że z przyjemnością sięgnę po kolejny tom . Mamy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

,,Prawo i dama '' to kolejne spotkanie z XIX w. pisarzem Wilkie Collins. Początek książki jest intrygujący i zmusza poniekąd czytelnika aby brnął coraz dalej i dalej.....i tutaj jest problem. Im dalej tym jest dość nudno, autor rozwleka całość do dość grubego, obszernego tomiszcza .... koniec trochę mnie nie zadowala, ale jest bynajmniej na miejscu. Chociaż rzecz jasna czuję pewnego rodzaju niedosyt, spodziewałem się zupełnie innego, być może bardziej mrożącego krew w żyłach zakończenia....tutaj tego niestety nie ma. Co za tym jest ? Jest książka napisana niezwykle barwnym, pięknym językiem, wyszukane słownictwo, bogate, kunsztowne. Jest epoka wiktoriańska i jej etykieta, całe to otoczenie dotyczące pewnego okresu w dziejach ludzkości, a co za tym idzie pewien rodzaj kultury który reprezentują przedstawiciele obu płci. Oprócz tego mamy pokazany niezwykły opór -dotyczy to zarówno mężczyzny jak i kobiety, poza tym jest cały szereg ciekawych i mniej ciekawych historii które obejmują całość. Mogło być lepiej....no cóż....nie jest to najlepsze dzieło tego autora.

,,Prawo i dama '' to kolejne spotkanie z XIX w. pisarzem Wilkie Collins. Początek książki jest intrygujący i zmusza poniekąd czytelnika aby brnął coraz dalej i dalej.....i tutaj jest problem. Im dalej tym jest dość nudno, autor rozwleka całość do dość grubego, obszernego tomiszcza .... koniec trochę mnie nie zadowala, ale jest bynajmniej na miejscu. Chociaż rzecz jasna...

więcej Pokaż mimo to