-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać189
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik11
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
Mimo, że książki z tej serii pochłaniam już od jakiegoś czasu i w większości jestem bardzo z nich zadowolona, w tym konkretnym przypadku się zawiodłam. Do ponad połowy książki główny bohater traktuję swoją brankę jak śmiecia - głodzi ją, poniża, prztrzymuje jak psa i chłosta. Ja jestem w stanie uwierzyć, że autorka chciała przedstawić realia tamtych czasów, jednak jeśli decydujemy się na pisanie ROMANSU to było by miło, gdyby to faktycznie był ten gatunek. Po połowie książki robi się jeszcze ciekawiej, gdyż główna bohaterka postanawia zostać żoną swojego porywacza (twierdząc, że ona by go traktowała tak samo w podobnych okolicznościach). Wtedy pomyślałam, że może w końcu losy bohaterki trochę się poprawiają, a książka faktycznie zacznie przypominać ROMANS - nic bardziej mylnego. Świeżo upieczoną żonę czekają najpierw 2 stosunki płciowe (bo kochaniem się tego nazwać nie można). Oba trwały może z minute i skończyły się zaspokojeniem potrzeb jej małżonka. Tak, ja wiem, że jesteśmy w epoce wikingów, ale na Boga - nie zapominajmy o gatunku książki o której jest mowa. Kolejne losy bohaterki są chyba już tylko gorsze. Przybywa rodzina Rorika oraz jego kuzynka, która liczyła na małżeństwo z nim. Wszyscy nienawidzą dziewczyny (za zbrodnie jej brata). Jest zastraszana, a nawet grozi jej się śmiercią. Jesteśmy w 3/4 książki a cudowny mąż głównej bohaterki postanawia stanąć po stronie swojej rodziny i zaczyna winić swoją młodą żonę za całe zło świata. Co kończy się niczym innym jak brutalnym gwałtem na przestraszonej i walczącej o życie dziewczynie (tak w małżeństwie może dojść do gwałtu). Wiem, że wszystko można wytłumaczyć tym, że akcja dzieje się w epoce wikingów, ale na Boga książka prawie się kończy, a życie głównej bohaterki to jakiś koszmar. Mąż trochę zmienia nastawienie kiedy ktoś dwukrotnie dodaje do jedzenia jego żony trucizny i ta walczy o życie. W końcu dochodzimy do końca książki, gdzie główna bohaterka zostaje porwana przez ludzi swojego brata i oczywiście pobita. Ma zostać żoną jakiegoś starego króla, który wierzy, że jej dziewictwo przywróci mu młodość. Bez dalszych spojlerów. Na ostatnich stronach książki, jeszcze tylko doradca króla próbuje ją zgwałcić, a po cudownym ratunku ze strony męża, będąc już w domu zostaje porwana i jeden z mieszkańców wyspy próbuje zrzucić ją z klifu. Młode małżeństwo odbywa tylko jeden dłuższy stosunek z którego obie strony czerpią przyjemność. Jeśli to jest romans z epoki wikingów to nie siegnę już nigdy po książkę osadzoną w tym konkretnym okresie. Raczej nie polecam.
Mimo, że książki z tej serii pochłaniam już od jakiegoś czasu i w większości jestem bardzo z nich zadowolona, w tym konkretnym przypadku się zawiodłam. Do ponad połowy książki główny bohater traktuję swoją brankę jak śmiecia - głodzi ją, poniża, prztrzymuje jak psa i chłosta. Ja jestem w stanie uwierzyć, że autorka chciała przedstawić realia tamtych czasów, jednak jeśli...
więcej mniej Pokaż mimo to
Byłaby świetna gdyby nie to, że pod koniec bohaterowie rozstali się na tak długi czas bo oboje bez chwili zawachania uwierzyli w krótkie wiadomości napisane na kartce. Wątek z zarezcynami głównej bohaterki z Tommym zupełnie nie potrzebny. Bez tego byłaby to jedna z moich ulubionych pozycji.
Byłaby świetna gdyby nie to, że pod koniec bohaterowie rozstali się na tak długi czas bo oboje bez chwili zawachania uwierzyli w krótkie wiadomości napisane na kartce. Wątek z zarezcynami głównej bohaterki z Tommym zupełnie nie potrzebny. Bez tego byłaby to jedna z moich ulubionych pozycji.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to