Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Tę książkę kupiłam kuszona okładką, duchami i pozytywnymi opiniami, jakie widziałam u innych na insta. No i trochę czuję się zrobiona w bambuko, bo nie do końca jest to, czego oczekiwałabym po kryminale komediowym. Duchów też jak na lekarstwo i do końca w sumie nie wiem, co straszyło, co nie straszyło, a co tylko udawało.
Duży plus za styl autorki - lubię taki dowcip i słowne gierki, chociaż momentami było ich za dużo.
Za dużo było także postaci i pod koniec sama już nie wiedziałam, kto jest kim, co zrobił, a czego nie zrobił. Ogólnie książkę charakteryzuje spory chaos. A wiecie co jest najgorsze? Że zakończenie bardzo rozbudziło moją ciekawość i w sumie przeczytałabym kontynuację.

Tę książkę kupiłam kuszona okładką, duchami i pozytywnymi opiniami, jakie widziałam u innych na insta. No i trochę czuję się zrobiona w bambuko, bo nie do końca jest to, czego oczekiwałabym po kryminale komediowym. Duchów też jak na lekarstwo i do końca w sumie nie wiem, co straszyło, co nie straszyło, a co tylko udawało.
Duży plus za styl autorki - lubię taki dowcip i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka to perełka. Naprawdę. Jako miłośniczka "starych" książek tutaj mogłam poczuć prawdziwy klimat minionych czasów, a precyzyjnie dobrane słowa i naprawdę wysoki warsztat literacki sprawił, że czułam się, jakbym czytała autentyczną powieść z początku XX wieku. Jestem nią oczarowana! I wiem jedno - w ciemno sięgnę po każdą książkę od pani Garkowskiej. Jestem pod wrażeniem tego, jak dopracowane jest "Jedyne marzenie" i jak wiele pracy zostało w nią włożone. No kocham! :)

***

Tatiana Wasiliewna Makarowa w swojej epoce może uchodzić za buntowniczkę. Od dziecka brata się z dziećmi zarządcy, mimo że sama pochodzi z ziemiańskiej rodziny. Ku zgorszeniu szacownych dam chodzi w spodniach i zamierza wyjść za mąż z miłości. W dodatku wcześniej chce pracować i studiować - dacie wiarę? Tatiana po prostu jest ówczesną feministką, chociaż nie radykalną. :) Nie boi się okazywać uczuć i walczyć o miłość, chociaż jej pierwszy młodzieńczy związek nie zdoła pokonać społecznych barier. Wszystko zmienia się, gdy poznaje Pawła Orłowskiego, przyjaciela swoich braci. To o nim będzie pamiętać już zawsze, niezależnie od tego, jaki los napisze dla niej życie... Zwłaszcza, że na horyzoncie wisi widmo wojny Rosyjsko-Japońskiej, co nie pozostanie bez wpływu na jej rodzinę.

Delektowałam się tą książką. Każdą kolejną stroną. Powtórzę to znowu, ale naprawdę miałam wrażenie, jakbym czytała powieść napisaną na początku XX wieku. Może nieco bardziej śmiałą, ukazującą więcej aspektów życia ludzi, o których ówcześni autorzy nie śmieli pisać. Polecam gorąco! Warto razem z nią przenieść się w czasie.

Ta książka to perełka. Naprawdę. Jako miłośniczka "starych" książek tutaj mogłam poczuć prawdziwy klimat minionych czasów, a precyzyjnie dobrane słowa i naprawdę wysoki warsztat literacki sprawił, że czułam się, jakbym czytała autentyczną powieść z początku XX wieku. Jestem nią oczarowana! I wiem jedno - w ciemno sięgnę po każdą książkę od pani Garkowskiej. Jestem pod...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W końcu zebrałam się, by napisać recenzję "Mszczuja".
Nie ukrywam, że jestem wielką fanką całej serii Kwiat Paproci i twórczości Katarzyny Bereniki Miszczuk. I na każdy kolejny tom czekam z niecierpliwością. Tak było również tym razem!
"Mszczuj" znowu ujawnił nam kolejne tajemnice z życia Jarogniewy, starej szeptuchy z Bielin. Niestety, w tym tomie nie wypadła korzystnie. Zdecydowanie tutaj wyszło na jaw jej najbardziej samolubne, egoistyczne i bezmyślne oblicze. A najczęściej do głosu dochodziła ta jej część ducha, która wolała chadzać na schadzki z Swarożycem niż interesować się coraz bardziej staczającym się mężem czy nadciągającym z puszczy Złem. Nie powiem, z jednej strony ją rozumiem - rzadko kiedy ma się okazję randkować z bogiem. xD A z drugiej, no wiecie, jako szeptucha ma wobec wiejskiej społeczności pewne zobowiązania, które tutaj trochę olała.
Liczyłam również, że w tym tomie trochę bliżej poznamy Mszczuja - w końcu na to wskazywał tytuł. Ale nie, po prostu brakowało imion i akurat to się trafiło. tongue-out A ta k na poważnie, to liczę, że wkrótce pojawi się następna część serii, bo było na to wiele znaków. ;)
To, co fajne, to element grozy, jaki wprowadziła autorka w tej części - to zło, które przybyło ze wschodu do spokojnych Bielin, dodatkowo istoty wywodzące się z innych wierzeń i nocny przemarsz żywych trupów przez wioskę... Miałam ciarki! Aczkolwiek moim faworytem pozostał pudel rzucający w święta groźbami w kierunku swojej pani:P

W końcu zebrałam się, by napisać recenzję "Mszczuja".
Nie ukrywam, że jestem wielką fanką całej serii Kwiat Paproci i twórczości Katarzyny Bereniki Miszczuk. I na każdy kolejny tom czekam z niecierpliwością. Tak było również tym razem!
"Mszczuj" znowu ujawnił nam kolejne tajemnice z życia Jarogniewy, starej szeptuchy z Bielin. Niestety, w tym tomie nie wypadła korzystnie....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Juan Gomez-Jurado podbił moje serce swoją serią thrillerów, a "Blizna" przypieczętowała tę miłość. W tej książce mamy okazję bliżej poznać losy Iriny, rudowłosej ukrainki, którą miałam okazję poznać w powieści "Loba Negra". Nasza Czarna Wilczyca skrywa niezwykle bolesną i tragiczną historię, która ukształtowała całe jej przyszłe życie i napędziła do zemsty. Irina jest silna, sprytna i zdecydowana. Potrafi być okrutna. Jej głównym życiowym celem jest pomszczenie ukochanej siostry i rodziców. W tym celu jest gotowa zrobić naprawdę wszystko... A czy będzie potrafiła jeszcze pokochać? I co może wyniknąć z takiej miłości?

Simon Sax jest bardzo inteligentnym programistą, który jest o krok od dokonania życiowego dzieła w postaci innowacyjnego programu wyszukującego przedmioty na podstawie zdjęć. Z dnia na dzień zyskuje fortunę, rozwija karierę i do szczęścia brakuje mu tylko jednego - miłości. Postanawia ją znaleźć przy pomocy stworzonego przez siebie algorytmu. W ten sposób znajduje Irinę, od której dzielą go tysiące kilometrów i płatne strony www. Simon nie ma zielonego pojęcia, jak mocno zmieni się jego życie wraz ze znalezieniem potencjalnej partnerki...

"Blizna" to kolejna książka Gomeza-Jurado, której nie mogłam odłożyć. Która mnie zaskoczyła mnóstwo razy, wywołała całą gamę emocji i zostawiła z wielką ochotą na więcej. Nie mogę się doczekać następnego tomu. Dawno żadna inna książka nie dostarczyła mi tyle adrenaliny, co ta. Czy polecam? I to jak polecam! Bierzcie i czytajcie, bo warto.

Juan Gomez-Jurado podbił moje serce swoją serią thrillerów, a "Blizna" przypieczętowała tę miłość. W tej książce mamy okazję bliżej poznać losy Iriny, rudowłosej ukrainki, którą miałam okazję poznać w powieści "Loba Negra". Nasza Czarna Wilczyca skrywa niezwykle bolesną i tragiczną historię, która ukształtowała całe jej przyszłe życie i napędziła do zemsty. Irina jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka to moje wielkie zaskoczenie. Bardzo pozytywne. Namieszała mi w głowie, zwodziła, obiecywała różne zakończenia. A potem zdzieliła w łeb i zostawiła niedosyt tak wielki, że najchętniej wykradłabym autorce rękopis kolejnego tomu. Naprawdę.

"Osobliwość" jest genialna! Bohaterowie są bardzo niestandardowi, jednocześnie można ich kochać i nienawidzić. Z jednej strony rozczulają, z drugiej ich głupota, wyrachowanie lub bezmyślność zadziwiają i szokują. Wielką niewiadomą pozostaje dla mnie Emil - jeden z głównych bohaterów.
Emil Parios pochodzi z nietypowej rodziny, w której normą są parapsychiczne zdolności i światłowstręt utrudniający normalne funkcjonowanie. Wraz z ojcem zajmuje się badaniami nad pamięcią duszy i możliwościami ludzkiej percepcji. Bardzo pragnie także przywołać na świat osobliwość - wcieloną doskonałość, zdolną zarówno do wielkich jak i strasznych czynów. I tutaj na scenę wkracza Andra - nietypowe dziecko, które pojawiło się na świecie w skutek dziwnej amnezji Emila i Julii. Jej rodzice pochodzą z dwóch zupełnie różnych światów i żadne z nich tak naprawdę nie nadaje się do pełnienia tej roli. Szczególnie, że Andra nie jest najłatwiejszym egzemplarzem dziecka. Podobnie jak jej ojciec cierpi na światłowstręt, komunikuje się myślami, widuje duchy i rozmawia z kryształami. Tak naprawdę zrozumieć stara się ją tylko dziadek Leon, którego pokochałam najbardziej z wszystkich bohaterów.

"Osobliwość" wciągnęła mnie od pierwszego rozdziału i zarwałam dla niej noc. I zrobiłabym to znowu. Aż trudno uwierzyć mi, że to debiut! Polecam wszystkim fanom realizmu magicznego, miejskiego szamanizmu i fantastyki. To, co zwykłe i rzeczywiste subtelnie przeplata się tutaj z tym, co magiczne i nierealne. Mam nadzieję, że nie będę musiała długo czekać na drugi na tom.

Ta książka to moje wielkie zaskoczenie. Bardzo pozytywne. Namieszała mi w głowie, zwodziła, obiecywała różne zakończenia. A potem zdzieliła w łeb i zostawiła niedosyt tak wielki, że najchętniej wykradłabym autorce rękopis kolejnego tomu. Naprawdę.

"Osobliwość" jest genialna! Bohaterowie są bardzo niestandardowi, jednocześnie można ich kochać i nienawidzić. Z jednej strony...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwaga, uwaga - Ambulans jedzie!

Czy wiedzieliście, że w PRL-u funkcjonowało coś takiego jak obwoźny dentysta? Ja dowiedziałam się dopiero z tej publikacji i byłam naprawdę zaskoczona. Jednocześnie próbowałam sprawdzić, czy w mojej okolicy też coś takiego funkcjonowało, ale nie znalazłam na ten temat żadnej informacji - chyba mieszkam za blisko Krakowa i mniejszych miast, więc może dotarcie do dentysty nie było aż tak trudne. ;)

"Ambulans jedzie na wieś" to połączenie reportażu, garści ciekawostek na temat stomatologii i jej rozwoju oraz wspomnień osób pracujących w Dentobusach w czasach PRL-u. Jest rodzinnie, zabawnie, melancholijnie. Autorka reportażu wraz z swoją mamą (która pracowałą w przeszłości jako dentysta w ambulansie), wyrusza w Polskę po dawnej trasie obwoźnych stomatologów. To podróż pełna wspomnień, opowieści, a także rodzinnych anegdot. Możemy poczuć się jej częścią tej wyprawy, a przy okazji poznać realia w zakresie stomatologii w czasach PRL-u. Dodatkowo poznajemy historie wielu z dentystów pracujących niegdyś w ambulansie.
To, co warto podkreślić, to fakt, że ludzie bardzo nieufnie podchodzili do zabiegów dentystycznych, często korzystali z nich już w ostateczności. Niestety, ale w dużej ilości kończyło się to po prostu wyrwaniem zęba i pozbyciem się problemu. Również świadomość na temat higieny jamy ustnej i sposobów jej utrzymania była bardzo niska. Do tego, o czym warto wspomnieć, czasem do akcji wkraczały również różnego rodzaju przesądy. :)
"Ambulans jedzie na wieś" to nie tylko historia wędrownych dentystów, ale również wspomnienie minionej epoki, skrawek codzienności z czasów, których już nie ma. Jest trochę historii o lekcjach w szkole, o zwyczajach, o studiach, ślubach i radzenia sobie w czasach, gdy wiele rzeczy było niedostępne.

Uwaga, uwaga - Ambulans jedzie!

Czy wiedzieliście, że w PRL-u funkcjonowało coś takiego jak obwoźny dentysta? Ja dowiedziałam się dopiero z tej publikacji i byłam naprawdę zaskoczona. Jednocześnie próbowałam sprawdzić, czy w mojej okolicy też coś takiego funkcjonowało, ale nie znalazłam na ten temat żadnej informacji - chyba mieszkam za blisko Krakowa i mniejszych miast,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka mnie po prostu pochłonęła. Nie mogłam się od niej oderwać i przeczytałam ją w jakieś dwie godziny. Ile tutaj się działo! Porwanie, powrót zza grobu, mafia, namiętności, śmiertelna choroba... Czytałam tę książkę z wypiekami i mocno przeżywałam wszystkie zawirowania bohaterów. I jedno wiem na pewno - muszę sięgnąć po więcej książek autorki!
Paweł, po spotkaniu z Olą (swoją siostrą), odzyskał pamięć, dzięki czemu przypomniał sobie wszystkie okropności, jakich dopuścił się na nich Potakowski, lokalny mafioso ukrywający się pod maską przedsiębiorcy.
Adam, przyjaciel Pawła, kompletnie stracił głowę dla Oli. Na drodze do szczęścia stoi narzeczony jego wybranki, z którym niebawem ma ona wziąć ślub.
Laura po raz pierwszy do swojego twardego jak kamień serca wpuściła innego człowieka. Jej uwagę skradł Paweł. Jest jeden problem - jego żona, o której nagle sobie przypomniał.
Dagmara po latach dowiedziała się, że jej zmarły przed laty mąż żyje. Tę informację dostała na chwilę przed tym, gdy w końcu miała przedstawić rodzinie swojego nowego partnera...
A do powyższych zawirowań dochodzą rozgrywki z mrocznego, przestępczego świata i realne zagrożenie dla Pawła i Oli, którzy ponownie będą musieli stawić czoła Potakowskiemu. Czy wyjdą z tego cało?

Zaczynając czytać tę książkę nie spodziewałam się, że dostarczy mi aż tyle emocji! Jestem nią bardzo pozytywnie zaskoczona. Postacie były świetnie wykreowane, bardzo wczuwałam się w ich przeżycia i nie mogłam doczekać się kolejnych wydarzeń. Chciałabym ją zapomnieć i przeczytać jeszcze raz. Rzadko mogę to powiedzieć o książkach z tego gatunku. Polecam szczerze!

Ta książka mnie po prostu pochłonęła. Nie mogłam się od niej oderwać i przeczytałam ją w jakieś dwie godziny. Ile tutaj się działo! Porwanie, powrót zza grobu, mafia, namiętności, śmiertelna choroba... Czytałam tę książkę z wypiekami i mocno przeżywałam wszystkie zawirowania bohaterów. I jedno wiem na pewno - muszę sięgnąć po więcej książek autorki!
Paweł, po spotkaniu z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po zachwycie nad ilustrowaną powieścią nad "M jak Monstrum" postanowiłam iść za ciosem i kupiłam dwie części słynnej powieści "After" w podobnym formacie. I o ile sam rysunek oraz sposób, w jaki została wydana książka bardzo mi się spodobał, o tyle kompletnie nie rozumiem popularności kolejnej historii, która hołduje toksycznym związkom, patologicznym zachowaniom i wierze w to, że "łobuz kocha najbardziej".
No i Tessa... Powiedzcie mi, czy w powieściach też jest taka tępa, czy wypadła tak tylko w rysunkowy wydaniu? Jej gówniarskiego zachowania kompletnie nic nie usprawiedliwa, a Hardin to kolejny pseudo mroczny dupek, który swoje chamskie i patologiczne zachowanie wiecznie usprawiedliwia rodzinnymi problemami i innymi tego typu wyświechtanymi frazesami. No dajcie spokój.
Dziewczyny, łobuz nie kocha najbardziej. Za to doskonale przyczynia się do rozwoju wielu zaburzeń psychicznych, nie dajcie się nabrać.

Może trochę chamsko, ale ode mnie to tyle w stosunku do tej książki.
Daję dwie gwiazdki i to tylko za to, że są ładne rysunki.

Po zachwycie nad ilustrowaną powieścią nad "M jak Monstrum" postanowiłam iść za ciosem i kupiłam dwie części słynnej powieści "After" w podobnym formacie. I o ile sam rysunek oraz sposób, w jaki została wydana książka bardzo mi się spodobał, o tyle kompletnie nie rozumiem popularności kolejnej historii, która hołduje toksycznym związkom, patologicznym zachowaniom i wierze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Rose - piękna, młoda i pyskata.
Noah - przystojny i już bardzo dorosły przyjaciel jej ojca.
Połączy ich praca. A także gorące uczucie, które sprawi, że nie będą w stanie przejść obok siebie obojętnie. Czy takie uczucie ma szansę przetrwać?
No cóż.
Jest kilka przeszkód:
-jej chłopak
-jego narzeczony
-jej rodzice
I 18 lat różnicy. Czy mimo tego będą w stanie się sobie oprzeć? Niekoniecznie...
"Perdition" to książka idealna na zimne wieczory, bo rozpali was do czerwoności. Świetnie pokaże kiełkujące zakazane uczucie dwójki bardzo niepokornych i wygadanych osób - te dialogi czytało się świetnie!
Plus za to, że ta książka nie opiera się głównie na scenach łóżkowych, które często głównie dominują w tego typu powieściach, a stanowią one jedynie miły dodatek. ;) Osobiście zostałam mocno zszokowana zakończeniem i jestem bardzo ciekawa, jak dalej potoczy się historia Noah i Rose. I czy w ogóle ta dwójka ma szansę na "żyli długo i szczęśliwie"?

Rose - piękna, młoda i pyskata.
Noah - przystojny i już bardzo dorosły przyjaciel jej ojca.
Połączy ich praca. A także gorące uczucie, które sprawi, że nie będą w stanie przejść obok siebie obojętnie. Czy takie uczucie ma szansę przetrwać?
No cóż.
Jest kilka przeszkód:
-jej chłopak
-jego narzeczony
-jej rodzice
I 18 lat różnicy. Czy mimo tego będą w stanie się sobie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To nie jest lekki romans ani erotyk.
To książka pełna uczuć, bólu, złości, nieprzepracowanych traum. To książki o nastolatkach, którym kazano szybko dorosnąć i zrobiono to w bardzo drastyczny sposób.
Wiecie, to tacy ludzie, przed którymi ostrzegali nas rodzice. Szczególnie Nathaniel, dla którego życie przygotowało szczególnie trudną drogę. Mafia, morderstwa, nielegalne wyścigi i bokserskie walki. Szybkie życie, ostre imprezy, izolowanie uczuć i emocji. I w ten mroczny świat powoli zanurza się Nicole, zdecydowanie nieświadoma tego, co przygotował dla niej los.

Akcja rozkręca się stopniowo, dawkując nam powoli kolejne brudne sekrety i coraz bardziej mieszając w życiu głównych bohaterów.
Nathaniel dzielnie walczy z uczuciem, jakie rodzi się w jego lodowatym sercu. Nie chce kochać Nicole - trochę dlatego, że to siostra przyjaciela i chce ją chronić, a trochę dlatego, że miłości zdecydowanie nie ma w planach. Nicole kompletnie nie rozumie jego zachowania. I nawet nie podejrzewa, jakie sekrety kryje jej ukochany....

Ta książka to prawdziwy emocjonalny rollercoaster. Jednocześnie nie można się od niej oderwać, bo akcja jest bardzo dynamiczna, a niespodzianki, jakie przygotowała autorka, naprawdę zaskakują. Szczerze mówiąc, jeszcze w połowie książki myślałam, że ta powieść jednak nie jest w moim klimacie. Ale, jeszcze zanim dotarłam do końca, zamówiłam drugą część. Po prostu nie mogę ot tak rozstać się z tą historią i nie dowiedzieć się, jak potoczyły się losy Nathaniela i Nicole. Zakończenie całkowicie mnie zaskoczyło i rozbudziło moją ciekawość.
Do tego bardzo podobały mi się potyczki słowne N&N - pomiędzy tą parą stale iskrzy, a obydwoje mają charakterki i temperament.

To nie jest lekki romans ani erotyk.
To książka pełna uczuć, bólu, złości, nieprzepracowanych traum. To książki o nastolatkach, którym kazano szybko dorosnąć i zrobiono to w bardzo drastyczny sposób.
Wiecie, to tacy ludzie, przed którymi ostrzegali nas rodzice. Szczególnie Nathaniel, dla którego życie przygotowało szczególnie trudną drogę. Mafia, morderstwa, nielegalne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli jesteście fanami sióstr Bronte oraz Jane Austen, to koniecznie sprawdźcie "Annabelle i książę" - ta powieść powinna przypaść wam do gustu!
Znajdziecie tutaj świetnie odtworzony klimat z powieści angielskich autorek, który dodatkowo przyprawiony został historycznymi ciekawostkami i zakazaną miłością osób z dwóch różnych klas i środowisk.

Nic tak nie kusi w romansach, jak zakazana miłość. A tutaj mamy jeszcze motyw hate-to-love oraz księcia gbura we własnej osobie. ;) Dzieje się dużo, a tytułowa Annabelle ma zadziorny, mocny charakter, który przypomina mi o wyrazistych bohaterkach z powieści Charlotte Bronte.

Annabelle wywodzi się z ubogiej rodziny, jej ojciec był duchownym. Oprócz niskiego pochodzenia posiada spore wykształcenie nie odpowiadające damie z jej epoki i klasy. W dodatku, o zgrozo, rozpoczyna studia na Oskfordzie i wspiera feministyczny ruch Wyzwolenia Kobiet, co w jej czasach czyni z niej kobietę wywrotową, szaloną i niepoważną. Jednym z jej zadań wynikających z przynależności do ruchu Wyzwolonych Kobiet jest pozyskanie dla tej sprawy poparcia wpływowych ludzi. W ten sposób poznaje aroganckiego księcia, Sebastiana Devereux, co bezpowrotnie zmienia życie ich obojga... Czy ta miłość ma szansę na przetrwanie w konserwatywnym XIX wieku?

Książka wciąga bardzo! Szczegóły powieści zostały dopracowane, momentami czułam się, jakbym naprawdę czytała powieść z tej epoki. Zmieniało się to, gdy w dialogach pojawiały się czasem teksty zdecydowanie bardziej współczesne. Lub w przypadku scen erotycznych, których siostry Bronte nie mogłyby wstawić, a które obecnie stanowią dopełnienie opowiadanych historii miłosnych.
Czy polecam? Tak! I zdecydowanie czekam na kolejne powieści Evie Dunmore.

Jeśli jesteście fanami sióstr Bronte oraz Jane Austen, to koniecznie sprawdźcie "Annabelle i książę" - ta powieść powinna przypaść wam do gustu!
Znajdziecie tutaj świetnie odtworzony klimat z powieści angielskich autorek, który dodatkowo przyprawiony został historycznymi ciekawostkami i zakazaną miłością osób z dwóch różnych klas i środowisk.

Nic tak nie kusi w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Agata prowadzi ustabilizowane życie. Ma dobrą pracę, kochającego męża i, wygodne mieszkanie. Cieniem na jej szczęściu kładzie się jedynie samobójcza śmierć przyjaciółki z nastoletnich czasów, Olgi. Agata czuje, że to mogło być coś więcej niż przyjaźń....
O tym uczuciu przypomina jej ONA. Milena. Dwudziestokilkulatka, która "rozbiła" małżeństwo jej przyjaciół. Początkowa niechęć Agaty do młodej kochanki kolegi zamienia się w fascynację, a później w głębokie i namiętne uczucie. Agata traci dla niej głowę, romansując z Mileną ryzykuje coraz więcej i więcej. Balansuje pomiędzy swoim mężem, Krzysztofem, a młodą kochanką. Jej aktualne życie wywraca się do góry nogami, a jednocześnie nie potrafi wybrać pomiędzy swoimi dwiema miłościami. W końcu los sam wybiera za nią...

"Ona" to jedna z książek, którą czyta się błyskawicznie, a tocząca się akcja wręcz zmusza do pochłaniania kolejnych rozdziałów. Bardzo podobały mi się nakreślone postaci i naturalne dialogi. Agata czasem irytowała mnie swoim zachowaniem, ale miło, że sama widziała to, jakiej hipokryzji się dopuszcza. ;) Jedyne, co mi zgrzytało, to to, że Milena była traktowana trochę jak taka nastolatka, lekceważona przez rzekomy brak życiowych doświadczeń i zbyt młody wiek, a przecież miała 24 lata. To już przecież całkiem dorosły człowiek. :)
Książkę polecam! Szczególnie ze względu na uczucia, które rodzą się w Agacie oraz to, jak powoli odkrywa swoją prawdziwą naturę oraz biseksualność.

Agata prowadzi ustabilizowane życie. Ma dobrą pracę, kochającego męża i, wygodne mieszkanie. Cieniem na jej szczęściu kładzie się jedynie samobójcza śmierć przyjaciółki z nastoletnich czasów, Olgi. Agata czuje, że to mogło być coś więcej niż przyjaźń....
O tym uczuciu przypomina jej ONA. Milena. Dwudziestokilkulatka, która "rozbiła" małżeństwo jej przyjaciół. Początkowa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak ja się cieszę, że po dekadzie wampiry w końcu wróciły do literatury! A jaką przeszły metamorfozę! Opadł brokat, ale dalej mogą spacerować po słońcu. ;) I coraz częściej zamiast romansu "Belli" z "Edwardem" możemy spotkać relację "Bella"-"Bella", tak jak w przypadku książki "Najzimniejszy dotyk".
Czytało mi się ją dosyć lekko, chociaż na początku strasznie zgrzytało mi wprowadzenie neutralnego płciowo języka. Wszystko "czytałoś", "jeno" itd, czasem myślałam, że to po prostu błąd w druku, później przywykłam.
A wracając do treści - główna bohaterka, Elise, od pewnego czasu doświadcza czegoś bardzo niepokojącego i strasznego - dotykając innych widzi moment ich śmierci. Jednocześnie obwinia się za śmierć swojego brata, którą to zobaczyła jako pierwszą. Wszystko zmienia się, gdy poznaje Claire, wampirzycę, która informuje ją, że jest kolejną wyrocznią śmierci w pewnej paranormalnej organizacji. Jest szok, niedowierzanie i wszystko inne, co pojawia się, gdy pada informacja o istnieniu rzeczy nadnaturalnych.
Z czasem pomiędzy dziewczynami rodzi się uczucie. Jednak nie jest to typowy romans z happy endem, zwłaszcza, że po drodze dzieje się bardzo dużo. Zakończenie rozczarowało i potraktowało wiele tematów po łebkach - mam nadzieję, że pojawi się kontynuacja, bo jestem szczególnie ciekawa, jak potoczą się dalsze losy dziewczyn.

Jak ja się cieszę, że po dekadzie wampiry w końcu wróciły do literatury! A jaką przeszły metamorfozę! Opadł brokat, ale dalej mogą spacerować po słońcu. ;) I coraz częściej zamiast romansu "Belli" z "Edwardem" możemy spotkać relację "Bella"-"Bella", tak jak w przypadku książki "Najzimniejszy dotyk".
Czytało mi się ją dosyć lekko, chociaż na początku strasznie zgrzytało mi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Łowca grasuje w Łodzi, a kolejne młode kobiety giną, tworząc jednocześnie chory przekaz od spaczonego umysłu - każde ciało zostaje ułożone w kształcie litery. Nie powiem wam, jakie słowo zaczynają tworzyć kolejne ofiary, do tego musicie dotrzeć sami. :) W każdym razie, na miejsce zbrodni zostaje wezwana Urszula Krawczyk, najsłynniejsza polska śledcza, która wcześniej rozwiązała sprawę niebezpiecznego Wampira z Częstochowy. Ma za wszelką cenę powstrzymać mordercę. Musi dokonać tego w siedem dni - tyle czasu dostała od ministra na rozwiązanie tej sprawy.
Czy Ula i jej partner, Ed Żuchowski odnajdą mordercę, nim ten ułoży w całość makabryczne słowo? I kto kryje się za tymi zbrodniami?

"Łowca" jest takim miksem thrilleru i kryminału, gdzie wydarzenia trzymają nas w napięciu do ostatniej strony. Wciągnęłam się bardzo w tę historię, jest to jedna z tych nieodkładalnych książek - przeczytałam ją w jedno popołudnie. :) Mamy tutaj do czynienia z z seryjnym mordercą oraz retrospekcją - obecne zbrodnie mają swoje podłoże jeszcze w czasach PRL-u. Podejrzani o morderstwo zmieniają się jak w kalejdoskopie i do samego końca trudno odgadnąć, kto tak naprawdę zabija - za to ogromny plus, zazwyczaj dużo łatwiej jest "zobaczyć" mordercę w trakcie czytania. Bardzo polubiłam także Blachę, czyli Urszulę - wyrazista bohaterka, która do swoich obowiązków podchodzi nie tylko sumiennie, ale również kreatywnie. I jest to kolejna książka, która zmusiła mnie do dodatkowych poszukiwań - śledziłam na mapie miejsca zbrodni i bardzo chciałam sprawdzić, czy tajemnicze osiedle w kształcie gwiazdy życia w Łodzi istnieje naprawdę. Na ten temat jednak nie udało mi się niczego odgrzebać w internecie, więc jest to zapewne tylko wyobraźnia autora

Łowca grasuje w Łodzi, a kolejne młode kobiety giną, tworząc jednocześnie chory przekaz od spaczonego umysłu - każde ciało zostaje ułożone w kształcie litery. Nie powiem wam, jakie słowo zaczynają tworzyć kolejne ofiary, do tego musicie dotrzeć sami. :) W każdym razie, na miejsce zbrodni zostaje wezwana Urszula Krawczyk, najsłynniejsza polska śledcza, która wcześniej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka "Bóg jeszcze nie umarł" autorstwa Amita Goswamiego, wybitnego profesora fizyki kwantowej, odkrywa fascynujące i kontrowersyjne hipotezy dotyczące istnienia Boga. Goswami podejmuje odważną próbę połączenia naukowych dowodów i teorii z zakresu fizyki kwantowej z koncepcją transcendentalnej świadomości boskiej.

Wprowadzając czytelnika w świat swoich idei, autor rozpoczyna od dialogu z różnymi osobami, które wyrażają swoje wątpliwości wobec jego tez. Od naukowca kwestionującego związki między fizyką a duchowością po filozofa wyrażającego swoje zastrzeżenia co do zbytniej spekulacji, Goswami nie cofa się przed kontrowersjami.

W kolejnych rozdziałach, przenosi nas w rejony reinkarnacji, snów, postrzegania pozazmysłowego i uzdrawiania, łącząc te zjawiska z konceptami transformacji, kreatywności i przemiany. Wykorzystuje przy tym zaawansowane teorie kwantowe, aby podbudować swoje argumenty.

Kluczowym punktem jest koncepcja Boskiej istoty jako "świadomości Boga", nieokreślonej i poza zasięgiem ludzkiego poznania. Goswami podkreśla, że istnienie Boga jest związane z fundamentalnymi oddziaływaniami kwantowymi w strukturze rzeczywistości.

Mimo że książka jest krytyczna wobec niektórych dogmatów religijnych, Goswami podziwia idee, takie jak buddyzm, które wydają się harmonizować z jego własnymi przekonaniami. Wydobywa wspólne elementy między nauką a duchowością, dając czytelnikowi zastrzyk refleksji na temat miejsca człowieka we wszechświecie.

W swoim dziele, Goswami nie unika kontrowersji i prowokuje do głębszych przemyśleń na temat natury rzeczywistości i roli, jaką odgrywa Boska świadomość w naszym życiu. Przesłanie, które autor chce przekazać, wykracza poza tradycyjne horyzonty myślenia i wskazuje na możliwość zjednoczenia nauki i duchowości w poszukiwaniu odpowiedzi na fundamentalne pytania o sens istnienia.

Książka "Bóg jeszcze nie umarł" autorstwa Amita Goswamiego, wybitnego profesora fizyki kwantowej, odkrywa fascynujące i kontrowersyjne hipotezy dotyczące istnienia Boga. Goswami podejmuje odważną próbę połączenia naukowych dowodów i teorii z zakresu fizyki kwantowej z koncepcją transcendentalnej świadomości boskiej.

Wprowadzając czytelnika w świat swoich idei, autor...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ostatnio mam szczęście do dobrych premier. "Nieśmiertelni" to jedna z tych książek, od których w ogóle nie można się oderwać. I zarwałam dla niej noc - było warto.

***
Nela ma 12 lat i "towarzyszkę" w swojej głowie, Berenikę. A właściwie pasożyta, który z chwilą, gdy dziewczynka kończy 13 lat nabiera siły i powoli zaczyna przejmować władzę nad jej ciałem. Dąży do tego, by spotkać się ze swoim ukochanym, Damianem, który wiedzie podobny żywot jak ona...
Nela jest przerażona. Nie wie, jak uwolnić się od Bereniki, w dodatku odkrywa, że Damian zamierza ją porwać. Na pomoc przychodzi jej nauczycielka, Agata, która jako pierwsza zdobywa jej zaufanie oraz przyjaźń.

***
Książka na początku trochę przypominała mi "Intruza" Stephanie Meyer, ale tutaj sytuacja wygląda troszkę inaczej. Berenika przez pierwsze lata mentalnie "opiekowała się" Nelą, wspierała ją, podpowiadała na lekcjach. Ale również manipulowała i izolowała od rówieśników. Przekonywała, że nikt jej nie zrozumie tak jak ona. A gdy Nela postanowiła zawalczyć o siebie i zachowanie swojego ciała, ta urządziła jej mentalne piekło. Zadaniem dziewczynki stało się znalezienie sposobu na pozbycie się Bereniki i odkrycie tego, kim ona jest tak naprawdę...

***
Książka wywołała we mnie cały kalejdoskop emocji, trzymała w napięciu niemal do ostatnich stron. Nie było słodko i różowo. Wiało grozą. Bywało mrocznie i brutalnie. Oraz magicznie. Podobało mi się i chcę więcej! Dodatkowy plus za ilość stron - uwielbiam grube książki.

Ostatnio mam szczęście do dobrych premier. "Nieśmiertelni" to jedna z tych książek, od których w ogóle nie można się oderwać. I zarwałam dla niej noc - było warto.

***
Nela ma 12 lat i "towarzyszkę" w swojej głowie, Berenikę. A właściwie pasożyta, który z chwilą, gdy dziewczynka kończy 13 lat nabiera siły i powoli zaczyna przejmować władzę nad jej ciałem. Dąży do tego, by...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Na wieki wieków korpo" to książka petarda! Pokaże wam korpo, jakie wam się nie śniło. Gdzie obok asapów, deadlinów i targetów pojawiają się... pradawni bogowie i anioły. Co tutaj się wydarzyło!
Mateusz, bo to od niego wszystko się zaczęło, znalazł w podziemiach firmy odcięty palec. Jak najbardziej prawdziwy. A potem identyfikator człowieka, którego nikt nie pamiętał. Co gorsze, wkrótce sam stracił życie i jako duch krążył po budynku swojego korpo, dopóki nie usłyszała go praktykantka, Ada... I wtedy dopiero historia nabrała tempa! Starcie dwóch wrogich obozów naszprycowanych nadprzyrodzonymi mocami, szkolenie czarownicy, romans z duchem... Akcja galopowała, a ja nie mogłam odłożyć tej książki.
Ogólnie, do bohaterów się nie przywiązujcie - nigdy nie wiadomo, kto wkrótce straci życie. Odrzućcie też wszystkie schematy i utarte motywy książek - "Na wieki wieków korpo" to absolutny powiew świeżości na rynku wydawniczym, który łączy w sobie słowiańskie mity, biblijne aniołki i korporacyjny zapierdol rodem z XXI wieku. Język - uwielbiam! Szczególnie jestem fanką Jagi/Jagona, która została przebudzona po długim śnie przez anioły w celu korporacyjnej współpracy. Swobodnie zmienia wygląd, nie przywiązuje wagi do konwenansów, etykiety, uczuć innych, a już w szczególności do płci, jaką aktualnie posiada. Dla takich postaci warto czytać książki. :) Osobiście trochę przypominała mi Pistację z powieści Mateusza Wieczorka. Ten sam vibe. ;)
Co więcej mogę powiedzieć? Czytajcie, bo warto. Dla mmnie to będzie jedna top książek tego roku i do tego bardzo miłe zaskoczenie. Jak na debiut, to jest to mistrzostwo! Czytało się jednym tchem i bardzo chciałabym poznać dalszy ciąg tej historii.

"Na wieki wieków korpo" to książka petarda! Pokaże wam korpo, jakie wam się nie śniło. Gdzie obok asapów, deadlinów i targetów pojawiają się... pradawni bogowie i anioły. Co tutaj się wydarzyło!
Mateusz, bo to od niego wszystko się zaczęło, znalazł w podziemiach firmy odcięty palec. Jak najbardziej prawdziwy. A potem identyfikator człowieka, którego nikt nie pamiętał. Co...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Luiza przeżyła wielki zawód miłosny. Kacper, jej były chłopak, zdradził ją, a później sprawił, że nie mogła znaleźć pracy w Krakowie. Z pomocą przyszła jej kuzynka z Koprzywnicy (swoją drogą na początku myślałam, że ta miejscowość została wymyślona na potrzeby książki;D). W małym miasteczku niedaleko Sandomierza Luiza rozpoczyna nowy rozdział swojego życia. A jej serce znowu zaczyna mocniej bić na widok pewnego przystojnego policjanta, Michała. Czy Luiza pokona swoje uprzedzenia do mężczyzn i pozwoli sobie w końcu na szczęście? Musicie sprawdzić sami!

Akcja w "Eliksirze miłości" toczyła się błyskawicznie, nie mogłam oderwać się od książki, bo non stop coś się działo. Czasem miałam ochotę udusić Luizę za jej dziecinne zagrania i za to, jak traktowała Michała. Jednak wojnę na najbardziej irytujące zachowania zdecydowanie wygrała matka Michała - taki typowy przykład koszmarnej teściowej, której lepiej na swojej drodze życiowej nie spotkać. ;)

Luiza przeżyła wielki zawód miłosny. Kacper, jej były chłopak, zdradził ją, a później sprawił, że nie mogła znaleźć pracy w Krakowie. Z pomocą przyszła jej kuzynka z Koprzywnicy (swoją drogą na początku myślałam, że ta miejscowość została wymyślona na potrzeby książki;D). W małym miasteczku niedaleko Sandomierza Luiza rozpoczyna nowy rozdział swojego życia. A jej serce...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Od dawna nie czytałam tak dobrego thrillera. W dodatku z elementami kryminału. "Czarna wilczyca" wciągnęła mnie w fabułę i nie puściła dopóki nie doczytałam ostatniej strony. Warto było dla niej zarwać noc.
Antonia nie wychodzi z wprawy, chociaż stara się okazywać emocje i pracować nad nimi. Jej ponadprzeciętna inteligencja po raz kolejny pozwala jej na odkrywanie tego, co dla innych pozostaje niewidoczne. Tym razem jej celem jest Lola Moreno, żona zabitego rosjanina zajmującego się w Hiszpanii przekrętami pod przykrywką legalnych biznesów. Pytanie brzmi - co tak naprawdę skrywa Lola i dlaczego ściga ją ruska mafia? Dodatkowo na jej tropie jest niebezpieczna morderczyni, Czarna Wilczyca. Kto wyjdzie cało z tego szaleńczego pościgu?

Książka petarda. Potrzebowałam takiej historii i miło było sobie przypomnieć, że thriller to jeden z moich ulubionych gatunków literackich. Dodatkowo fajnie było odkryć dobrego hiszpańskiego pisarza. Ogromny plus za wyraziste postaci i czarny humor. Do tego babci Antonii, która tak bardzo przypomina mi moją prababcię! Jest to dla mnie jedna z najlepszych książek tego roku.

Recenzja powstała w ramach przedpremierowej akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN.

Od dawna nie czytałam tak dobrego thrillera. W dodatku z elementami kryminału. "Czarna wilczyca" wciągnęła mnie w fabułę i nie puściła dopóki nie doczytałam ostatniej strony. Warto było dla niej zarwać noc.
Antonia nie wychodzi z wprawy, chociaż stara się okazywać emocje i pracować nad nimi. Jej ponadprzeciętna inteligencja po raz kolejny pozwala jej na odkrywanie tego, co...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ile jest w stanie zrobić dziecko, by odnaleźć matkę?
I dlaczego tak często wielka polityka powoduje, że do takich rozstań dochodzi?

"Nasze zaginione serca" to opowieść, której akcja toczy się w przyszłości, w USA. Podpisany został PAKT, w skutek którego powstał mocno represyjny system rządów piętnujący osoby pochodzenia azjatyckiego. Taką osobą jest Bird, którego mama jest poetką chińskiego pochodzenia. Po rewolucji mieszka sam z ojcem, byłym profesorem zdegradowanym do roli bibliotekarza. Matki nie widział od kilku lat, chociaż coraz częściej słyszy plotki, że może być ona przywódcą rodzącej się rebelii. Stęskniony i jednocześnie zaintrygowany wyrusza na poszukiwania rodzicielki po drodze odkrywając wiele innych tajemnic...

Polecam! Polecam bardzo! Bo książka pokazuje, do jakich absurdów potrafią doprowadzić uprzedzenia i polityka. Jak bardzo "wielkie idee" mogą krzywdzić zwykłych ludzi. I jakie zło w człowieku może obudzić poczucia bycia "lepszym" w stosunku do tych "gorszych".

Ile jest w stanie zrobić dziecko, by odnaleźć matkę?
I dlaczego tak często wielka polityka powoduje, że do takich rozstań dochodzi?

"Nasze zaginione serca" to opowieść, której akcja toczy się w przyszłości, w USA. Podpisany został PAKT, w skutek którego powstał mocno represyjny system rządów piętnujący osoby pochodzenia azjatyckiego. Taką osobą jest Bird, którego mama jest...

więcej Pokaż mimo to