Opinie użytkownika
Margo, to sen na jawie.
Margo, to gruba, zgarbiona dziewczyna. Najzwyklejsza ze zwykłych.
Margo, to zemsta i przebaczenie.
Margo, to gniew i spokój.
Margo, to zazdrość.
Margo, to wszystko, co w Tobie i we mnie. Wszystko co rozłożone przy Tobie i przy mnie.
Margo, to demony, które uwalniamy, kiedy tracimy kontrolę. Kiedy ich potrzebujemy bez względu na wszystko.
Margo,...
Charles Manson jest uosobieniem samego diabła, który owijał sobie wokół palca prawdopodobnie normalnych ludzi, lecz trochę zagubionych.
Takich najłatwiej. Żyjesz wśród ludzi, którzy zupełnie Cię nie interesują. Interesują się rzeczami, które zupełnie Cię nie interesują. Interesują je chłopcy, którzy zupełnie Cię nie interesują. Interesują ich dziewczyny, które zupełnie Cię...
Kaiken to symbol.
Kaiken to przedmiot edukacyjny dla wszystkich zainteresowanych.
"Kaiken", to ciekawa historia.
Pan Grangé jest miłośnikiem świata. Można to wywnioskować z tego o czym pisze. Można o tym przeczytać.
Mnie Japonia również intryguje. Jest przepiękna, a z drugiej strony - bardzo tajemnicza i po trosze...przerażająca.
Samuraje, kodeks Bushidō, Seppuku. Togi,...
Powieść ponadczasowa.
Powieść z aktualnym przesłaniem.
"Mechaniczna pomarańcza" traktuje o złym, młodym człowieku, który w ramach programu resocjalizacyjnego, mógł odkupić swoje winy.
W momencie gdy wejdziemy w to głębiej - pisząc kolokwialnie - możemy dowiedzieć się, jakie autor ma zdanie o przynależności do grupy. O tym, że człowiek zostawiony samemu sobie w...
Jak długo i intensywnie trzeba walczyć, żeby wyjść z nałogu? Co trzeba poświęcić, żeby wrócić na dobre tory?
Bardzo dużo, a z pewnością własne nogi.
Stephen King rzekomo napisał tę powieść w myśl jego walki z nałogiem przeszłości.
Jak sam pisał, była to droga przez mękę i wielu tych, którzy mają problemy, a czytali tę pozycję - mogłoby poklepać go po ramieniu. Paul Sheldon...
Każdy z Nas, na pewno chociaż raz, zastanawiał się jak wygląda selekcja ludzi dobrych i złych po przejściu na tamten świat. Ten nienamacalny przez człowieka żywego.
Ja traktuje to jako istne porwanie. Zło i dobro podbiera sobie obywateli Naszego świata i pewnie, denerwują się na siebie.
Możliwe, że podjeżdża samochód, z którego wyskakuje kilka osób w maskach. W maskach...
Uciekinier z definicji, winien uciekać.
Ale przed czym? Przed kim? Przed ludźmi. W drugą stronę. Pod górkę.
Ten Uciekinier musi uciekać, a jednocześnie po trosze wracać, żeby mieć kontrolę. Toteż, ten Uciekinier, tak właśnie robi.
Powieść jest przygnębiająca.
Dystopijna wizja świata, który za nic ma jakiekolwiek wartości. Człowiek, który gardzi drugim człowiekiem....
"Ręka mistrza" napisana ręką mistrza? Nie do końca.
Historia pozostawiła mieszane uczucia.
Z początku zachwyciła, później, jakby autor zupełnie zboczył z drogi.
Książka jest opasła i ma doskonałą okładkę. Czerwień. Czerwień przyciąga.
Pamiętam, że czytałem ją w przychylnym dla mnie okresie czasu. To jest istotne. Dobrze traktować książkę, to podstawa. Relaksujesz się,...
Pamiętam, że obiecałem sobie przeczytać ją gdy zdam prawo jazdy. Taki sobie challenge trochę z czapy wymyśliłem.
Zdałem i przeczytałem.
"Christine" nie jest płytką opowieścią o samochodzcie, który sam jeździ i zabija ludzi. Nie, nie, nie. Z pozoru może to tak wyglądać, ale nie dajcie się zwieść pozorom.
Według mojej interpretacji, historia przedstawia przede wszystkim o...
Jak dużo możesz wiedzieć o sobie, jeśli nigdy się nie biłeś?
Trzeba być kimś niezwykłym, żeby napisać książkę o żadnej fabule, a czytelnik czyta to "na raz" z wypiekami na twarzy. Ja tak miałem. Kartki lecą jak z kałasznikowa, a tak naprawdę, na pierwszy rzut oka, czytam...o niczym.
Fight Club nie jest zwykłą lekturą. Chuck Palahniuk nie jest zwykłym pisarzem.
To...
Kto wpada na pomysł traktujący o cmentarzu dla zwierzaków, podczas snu w samolocie? Kto później budzi się i notuje wszystko co zapamiętał na chusteczce? Tylko Stephen King.
King wpada na świetne pomysły pisząc swoje książki, a "Cmętarz zwieżąt" jest pełen świetnych pomysłów.
Począwszy od samej okładki, przez wąską linię fabularną, na drodze - po której pędzą tiry,...
Zwieńczenie doskonałej historii.
Przenosimy się tam, gdzie wszystko się zaczęło. Tam, gdzie niejaki Thierry Pharabot zapoczątkował swoje rytuały, by stać się później obiektem pożądania przez wielu śmiałków. Mentorem i nauczycielem.
Ojciec i syn wrócili do piekła żeby stanąć oko w oko ze swoimi najgorszymi koszmarami. Zmierzyć się z bólem i chorobami. Zmierzyć się z wojną....
O powieści można napisać wiele, a mi się skończyły pomysły już na starcie. Nie skłamię Was, jeżeli napiszę, że jest to dwutomowy cykl z jedną z najlepszych fabuł jakie czytałem kiedykolwiek.
Sięgnąłem po "Lontano" zaintrygowany okładką i brzmiącym dumnie nazwiskiem autora. Nie miałem pojęcia kim jest. A jest geniuszem.
Są autorzy, którzy mogą się poszczycić mnóstwem...
Doskonała? To chyba strzał w dziesiątkę.
Na historię o Meg Loughlin i jej kalekiej siostry Susan trafiłem zupełnie przypadkiem.
Kiedyś będąc w Empiku, przeglądając półki z książkami, trafiłem na okładkę, która przyciągnęła mój wzrok. Kupiłem i po części nie żałuję.
Nie chcę żeby to była jakaś tania rekomendacja chłopaczka, który czasem pisze o książkach, ale to naprawdę...
Odrobinę odbiega od wcześniejszych kanibali.
Odbiega zupełnie inną odnogą, ale w dobrą stronę.
Powiadają, że jeżeli przed czymś uciekasz, to koniecznie kieruj się w stronę światła. Wówczas znajdziesz kogoś kto poda Ci pomocną dłoń. Albo i nie poda.
Czyżby chciał Pan nam dać do zrozumienia, że "oko za oko, ząb za ząb", Panie Ketchum? Pije pan do pradawnego kodeksu...
Zdecydowanie bardziej żywa.
Kanibale jakby bardziej groźniejsi, ważniejsi.
Fabuła nie była owinięta w bawełnę. Ten kto czyta Jacka Ketchuma, ten wie, że facet nie bierze jeńców. Zero trawy, same konkrety.
Miałem Déjà vu.
Gdzieś już widziałem podobne jaskinie - możliwe, że identyczne. Gdzieś spotkałem tych nieludzi, żyjących w nich. Skądś znam ten smród, który tam...
Na początku ktoś biegnie. Ucieka. Przed kim? Przed czym? Przed ludźmi. Ludźmi.
Kanibali czytałem już kawał czasu temu, ale pamiętam, że całkiem przyjemnie się bawiłem, czytając o grupce ludzi szlachtowanych przez ludzi zrodzonych w brudnych jaskiniach.
Jack Ketchum postanowił uraczyć nas czerwienią i flakami. Pobawić się z nami i z tymi ludźmi.
Pokazać ich słabości....
"Nagle trzymałem w rękach załzawioną, skrzeczącą małą bombę"
Pożądanie. Brawura. Lekkomyślność. Wstęp do kanibali.
"Zabawa w chowanego", to nie tylko zabawa w chowanego w opuszczonym i upiornym domu Crouchów.
Pan Ketchum zdaje się bawić z nami w tę grę przez całą powieść. Chowa się. Chowa coś przed nami. Zresztą, skutecznie.
Zdaje się, że historia jest o głupstwach...