Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Zbiór opowiadań doprawdy znakomity. Trzyma poziom a każde z opowiadań jest niebanalne. Jedyną wadą może się okazać to, że znaczna część opowiadań ukazała się już w innym zbiorze pod tytułem "Świat jest pełen chętnych suk", ale ja akurat nie byłem w jego posiadaniu więc nie zrobiło mi to żadnej różnicy. polecam każdemu, kto "Świata..." nie czytał.

Zbiór opowiadań doprawdy znakomity. Trzyma poziom a każde z opowiadań jest niebanalne. Jedyną wadą może się okazać to, że znaczna część opowiadań ukazała się już w innym zbiorze pod tytułem "Świat jest pełen chętnych suk", ale ja akurat nie byłem w jego posiadaniu więc nie zrobiło mi to żadnej różnicy. polecam każdemu, kto "Świata..." nie czytał.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Dawno nie czytałem już tak dobrego zbioru opowiadań. Bardzo odpowiada mi klimat, w którym utrzymane są opowiadania pana Pilipiuka, Carska Rosja, PRL, wieś na zachodnim pomorzu... wszystko to zdaje się takie swojskie, żadnych naleciałości z ameryki i tym podobnych spraw - doceniam to. Co prawda nie wszystkie opowiadania są tak znakomite jak tytułowe czy na przykład Sprawa Filipowa lub Czytając w ziemi, ale cały zbiór i tak zasługuje na uwagę. Polecam gorąco.

Dawno nie czytałem już tak dobrego zbioru opowiadań. Bardzo odpowiada mi klimat, w którym utrzymane są opowiadania pana Pilipiuka, Carska Rosja, PRL, wieś na zachodnim pomorzu... wszystko to zdaje się takie swojskie, żadnych naleciałości z ameryki i tym podobnych spraw - doceniam to. Co prawda nie wszystkie opowiadania są tak znakomite jak tytułowe czy na przykład Sprawa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Fajna książka, miło mi się ją czytało. Ładnie opisany świat i realia, ciekawa fabuła i bohaterowie, szkoda tylko, że tak fajnie budowana akcja na końcu jest jakby kończona na siłę i w biegu, ale można to przeboleć. Mnie się podobała.

Fajna książka, miło mi się ją czytało. Ładnie opisany świat i realia, ciekawa fabuła i bohaterowie, szkoda tylko, że tak fajnie budowana akcja na końcu jest jakby kończona na siłę i w biegu, ale można to przeboleć. Mnie się podobała.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nareszcie jest! Długo oczekiwany nowy opowiadający o przygodach Sługi Bożego Mordimera Madderdina.
Na tom składają się, tak jak w przypadku "Wież do Nieba" oraz "Dotyku Zła", dwie mikropowieści. Tym razem jednak różnica w ich obszerności jest bardzo duża.
Tom rozpoczyna "Wiewióreczka" - krótka opowieść o przygodach Inkwizytora z pewnym bardzo kreatywnym "biznesmenem" owych czasów. Mimo braku w opowieści demonów oraz czarów bardzo miło się ją czytało, ponieważ świetnie przedstawia świat Mordimera od strony finansowo-kupieckiej. Miła i krótka opowiastka.
Druga - już pełnowymiarowa - tytułowa opowieść jest już tym z czego Jacek Piekara zasłynął w tym cyklu. Jest intryga, jest śledztwo, są znani z wcześniejszych książek bohaterowie. Opowieść oczywiście mroczna i brutalna, ale też bardzo ciekawa. Jak zwykle konwencja kryminału połączonego z brudną rzeczywistością świata wykreowanego przez autora bardzo dobrze się sprawdza. Polecam gorąco tym którzy inkwizytora znają, bo tym którzy nie mieli okazji czytać żadnej książki z Mordimerem w roli głównej polecam oczywiście zacząć od początku.

Nareszcie jest! Długo oczekiwany nowy opowiadający o przygodach Sługi Bożego Mordimera Madderdina.
Na tom składają się, tak jak w przypadku "Wież do Nieba" oraz "Dotyku Zła", dwie mikropowieści. Tym razem jednak różnica w ich obszerności jest bardzo duża.
Tom rozpoczyna "Wiewióreczka" - krótka opowieść o przygodach Inkwizytora z pewnym bardzo kreatywnym "biznesmenem" owych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ogólnie czyta się nieźle, ale jest kilka rzeczy do których można się przyczepić. Po pierwsze czepianie się unii zdaje się nie mieć końca i jest stosowane bez umiaru, więc może przeszkadzać nawet tym, którzy euroentuzjastami nie są. Po drugie nawiązania do popkultury są dosyć toporne i mnie osobiście nie bawiły. Historia nie zachwyca, ale jest całkiem niezła, pewnie gdyby nie powyższe mankamenty było by ze dwa oczka więcej.

Ogólnie czyta się nieźle, ale jest kilka rzeczy do których można się przyczepić. Po pierwsze czepianie się unii zdaje się nie mieć końca i jest stosowane bez umiaru, więc może przeszkadzać nawet tym, którzy euroentuzjastami nie są. Po drugie nawiązania do popkultury są dosyć toporne i mnie osobiście nie bawiły. Historia nie zachwyca, ale jest całkiem niezła, pewnie gdyby...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza książka Anny Brzezińskiej po jaką sięgnąłem. Trochę się zawiodłem bo opowiadania czytało się co prawda dosyć lekko ale jednak była to jakby powieść obyczajowa z wiedźmą w roli głównej - trochę nudno, brak naprawdę ciekawej intrygi... można przeczytać, tylko po co?

Pierwsza książka Anny Brzezińskiej po jaką sięgnąłem. Trochę się zawiodłem bo opowiadania czytało się co prawda dosyć lekko ale jednak była to jakby powieść obyczajowa z wiedźmą w roli głównej - trochę nudno, brak naprawdę ciekawej intrygi... można przeczytać, tylko po co?

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jeśli ktoś kazałby mi opisać Bar Dla Potępionych jednym słowem to na pewno tym słowem byłby "zawód". Opis, który znalazłem z tyłu książki zachęcił mnie do przeczytania jej, zapowiadało się tajemniczo i mrocznie... i właściwie było. Problem polega na tym, że autor na mój gust nieco z tajemniczością przesadził. W książce jest tyle niedopowiedzeń i tyle niewyjaśnionych spraw, że czasem ciężko się w tym wszystkim połapać, przez co bardzo ciężko czytało mi się tę książkę. Innym poważnym problemem jest nijakość bohaterów. Nie wiem czy to tylko moje odczucia ale z żadnym z nich nie nawiązałem jakiejś więzi, żadnego nie polubiłem, żadnego nie znienawidziłem, wszystko to jakieś nijakie i nudne mimo iż akcja pędzi na złamanie karku. Ostatnią wadą jaka przykuła moją uwagę jest to epatowanie przesadzoną brutalnością. Jestem fanem literatury grozy i fantastycznej i nie przeszkadza mi przemoc w książkach ale jeśli jest umiejętnie zastosowana. Niestety wydaje mi się, że autor chciał na siłę zrobić mocno kontrowersyjną książkę i przez to przemoc i brutalność ukazana w niej budzi tylko zażenowanie niczym w horrorach klasy C. Podsumowując nie polecam nikomu książki ponieważ to według mnie lektura ciężka i nie warta swej ceny, a zarazem nudna i mdła.

Jeśli ktoś kazałby mi opisać Bar Dla Potępionych jednym słowem to na pewno tym słowem byłby "zawód". Opis, który znalazłem z tyłu książki zachęcił mnie do przeczytania jej, zapowiadało się tajemniczo i mrocznie... i właściwie było. Problem polega na tym, że autor na mój gust nieco z tajemniczością przesadził. W książce jest tyle niedopowiedzeń i tyle niewyjaśnionych spraw,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Niesamowita książka. Fantastyka, która odnosi się bezpośrednio do naszego podwórka. Wciągająca i ciekawa, każde z opowiadań czytałem jednym tchem. Gorąco polecam.

Niesamowita książka. Fantastyka, która odnosi się bezpośrednio do naszego podwórka. Wciągająca i ciekawa, każde z opowiadań czytałem jednym tchem. Gorąco polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Chyba najpoważniejsza i zarazem najbardziej zabawna książka Moora jaką do tej pory czytałem. Poważna, ponieważ dotyka poważnego, delikatnego i nie najprzyjemniejszego tematu śmierci, ale dla równowagi jest przepełniona też czarnym humorem i mnóstwem gagów. Gorąco polecam, bo pozwala spojrzeć na temat śmierci w naprawdę inny sposób.

Chyba najpoważniejsza i zarazem najbardziej zabawna książka Moora jaką do tej pory czytałem. Poważna, ponieważ dotyka poważnego, delikatnego i nie najprzyjemniejszego tematu śmierci, ale dla równowagi jest przepełniona też czarnym humorem i mnóstwem gagów. Gorąco polecam, bo pozwala spojrzeć na temat śmierci w naprawdę inny sposób.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Zabawna, lekka i przyjemna. Coś czego się po autorze można spodziewać. Oto świąteczna historia przy której nie zbierało mnie na wymioty od słodkości. Jeśli ktoś szuka książki z "jajem" to powinien ją brać w ciemno. PS. na pewno sprawdzi się świetnie jako prezent gwiazdkowy ;)

Zabawna, lekka i przyjemna. Coś czego się po autorze można spodziewać. Oto świąteczna historia przy której nie zbierało mnie na wymioty od słodkości. Jeśli ktoś szuka książki z "jajem" to powinien ją brać w ciemno. PS. na pewno sprawdzi się świetnie jako prezent gwiazdkowy ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Cudowna książka. Myślę, że świetna zarówno dla dzieci jak i dorosłych. Kiedy do niej zasiadłem nie mogłem się oderwać aż nie przeczytałem całej. Pochwalić należy też piękne wydanie, wygląda cudownie i jest jednym z przykładów książki, którą można ocenić po okładce :)

Cudowna książka. Myślę, że świetna zarówno dla dzieci jak i dorosłych. Kiedy do niej zasiadłem nie mogłem się oderwać aż nie przeczytałem całej. Pochwalić należy też piękne wydanie, wygląda cudownie i jest jednym z przykładów książki, którą można ocenić po okładce :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Zabawna ale dająca do myślenia. Tymi słowami mógłbym określić tę książkę. Trzeba jej też przyznać, że trzyma w napięciu i pozwala spojrzeć na otaczający nas świat z zupełnie innej perspektywy. Nie mogę się doczekać, aż sięgnę po drugą część. Polecam.

Zabawna ale dająca do myślenia. Tymi słowami mógłbym określić tę książkę. Trzeba jej też przyznać, że trzyma w napięciu i pozwala spojrzeć na otaczający nas świat z zupełnie innej perspektywy. Nie mogę się doczekać, aż sięgnę po drugą część. Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Bardzo ciekawa i zabawna historia, która pozwala spojrzeć na Króla Lira z zupełnie innej strony. Za jedyną wadę, zwłaszcza dla osób wrażliwych, może być ilość wulgaryzmów i ogólna wulgarność książki. Mnie osobiście to nie przeszkadza i bawiłem się przy niej świetnie. Polecam.

Bardzo ciekawa i zabawna historia, która pozwala spojrzeć na Króla Lira z zupełnie innej strony. Za jedyną wadę, zwłaszcza dla osób wrażliwych, może być ilość wulgaryzmów i ogólna wulgarność książki. Mnie osobiście to nie przeszkadza i bawiłem się przy niej świetnie. Polecam.

Pokaż mimo to

Okładka książki Poniedziałek zaczyna się w sobotę Arkadij Strugacki, Borys Strugacki
Ocena 7,1
Poniedziałek z... Arkadij Strugacki, ...

Na półkach:

Fantastyka z zupełnie innej strony. Trzeba przyznać, że "Poniedziałek..." był dla mnie niemałym zaskoczeniem. Była to pierwsza książka Strugackich w mojej biblioteczce i doprawdy zupełnie inna od wielu książek fantastycznych, które czytałem. Zupełnie inny klimat, co oczywiście nie oznacza, że gorszy. Książkę czyta się przyjemnie i jest doprawdy ciekawa. Polecam.

Fantastyka z zupełnie innej strony. Trzeba przyznać, że "Poniedziałek..." był dla mnie niemałym zaskoczeniem. Była to pierwsza książka Strugackich w mojej biblioteczce i doprawdy zupełnie inna od wielu książek fantastycznych, które czytałem. Zupełnie inny klimat, co oczywiście nie oznacza, że gorszy. Książkę czyta się przyjemnie i jest doprawdy ciekawa. Polecam.

Pokaż mimo to