-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Biblioteczka
"Zapach świeżych trocin" to książka która przygniata ciężarem nieodkupionych win i dawno popełnionych występków. To opowieść o kobiecie, która próbuje stanąć na własnych nogach, która przeszła w życiu wiele osobistych traum, doświadczyła niewyobrażalnego cierpienia i straty. Która nie może sobie dać rady z egzystencją dnia codziennego. Owszem, powieść nosi znamiona thrillera, ponieważ mamy tutaj namacalne napięcie a nawet odczuwamy grozę w pewnych momentach, jednakże bardzo rozwinięta warstwa obyczajowo-psychologiczna pozwala uznać tę książkę za hybrydę gatunkową. Skłania do refleksji na temat zemsty, życia po stracie, życia po zbrodni w obliczu sumienia, które nie pozwala zapomnieć.
Demony przeszłości zakopane głęboko jednakże nieskutecznie usunięte, niewydarte z serca nie pozwalają zapomnieć. I nie pomaga nawet zmiana miejsca zamieszkania. Zwłaszcza gdy wybiera się budynek w którym nikt inny nie mieszka, a w którym się dzieją rzeczy, których nie da się racjonalnie wytłumaczyć. Gęsta atmosfera, ciemność i mrok, momenty wzruszenia, żałoba, strata, motyw książki w książce i ciągłe zadręczanie się przeszłością przez główną bohaterkę czyni tę powieść smutną opowieścią o losie kobiety, która popełniła w życiu błędy, które zmieniły ją na zawsze, czyniąc jej życie pasmem udręki i bólu. Niesamowicie zaskoczyło mnie zakończenie, choć jak tak przemyślałam sprawę, to jest bardzo życiowe. Wstrząsające i skłaniające do refleksji! 7,5/10
"Zapach świeżych trocin" to książka która przygniata ciężarem nieodkupionych win i dawno popełnionych występków. To opowieść o kobiecie, która próbuje stanąć na własnych nogach, która przeszła w życiu wiele osobistych traum, doświadczyła niewyobrażalnego cierpienia i straty. Która nie może sobie dać rady z egzystencją dnia codziennego. Owszem, powieść nosi znamiona...
więcej mniej Pokaż mimo to
Tak sobie właśnie wyobrażam thriller idealny! "Debit" 😍 Gatunkowo majstersztyk!
Nieszablonowy, absolutnie wyjątkowy i nieodkładalny. Wymyka się schematom. Wizja świata opanowanego wirusem, którego wręcz nie da się zatrzymać. Walka na śmierć i życie. Trzy odrębne historie, tak samo przerażające, łączące się w jeden przerażający łańcuch wydarzeń. Przyszłość oparta na pandemii szalonego wirusa. Sceneria i miejsce akcji mrozi krew w żyłach i to dosłownie, trwa zima, a śnieżyca uniemożliwia jakąkolwiek pomoc poszkodowanym. W wypadku autobusowym, w wagoniku kolejki górskiej, który wisi nad przepaścią czy w górskim azylu, gdzie wysiada prąd, a w dzikiej okolicy można spotkać gwizdaczy, ludzi, którzy co prawda zwyciężyli wirusa, ale już nigdy się go nie pozbędą...
Dystopijny świat tworzy strukturę przerażającą. Tajemnica, mrok, genialnie stopniowane napięcie, budują rozkosznie niepokojącą opowieść o postępującej dehumanizacji świata.
Wyśmienita rozrywka, soczysty thriller postapokaliptyczny, horror z wielowątkową fabułą pełną zagadek. Na dokładkę czarny humor i pytanie o genezę zła i buntu?
To wizja pochłaniająca, przerażająca i totalna. Pesymistyczny obraz świata, gdzie granice moralności są naginanie, wciąż przesuwane, w końcu dyskryminowane. Gdzie człowiek robi wszystko, żeby przetrwać! Napawa strachem, zostawia mętlik w głowie. Budzi pierwotny strach! Gdzie zmierzamy jako ludzkość ? Gorąco polecam!
Tak sobie właśnie wyobrażam thriller idealny! "Debit" 😍 Gatunkowo majstersztyk!
Nieszablonowy, absolutnie wyjątkowy i nieodkładalny. Wymyka się schematom. Wizja świata opanowanego wirusem, którego wręcz nie da się zatrzymać. Walka na śmierć i życie. Trzy odrębne historie, tak samo przerażające, łączące się w jeden przerażający łańcuch wydarzeń. Przyszłość oparta na...
Myślę, że jak na debiut, to ta książka jest bardzo dobra! W ogóle tego nie widać! Złożona intryga, narastające napięcie, ciekawe wątki, rozbudowana warstwa psychologiczna podbudowana intrygującymi bohaterami! Życie komisarza Okońskiego, zwłaszcza wątki z przeszłości ukazują bardzo złożoną postać, która może nas jeszcze zaskoczyć! To osoba budząca wielką ciekawość, a jednocześnie nie do końca "przejrzysta", stojąca po stronie dobra, ale igrająca ze ... swoją naturą i sprawiedliwością pojmowaną w stereotypowy sposób ...
"Jednorożec" to bardzo zgrabnie napisany kryminał, z przemyślaną akcją. Najbardziej podobała mi się warstwa psychologiczna, uwielbiam wszelakie dywagacje dlaczego ktoś zabija, z jakich powodów; wszystkie przesłanki psychologiczne, różne choroby psychiczne, którymi zajmują się psychiatrzy, które usprawiedliwiają jakieś niecne czyny... Widać, że autor ma na ten temat dużą wiedzę! Kreacja głównego bohatera jest bardzo trafiona razem z jego wątpliwościami, z moralnością oraz skłonnością do szukania sprawiedliwości na własną rękę! Świetna była też narracja z perspektywy mordercy, zapewniła dreszcz emocji i odpowiednią dawkę adrenaliny! Przypadł mi do gustu wątek związany ze zwierzętami, z psami tropiącymi, które są szkolone, żeby znajdować nielegalne substancje czy inne ślady przestępstw.
Podsumowując, "Jednorożec" to książka wciągająca i zaskakująca, poruszająca problemy natury moralnej, kwestię zła, różnych wyborów człowieka, które naznaczają jego życie i duszę. Małomiasteczkowa atmosfera owiana nimbem tajemnicy i grozy spowodowanej postrachem mordercy dusiciela kobiet, zaspokoiła w zupełności moje kryminalne ego! Nieoczywiste zakończenie, choć dla mnie właśnie oczywiste, jest wspaniałym dopełnieniem przekonania o karmie, która wraca do człowieka.
Myślę, że jak na debiut, to ta książka jest bardzo dobra! W ogóle tego nie widać! Złożona intryga, narastające napięcie, ciekawe wątki, rozbudowana warstwa psychologiczna podbudowana intrygującymi bohaterami! Życie komisarza Okońskiego, zwłaszcza wątki z przeszłości ukazują bardzo złożoną postać, która może nas jeszcze zaskoczyć! To osoba budząca wielką ciekawość, a...
więcej mniej Pokaż mimo to
Najnowsza książka Katarzyny Wolwowicz, a tym samym moja pierwsza przeczytana książka autorki, to mroczny thriller z elementami domestic noir. Z jednej strony sprawa kryminalna, która intryguje, ponieważ denatki są porzucane w jaskiniach, a ich ciała mocno zbeszczeszczone. Z drugiej strony profilerka kryminalistyczna Carmen Rodrigez, która przyjechała do Jeleniej Góry ze słonecznej Hiszpanii, to kobieta po przejściach z lukami w biografii i z lukami w... świadomości. Tajemnicza i konkretna, babka, która robi dobre wrażenie, ale wizerunkowo niespójna, wzbudza wielkie zainteresowanie w komendzie, zwłaszcza kiedy niektóre sprawy z jej przeszłości zaczynają wypływać na wierzch tu w Polsce. Jej współpracownicy wyczuwają w niej jakąś "szczelinę", a może fałsz? Czy jest dobrą osobą czy złą? Co ukrywa? I tak naprawdę sprawa Carmen ujęła mnie tutaj dogłębnie, zwłaszcza pobudki jej działania i życiorys, poplątane relacje z przeszłości i prawda o jej życiu, która w końcu wychodzi na wierzch.. Sprawa kryminalna schodzi na dalszy plan, aczkolwiek Modus operandi zabójcy, a zwłaszcza jego motywy wzbudzają nawet moje ...zrozumienie?😅
To książka nieodkładalna i wciągająca, ukazująca spektrum psychiki ludzkiej. Bardzo dobrze się czyta, jest napisana lekkim językiem. Autorka udowadnia, że nawet najbrutalniejszy morderca nie działa tylko pod wpływem silnych emocji, ale według planu zemsty układanego latami. Końcówka to taka wisienka na torcie! Fajna rozrywka! Polecam! 8,5/10
Najnowsza książka Katarzyny Wolwowicz, a tym samym moja pierwsza przeczytana książka autorki, to mroczny thriller z elementami domestic noir. Z jednej strony sprawa kryminalna, która intryguje, ponieważ denatki są porzucane w jaskiniach, a ich ciała mocno zbeszczeszczone. Z drugiej strony profilerka kryminalistyczna Carmen Rodrigez, która przyjechała do Jeleniej Góry ze...
więcej mniej Pokaż mimo to
"Osada" to dobrze skrojony kryminał, którego akcja dzieje się w południowej Polsce, a mianowicie nad Zalewem Czorsztyńskim, w miejscu klimatycznym i urokliwym, gdzie nad okolicą górują dwa zamki, a bliskość gór sprzyja pieszym wyprawom.
@anna_olszewska_autorka pisząc tę powieść inspirowała się prawdziwą historią. W 2019 roku na półwyspie Stylchyn znaleziono w zabytkowych chałupach kartony zawierające dziecięce kości... "Osada" skrywa swoją tajemnicę nie tylko na kartach powieści. Główny bohater, poczytny pisarz, wokół którego narrator także buduje tajemnicę, przenosi się właśnie do nowego domu, żeby zacząć wszystko od nowa i zapomnieć o własnej przeszłości, naznaczonej śmiercią bliskiej osoby. Nawet nie spodziewa się, że jego życie niespodziewanie znowu stanie się materiałem na film sensacyjny!
Igor Schutt przez przypadek odkrywa miejsce zbrodni, a tam trupa młodej dziewczyny, ale wpada w popłoch i ucieka z miejsca zdarzenia. To dopiero początek akcji i dramatu, który zaczął się przed laty, od pożaru, który co prawda pochłonął ludzi, ale nie strawił tajemnic. Autorka prowadzi akcję dwutorowo, a wydarzenia z przeszłości kładą się długimi cieniami na teraźniejszość. Zemsta, zdrada, zmowa milczenia i obcy w małej osadzie. Autorka umiejętnie buduje napięcie a jednocześnie obrazowo pokazuje najmroczniejsze zakamarki ludzkiej natury. Ukazuje złożoność ludzkich zachowań, sieć zależności i wzajemnych stosunków. To kryminał, który kładzie nacisk na warstwę historyczno- społeczną, a nie na brutalność czy makabrę. Wciąga odsłaniając kolejne karty nieszczęśliwej historii.... Liczę na kolejne spotkanie z Igorem! 8/10
"Osada" to dobrze skrojony kryminał, którego akcja dzieje się w południowej Polsce, a mianowicie nad Zalewem Czorsztyńskim, w miejscu klimatycznym i urokliwym, gdzie nad okolicą górują dwa zamki, a bliskość gór sprzyja pieszym wyprawom.
@anna_olszewska_autorka pisząc tę powieść inspirowała się prawdziwą historią. W 2019 roku na półwyspie Stylchyn znaleziono w zabytkowych...
Kochasz historię drugiej wojny światowej? Połączenie rozrywki i wątków historycznych z brawurowymi akcjami, dreszczem adrenaliny oraz działalnością szpiegowską? To połączenie wprost idealne!
Przed wami nieodkładalna powieść szpiegowska, dobrze oddane realia drugiej wojny światowej i więcej niż szczypta sensacji! Plus wątek romantyczny, namiętność, nieustanne zagrożenie i zdrada... Wybuchowa, napisana z wielkim rozmachem, ukazująca dramatyczny wyścig z czasem. Czy Carl von Wedel, kapitan Abwehry, pracujący dla polskiego wywiadu przeprowadzi swoją błyskotliwą akcję, czy też zostanie złapany i stracony za zdradę?
"Dolina szpiegów" to fantastyczna rozrywka! Autor zabiera nas w niebezpieczny świat szpiegowskiej działalności, podwójnej tożsamości, ryzyka i w sam środek wojennej zawieruchy. Berlin, Londyn, Zakopane... Sieć połączeń jest skomplikowana, pełna zależności i groźby zdekonspirowania. Co tu się dzieje? Praca wywiadowcza, wielopłaszczyznowe podejście, mnóstwo wątków, które zbiegają się w odpowiednim czasie i miejscu!
Ujmuje kreacja głównego bohatera, jego spryt, inteligencja, stalowe nerwy i honor, odwaga, lojalność i oddanie dla dobra sprawy!
Ciekawa, wciągająca, barwna, istne pandemonium walki o dobrą sprawę, trzyma w napięciu do ostatniej strony!mimo, że obszerna, nie dłuży się, a wręcz przeciwnie! Wątki polityczne wzbogacone o wątek osobisty młodego arystokraty nadają historii dodatkowych walorów i emocji! Z wypiekami czekałam na finał tej historii, to jest po prostu bardzo dobre! 8,5/10
Kochasz historię drugiej wojny światowej? Połączenie rozrywki i wątków historycznych z brawurowymi akcjami, dreszczem adrenaliny oraz działalnością szpiegowską? To połączenie wprost idealne!
Przed wami nieodkładalna powieść szpiegowska, dobrze oddane realia drugiej wojny światowej i więcej niż szczypta sensacji! Plus wątek romantyczny, namiętność, nieustanne zagrożenie i...
Oto baśniowa, radosna i prawdziwa, pełna pasji, młodzieńczej brawury i pierwszych porywów serca powieść o Talu, prawdziwym księciu, który ma niepowtarzalną moc, co czyni go wyjątkowym, a także celem dla niektórych...
Świat przedstawiony, czyli z jednej strony dwór i intrygi, morze i spiski, a z drugiej istoty zmiennokształtne, czy wiedźmy mieszkające w głębinach morskich odmętów czyni tę historię unikatową, piękną i niezwykłą. Pirackie statki, wątki przygodowe, pewien morzanin, który zawróci w głowie głównego bohatera- to wszystko wyróżnia tę powieść na tle innych. A z drugiej strony ukazuje moc wartości, takich jak lojalność, odwaga, rodzina, poświęcenie, miłość i prawdziwe oddanie. To też opowieść o dojrzewaniu, dorastaniu, o tym ciężkim okresie, kiedy młody człowiek przekształca się w mężczyznę. O lękach, które musi pokonać. Wartościach, które musi udźwignąć. Nadziejach, jakie się w nim pokłada. Ambicjach, po które sięga i które stają się jego powołaniem. O odkrywaniu siebie. O samotności naznaczonej odmiennością, która łączy, a nie dzieli.
Chyba po raz pierwszy czytałam coś w takim gatunku: "baśń high fantasy", to coś niewątpliwie uroczego i pełnego niespodzianek jak i morskich przygód. To taka książka z motywem slow burn, z gatunku comfort book, angażująca i brawurowa. Czyta się ją lekko i przyjemnie, zarówno ze względu na humor, jak i krótkie, dynamiczne rozdziały, pełne akcji oraz dialogów.
Co łatwiej znaleźć na morzu, miłość czy śmierć? Pełna wrażeń i emocji opowieść o miłości, odwadze i oddaniu. 8/10
Oto baśniowa, radosna i prawdziwa, pełna pasji, młodzieńczej brawury i pierwszych porywów serca powieść o Talu, prawdziwym księciu, który ma niepowtarzalną moc, co czyni go wyjątkowym, a także celem dla niektórych...
Świat przedstawiony, czyli z jednej strony dwór i intrygi, morze i spiski, a z drugiej istoty zmiennokształtne, czy wiedźmy mieszkające w głębinach morskich...
Jedna z piękniejszych i mądrzejszych młodzieżówek jakie czytałam w swoim życiu! (+15) Piękna historia w pięknej szacie graficznej. Dla młodych ludzi, którzy są zagubieni, czują się niepewnie, którzy szukają swojej drogi w życiu. Porusza mnóstwo różnych problemów, które dotyczą nastolatków, takich jak kompleksy, przełamywanie barier, przekraczanie swoich granic, asertywność, hejt w internecie czy życie na świeczniku. Napisana z wielką wrażliwością! Rzecz o akceptacji, relacjach z rodzeństwem, relacjach rodzinnych i pielęgnowaniu szczerości. O prawdziwej pasji i oddanej przyjaźni.
Meg McCarthy jest TYLKO siostrą sławnego brata, mimo że sama jest influencerką i to rozpoznawalną, właśnie dzięki Casparowi, gwieździe popu. Tak naprawdę czuje się zagubiona w swoim życiu, jakby była zamknięta w jakiejś bańce, w której centrum jest jej brat. A ona nie chce już być oceniana poprzez pryzmat rodzinnej marki. Ukrywa swoją miłość do muzyki, swój talent. Boi się odrzucenia i tego co powiedzą inni. Poznaje Alany, radosną dziewczynę pełną energii, która też zmaga się ze swoimi kompleksami, gdyż jest dość puszystą dziewczyną. Ich spotkanie odmieni ich los, wpłynie nie tylko na ich przyszłość, ale na charakter i świadomość tego, kim są i kim chcą się stać!
Rozczulająca historia o przełamywaniu barier, o odwadze bycia kim się chce i o spełnianiu marzeń! Także o miłosnym zauroczeniu i pierwszych motylach w brzuchu. Rozczulająca i otulająca, budująca nadzieję i piękny wizerunek przyjaźni opartej na takiej samej wrażliwości i pasji do muzyki. 8,5/10
Jedna z piękniejszych i mądrzejszych młodzieżówek jakie czytałam w swoim życiu! (+15) Piękna historia w pięknej szacie graficznej. Dla młodych ludzi, którzy są zagubieni, czują się niepewnie, którzy szukają swojej drogi w życiu. Porusza mnóstwo różnych problemów, które dotyczą nastolatków, takich jak kompleksy, przełamywanie barier, przekraczanie swoich granic,...
więcej mniej Pokaż mimo to
Dziś o pięknej obyczajówce, historii która chwyta za serce, uświadamia nam, co w życiu jest ważne i ukazuje przepiękne górskie pejzaże osadzone w Szklarskiej Porębie. Naprawdę kontrast między życiem jakie prowadzi Alex, rodowity warszawiak, który mało sypia, jest przepracowany, zawsze spięty i przygotowany, a życiem Mili, która kocha góry, psa beagle'a oraz dziadka ukazuje jak wiele poczyniliśmy postępów, żeby żyć w dobrobycie, a z drugiej strony jak bardzo tracimy siebie, spokój, koncentrujemy się na pracy i celach zawodowych, a nie odpoczynku czy swoim komforcie psychicznym. Fabuła tej historii skłania do refleksji i odpowiedzi na pytania: czy już jesteśmy na tej jedynej drodze do kariery, czy już naszym nieodłącznym elementem życia jest telefon i poczta e-mail?! Czy osobisty kontakt z drugim człowiekiem schodzi na dalszy plan? Czy obserwowanie kogoś w socjal mediach zastępuje prawdziwe relacje?
Mila nosi przy sobie najstarszy model Nokii jaki tylko jest na rynku, nie przejmuje się tym jak wygląda, za to jest radosna i naturalna, a życie jest dla niej niczym piękna chwila, którą chwyta, żeby je czuć i doceniać. Nosi w sobie też smutek, ale o tym jak powstał to już musicie przeczytać sami! Autorka pięknie ukazuje moc miłości, moc prawdziwych więzi, które da się zadzierżgnąć nawet w kilka minut, choć potrzebne są do tego fluidy, uśmiech i dobra wola😏 i chodź może to stwierdzenie jest banalne, ale faktycznie miłość ma moc zmieniania postrzegania świata, zmieniania ludzi, zmieniania priorytetów, ma moc ocalającą dóbr i wartości, które są w życiu ważne, żeby nie powiedzieć najważniejsze!
Historia otulająca serducho niczym mięciutki kocyk!8/10
Dziś o pięknej obyczajówce, historii która chwyta za serce, uświadamia nam, co w życiu jest ważne i ukazuje przepiękne górskie pejzaże osadzone w Szklarskiej Porębie. Naprawdę kontrast między życiem jakie prowadzi Alex, rodowity warszawiak, który mało sypia, jest przepracowany, zawsze spięty i przygotowany, a życiem Mili, która kocha góry, psa beagle'a oraz dziadka ukazuje...
więcej mniej Pokaż mimo to
"Kamienie Świątyni Dawida" została zakwalifikowana jako powieść przygodowa, co moim zdaniem może być dość mylące. To bardziej literatura, która pretenduje do miana literatury pięknej. Z wizjonerskim podejściem, z elementami fantastyki i realistycznymi wizjami pewnych wydarzeń, kamieni milowych w naszej historii.
To ambitna powieść, symboliczna, momentami poważna, próbująca znaleźć odpowiedzi na mnóstwo różnych pytań. Wielowątkowa i wielopłaszczyznowa, nie tylko o poszukiwaniu sensu życia i istoty swojej tożsamości, ale także poruszająca temat egalitaryzmu, judaizmu, komunizmu, emigracji, systemów totalitarnych i przede wszystkim tożsamości. To też zmagania z historią ojców, którzy byli zbrodniarzami. Opisuje trudną rzeczywistość z różnych perspektyw. Jako mieszkańca kraju, gdzie panował ustrój totalitarny. Jako wyrzutka/ imigranta/ uchodźcy szukającego schronienia w obcych państwach. I z trzeciej strony jako Polaka, który chce się odnaleźć na amerykańskiej emigracji.
Powieść opisuje koleje losu Marka, sieroty adoptowanego przez dobrze sytuowanych peerelowskich notabli.
Marek niespodziewanie poznaje prawdę o swoim życiu, dostaje w spadku tajemnicze przedmioty, porzucone przez uciekających przed zagładą ludzi. One odkrywają przed nim swoją potęgę i na zawsze odmienią jego los. Marek ucieka przed swoją przyszłością, przed przeznaczeniem i szuka swojej drogi w życiu, mieszka w różnych zakątkach świata, podejmuje się rozmaitych zajęć. To książka o egzystencji, poszukiwaniu swoich korzeni i staraniach, żeby wieść dobre życie, chodź przed przeznaczeniem nie da się uciec.
Refleksyjna, niejednoznaczna i nieoczywista powieść. 7,5/10
"Kamienie Świątyni Dawida" została zakwalifikowana jako powieść przygodowa, co moim zdaniem może być dość mylące. To bardziej literatura, która pretenduje do miana literatury pięknej. Z wizjonerskim podejściem, z elementami fantastyki i realistycznymi wizjami pewnych wydarzeń, kamieni milowych w naszej historii.
To ambitna powieść, symboliczna, momentami poważna, ...
Twórczość Roberta Małeckiego to wyżyny kryminalnego pisarstwa polskiego, żeby nie powiedzieć wysokie góry, a nawet najwyższe! Klasa sama w sobie, autor czaruje słowem, maluje wspaniałe obrazy, pejzaże często naznaczone złem, ukrywające się za złudną fasadą pozornej prostoty. I wcale nie epatuje brutalnością, nie ma tutaj drastycznych scen, morderstw, które przerażają i ścinają krew w żyłach.
Fenomen "Zapadliny" polega na tym, że autor obnaża ludzkie słabości i bolączki, odszukuje demony, które tkwią ukryte albo w przeszłości, albo głęboko w człowieku. Warstwa po warstwie, łuska po łusce dociera do prawdy i ukazuje prawdziwe, patologiczne zło, które niestety, tkwi w każdym człowieku. Chodź niektórzy potrafią je ująć w karby i nie pozwalają mu wypłynąć na wierzch. Odkrywa te wszystkie fasady, zdziera powierzchowną farbę za którą skrywa się prawdziwe oblicze ludzkiej nienawiści naznaczone podłością, wyrachowaniem, zakłamaniem, ograniczeniem i po prostu brakiem zrozumienia drugiej osoby.
Tym razem mamy w rękach trzecią część cyklu i chociaż ani Maria Herman a tym bardziej Olgierd Borewicz, jej niedawny partner, nie są fajnymi ludźmi, a wręcz przeciwnie, sami wiele ukrywają i sięgają czasem po najgorsze środki to jako przedstawiciele "prawego" porządku- robią dobrą robotę. Tym razem Maria szuka ciała Jacka Malinowskiego, które zaginęło kilkanaście lat wcześniej. Małecki jak zwykle porusza ważne, palące problemy społeczne, które wielu z nas najchętniej zamiotłoby pod dywan nawet dzisiaj. Ale do czego to prowadzi?
Czym jest największy wstyd ? gdzie są granice ludzkiej godności? Dlaczego człowiek ukrywa swoje prawdziwe oblicze? W końcu co skrywa tytułowa zapadlina i czym jest? Może tą ciemną stroną osobowości każdej jednostki ludzkiej, która tylko czeka abyśmy się dali pochłonąć złu i niczym ta zapadlina zagarnąć jak najwięcej...
Wspaniała, wyborna, mroczna! 9/10!
Twórczość Roberta Małeckiego to wyżyny kryminalnego pisarstwa polskiego, żeby nie powiedzieć wysokie góry, a nawet najwyższe! Klasa sama w sobie, autor czaruje słowem, maluje wspaniałe obrazy, pejzaże często naznaczone złem, ukrywające się za złudną fasadą pozornej prostoty. I wcale nie epatuje brutalnością, nie ma tutaj drastycznych scen, morderstw, które przerażają i...
więcej mniej Pokaż mimo to
"Pastwa" to druga książka w cyklu: "Sprawy Soni Kranz". Lubicie kryminały podszyte rozwiniętą warstwą obyczajową? Ja uwielbiam ♥️ i tutaj mamy dokładnie tytuł w takim stylu!
Z jednej strony sprawa kryminalna, zaginięcie mężczyzny, świeżo upieczonego męża, który znika w dniu swojego wesela. Lokalny biznesmen, którego ojciec ma firmę zakładów mięsnych, pochodzi z bogatej i wpływowej rodziny. Sonia Kranz podążając śladami jego życia, dochodzi do wniosku, że święty to on nie był. Autorka wprowadza nas do domu rodzinnego Wilskich, poznajemy ich historię, przywary, motywacje, emocje panujące w rodzinie, a przynajmniej to, co widać. Młodą żonę, która czeka na powrót męża. Ojca, który czeka, aż syn przejmie jego schedę...Wraz z Sonią szukamy motywu, czy to będą pieniądze, spadki, a może zemsta, zdrada? Prawda okaże się bardzo niejednoznaczna i zaciera pojęcia kata i ofiary... Wywołuje niemałe emocje i burzy krew w żyłach! Przynajmniej moich!! Okazuje się, że pod maską szlachetności i przyjemnego wizerunku, Wilscy skrywają mroczne sekrety...
Na równi z prowadzonym wątkiem kryminalnym autorka rozwija wątek obyczajowo-społeczny głównej bohaterki, policjantki, która po zdradzie ze strony męża opuściła Wrocław, żeby zaszyć się na Dolnym Śląsku. Tam układa sobie życie na nowo i próbuje nadać mu sens. O ile jej relacja z córką wpasuje się w typowe ramy rodzic- nastolatka, to destrukcyjna relacja z matką pozostawia wiele do życzenia. Autorka poświęca dużo miejsca psychologii postaci, prowadzi nas po meandrach kobiecego umysłu. Ukazuje złożoność relacji, niejednoznaczność pewnych zachowań, obraz niekończących się rodzinnych krzywd. Jakoś tak się złożyło, że kształtuje silne kobiece sylwetki i mężczyzn, którzy nie są kryształowymi postaciami.
Ten tytuł jest tak bardzo adekwatny, chociaż jego wymowa dociera do nas dopiero na samym końcu, kiedy odkrywamy co stało się z Wilskim. Autorka ma lekkie pióro, czyta się bardzo przyjemnie, ale zdarzają się też momenty makabryczne, które sprowadzają ten kryminał na właściwe tory!Świetna i wciągająca lektura!8/10
"Pastwa" to druga książka w cyklu: "Sprawy Soni Kranz". Lubicie kryminały podszyte rozwiniętą warstwą obyczajową? Ja uwielbiam ♥️ i tutaj mamy dokładnie tytuł w takim stylu!
Z jednej strony sprawa kryminalna, zaginięcie mężczyzny, świeżo upieczonego męża, który znika w dniu swojego wesela. Lokalny biznesmen, którego ojciec ma firmę zakładów mięsnych, pochodzi z bogatej...
Cosy crime! Czyli najprościej mówiąc kryminał na wesoło. Czwarty tom "Czwartkowego Klubu zbrodni" wnosi coś nowego i to na wielką skalę, wzruszenie!
Tym razem wszystko zaczyna się od smutnej i wstrząsającej wiadomości. Pewien antykwariusz i zarazem stary przyjaciel naszych bohaterów został zamordowany, a tajemnicza paczka której strzegł, zaginęła. W grę wchodzą narkotyki i duże pieniądze... Świat fałszerzy sztuki, internetowych oszustów i całej ferajny wielobarwnych postaci z naszymi staruszkami na czele - tworzą mozaikę barwnych i unikatowych postaci. Ale to już wiemy. Brytyjskie poczucie humoru, nieustępliwość naszych śledczych i starość opisana jako niekończąca się przygoda i w sumie igranie ze śmiercią, tym razem została dopełniona przez poważniejsze tony. Demencja, straszna diagnoza. Autor w subtelny, wyważony, prosty, a jednocześnie tak dosadny sposób wprowadza cytaty które łamią serce, każą się zastanowić nad sensem ludzkiej egzystencji, nad życiem, docenić każdą chwilę, którą jeszcze mamy jako ludzie o zdrowym umyśle. Co sprawia, że książka jest jeszcze bardziej realna, jeszcze bardziej wiarygodna ukazując życie w całej swojej wielkości i marności. Tym bardziej, że znamy już tych bohaterów, jesteśmy z nimi zżyci i tęsknimy za ich obecnością!
Autor przyzwyczajał nas do błyskotliwych dialogów, trafnych ripost Elizabeth, wnikiwych obserwacji i ciekawych dywagacji. Tym razem dopełnił obraz starości, pokazując także niechlubne skutki jej postępowania ...
Podsumowując, tym razem nie tylko o śledztwie, ale także o wartości przyjaźni i miłości, poświęceniu, lojalności i oddaniu. To bolesna lektura, obarczona dużym bagażem emocjonalnym, a autor po raz kolejny nas zaskakuje! Bawi się gatunkiem, eksperymentuje, wprowadza innowacyjne elementy. Nie ma nudy, jest błyskotliwy humor a jednocześnie głęboka refleksja. Niby szyta wesołą nicią, ale podszyta melancholią i smutkiem.
Oczywiście, że można czytać osobno, ale najlepiej jednak wszystkie po kolei. 8/10
Cosy crime! Czyli najprościej mówiąc kryminał na wesoło. Czwarty tom "Czwartkowego Klubu zbrodni" wnosi coś nowego i to na wielką skalę, wzruszenie!
Tym razem wszystko zaczyna się od smutnej i wstrząsającej wiadomości. Pewien antykwariusz i zarazem stary przyjaciel naszych bohaterów został zamordowany, a tajemnicza paczka której strzegł, zaginęła. W grę wchodzą...
Czytałam w swoim życiu już bardzo dużo kryminałów i wiele takich, które mi się podobały, jednak ten zdecydowanie wyróżnia się na tle innych poprzez przesłanie, które serwuje nam autorka. Wymowę i przekaz, a mianowicie, że można pozostać dobrym człowiekiem, pomimo zła które nam się przydarza, pomimo niewyobrażalnych krzywd doznanych od świata i ludzi, pomimo złamanego życia - można zachować czyste serce.
Fantastyczny pomysł na fabułę, czyli odcięta od świata stacja benzynowa, gdzie zostają uwięzieni ludzie. Surowy klimat. Od niekomfortowej sytuacji w której znalazła się pracownica tejże stacji Callie, poprzez stopniowanie napięcia i wprowadzanie nowych bohaterów - strażników więziennych, którym daje schronienie aż do walki na śmierć i życie, brutalnych scen i mrocznych tajemnic, poprzez wiwisekcję umysłu socjopaty autorka doprowadza nas tym samym na skraj wytrzymałości i serwuje prawdziwy rollercoaster emocji. To książka trzymająca w napięciu do samego końca, gdzie autorka stopniowo odkrywa karty i pokazuje do czego zdolny jest człowiek. Pokazuje jak łatwo można z ofiary stać się katem.
Pojawiają się trupy, pojawiają się nowe okoliczności. Autorka prowadzi narrację w dwóch czasach fabularnych i jak się można domyśleć to przeszłość jest kluczem do rozwiązania teraźniejszości. Wyczuwalne napięcie i mroczne sekrety. Zwroty akcji, plot twisty i wiele innych atrakcji utrzymujących uwagę czytelnika na wysokim poziomie.
Porywa zróżnicowana tematyka, z jednej strony śnieżyca i zagrożenie lawinowe a z drugiej prowincjonalny szpital psychiatryczny, gdzie codziennie upokarzano ludzi, łamano ich i odbierano im godność. Gdzie elektrowstrząsy i lobotomia były na porządku dziennym. Porusza tematykę nadużyć wobec osób niepełnosprawnych oraz zespół stresu pourazowego.
Podsumowując to hybryda literacka, książka, która wstrząsa, wzrusza i szokuje. Na wskroś sensacyjna, a jednak zmusza do refleksji. Fantastyczna! 8,5/10
Czytałam w swoim życiu już bardzo dużo kryminałów i wiele takich, które mi się podobały, jednak ten zdecydowanie wyróżnia się na tle innych poprzez przesłanie, które serwuje nam autorka. Wymowę i przekaz, a mianowicie, że można pozostać dobrym człowiekiem, pomimo zła które nam się przydarza, pomimo niewyobrażalnych krzywd doznanych od świata i ludzi, pomimo złamanego życia...
więcej mniej Pokaż mimo to
Jestem pod wrażeniem, naprawdę .
Przede wszystkim brawa należą się dla autorki za rzetelność, merytoryczność, za to że starała się omawiać biografię Karola biorąc pod uwagę różne źródła, różne aspekty spraw, różnych ludzi z otoczenia Karola. Nie osądza, nie narzuca swojego zdania, tylko przywołuje fakty, opinie innych ludzi i to z różnych środowisk, czasem skrajne - a my sami wyciągamy swoje wnioski. Ze wszech miar to publikacja wspaniała, szczegółowa, wciągająca, fascynująca - czyta się ją niczym najlepszą powieść przygodową. Moje zdziwienie jest tym większe, bo nastawiałam się na całkiem inną lekturę. Miałam też swoje jakieś tam wyobrażenia na ten temat, czasem mylne, także autorka poszerzyła moje horyzonty. Naświetliła wiele spraw i rozbudziła ciekawość!
Całkiem inną sprawą jest brak prywatności, życie rodziny królewskiej w świetle jupiterów. Brak intymności, czasem nachalne, niezdrowe zainteresowanie prasy- ukazuje potęgę mass mediów, manipulowanie opinią publiczną. To jest straszne, okropne, żenujące - gdzie są granice? Życie na świeczniku to nic fajnego. Natomiast książę Karol jawi się jako paskudny mąż Diany, ale całkiem oddany i wierny kochanek Camilli, uwikłany w historyczno- społeczne niuanse i powinności swojego rodu...
Czy wiecie że gra na trzech instrumentach muzycznych? na wiolonczeli, fortepianie i trąbce? Że miał smutne dzieciństwo i zły kontakt z ojcem? Został królem dopiero w wieku 73 lat, a na jego cześć nazwano nowy gatunek żaby🤭! Jego wizerunek pojawi się między innymi na australijskich monetach i kanadyjskich banknotach. Ma swój prywatny bankomat! Jest władcą w 15 innych krajach poza Wielką Brytanią i Irlandią Północną...
Jeśli interesuje Cię panująca brytyjska rodzina królewska to jest lektura obowiązkowa! 8/10
Jestem pod wrażeniem, naprawdę .
Przede wszystkim brawa należą się dla autorki za rzetelność, merytoryczność, za to że starała się omawiać biografię Karola biorąc pod uwagę różne źródła, różne aspekty spraw, różnych ludzi z otoczenia Karola. Nie osądza, nie narzuca swojego zdania, tylko przywołuje fakty, opinie innych ludzi i to z różnych środowisk, czasem skrajne - a...
To zbrodnia zrodzona w mrokach chorego umysłu, w trzewiach zła ukazująca spektrum negatywnych emocji i wrażeń jakie towarzyszą najbardziej wykoślawionemu umysłowi, który sadystycznie odbiera życie dostarczając sobie krwawej rozrywki...
Dawno kreacja mordercy nie zrobiła na mnie takiego wrażenia! Szklarz to podręcznikowy psychopata i to niepozbawiony humoru! Ktoś obok kogo nie można przejść obojętnie. Cyniczny, skrupulatny, inteligentny, dokładny i doszczętnie wyprany z emocji! Po prostu chory osobnik, bo na miano człowieka nie zasługuje, który nie ma hamulców, nie zna granic, dla kogo podnietą jest okaleczanie drugiej osoby. Widok krwi, sadystyczne pragnienia, krwawe jatki są opisane w niezwykle sugestywny i wizualny sposób! Autor nie szczędzi nam drastycznych i obrazowych szczegółów, co pobudza naszą wyobraźnię nakręcając i tak już napiętą atmosferę! Dla czytelników o mocnych nerwach.
Nieoczywista, mroczna, pełna wyrafinowanych zabójstw, ukazująca najmroczniejsze rejony ludzkiej psychiki będące wręcz zwieńczeniem pragnień chorego umysłu...Rozdziały z perspektywy zabójcy wprowadzają nie tylko mrok, ale nieoczekiwany humor! Tok rozumowania mordercy po prostu zwala z nóg, jego czarne poczucie humoru, pewność siebie i brutalność z jaką odbiera ludziom życie, na dodatek zamiłowanie do zagadek i łamigłówek czynią go oryginalnym seryjniakiem szukającym coraz to nowych wrażeń !
Zakończenie to wisienka na torcie i mimo, że takie rozwiązanie fabularne nie było mi obce, czuje się w pełni usatysfakcjonowana i wkręcona!
Kawał krwawej rozrywki 😅
To zbrodnia zrodzona w mrokach chorego umysłu, w trzewiach zła ukazująca spektrum negatywnych emocji i wrażeń jakie towarzyszą najbardziej wykoślawionemu umysłowi, który sadystycznie odbiera życie dostarczając sobie krwawej rozrywki...
więcej Pokaż mimo toDawno kreacja mordercy nie zrobiła na mnie takiego wrażenia! Szklarz to podręcznikowy psychopata i to niepozbawiony humoru! Ktoś obok kogo...