-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Biblioteczka
2024-03-29
2024-04-12
2024-02-27
2024-01-28
To moje pierwsze spotkanie z twórczością Junji Ito i, choć oczywiście kojarzyłam parę tytułów, nie wiedziałam, czego dokładnie się spodziewać.
Muszę przyznać, że jak na pierwszą jego mangę, uważam, że dobrze trafiłam - bo "Gyo" bardzo mi się spodobało. Widziałam różne opinie na temat tej mangi, zgaduję, że nie tyle to kwestia upodobań, co raczej oczekiwań, jakie fani mogli mieć, ale ja naprawdę nie narzekam.
Historia ciekawie przedstawiona, w ogóle sam pomysł, sama fabuła przypadła mi do gustu, wciągała od pierwszych stron. Piękne ilustracje, przyjemna kreska, groteskowość przykuwająca uwagę. Niektóre fragmenty wydawały mi się dziwnie nie na miejscu, trochę absurdalne, ale słyszałam, że u Junji Ito jest to normalnością. Do tego opowiadania na końcu również były super.
Z całą pewnością sięgnę po więcej!
To moje pierwsze spotkanie z twórczością Junji Ito i, choć oczywiście kojarzyłam parę tytułów, nie wiedziałam, czego dokładnie się spodziewać.
Muszę przyznać, że jak na pierwszą jego mangę, uważam, że dobrze trafiłam - bo "Gyo" bardzo mi się spodobało. Widziałam różne opinie na temat tej mangi, zgaduję, że nie tyle to kwestia upodobań, co raczej oczekiwań, jakie fani...
2024-01-21
2024-01-21
2024-01-21
2024-01-14
2024-01-14
2024-01-14
One-punch mana po prostu nie da się nie lubić
One-punch mana po prostu nie da się nie lubić
Pokaż mimo to2023-03-12
2023-03-11
2023-02
2023-02
2023-01-04
2023-01-04
2023-01-03
2023-01-01
2022-12
Nie da się ukryć, że postać Souichiego jest irytująca, ale przecież oto właśnie chodziło, prawda? O irytującego chłopaka, który rzuca klątwy na prawo i lewo, i które raz wychodzą, innym zaś razem nie. Czytelnik śledzi historię i śmieje się, kiedy klątwa Souichiego odbija się na nim w jakiś sposób i chłopak dostaje za swoje.
Przyjemna lektura z lekkim humorem!
Nie da się ukryć, że postać Souichiego jest irytująca, ale przecież oto właśnie chodziło, prawda? O irytującego chłopaka, który rzuca klątwy na prawo i lewo, i które raz wychodzą, innym zaś razem nie. Czytelnik śledzi historię i śmieje się, kiedy klątwa Souichiego odbija się na nim w jakiś sposób i chłopak dostaje za swoje.
Pokaż mimo toPrzyjemna lektura z lekkim humorem!