Tomie #1

Okładka książki Tomie #1 Junji Ito
Okładka książki Tomie #1
Junji Ito Wydawnictwo: J.P. Fantastica Cykl: Tomie (tom 1) Seria: JUNJI ITO - kolekcja horrorów komiksy
378 str. 6 godz. 18 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Tomie (tom 1)
Seria:
JUNJI ITO - kolekcja horrorów
Tytuł oryginału:
富江
Wydawnictwo:
J.P. Fantastica
Data wydania:
2015-02-01
Data 1. wyd. pol.:
2015-02-01
Liczba stron:
378
Czas czytania
6 godz. 18 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374714211
Tłumacz:
Damian Stankowski
Tagi:
komiks japoński manga horror
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
134 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1282
750

Na półkach: , ,

Autor troi się i dwoi, żeby ukazać jak przerażająca i obrzydliwa może być regeneracja. Udaję mu się to.

Autor troi się i dwoi, żeby ukazać jak przerażająca i obrzydliwa może być regeneracja. Udaję mu się to.

Pokaż mimo to

avatar
1232
815

Na półkach: , , , ,

Pierwsza styczność z twórczością Ito, który, jak głoszą pogłoski, krążą niestworzone mity czy legendy, mianowany na boga horroru. Przynajmniej tak słyszałem, do czasu, aż nie sięgnąłem po lekturę. I przyrzekłbym, że było to nieplanowane, ale z niego żaden mistrz, skoro moje wrażenia zepsuł na samym starcie. Mamy do czynienia z gwałtownym morderstwem na tytułowej dziewczynie (totalnie poszlachtowanej, jak w wiktoriańskiej Anglii),która później odradza się jako duch, i każdy myśli, że to była masowa deluzja. Śmierć była początkiem - cytując klasyka. Potem kolejno zwabia ofiary jako niestosowna modliszka i na tym opiera się clou programu. Czy ja czegoś nie zrozumiałem, na czym polega fenomen pisania horrorów? Czy pominąłem jakiś etap w swoim życiu, który uznałbym za niekompletny? Lubię horrory, lubię grę z ludzkimi lękami, ale to jest złe, bardzo niegustowne pisarstwo. To wmawianie czytelnikowi, że musi uwierzyć na słowo, w to co dzieje się wewnątrz historii. Po pierwsze jestem przerażony, jak autor traktuje kobiety. Normalnie robi z nich obiekty pożądania, panowie zabijają je bez większego powodu. Sprawy tłumaczą się następująco, że chcieli ją, czyli Tomie zakatrupić, ale bez żadnej motywacji czy głębszego wyjaśnienia. Aha, czyli tak chcecie pisać przerażające opowieści, na widzimisię? Aż chciałoby się zakląć, siarczyście splunąć i potępić autorów, którzy myślą, że to jest zajebiście wiarygodne.

,,Tomie'' to forma opresji - monotonna, dźgająca tanimi zagrywkami, wymiga się wszelkim ludzkim odruchom. Niemal przyznanie się, że można lać kobitki po ryju, bo są wampami w ludzkiej skórze. Ito robi z Tomie jakąś femme fatale, ale pomylił gatunki literackie, i mu się pomieszało podczas scenopisarstwa. Mitręży, jak to kobiety są odwiecznym złem, więc mężczyźni mają przyzwolenie na bezkarne kobietobójstwo. Ja pierdzielę, dawno nie czytałem nic równie szowinistycznego. To body horror, który nie rozumie gatunku i próbuje ci wmówić, że jest super niekomfortowe, mocne i kontrowersyjne. A gdzie tam! Stosowanie deus ex machiny, tylko po to, aby wymyślać nowe seriale rzeźnickie, sprowadzać kobiety do parteru i cynicznie kreować demoniczne ślicznotki. To ma być przejmujący horror? Nie wierzę, jeśli to ma być mistrz, mentor azjatyckich horrorów, to ja czegoś nie rozumiem, i nie chcę zrozumieć. Totalna strata czasu.

Pierwsza styczność z twórczością Ito, który, jak głoszą pogłoski, krążą niestworzone mity czy legendy, mianowany na boga horroru. Przynajmniej tak słyszałem, do czasu, aż nie sięgnąłem po lekturę. I przyrzekłbym, że było to nieplanowane, ale z niego żaden mistrz, skoro moje wrażenia zepsuł na samym starcie. Mamy do czynienia z gwałtownym morderstwem na tytułowej dziewczynie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
108
108

Na półkach: ,

Książnki Junji'ego Ito mają cudowną, niepowtarzalną kreskę. Jednak fabuła miejscami jest tak absurdalna, że traci urok. Jakby Junji zajął się samym rysowaniem paneli każdą jego pracę oceniłabym na 10.

Książnki Junji'ego Ito mają cudowną, niepowtarzalną kreskę. Jednak fabuła miejscami jest tak absurdalna, że traci urok. Jakby Junji zajął się samym rysowaniem paneli każdą jego pracę oceniłabym na 10.

Pokaż mimo to

avatar
984
432

Na półkach: , , ,

Boska i jedyna w swoim rodzaju Tomie: kobieta która jest niczym tornado: najpierw gorąca i wilgotna a potem zabierająca dom i auto

Kobieta która cię w sobie rozkocha a potem doprowadzi do szaleństwa lub sprawi że się zabijesz.
(Jest to też pierwsza postać stworzona przez Ito w 1987 roku dzięki której wygrał nagrodę "kazuo umezu".)

Tom pierwszy to zbiór opowiadań w całości poświęcony perypetiom naszej bohaterki i jej otoczenia. Opowiadania rozgrywają się w niewielkich odstępach czasowych ale wciąż z kolejnymi nieszczęśnikami którzy mieli okazje poznać naszą bohaterkę lub gorzej, zajść jej za skórę.

Samobójstwa, dekapitacje, morderstwa, podpalenia, tortury jak i krew lejąca się litrami to częste elementy krajobrazu więc przygotujcie się na prawdziwą rozpierduchę.

Zdecydowanym plusem oprócz "historii z jajem" jest tu też progres stylu autora. Ito rozwija swoje rysunki nadając im jeszcze większej głębi i strachu, takiego jak będziecie mieli możliwość zapoznania się w kolejnych tomach.

Co tu dużo pisać... polecam z całego serca każdemu.

Boska i jedyna w swoim rodzaju Tomie: kobieta która jest niczym tornado: najpierw gorąca i wilgotna a potem zabierająca dom i auto

Kobieta która cię w sobie rozkocha a potem doprowadzi do szaleństwa lub sprawi że się zabijesz.
(Jest to też pierwsza postać stworzona przez Ito w 1987 roku dzięki której wygrał nagrodę "kazuo umezu".)

Tom pierwszy to zbiór opowiadań w całości...

więcej Pokaż mimo to

avatar
255
236

Na półkach:

Raczej nie jest to w moim top 5 ale historie tutaj zawarte są całkiem niezłe.

Raczej nie jest to w moim top 5 ale historie tutaj zawarte są całkiem niezłe.

Pokaż mimo to

avatar
364
217

Na półkach: , ,

Ach Junji Ito i jego chora psychodeliczna twórczość!
Cóż mogę powiedzieć, pozostaję zupełnie bezbronna, zachwycona i obrzydzona jednocześnie. Pomysły autora i sposób urealnienia ich w rysunkach mangi wywołują tak sprzeczne emocje, nie ważne jednak jak bardzo będą przerażające czy chore, czytelnik chce więcej.
Nie inaczej jest z cyklem Tomie - historii o niesamowicie pięknej dziewczynie, będącej zarazem złem wcielonym, ofiarą i potworem w jednym.
Manga nie ma konkretnej fabuły ani zakończenia, jest właściwie zbiorem poszczególnych krótkich opowieści z udziałem naszej głównej bohaterki z piekła rodem. Tego połączenia historii i zakończenia chyba najbardziej mi brakowało. Gdyby autor pokusił się o połączenie wątków i stworzenia zakończenia, jak w przypadku Uzumaki, na pewno oceniłabym mangę wyżej.
Niezależnie od tego, z całego serca polecam wszystkim fanom pokręconych horrorów zalanych przemocą i psychodelią od pierwszej do ostatniej strony.

Ach Junji Ito i jego chora psychodeliczna twórczość!
Cóż mogę powiedzieć, pozostaję zupełnie bezbronna, zachwycona i obrzydzona jednocześnie. Pomysły autora i sposób urealnienia ich w rysunkach mangi wywołują tak sprzeczne emocje, nie ważne jednak jak bardzo będą przerażające czy chore, czytelnik chce więcej.
Nie inaczej jest z cyklem Tomie - historii o niesamowicie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
194
194

Na półkach: , ,

Naszła mnie ochota na kolejną mangę pana Ito. Poszłam zgodnie z chronologią wydawnictwa, więc wybór padł na pierwszy tom Kolekcji Horrorów „Tomie”. Tytuł i wygląd okładki odnosi się do imienia osoby, wokół której skupia się ten cały makabryczny horror. Podczas czytania mangi zainteresowały mnie bardzo dwie kwestie. Chciałam wiedzieć, kim jest Tomie oraz… czym jest Tomie? Pan Ito, który doskonale wie, że szastanie informacjami zabija klimat w horrorach, nie wdaje się w wyjaśnienia na temat źródła grozy w swoich dziełach. Jednak w tym przypadku wyniosłam całkiem sporo wieści i klimat nic a nic tu nie ucierpiał.
Kim jest więc Tomie?
Jak okładka niezaprzeczalnie wskazuje, mamy tu do czynienia z piękną dziewczyną, która jest jak najbardziej świadoma swojej urody. Całkiem otwarcie i często arogancko przyznaje, że nie istnieje żadna osoba, która byłaby od niej piękniejsza. Dlatego chce, żeby inni też tak uważali i najchętniej chciałaby w jakiś sposób uwiecznić tę urodę.
Nie wiemy praktycznie nic o jej przeszłości czy skąd pochodzi, a te informacje, które sama ujawnia, są jedynie wygodnymi kłamstwami. Tomie jest więc kłamczuchą albo może nawet mitomanką. W swoich kłamstwach chce się oczywiście przedstawić lepiej i jeszcze ciekawiej. Interesujące są też jej interakcje z ludźmi. Wszystkich traktuje po prostu jak przedmioty, którzy istnieją tylko po to, by ją adorować i podziwiać niczym dzieło sztuki.
A czym jest Tomie?
Z medycznego punktu widzenia można stwierdzić, że jest biologiczną anomalią, którą zainteresowałby niejeden naukowiec. Z perspektywy bohaterów mangi i też czytelnika jest ukrywającym się pod piękną twarzą… monstrum. Przypomina trochę sukuba, którego znałam z innych książek. Jej uroda ma w sobie jakąś złowrogą cząstkę, która się odzwierciedla w różnych sytuacjach. Ponadto Tomie nie umiera, Tomie potrafi się w często makabryczny sposób regenerować czy nawet duplikować i jej materiał genetyczny potrafi być dla zwykłych ludzi… niebezpieczny. Jej kobiece kopie są jeszcze bardziej przerażające i w pewien tragikomiczny sposób są też utrapieniem dla samej Tomie. W końcu trzeba wyeliminować potencjalne rywalki, gdyż może istnieć tylko jedna osoba o takiej twarzy.
W każdym rozdziale poznajemy inną potworną stronę Tomie, z którą konfrontują się ludzie, którzy mieli pecha stanąć jej na drodze. Każdy z nich ma potencjał stać się ofiarą. Szczególnie interesujący i jakże zgubny w skutkach jest wpływ, którego wywierała na mężczyzn. Tracą dosłownie dla niej głowę, co Tomie oczywiście jak najbardziej wykorzystuje do swoich celów. Uczucia, jakimi ją obdarzają oscylują pomiędzy bezinteresownym zakochaniem a pragnienia poćwiartowania obiektu swoich westchnień. Praktycznie na każdego może trafić to szaleństwo, niezależnie od wieku, wyglądu czy charakteru. Dla Tomie zrobiliby wszystko, nawet jeśli sami nie wiedzą dlaczego. Oczywiście żadne z tych uczuć nie zostaje odwzajemnione, a wręcz przeciwnie. Po oczarowaniu i zdobyciu kolejnego wielbiciela do kolekcji traciła szybko „zainteresowanie”. Oczywiście nie dowiemy się, dlaczego tak się dzieje, jak to się zaczęło i która jest prawdziwą Tomie i mam takie wrażenie, że sprawa jest bardziej skomplikowana i makabryczna niż się wydaje.
Pierwszy rozdział był oficjalnym debiutem autora i wyraźnie się odcinał od reszty jakością. Nie był to jeszcze tak rozwinięty warsztat, którego można zaobserwować w jego późniejszych dziełach, ale w przypadku mang mam zwykle tak, że doceniam ciut bardziej historię od samej wizualnej strony. A pomysł naprawdę bardzo mi się podobał, a sama Tomie była tak wyrazista i wyjątkowa, że mogłaby ujść za maskotkę dzieł pana Ito.

Naszła mnie ochota na kolejną mangę pana Ito. Poszłam zgodnie z chronologią wydawnictwa, więc wybór padł na pierwszy tom Kolekcji Horrorów „Tomie”. Tytuł i wygląd okładki odnosi się do imienia osoby, wokół której skupia się ten cały makabryczny horror. Podczas czytania mangi zainteresowały mnie bardzo dwie kwestie. Chciałam wiedzieć, kim jest Tomie oraz… czym jest Tomie?...

więcej Pokaż mimo to

avatar
431
148

Na półkach: ,

Dla tych, którzy lubią czasami się troszkę pobać i pooglądać obrzydliwe obrazki. Odkrywam coś nowego i podoba mi się.

Dla tych, którzy lubią czasami się troszkę pobać i pooglądać obrzydliwe obrazki. Odkrywam coś nowego i podoba mi się.

Pokaż mimo to

avatar
184
47

Na półkach:

To, co najbardziej podoba mi się w tej mandze, to nieprzewidywalne i odrealnione historie, które spotykają bohaterów. Dodatkowym atutem jest charakterystyczna kreska autora, który poznałabym wszędzie. Mimo, iż w Tomie można zauważyć mniej jeszcze wprawną w rysowaniu rękę w porównaniu do Uzumaki, to twarze postaci są już w pełni ukształtowane i mają swój specyficzny styl - to z pewnością ważna uwaga dla osób, które nie przepadają za mangą i anime przez wyolbrzymione oczy bohaterów. Tu tego nie ma - części ciała czy elementy przestrzeni są proporcjonalne - oczywiście do czasu, aż coś się wydarzy i staną się dziwne lub zdeformowane, ale o to w horrorze chodzi ;)

To, co najbardziej podoba mi się w tej mandze, to nieprzewidywalne i odrealnione historie, które spotykają bohaterów. Dodatkowym atutem jest charakterystyczna kreska autora, który poznałabym wszędzie. Mimo, iż w Tomie można zauważyć mniej jeszcze wprawną w rysowaniu rękę w porównaniu do Uzumaki, to twarze postaci są już w pełni ukształtowane i mają swój specyficzny styl -...

więcej Pokaż mimo to

avatar
215
163

Na półkach:

Tomie jest debiutancką pozycją jednego z najsłynniejszych japońskich mangaków - Junji Ito. Komiks jest podzielony na kilka pomniejszych historii, a ich główną bohaterką jest Tomie - femme fatale, która uwodzi meżczyzn, a potem wykorzystuje do swoich nikczemnych celów. Aaa... oczywiście jest również nieśmiertelna, a jej ciało umie przybierać dziwaczne i groteskowe formy.

Główna bohaterka jest zdecydowanie największym plusem tego cyklu. Jest jednocześnie olśniewająco piękna, intrygująca i przerażająca. Bohaterowie poboczni przy Tomie wydają się być tylko fillerami, zapełniającymi pustki na stronicach. Ponadto bardzo często się zmieniają i przez to dla czytelnika ich los jest obojętny.

Same historie (jest ich 6) są tajemnicze, niepokojące a ich zakończenia często pozostawiają więcej pytań niż odpowiedzi. To typowe dla japońskich straszaków. Mi taka konwencja odpowiada, ponieważ oddziałowuje na wyobraźnie czytelnika i sami musimy dopasować elementy układanki.

Tomie to znakomity horror i rekomenduję go wszystkim miłośnikom grozy. Widać szczególnie w pierwszych trzech opowiadaniach, że to debiut autora i jego kreska nie jest taka dobra jak w jego późniejszych pozycjach, ale wciąż jest niezła. To straszak z wysokiej półki, który ryje psychikę i najbardziej boimy się w nim tego co nie widać.

8/10

Ps. Do lektury proponuję włączyć soundtracki Akiry Yamaoki (najlepiej mix utworów z Silent Hill 1-4).

Tomie jest debiutancką pozycją jednego z najsłynniejszych japońskich mangaków - Junji Ito. Komiks jest podzielony na kilka pomniejszych historii, a ich główną bohaterką jest Tomie - femme fatale, która uwodzi meżczyzn, a potem wykorzystuje do swoich nikczemnych celów. Aaa... oczywiście jest również nieśmiertelna, a jej ciało umie przybierać dziwaczne i groteskowe...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    192
  • Chcę przeczytać
    114
  • Posiadam
    60
  • Manga
    26
  • Mangi
    10
  • Ulubione
    8
  • Komiksy
    6
  • Horror
    5
  • Komiks
    4
  • Teraz czytam
    4

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Tomie #1


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...

Przeczytaj także