rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Przesympatyczna książka, z dowcipnymi ilustracjami. Na bazie własnych bogatych doświadczeń z kotami autorka objaśnia koci świat i nieprzenikniony koci umysł. Lekka lektura do poduszki, która przy okazji, mimochodem zmieniła moje stosunki z czworonożnymi współlokatorami.

Przesympatyczna książka, z dowcipnymi ilustracjami. Na bazie własnych bogatych doświadczeń z kotami autorka objaśnia koci świat i nieprzenikniony koci umysł. Lekka lektura do poduszki, która przy okazji, mimochodem zmieniła moje stosunki z czworonożnymi współlokatorami.

Pokaż mimo to

Okładka książki Botanicum Katie Scott, Kathy Willis
Ocena 8,0
Botanicum Katie Scott, Kathy ...

Na półkach: ,

Piękna książka! Piękne ilustracje botaniczne, w stylu starych rycin, z ciekawymi krótkimi informacjami na temat roślin. Jedyne co mi przeszkadzało, to subiektywna wybiórczość przedstawionych elementów roślin - tu kwiat, tam liść, tu przekrój pylnika. Czemu akurat tak? Nie wiadomo. Pod tym względem wolę stare ryciny, na których roślina przedstawiona jest całościowo. Pomimo tej drobnej wady, książka zdecydowanie warta zapoznania się.

Piękna książka! Piękne ilustracje botaniczne, w stylu starych rycin, z ciekawymi krótkimi informacjami na temat roślin. Jedyne co mi przeszkadzało, to subiektywna wybiórczość przedstawionych elementów roślin - tu kwiat, tam liść, tu przekrój pylnika. Czemu akurat tak? Nie wiadomo. Pod tym względem wolę stare ryciny, na których roślina przedstawiona jest całościowo. Pomimo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przyjemna książka. Trochę anegdotek, trochę historii reklamy w Polsce i przełomowych reklam z tamtych czasów, trochę tła przedstawiającego rzeczywistość lat 80-tych i 90-tych. Przeszkadzało mi właśnie to trochę, bo oczekiwałam trochę więcej.

Przyjemna książka. Trochę anegdotek, trochę historii reklamy w Polsce i przełomowych reklam z tamtych czasów, trochę tła przedstawiającego rzeczywistość lat 80-tych i 90-tych. Przeszkadzało mi właśnie to trochę, bo oczekiwałam trochę więcej.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Siedem gwiazdek to może ocena trochę na wyrost, ale książka na pewno warta jest przeczytania. Na minus - fatalny miejscami język, jakim książka jest napisana, będący połączeniem sposobu tłumaczenia, jak dla pięciolatków, z naukowymi terminami medycznymi i biochemicznymi. Dodatkowo, zdecydowanie za długi rozdział o zdrowotnych skutkach picia kawy. Oba te czynniki, sprawiają, że gdzieś w połowie wspomnianego rozdziału o kawie miałam ochotę zakończyć czytanie. Na plus - rzetelne przedstawienie naukowej wiedzy na temat popularnych leków oraz składników jedzenia, i tym jak oddziałują one na nasz organizm. Odpowiedzi są wyczerpujące, nieraz zaskakujące i jak najbardziej potrzebne, w zalewającym nas morzu sprzecznych informacji i zaleceń na te tematy. Dlatego, uważam, że zdecydowanie warto przymknąć oko na minusy i pogodzić się z takim a nie innym stylem autorki, i książkę przeczytać, bo otrzymamy wiedzę, do której ciężko dotrzeć samemu, a która dotyczy naszego codziennego życia i może pomóc przeżyć nam je zdrowiej.

Siedem gwiazdek to może ocena trochę na wyrost, ale książka na pewno warta jest przeczytania. Na minus - fatalny miejscami język, jakim książka jest napisana, będący połączeniem sposobu tłumaczenia, jak dla pięciolatków, z naukowymi terminami medycznymi i biochemicznymi. Dodatkowo, zdecydowanie za długi rozdział o zdrowotnych skutkach picia kawy. Oba te czynniki, sprawiają,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kilkanaście lat zbierałam się do przeczytania Wiedźmina. W końcu stwierdziłam, że skoro nakręcono podobno przyzwoity serial (też jeszcze nie widziałam) to trzeba w końcu najpierw przeczytać, żeby móc obejrzeć. Oczekiwania ogromne. Obawy również spore, po całkowicie nieudanym podejściu do Narrenturm lata temu. Co niespodziewane - moje oczekiwania zostały całkowicie zaspokojone, nawet z nawiązką! Świetnie napisane, wciągające historie, z zaskakującą puentą, jak na opowiadania przystało. Tu muszę zaznaczyć, że właściwie, to tej książki nie przeczytałam, a wysłuchałam. Był to pierwszy audiobook, po który sięgnęłam. Nie wiem więc, na ile bardzo dobre nagranie, z całym zestawem świetnych aktorów, wpłynęło na moją tak pozytywną ocenę. Wiem jednak, że na pewno dalsze części Wiedźmina będą mi towarzyszyć w kolejnych podróżach rowerem do i z pracy.

Kilkanaście lat zbierałam się do przeczytania Wiedźmina. W końcu stwierdziłam, że skoro nakręcono podobno przyzwoity serial (też jeszcze nie widziałam) to trzeba w końcu najpierw przeczytać, żeby móc obejrzeć. Oczekiwania ogromne. Obawy również spore, po całkowicie nieudanym podejściu do Narrenturm lata temu. Co niespodziewane - moje oczekiwania zostały całkowicie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Uniwersytet malucha. Chemia organiczna dla maluchów Chris Ferrie, Cara Florance
Ocena 7,4
Uniwersytet ma... Chris Ferrie, Cara ...

Na półkach: , , ,

Chemia dla kilkulatków w formie kartonowej książeczki. Można? Można.

Chemia dla kilkulatków w formie kartonowej książeczki. Można? Można.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Album o pierwiastkach. Dokładnie tym jest ta książka. Nie jest to encyklopedia, nie jest podręcznik, ani typowa książka popularno-naukowa. To po prostu album. Pięknie wydany, na pięknym papierze, z bajecznymi zdjęciami. Uwielbiam pięknie wydane książki (potrafię kupić książkę tylko z powodu wizualnego zachwytu), a z racji zawodu - pięknie wydana książka o pierwiastkach jest spełnieniem moich marzeń. Zachwycającą stronę wizualną dopełniają tu ciekawostki towarzyszące zdjęciom każdego pierwiastka. Z każdej strony książki bije czysty zachwyt, taka dziecięca radość z poznawania otaczającego świata.
Tu muszę zaznaczyć, że czytałam oryginalne wydanie tej książki. Polskiego przekładu nie widziałam, ale mam nadzieję, że zarówno pod względem wizualnym, jak i językowym dorównują oryginałowi.

Album o pierwiastkach. Dokładnie tym jest ta książka. Nie jest to encyklopedia, nie jest podręcznik, ani typowa książka popularno-naukowa. To po prostu album. Pięknie wydany, na pięknym papierze, z bajecznymi zdjęciami. Uwielbiam pięknie wydane książki (potrafię kupić książkę tylko z powodu wizualnego zachwytu), a z racji zawodu - pięknie wydana książka o pierwiastkach jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rozczarowanie - to słowo najlepiej oddaje moje odczucia po przeczytaniu tej książki. Spodziewałam się rzetelnej i wyczerpującej książki popularnonaukowej, porządkującej natłok informacji jakie możemy znaleźć na ten, w końcu jakże ważny i aktualny, temat, a dostałam zaledwie garść interesujących faktów, zebranych w pierwszej połowie, i tak nie za długiej, książki. Drugą jej część wypełniają natomiast instrukcje jak zostać aktywistą walczącym z nadmiarem plastiku w środowisku. Zaskakująco szczegółowe instrukcje, takie jak wzór jakiegoś listu, czy spis rzeczy potrzebnych do sprzątania plaży. Podsumowując, zdecydowanie nie polecam tej książki ani jako przyjemnej lektury, ani jako źródła jakichkolwiek informacji, choć jeśli planujesz zorganizować sprzątanie plaży ze śmieci, to może Ci się przydać.

Rozczarowanie - to słowo najlepiej oddaje moje odczucia po przeczytaniu tej książki. Spodziewałam się rzetelnej i wyczerpującej książki popularnonaukowej, porządkującej natłok informacji jakie możemy znaleźć na ten, w końcu jakże ważny i aktualny, temat, a dostałam zaledwie garść interesujących faktów, zebranych w pierwszej połowie, i tak nie za długiej, książki. Drugą jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo lubię styl Aleksandry Chrobak. Zarówno w "Beduinkach na Instagramie", jak i w tej książce opisuje życie codzienne kobiet w dalekich krajach od podszewki ze zrozumieniem i otwartością na inne obyczaje. W tej książce również z miłością do kultury Iranu, którą zaraża w każdej opowiedzianej historii. Muszę przyznać, że zostałam całkowicie przekonana, że Iran jest fascynującym krajem i pomimo niesprzyjającej sytuacji politycznej koniecznie trzeba do niego pojechać.

Bardzo lubię styl Aleksandry Chrobak. Zarówno w "Beduinkach na Instagramie", jak i w tej książce opisuje życie codzienne kobiet w dalekich krajach od podszewki ze zrozumieniem i otwartością na inne obyczaje. W tej książce również z miłością do kultury Iranu, którą zaraża w każdej opowiedzianej historii. Muszę przyznać, że zostałam całkowicie przekonana, że Iran jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dla chemika pozycja obowiązkowa, choć nie jest to książka chemiczna. Jednak jeśli ktoś chce poznać historie odkrywania pierwiastków, a także ich powiązania społeczne i kulturowe, to trafił idealnie. Pełno w niej fascynujących anegdot, trochę obrazów pracy chemików w minionych wiekach, oraz rozważań na temat miejsca poszczególnych pierwiastków w świadomości społecznej. I właśnie te ostatnie są jedynym elementem nieco psującym obraz książki. Czasem za dużo w nich pustego filozofowania, nie wnoszącego nic ciekawego, stąd 9 a nie 10 gwiazdek.

Dla chemika pozycja obowiązkowa, choć nie jest to książka chemiczna. Jednak jeśli ktoś chce poznać historie odkrywania pierwiastków, a także ich powiązania społeczne i kulturowe, to trafił idealnie. Pełno w niej fascynujących anegdot, trochę obrazów pracy chemików w minionych wiekach, oraz rozważań na temat miejsca poszczególnych pierwiastków w świadomości społecznej. I...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jakoś nie udało mi się przebrnąć przez tą książkę. I to pomimo, że uwielbiam wędrować, uwielbiam przyrodę i książki przyrodnicze. Czyli wydawałoby się, że to idealna książka dla mnie, a po przeczytaniu 2/3 stwierdziłam, że dalsze męki nie mają sensu. Początek był obiecujący. Pierwsza historia o inwersji termicznej mnie zaintrygowała i niestety pozostała fragmentem, który najlepiej zapamiętałam, a to chyba nie świadczy najlepiej o reszcie książki.
Na pewno jest w tej książce dużo ciekawych informacji, ale są to informacje w dużej części praktyczne, które najlepiej sprawdzać w działaniu, a przeczytane i niewykorzystane i tak nie zapadają w pamięć.
Może zatem, jak będę jechać na łono przyrody (i nie będę się przejmować wagą bagażu) to zabiorę tę książkę ze sobą i spróbuję skonfrontować jej treść z tym co mnie tam będzie otaczać. A póki co trafia na półkę "Nieprzeczytane".

Jakoś nie udało mi się przebrnąć przez tą książkę. I to pomimo, że uwielbiam wędrować, uwielbiam przyrodę i książki przyrodnicze. Czyli wydawałoby się, że to idealna książka dla mnie, a po przeczytaniu 2/3 stwierdziłam, że dalsze męki nie mają sensu. Początek był obiecujący. Pierwsza historia o inwersji termicznej mnie zaintrygowała i niestety pozostała fragmentem, który...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka jedyna w swoim rodzaju! Absurdalne angielskie poczucie humoru, w stylu Monty Pythona czyni tę książkę autentycznie zabawną. Pomimo, że powstała w połowie ubiegłego stulecia i miała być parodią na ówczesną literaturę wysokogórską, to uważam, że niektórzy współcześni autorzy relacji z górskich wypraw również powinni ją przeczytać.

Książka jedyna w swoim rodzaju! Absurdalne angielskie poczucie humoru, w stylu Monty Pythona czyni tę książkę autentycznie zabawną. Pomimo, że powstała w połowie ubiegłego stulecia i miała być parodią na ówczesną literaturę wysokogórską, to uważam, że niektórzy współcześni autorzy relacji z górskich wypraw również powinni ją przeczytać.

Pokaż mimo to


Na półkach:

"Uważaj o czym marzysz, bo może się to spełnić". Może i banalna, ale przesympatyczna i momentami autentycznie zabawna książka o tym, że jak zdrapać lukier z idealnego wymarzonego życia, to już nie zawsze jest tak różowo. Odprężająca lektura na jesienno-zimowe wieczory.

"Uważaj o czym marzysz, bo może się to spełnić". Może i banalna, ale przesympatyczna i momentami autentycznie zabawna książka o tym, że jak zdrapać lukier z idealnego wymarzonego życia, to już nie zawsze jest tak różowo. Odprężająca lektura na jesienno-zimowe wieczory.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka może trochę rozwlekła, ale zawierająca bardzo dużo ciekawych informacji.

Książka może trochę rozwlekła, ale zawierająca bardzo dużo ciekawych informacji.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lekka, przyjemna i romantyczna, a przy tym zabawna, choć niestety śmiałam się trochę mniej niż czytając "Nie powiesz nikomu?". Jako odprężającą lekturę na ponure jesienne wieczory zdecydowanie polecam.

Lekka, przyjemna i romantyczna, a przy tym zabawna, choć niestety śmiałam się trochę mniej niż czytając "Nie powiesz nikomu?". Jako odprężającą lekturę na ponure jesienne wieczory zdecydowanie polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Praktyczny przewodnik po życiu codziennym obcokrajowca w Japonii ubrany w postać zabawnych i błyskotliwych anegdot. Może już trochę nieaktualny, bo opisujący życie w latach 80tych i 90tych, ale nadal urzekający.

Praktyczny przewodnik po życiu codziennym obcokrajowca w Japonii ubrany w postać zabawnych i błyskotliwych anegdot. Może już trochę nieaktualny, bo opisujący życie w latach 80tych i 90tych, ale nadal urzekający.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pozostaję oczarowana. Kiedy ktoś tak potrafi władać językiem i konstruować takie metafory i słowne precle to mógłby pisać (prawie) o niczym, a i tak byłoby to urzekające (choć może nie przez całą książkę). Ponieważ jednak ta książka ma jeszcze fascynujący obraz rozczarowanego życiem dwudziestoparolatka to pozostaję oczarowana.

Pozostaję oczarowana. Kiedy ktoś tak potrafi władać językiem i konstruować takie metafory i słowne precle to mógłby pisać (prawie) o niczym, a i tak byłoby to urzekające (choć może nie przez całą książkę). Ponieważ jednak ta książka ma jeszcze fascynujący obraz rozczarowanego życiem dwudziestoparolatka to pozostaję oczarowana.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Fascynująca, lekka i zabawna. Jeśli ktoś uważa, że naukowcy to nudziarze, to na pewno jeszcze nie przeczytał tej książki.

Fascynująca, lekka i zabawna. Jeśli ktoś uważa, że naukowcy to nudziarze, to na pewno jeszcze nie przeczytał tej książki.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kiedyś usłyszałam opinię, że wynalezienie bomby atomowej miało pewną zaletę - jest najlepszym strażnikiem pokoju. Mocarstwa, raz zobaczywszy do czego prowadzi jej użycie, nie będą skłonne wszczynać wojny pomiędzy sobą, z powodu groźby jej ponownego użycia. Wtedy pomyślałam, że ma to pewien sens. Po lekturze tej książki, uważam, że to stwierdzenie nie ma najmniejszego sensu. Pada tam stwierdzenie, że jeśli wojskowi sfinansują badania nad nową bronią, to nawet jeśli w zamyśle miała być bronią prewencyjną (do obrony), to zawsze znajdzie się ktoś, kto nie powstrzyma się przed jej "przetestowaniem" niezależnie od okoliczności. Czego potwierdzeniem jest historia przedstawiona w tej książce. Ponadto, dzieje badań nad bombą atomową uświadamiają również jak wiele czasem zależy od działań jednego człowieka, czasem nawet przypadkowych. A pozostawianie takich kwestii w gestii przypadku i pojedynczych ludzi wydaje się mocno nierozsądne.
Szczegółowe przedstawienie wydarzeń, od początków badań nad reakcjami jądrowymi, do czasów współczesnych powstawaniu książki (lata 60), daje dość kompletny obraz motywacji i pobudek kierujących ludźmi zaangażowanymi w te wydarzenia. I jest to naprawdę fascynujący i wciągający obraz o wielu odcieniach szarości.
Na listę lektur!

Kiedyś usłyszałam opinię, że wynalezienie bomby atomowej miało pewną zaletę - jest najlepszym strażnikiem pokoju. Mocarstwa, raz zobaczywszy do czego prowadzi jej użycie, nie będą skłonne wszczynać wojny pomiędzy sobą, z powodu groźby jej ponownego użycia. Wtedy pomyślałam, że ma to pewien sens. Po lekturze tej książki, uważam, że to stwierdzenie nie ma najmniejszego sensu....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W dobie mody na książki próbujące nam wyjaśnić jak porozumiewa się cały niby ożywiony, ale trochę mniej żywy, świat roślin i grzybów, książka Daniela Chamowitza jest jak dotąd jedyną przeze mnie czytaną, która nie irytowała mnie infantylnością i uczłowieczaniem zachowań roślin, już po paru stronach. Komunikacja w świecie roślin jest wyjaśniona przystępnie, ale bez zbędnych uproszczeń i szukania na siłę analogii do świata zwierząt. Dla mnie - odkrycie!

W dobie mody na książki próbujące nam wyjaśnić jak porozumiewa się cały niby ożywiony, ale trochę mniej żywy, świat roślin i grzybów, książka Daniela Chamowitza jest jak dotąd jedyną przeze mnie czytaną, która nie irytowała mnie infantylnością i uczłowieczaniem zachowań roślin, już po paru stronach. Komunikacja w świecie roślin jest wyjaśniona przystępnie, ale bez zbędnych...

więcej Pokaż mimo to