Poppy Wyatt niczym magnes przyciąga do siebie nietypowe, zabawne lub dziwne sytuacje, w konsekwencji których nierzadko ma kłopoty. Dzisiejszy dzień jest dla niej szczególnie fatalny. Najpierw na babskim przyjęciu z okazji zaręczyn gubi drogocenny pierścionek - pamiątkę rodzinną swojego narzeczonego, a chwilę potem z jej ręki zostaje skradziony telefon... i to przez rowerzystę! I jak tu się nie załamać, kiedy cały personel lokalu ma jej stary numer, w razie, gdyby biżuteria się znalazła? Kontynuując swe poszukiwania, znajduje w śmieciach całkiem sprawny telefon, wprawdzie to nie najnowszy model, a z tyłu ma nalepkę z logo jakiejś firmy, ale znalezione - nie kradzione, prawda? Poppy postanawia zaopiekować się "nową" komórką, dzięki czemu poznaje gburowatego ważniaka w garniturze - Sama. Mężczyzna nie jest zbytnio zadowolony, że jakaś pokręcona baba ma telefon jego asystentki, ale przecież nie odbierze jej go siłą. A co na to Poppy? Czy znajdzie swoją zgubę? A może pierścionek zaręczynowy nie będzie już więcej potrzebny?

Zdaję sobie sprawę, że cała ta sytuacja z telefonem znalezionym w śmieciach może wydać się irracjonalna. Decyzja o zatrzymaniu go przez Poppy i brak żadnych konsekwencji z tego tytułu również nie wypada realnie, w końcu jaka firma pozwoliłaby sobie na czytanie korespondencji przez przypadkową osobę? Oprócz tego większość telefonów ma teraz możliwość założenia hasła, więc wydaje mi się, że dla dodatkowego bezpieczeństwa danych na komórce asystentki właściciela firmy, w normalnym wypadku, znajdowałaby się blokada z jakimś trudnym kodem. Mimo to podczas lektury nie skupiałam się na tym. To tylko fikcja literacka, więc podeszłam do tego z przymrużeniem oka.

Historia Poppy jest urocza, Sophie Kinsella w bardzo szczery sposób zaprezentowała przygotowania ślubne, ukazując ich prawdziwe oblicze. I nie mam na myśli wyłącznie problemów z ułożeniem włosów czy dobraniem krawatu. Zawile i w pozornie zły sposób przedstawiła również relacje Poppy z przyszłymi teściami, którzy byli ponadprzeciętnie inteligentnymi osobami. Bo jak tu się nie czuć gorszym, kiedy własny narzeczony wykłada na uniwersytecie, a jego rodzice mają na koncie sporo naukowych publikacji? "Mam twój telefon" pokazuje, że nie warto osądzać po pozorach. Uczy, że każdą decyzję należy przemyśleć, że trzeba akceptować siebie i stawiać się na równi z innymi.

Dawno tak się nie uśmiałam. Na kartach tej opowieści dominuje wszechobecny komizm - wszystko to za sprawą głównej bohaterki, którą autorka przedstawiła jako lekko roztrzepaną fizjoterapeutkę.  Wiedzcie, że tam, gdzie panna Wyatt, tam huragan szalonych i zabawnych pomysłów, które tylko jej wydają się zupełnie normalne. Sophie Kinsella poprowadziła bardzo spójną, choć momentami przewidywalną akcję, urozmaiciła ją treściwymi dialogami i uzupełniła, wprowadzając inne formy - esemesy oraz maile. Do tego zamieściła mnóstwo przypisów, będących wisienką na torcie, gdyż każdy z nich to naprawdę "inteligentny" komentarz w wykonaniu Poppy. To naprawdę dobra komedia oraz lekka i przyjemna książka, którą warto poznać w wolnej chwili.

Poppy Wyatt niczym magnes przyciąga do siebie nietypowe, zabawne lub dziwne sytuacje, w konsekwencji których nierzadko ma kłopoty. Dzisiejszy dzień jest dla niej szczególnie fatalny. Najpierw na babskim przyjęciu z okazji zaręczyn gubi drogocenny pierścionek - pamiątkę rodzinną swojego narzeczonego, a chwilę potem z jej ręki zostaje skradziony telefon... i to przez...

Ta ksiazka jest rozkoszna!Doslownie.
Wpadla w moje rece przypadkowo, zaintrygowala, wiec bez chwili zwloki wkroczylam w zwariowany swiat Poppy Wyatt, kobiety o wielkim sercu i rownie duzym poczuciu humoru.
Poppy poznajemy w niecodziennych okolicznosciach, kiedy upojona alkoholem nurkuje pod stolikiem hotelowej restauracji, w poszukiwaniu drogocennego pierscionka zareczynowego. Jej starania sa bezowocne, a za kilka godzin ma spotkac sie z przyszlymi tesciami, na uroczystej kolacji i zaprezentowac pamiatke rodzinna. Poppy jest bliska placzu. Na domiar zlego rabus kradnie jej telefon. W calym tym ferworze, w obliczu zalamania nerwowego, bohaterka znajduje w koszu na smieci telefon komorkowy, ktory ochoczo przywlaszcza. Wkrotce, zglasza sie jego wlasciciel, Poppy nie zamierza jednak oddac telefonu. Sprawy komplikuja sie, akcja nabiera tempa.
Wlascicielam telefonu jest Sam , ktoremu Poppy zachodzi gleboko za skore.
Wiecej szczegolow nie zdradze, dodam tylko, ze warto siegnac po te ksiazke. Mozna posmiac sie, wruszyc, zaniepokoic, zaskoczyc.
Fabula lektury stanowi, moim zdaniem, dobry pomysl na scenariusz do pierwszorzednej komedii romantycznej. Z przyjemnoscia obejrzalabym ekranizacje tej ksiazki.
Polecam!

Ta ksiazka jest rozkoszna!Doslownie.
Wpadla w moje rece przypadkowo, zaintrygowala, wiec bez chwili zwloki wkroczylam w zwariowany swiat Poppy Wyatt, kobiety o wielkim sercu i rownie duzym poczuciu humoru.
Poppy poznajemy w niecodziennych okolicznosciach, kiedy upojona alkoholem nurkuje pod stolikiem hotelowej restauracji, w poszukiwaniu drogocennego pierscionka...

Świetna! Czytałam będąc na urlopie, relaks gwarantowany.

Świetna! Czytałam będąc na urlopie, relaks gwarantowany.

To komedia romantyczna - dla mnie rzadkość pośród książek. Fajna akcja, dużo zabawnych sytuacji. Nie pierwsza to książka pani Kinselli która mi się bardzo podoba. Oceniam wysoko, dodaję autorkę do ulubionych (choć dziwnie mieć ją obok np. Murakamiego - inny styl) i polecam wszystkim, chyba, że ktoś nie lubi gatunku komedii romantycznej.

To komedia romantyczna - dla mnie rzadkość pośród książek. Fajna akcja, dużo zabawnych sytuacji. Nie pierwsza to książka pani Kinselli która mi się bardzo podoba. Oceniam wysoko, dodaję autorkę do ulubionych (choć dziwnie mieć ją obok np. Murakamiego - inny styl) i polecam wszystkim, chyba, że ktoś nie lubi gatunku komedii romantycznej.

Dobra książka, miło się czytało. i tyle, lekka, odmóżdżająca, przyjemna

Dobra książka, miło się czytało. i tyle, lekka, odmóżdżająca, przyjemna

Taka książka na dojazd do pracy. Chwilami zabawnie, błyskawicznie się czyta i błyskawicznie znika z głowy.

Taka książka na dojazd do pracy. Chwilami zabawnie, błyskawicznie się czyta i błyskawicznie znika z głowy.

Jak rzadko sięgnęłam po książkę dla dorosłych
i zarwałam przez nią kawał nocy ;-)

Zabawna, intrygująca, zaskakująca, wciągająca, rewelacyjna!
Taka jest książka "Mam twój telefon" Sophie Kinselli.

Miła, dobra, pomocna, ciekawska, irytująca, cudowna!
Taka jest Poppy - bohaterka tej powieści.

Poppy znajduje telefon wyrzucony przez byłą asystentkę pewnego biznesmena.
Jej telefon skradziono, więc chwilowo przywłaszcza sobie cudzy,
bo czeka na informację od obsługi hotelu, że znaleziono jej pierścionek.
Nie byle jaki pierścionek - to pierścionek zaręczynowy - rodowa pamiątka
rodziny narzeczonego. A ślub wkrótce.

Tak zaczyna się ta niesamowita opowieść.
Ale to tylko wierzchołek góry...

Jest tu trochę miłości, nieco asertywności (a może jej braku),
sporo wtykania nosa w cudze sprawy, mnóstwo dobrych chęci,
kilka kompleksów, jedna intryga (a może więcej),
marzenia, plany, zguby, podejrzenia, donosy.

Początkowo wydawało mi się, że to komedia pomyłek.
Potem płynnie przeszła w powieść obyczajową z nutką romansu,
by ujawnić wątek sensacyjny i przerodzić w zagadkę detektywistyczną,
i zakończyć się akcentem....
O, finału nie zdradzę ;-p
Przeczytajcie sami :-)


https://bajdocja.blogspot.com/2022/11/mam-twoj-telefon.html

Jak rzadko sięgnęłam po książkę dla dorosłych
i zarwałam przez nią kawał nocy ;-)

Zabawna, intrygująca, zaskakująca, wciągająca, rewelacyjna!
Taka jest książka "Mam twój telefon" Sophie Kinselli.

Miła, dobra, pomocna, ciekawska, irytująca, cudowna!
Taka jest Poppy - bohaterka tej powieści.

Poppy znajduje telefon wyrzucony przez byłą asystentkę pewnego biznesmena.
Jej...

Bardzo fajna i przyjemna historia 🙂

Bardzo fajna i przyjemna historia 🙂

📖🐲
Moim zdaniem urocza i naprawdę super się przy niej bawiłam, niektóre sytuacje również bardzo mnie śmieszyły, mimo potencjału dla krindżu — a jednak nie, bo bohaterka i jej perypetie opisane są z czułością i zrozumieniem i nie robi się z niej kompletnej idiotki tylko niepewną siebie, choć zdecydowanie bystrą romantyczkę. Oczywiście końcówka jest przesłodzona, historia raczej bez zaskoczeń, ale nie miałam ochoty niczego przekartkować, opowieść mnie zaciekawiła, bohaterowie nie są super płascy, choć oczywiście stereotypowi, ale jako miła rozrywka na jeden dzień u mnie sprawdziła się znakomicie. I chyba ostatnio tęskniłam za romansami w „starszym" stylu bez, nomen omen, wsadzania wszędzie anatomicznie opisanych scen erotycznych. Ja bardzo polecam.

📖🐲
Moim zdaniem urocza i naprawdę super się przy niej bawiłam, niektóre sytuacje również bardzo mnie śmieszyły, mimo potencjału dla krindżu — a jednak nie, bo bohaterka i jej perypetie opisane są z czułością i zrozumieniem i nie robi się z niej kompletnej idiotki tylko niepewną siebie, choć zdecydowanie bystrą romantyczkę. Oczywiście końcówka jest przesłodzona, historia...

Strasznie fajna książka, przyjemna, leciutka i szybka do przeczytania, a to nie wszystko. Świetny romans/komedia o kobiecie, która przez przypadek znajduje telefon w śmieciach i poznaje ciekawego oraz tajemniczego mężczyznę. Fabuła straaasznie wciąga i nie było rzeczy, która odciągnęłaby mnie od niej!

Strasznie fajna książka, przyjemna, leciutka i szybka do przeczytania, a to nie wszystko. Świetny romans/komedia o kobiecie, która przez przypadek znajduje telefon w śmieciach i poznaje ciekawego oraz tajemniczego mężczyznę. Fabuła straaasznie wciąga i nie było rzeczy, która odciągnęłaby mnie od niej!