Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Z Kingiem mam różne relację, ale ta książka mnie porwała w wir zabawy w Lunaparku, aczkolwiek nie była to miłość wzajemna od pierwszych stron. Najpierw myślałem, że przez nią nie przebrnę. Jak zaczęła się jazda nie wiedziałem kiedy przestać.
Devin- młody student zatrudnia się w tytułowym ,,Joylandzie' na okres wakacyjny, próbując w ten sposób zapomnieć o jego byłem miłości . Jednak jak to u S. Kinga bywa nic nie jest takie proste i przyjemne na jakie wygląda. Mianowicie owy lunapark skrywa pewną tajemnicę , którą Dev postanawia rozwiązać... Czy mu się uda? Przekonajcie się sami.

Z Kingiem mam różne relację, ale ta książka mnie porwała w wir zabawy w Lunaparku, aczkolwiek nie była to miłość wzajemna od pierwszych stron. Najpierw myślałem, że przez nią nie przebrnę. Jak zaczęła się jazda nie wiedziałem kiedy przestać.
Devin- młody student zatrudnia się w tytułowym ,,Joylandzie' na okres wakacyjny, próbując w ten sposób zapomnieć o jego byłem...

No co tu oceniać i opiniować? Klasyka, którą trzeba, a chociażby należałoby znać.

No co tu oceniać i opiniować? Klasyka, którą trzeba, a chociażby należałoby znać.

Królowa tym razem (jak z resztą zawsze ) zaskakuje.
Pomimo ciężkiego tematu czyta się bardzo szybko, wielowątkowość jak to u Bondy bywa nie pozwala się nudzić

Królowa tym razem (jak z resztą zawsze ) zaskakuje.
Pomimo ciężkiego tematu czyta się bardzo szybko, wielowątkowość jak to u Bondy bywa nie pozwala się nudzić

Jejciu! Ja nie jestem homofobem, ale ten książę to działał mi na nerwy, a jednocześnie im kibicowałem . Polecam

Jejciu! Ja nie jestem homofobem, ale ten książę to działał mi na nerwy, a jednocześnie im kibicowałem . Polecam

Uwielbiam Dagmarę, więc oczywistym było, że prędzej czy później wpadnie w moje czytelnicze życie ta książka. Szczerze czytało się nawet lekko, o ile barwne ma życie w programie o tyle nie wiem czy wart było wydawania książki, przeczytana z sympatii do Dagmary, ale jest to typ książki ,, drugi raz nie przeczytam''

Uwielbiam Dagmarę, więc oczywistym było, że prędzej czy później wpadnie w moje czytelnicze życie ta książka. Szczerze czytało się nawet lekko, o ile barwne ma życie w programie o tyle nie wiem czy wart było wydawania książki, przeczytana z sympatii do Dagmary, ale jest to typ książki ,, drugi raz nie przeczytam''

Jedna z nielicznych książek wysłuchanych w formie audiobooka. Jestem wielkim fanem twórczości Juliusza Verne, a jakoś nigdy nie było mi po drodze w mojej edukacji, aby trafić na tę lekturę- i szczerze, żałuje...
Niesamowita, wciągająca, bawiąca, pozwalająca poznać rąbek świata, innej kultury książka dla małych i dużych. Serdecznie polecam

Jedna z nielicznych książek wysłuchanych w formie audiobooka. Jestem wielkim fanem twórczości Juliusza Verne, a jakoś nigdy nie było mi po drodze w mojej edukacji, aby trafić na tę lekturę- i szczerze, żałuje...
Niesamowita, wciągająca, bawiąca, pozwalająca poznać rąbek świata, innej kultury książka dla małych i dużych. Serdecznie polecam

Dobra, przestrzegająca. Każda młoda kobieta powinna przeczytać

Dobra, przestrzegająca. Każda młoda kobieta powinna przeczytać

Hashtag to opowieść skonstruowana tak, aby wzbudzać i trzymać w napięciu. I taka właśnie jest. Strony przelatują przez palce jak piasek, nie wiadomo kiedy i człowiek kończy. Może i temat oklepany, bo internet, hashtagi , zaginięcia, ale czyta się bardzo dobrze.
Jeśli ktoś lubi pióro Mroza to na pewno się tutaj odnajdzie

Hashtag to opowieść skonstruowana tak, aby wzbudzać i trzymać w napięciu. I taka właśnie jest. Strony przelatują przez palce jak piasek, nie wiadomo kiedy i człowiek kończy. Może i temat oklepany, bo internet, hashtagi , zaginięcia, ale czyta się bardzo dobrze.
Jeśli ktoś lubi pióro Mroza to na pewno się tutaj odnajdzie

Ciekawie napisana w formie autobiografii autora, wciągająca.

Ciekawie napisana w formie autobiografii autora, wciągająca.

No coby nie mówić, Pan Mróz w mojej opinii dobrze prowadzi postać, a to co się tu stanęło...
Trzymało w napięciu, tym bardziej, że książka wyszła już jakiś czas temu, a wydarzenia- choć fikcyjne- dzieją się nadal..
No to jest CHYŁKA nic więcej nie trzeba mówić.

No coby nie mówić, Pan Mróz w mojej opinii dobrze prowadzi postać, a to co się tu stanęło...
Trzymało w napięciu, tym bardziej, że książka wyszła już jakiś czas temu, a wydarzenia- choć fikcyjne- dzieją się nadal..
No to jest CHYŁKA nic więcej nie trzeba mówić.

,,Miłość leczy rany'' to opowieść o miłości, wierności, wierzeniach i oddaniu odgrywająca się między Polską a Kazachstanem.- kiedy trzeba poświęceniu życia dla ratowania osoby, która jest dla nas ważna. Oczywiście historię te dałoby się zamknąć zapewne w 350 stronach, ale właśnie w tym cała magia , że historia jest tak zbudowana, że nie dało się tego zrobić. Książka pozostawiła we mnie pewne niedopowiedzenia, wzbudziła zainteresowanie tamtejszą stroną świata.

,,Miłość leczy rany'' to opowieść o miłości, wierności, wierzeniach i oddaniu odgrywająca się między Polską a Kazachstanem.- kiedy trzeba poświęceniu życia dla ratowania osoby, która jest dla nas ważna. Oczywiście historię te dałoby się zamknąć zapewne w 350 stronach, ale właśnie w tym cała magia , że historia jest tak zbudowana, że nie dało się tego zrobić. Książka...

Przeczytałem zaś te dzieło wciągnięty pierwszą częścią, i Mój Pnie Boże...
Czytało sie dobrze, prosty zrozumiały język i to na plus, ale jeszcze nigdy w moim długim czytelniczym życiu żadna z czytanych książek nie wzbudziła we mnie takiej frustracji... miałem ochotę udusić bohaterów. Pani Blanko, jak tak można szarpać emocje zwykłego zjadacza chleba... :D Końcówka książki totalnie mną wstrząsnęła... nie mogę wyjść z szoku... myśli pędzą w mojej głowie szybciej niż fizyka na to pozwala...

Przeczytałem zaś te dzieło wciągnięty pierwszą częścią, i Mój Pnie Boże...
Czytało sie dobrze, prosty zrozumiały język i to na plus, ale jeszcze nigdy w moim długim czytelniczym życiu żadna z czytanych książek nie wzbudziła we mnie takiej frustracji... miałem ochotę udusić bohaterów. Pani Blanko, jak tak można szarpać emocje zwykłego zjadacza chleba... :D Końcówka...

Zarzekałem się, że nie czytam erotyków....
No i stało się. Zderzyłem się z 365 dniami i czy żałuję? Nie, choć wiem, że książce do ideału daleko. Ale umówmy się: książka ta nie aspiruje do miana nagrodzonej Noblem. Ma być po prostu zwykłym zabiciem czasu, z dobrym seksem, a tak ową jest. I o ile czasem główna bohaterka działała mi na nerwy, a dziki seks był po prostu gwałtem, to nie można odmówić książce braku logiki, bo choć czasem jest nagła zmiana akcji to i tak wszystko się ze sobą łączy.

Zarzekałem się, że nie czytam erotyków....
No i stało się. Zderzyłem się z 365 dniami i czy żałuję? Nie, choć wiem, że książce do ideału daleko. Ale umówmy się: książka ta nie aspiruje do miana nagrodzonej Noblem. Ma być po prostu zwykłym zabiciem czasu, z dobrym seksem, a tak ową jest. I o ile czasem główna bohaterka działała mi na nerwy, a dziki seks był po prostu...

Ot książeczka dla fanów serialu Netflixa. Czytało się szybko i w miarę dobrze.

Ot książeczka dla fanów serialu Netflixa. Czytało się szybko i w miarę dobrze.

No to po prostu Chyłka. Tutaj wszystko szybko się dzieje, taj jak lubię i chociaż ta seria ma kilka rzeczy, które jakoś mi się nie kleją, to czytam zawsze z fascynacją.

No to po prostu Chyłka. Tutaj wszystko szybko się dzieje, taj jak lubię i chociaż ta seria ma kilka rzeczy, które jakoś mi się nie kleją, to czytam zawsze z fascynacją.

Grubość to akurat jej plus. Jak to u Pani Kasi bywa wątków tysiąc i każdy doprowadzony do końca. Uwielbiam tę serie. Polecam czytać jeśli ktoś lubi wielowątkowe powieści, gdzie nic nie jest jasne do końca.

Grubość to akurat jej plus. Jak to u Pani Kasi bywa wątków tysiąc i każdy doprowadzony do końca. Uwielbiam tę serie. Polecam czytać jeśli ktoś lubi wielowątkowe powieści, gdzie nic nie jest jasne do końca.

Wszystko ładnie, pięknie.
Ona się zakochała, On się zakochał....
kolejna historia o wielkiej miłości? Ano nie do końca..
Czytało się średnio, ale może być... chociaż nie wiem czy będę kontynuował tę serię.

Wszystko ładnie, pięknie.
Ona się zakochała, On się zakochał....
kolejna historia o wielkiej miłości? Ano nie do końca..
Czytało się średnio, ale może być... chociaż nie wiem czy będę kontynuował tę serię.

Czytana dla zabicia czasu, a co się naśmiałem to moje. Omijam książki LGBT szerokim łukiem, ale ta jest warta uwagi

Czytana dla zabicia czasu, a co się naśmiałem to moje. Omijam książki LGBT szerokim łukiem, ale ta jest warta uwagi

Czytam wiele hoerroro-podobnych klimatów, ale żadna książka nie przeraziła mnie aż tak jak ta. Strach potęguje myśl że przecież każdy z nas mógł trafić w to piekło jakim bywa zagubienie się w lesie

Czytam wiele hoerroro-podobnych klimatów, ale żadna książka nie przeraziła mnie aż tak jak ta. Strach potęguje myśl że przecież każdy z nas mógł trafić w to piekło jakim bywa zagubienie się w lesie

Fabuły tego dramatu chyba nie trzeba nikomu przedstawiać... On kocha Ją, Ona kocha Jego, lecz nie mogą być razem. Klasyk, który każdy powinien znać.

Fabuły tego dramatu chyba nie trzeba nikomu przedstawiać... On kocha Ją, Ona kocha Jego, lecz nie mogą być razem. Klasyk, który każdy powinien znać.