-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać442
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2024-05-21
2023-12-23
O działaniu niepożądanym czytamy najczęściej w ulotce dołączonej do lekarstwa i o takie skojarzenie prawdopodobnie chodziło autorowi, bo o czarnych stronach przemysłu farmaceutycznego będzie tu mowa.
Początek przypomina rozsypane puzzle, które na pierwszy rzut oka zupełnie do siebie nie pasują, ale to rzecz jasna pozory, bo wystarczy poświęcić im chwilę, by z tego chaosu wyłonił się spektakularny w swym założeniu obraz.
Muszę przyznać, że ciekawe indywidua sprezentował nam w "Działaniu niepożądanym" Thomas Arnold. Poznajmy pewnego farmaceutę, który "żadnej babie nie przepuści" i jego matkę, mieszkankę ekskluzywnego apartamentowca dla seniorów, w której lekach syn odkrywa tajemniczą różową tabletkę. Czy to ona odpowiada za koszmarne skutki uboczne nękające tę kobietę?
Wokół głównego bohatera zaczynają dziać się dziwne i mocno niepokojące rzeczy a on sam, jak i jego rodzina mają wielu wrogów. Mimo dosyć poważnej tematyki i koszmarów rodem z horroru autor ma niebywałą lekkość pisania i świetne poczucie humoru, nieustannie pobudzał moją ciekawość licznymi plot twistami i dynamiką opisywanych wydarzeń, choć nie ukrywam, że Jego skłonność do dygresji spowodowała, że kilka razy przemknęło mi przez myśl: chłopie do brzegu!
Najbardziej urzekł mnie fragment o pasji czytania pani Marii i zakupach książkowych jej syna. Czy i mnie na starość ktoś książkę poda?
Genialna intryga kryminalna i praca farmaceuty w pigułce to właśnie znajdziecie w najnowszym thrillerze medycznym Thomasa Arnolda, za który serdecznie Wyżej Wymienionemu dziękuję nie zapominając o Wydawcy.
O działaniu niepożądanym czytamy najczęściej w ulotce dołączonej do lekarstwa i o takie skojarzenie prawdopodobnie chodziło autorowi, bo o czarnych stronach przemysłu farmaceutycznego będzie tu mowa.
Początek przypomina rozsypane puzzle, które na pierwszy rzut oka zupełnie do siebie nie pasują, ale to rzecz jasna pozory, bo wystarczy poświęcić im chwilę, by z tego chaosu...
2023-12-31
"Witajcie w Wieczności" to najnowsza propozycja szwedzkiej pisarki Camilli Grebe.
"To, co wydaje się nie do pomyślenia, jest nie do pomyślenia tylko do momentu, gdy się wydarzy". Tytułowa Wieczność to nazwa domu, w którym dochodzi do tragicznych w skutki wydarzeń. Teraźniejszość przeplata się ze wspomnieniami życia Lykke i jej rodziny, a pierwszoosobowa narracja stwarza poczucie pewnej intymności, skraca dystans, buduje relację, angażuje. To przede wszystkim opowieść matki, która jest w stanie zrobić wszystko, by chronić swe dzieci.
Od pierwszych stron wciąga nas mocno wyczuwalny klimat Skandynawii, intrygująca zagadka kryminalna i równie ciekawe tło społeczno-obyczajowe. Wszystko wiedzie ku przeszłości, bo właśnie tam tkwi klucz do rozwiązania wszelkich tajemnic.
Sielsko położone domostwo staje się sceną brutalnych zajść i ku naszej zgrozie okazuje się skrywać wiele brudnych sekretów. Z zapartym tchem śledzimy rozgrywające się wydarzenia, a toczące się nieśpiesznie śledztwo odsłania coraz paskudniejsze oblicze prawdy.
"Witajcie w Wieczności" to na wskroś skandynawska, mocno psychologiczna, nieoczywista i bardzo tajemnicza opowieść o matczynej miłości, braterskiej więzi, kłamstwach i złu, które czai się tuż pod powierzchnią.
"Witajcie w Wieczności" to najnowsza propozycja szwedzkiej pisarki Camilli Grebe.
"To, co wydaje się nie do pomyślenia, jest nie do pomyślenia tylko do momentu, gdy się wydarzy". Tytułowa Wieczność to nazwa domu, w którym dochodzi do tragicznych w skutki wydarzeń. Teraźniejszość przeplata się ze wspomnieniami życia Lykke i jej rodziny, a pierwszoosobowa narracja stwarza...
2023-12-30
Jeśli masz ochotę na naprawdę dobry kryminał to "Dwunasty" z pewnością spełni Twoje oczekiwania.
Tak jak wigilijna kolacja nie może odbyć się bez dwunastu potraw, tak i On nie może przestać zabijać, dopóki nie osiągnie tej znamiennej w znaczenie liczby. Co kieruje tajemniczym Jerrym? Tego dowiemy się dopiero, poznawszy dwunastą jego ofiarę.
Od dłuższego czasu zamierzałam sięgnąć po książki Aldony Reich i dopiero przy "Dwunastym" pojawiła się taka okazja. Spotkanie okazało się na tyle intrygujące, że teraz z pewnością nie odmówię sobie powrotu do wcześniejszych powieści autorki.
Pierwszym walorem jest konstrukcja postaci, od śledczych począwszy, na głównym antagoniście i jego ofiarach skończywszy. Krótkie rozdziały nadają dodatkowej dynamiki i tak szybkiej już akcji. Czytelnik od początku wie, że ma do czynienia z jednym sprawcą, jednak policja początkowo nie łączy tych zgonów. Szczegółowo zaplanowane morderstwa nie były zbyt krwawe, ale pomysłowe i inne dla każdej z ofiar. Najważniejsze było jednak pytanie dlaczego? Co kierowało zabójcą, według jakiego klucza dobierał swe ofiary i kto będzie następny? Tutaj znaczenie odgrywa czas, albowiem do wszystkich zbrodni dochodzi w Wigilię Bożego Narodzenia.
Jeśli masz ochotę na naprawdę dobry kryminał to "Dwunasty" z pewnością spełni Twoje oczekiwania.
Tak jak wigilijna kolacja nie może odbyć się bez dwunastu potraw, tak i On nie może przestać zabijać, dopóki nie osiągnie tej znamiennej w znaczenie liczby. Co kieruje tajemniczym Jerrym? Tego dowiemy się dopiero, poznawszy dwunastą jego ofiarę.
Od dłuższego czasu...
2023-12-29
Sama nie wiem, co takiego jest w książkach Ilony Gołębiewskiej, że chwytam za każdą bez chwili wahania. Czy to piękny język i przyjemny w odbiorze styl, czy niezwykle życiowa, chwytająca za serce fabuła, czy też bohaterowie, tacy jak my, z ich troskami dnia codziennego, a może niespotykana mądrość wypływająca z każdej historii? Myślę, że wszystko to razem składa się na cudowną bliską naszym sercom opowieść. Tak stało się również w przypadku najnowszej powieści autorki zatytułowanej "Ktoś mi bliski".
To historia dwóch sióstr mieszkających w Warszawie, prowadzących uroczy sklepik ze starociami z duszą. Gdy w ich ręce trafia piękny medalion ze szmaragdem, postanawiają poznać jego historię.
"Ktoś mi bliski" to piękna, wzruszająca, pełna niezwykłych tajemnic opowieść, o tym, że wielu z nas nosi w sercu jakąś niezagojoną ranę, która karze tęsknić, karmić się wspomnieniami, żyć przeszłością, ale to przecież przyszłość i związane z nią plany i marzenia sprawiają, że możemy być naprawdę szczęśliwi.
Sama nie wiem, co takiego jest w książkach Ilony Gołębiewskiej, że chwytam za każdą bez chwili wahania. Czy to piękny język i przyjemny w odbiorze styl, czy niezwykle życiowa, chwytająca za serce fabuła, czy też bohaterowie, tacy jak my, z ich troskami dnia codziennego, a może niespotykana mądrość wypływająca z każdej historii? Myślę, że wszystko to razem składa się na...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-12-28
2023-12-20
"Diabelski krąg" to już czwarty tom z prokurator Seredyńską Przemysława Borkowskiego i muszę przyznać, że z książki na książkę jest coraz lepiej, aż strach pomyśleć co będzie dalej!
Na pogrzebie ojca Gabrieli Seredyńskiej dochodzi do nieprzyjemnych incydentów, które budzą podejrzenia pani prokurator.
Cała seria charakteryzuje się trzymającą w napięciu, wciągającą i rozbudowaną fabułą z licznymi plot twistami, świetną kreacją postaci, intrygą na najwyższym poziomie i elementami charakterystycznymi dla powieści sensacyjnej i kryminalnej. Główna bohaterka od samego początku skradła moje serce i bardzo lubię towarzyszyć jej we wszystkich prowadzonych przez nią sprawach.
Znajdziemy tu mnóstwo nawiązań do myśliwych i ich rytuałów, polowań, kultu zabijania i spożywania upolowanego zwierzęcia, zmowy na najwyższych kręgach. Klimatem przypominała "Prowadź swój pług przez kości umarłych" Olgi Tokarczuk, którą również serdecznie polecam.
"Diabelski krąg" to już czwarty tom z prokurator Seredyńską Przemysława Borkowskiego i muszę przyznać, że z książki na książkę jest coraz lepiej, aż strach pomyśleć co będzie dalej!
Na pogrzebie ojca Gabrieli Seredyńskiej dochodzi do nieprzyjemnych incydentów, które budzą podejrzenia pani prokurator.
Cała seria charakteryzuje się trzymającą w napięciu, wciągającą i...
2023-12-19
Wystraszyła mnie ilość bohaterów wymienionych "na dzień dobry", ale na szczęście nie odczułam w związku z tym żadnych niedogodności podczas lektury i dałam się ponieść historii. A opowiada ona o mieszkańcach najbardziej zaniedbanej ulicy w mieście, ulicy pełnej niespodzianek.
Na początek autorka przeniosła mnie w lata dziewięćdziesiąte do czasów mojego beztroskiego dzieciństwa, gdzie pewien tajemniczy jegomość postanowił obdarować wszystkie dzieciaki z ulicy Pogodnej.
Mijają lata a na Pogodnej coraz mniej dzieci. W poszukiwaniu inspiracji na świąteczną opowieść pewna znana, cierpiąca na blokadę twórczą pisarka, trafia tu w poszukiwaniu weny.
"Mikołaj z ulicy Pogodnej" Joanny Szarańskiej to historia o potędze dobrych uczynków, które ofiarowane bezinteresownie, potrafią wrócić do nas ze zdwojoną mocą!
Powieść wciągnęła mnie od pierwszych stron i urzekła swoim klimatem. Ciepła, urocza i zabawna, w której świąteczne przygotowania przeplatają się z problemami dnia codziennego. Wprowadza wspaniałą atmosferę i tryska optymizmem. Rozbrzmiewa kolędami i pachnie piernikiem. Zachwyca lekkością i angażuje w sprawy bohaterów.
Wystraszyła mnie ilość bohaterów wymienionych "na dzień dobry", ale na szczęście nie odczułam w związku z tym żadnych niedogodności podczas lektury i dałam się ponieść historii. A opowiada ona o mieszkańcach najbardziej zaniedbanej ulicy w mieście, ulicy pełnej niespodzianek.
Na początek autorka przeniosła mnie w lata dziewięćdziesiąte do czasów mojego beztroskiego...
2023-12-27
"Festiwal lodowych serc" to nic innego jak kontynuacja "Wypożyczalni świętych Mikołajów" autorstwa niezawodnej Agaty Przybyłek, którą szczególnie cenię za niebanalne poczucie humoru. Na książkę składają się historie kilkorga dobrze nam znanych bohaterów, którzy powracają do nas starsi o rok, choć nie zabraknie też nowych twarzy. Jak na jedną powieść to całkiem zacne grono barwnych osobowości, których koleje losu są tak ściśle ze sobą splecione, iż tworzą jedną nierozerwalną całość.
Dwudziestoczteroletni 𝗠𝗶𝗸𝗼ł𝗮𝗷 to niezły snajper i bynajmniej nie strzela ślepakami, spodziewa się trzeciego dziecka z trzecią kobietą. W przeciwieństwie do 𝗝𝘂𝘀𝘁𝘆𝗻𝘆 i 𝗚𝗿𝘇𝗲𝗴𝗼𝗿𝘇𝗮, którzy najbardziej ma świecie pragną zostać rodzicami.
𝗔𝗺𝗮𝗻𝗱𝗮 próbuje na nowo ułożyć sobie życie, czy znajdzie się w nim miejsce dla uroczego sąsiada 𝗞𝘀𝗮𝘄𝗲𝗿𝗲𝗴𝗼? A wspólne święta 𝗠𝗮𝗴𝗱𝘆 i jej dziesięcioletniego syna 𝗞𝗮𝗷𝘁𝗸𝗮 przerwie całkiem nieoczekiwana wizyta.
Przypominająca kalendarz adwentowy okładka sprawia, że wraz z bohaterami odliczamy dni do zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia. Było to całkiem przyjemne i na tyle absorbujące, że jak zwykle nim się człek obejrzał... święta, święta i już po.
"Festiwal lodowych serc" to nic innego jak kontynuacja "Wypożyczalni świętych Mikołajów" autorstwa niezawodnej Agaty Przybyłek, którą szczególnie cenię za niebanalne poczucie humoru. Na książkę składają się historie kilkorga dobrze nam znanych bohaterów, którzy powracają do nas starsi o rok, choć nie zabraknie też nowych twarzy. Jak na jedną powieść to całkiem zacne grono...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-12-21
Jestem bardzo wyrozumiała dla świątecznych powieści, to jedyny gatunek, w którym toleruję nadmiar "cukru w cukrze" i nie rzygam przy tym tęczą. Jednak wszystko ma swoje granice, a jedną z nich jest kicz.
Rose i Jason są sąsiadami i po prostu się nie znoszą, ale ze względu na sympatyzujących ze sobą dziadków próbują powstrzymać wzajemną niechęć. Z różnym skutkiem.
Nie urzekła mnie ta historia, była zbyt przewidywalna, infantylna i banalna. Para dorosłych ludzi zachowuje się gorzej od bandy rozwydrzonych bachorów, tocząc przy tym pozbawione sensu dialogi. To, co w zamierzeniu miało być zabawne, wprawia w żenadę oraz irytuje. Z czasem wzajemna niechęć zmienia się w skryte pożądanie, które eksploduje niczym noworoczne fajerwerki.
Nie pamiętam, bym kiedykolwiek wcześniej tak często przewracała oczami, wzywając przy tym imię Pana nadaremno. Jeden plus, który dostrzegam to ładne, dopracowane wydanie w świątecznym stylu.
Anna Wolf "Święta po sąsiedzku"
Jestem bardzo wyrozumiała dla świątecznych powieści, to jedyny gatunek, w którym toleruję nadmiar "cukru w cukrze" i nie rzygam przy tym tęczą. Jednak wszystko ma swoje granice, a jedną z nich jest kicz.
Rose i Jason są sąsiadami i po prostu się nie znoszą, ale ze względu na sympatyzujących ze sobą dziadków próbują powstrzymać wzajemną niechęć. Z różnym skutkiem.
Nie...
2023-12-18
2023-12-17
Magdalena Kordel podarowała swym wiernym czytelnikom świąteczny prezent "Światełko w oknie", powrót do Miasteczka i jego dobrze nam znanych bohaterów: Klementyny, Dobrusi, babki Agaty i wielu, wielu innych, których nie sposób tu wymienić. To cudowne, że ich historie wciąż żyją i nie kończą się wraz z ostatnią stroną.
Klementyna jest znanym w okolicy cukiernikiem, ale tuż przed świętami traci swą zdolność do "pierniczenia". Na szczęście zawsze może liczyć na pomoc niezawodnych przyjaciół, którzy uświadomią jej, że i bez chatki z piernika Boże Narodzenie się odbędzie.
Poznamy Basię, która po śmierci taty stała się opiekunką dla swych młodszych siostrzyczek i pogrążonej w depresji mamy. Czy to nie zbyt wiele, na jej wątłe nastoletnie barki?
Na przykładzie kilku mieszkańców Miasteczka autorka ukazuje niepozbawioną trosk i zmartwień zwyczajną codzienność, a w ten przedświąteczny czas problemy podwajają swoją objętość. Samotność jest bardziej nieznośna, a zgryzot przysparza nawet źle umyte okno. Jak dojmująca staje się wtedy prawdziwa strata? Nie sposób sobie nawet wyobrazić.
"Światełko w oknie" to otulająca powieść, która emanuje ciepłem, szczęściem i spokojem. Przynosi radość, nadzieję i zapowiedź lepszych dni. Pozwala na nowo uwierzyć w magię świąt.
Magdalena Kordel podarowała swym wiernym czytelnikom świąteczny prezent "Światełko w oknie", powrót do Miasteczka i jego dobrze nam znanych bohaterów: Klementyny, Dobrusi, babki Agaty i wielu, wielu innych, których nie sposób tu wymienić. To cudowne, że ich historie wciąż żyją i nie kończą się wraz z ostatnią stroną.
Klementyna jest znanym w okolicy cukiernikiem, ale tuż...
2023-12-16
2023-12-15
"Wykluczona" to początek nowej serii kryminalnej Katarzyny Wolwowicz z komisarzem Tymonem Hanterem.
Piętnastoletnia Iga ginie pod kołami samochodu. Tylko Joanna wie, że śmierć dziewczyny nie była wypadkiem, i ona należała kiedyś do tajemniczej sekty, z której została wykluczona.
Fascynuje mnie tematyka sekt przez wzgląd na swą tajemniczość i niedostępność oraz członków, których guru to mistrzowie manipulacji, a cała reszta to ich ofiary. Jakie cechy charakteru sprawiają, że stajesz się pierwszym lub drugim?
Chcąc rozwiązać sprawę śmierci dziewczyny komisarz Tymon Hanter wkręca się w jej szeregi, jednak i Joanna wraca na jej łono, pragnąc raz na zawsze położyć kres działaniom wspólnoty. Pojawia się wiele ciekawych wątków, które na każdym kroku każą nam wątpić.
Ucieszył mnie powrót Olgi Balickiej, głównej bohaterki poprzedniej serii Wolwowicz. Kobieta żongluje życiem prywatnym i zawodowym, i jest już na skraju wytrzymałości, na dodatek pewna sekta chce wciągnąć w swe szeregi jej nastoletnią pasierbicę, a ich metody są niezwykle skuteczne. W ten oto sposób historia zatacza koło, wątki łączą się, a prawdę ciężko oddzielić od kłamstwa.
"Wykluczona" to jazda bez trzymanki! Jak zaklęta pochłaniałam kolejne strony, chcąc desperacko poznać finał tej niezwykle emocjonującej historii.
"Wykluczona" to początek nowej serii kryminalnej Katarzyny Wolwowicz z komisarzem Tymonem Hanterem.
Piętnastoletnia Iga ginie pod kołami samochodu. Tylko Joanna wie, że śmierć dziewczyny nie była wypadkiem, i ona należała kiedyś do tajemniczej sekty, z której została wykluczona.
Fascynuje mnie tematyka sekt przez wzgląd na swą tajemniczość i niedostępność oraz członków,...
2023-12-14
2023-12-13
"Samotna noc" Charlotte Link to już czwarta część cyklu kryminalnego z detektyw Kate Linville.
"Miałem jedenaście lat, gdy zabiłem swoją babcię" takimi słowami kończy się pierwsza strona pamiętnika pewnego szykanowanego z powodu tuszy chłopca.
Anna jest świadkiem dziwnej sytuacji. Do jadącego przed nią samochodu wsiada mężczyzna. Skąd się wziął w mroźny grudniowy wieczór na opustoszałej drodze w środku wrzosowisk północnego Yorkshire?
Następnego dnia okolicę obiega wiadomość o śmierci kobiety z czerwonego samochodu, a śledztwo komplikuje się, gdy znalezione wokół ofiary odciski palców prowadzą do nierozwiązanej sprawy sprzed niemal dekady. Co łączyło kobietę lub jej mordercę z zaatakowanym we własnym domu nastolatkiem?
W powieściach autorki najbardziej cenię ich wielowątkowość i sięgnie do przeszłości, która powraca w najmniej oczekiwanym momencie. Samotny i odrzucony przez rówieśników chłopiec, singielka, która tęskni za zwykłą obecnością drugiej osoby oraz sama Kate, wszystkim naszym bohaterom towarzyszy samotność, która szczególnie doskwiera w okresie świąt, bo to właśnie w tym czasie rozgrywa się akcja. Zimno przenikające do szpiku kości, mrok i niebezpieczeństwo, ta mieszanka powoduje, że towarzyszące lekturze napięcie nie pozwoli nam zmrużyć oka, póki wraz z detektyw Kate Linville nie rozwiążemy sprawy do końca.
"Samotna noc" Charlotte Link to już czwarta część cyklu kryminalnego z detektyw Kate Linville.
"Miałem jedenaście lat, gdy zabiłem swoją babcię" takimi słowami kończy się pierwsza strona pamiętnika pewnego szykanowanego z powodu tuszy chłopca.
Anna jest świadkiem dziwnej sytuacji. Do jadącego przed nią samochodu wsiada mężczyzna. Skąd się wziął w mroźny grudniowy...
2023-12-12
2023-12-12
"Dziewczyna w czarnej sukience" to jedna z trudniejszych lektur, z którymi przyszło mi się zmierzyć. Mam córkę w podobnym wieku, co brutalnie zgwałcona i zamordowana Małgosia, opis zadanych jej ran złamał moje matczyne serce. Jak można zrobić coś takiego drugiemu człowiekowi, właściwie dziecku jeszcze?
O sprawie dowiedziałam się, gdy uniewinniono Tomka Komendę, ale nie wiedziałam nic ponadto, nie znałam ofiary, ani tego, co jej uczyniono... Drugą ofiarą jest sam Tomek, skazany na osiemnaście lat męki w totalnej bezsilności, oskarżony za niewinność, cierpiący katusze z rąk współosadzonych. Kto zawinił? Jak zwykle czynnik ludzki, fałszywe zeznania pewnej podłej baby i system.
Ewa Wilczyńska do sprawy podeszła niezwykle profesjonalnie czysto reporterskim tonem krok po kroku prowadząc nas przez wszystkie wydarzenia. Poznajemy rodzinę i znajomych Małgosi, ją samą widzianą ich oczyma, tym boleśniejsze wydaje się to, co ja spotkało. Jest też historia Tomka i to, w jaki sposób znalazł się w kręgu podejrzanych.
"Dziewczyna w czarnej sukience" to wstrząsająca historia bestialskiej zbrodni, która poza samą ofiarą i jej bliskimi, zniszczyła życie wielu innych osób.
"Dziewczyna w czarnej sukience" to jedna z trudniejszych lektur, z którymi przyszło mi się zmierzyć. Mam córkę w podobnym wieku, co brutalnie zgwałcona i zamordowana Małgosia, opis zadanych jej ran złamał moje matczyne serce. Jak można zrobić coś takiego drugiemu człowiekowi, właściwie dziecku jeszcze?
O sprawie dowiedziałam się, gdy uniewinniono Tomka Komendę, ale nie...
2023-12-10
Gdy Przydryga i Sobczak łączą siły, to musi być sztos albo stos... trupów.
Ekipa lokalnej telewizji wraz z przewodnikiem wybiera się do kopalni soli w Wieliczce, by nakręcić o niej materiał. Dochodzi do tragedii i jedno z nich zostaje zamordowane.
Po krótkim zapoznaniu się z każdym z bohaterów, okazuje się, że wszyscy mają nieczyste sumienia i motyw by zabić... chyba, że jest z nimi ktoś jeszcze, ktoś kto obrał sobie ich za cel?
Książkę czyta się błyskawicznie i z uwagi na styl pisania i na wciągającą fabułę. Mocno klaustrofobiczna, pełna zagrożeń, piekielnie niebezpieczna, szokująca, momentami obrzydliwa i perwersyjna historia, która sprawi, że wieliczyńska sól spłynie krwią. Jest tu fajny pomysł, finezja w wykonaniu, walka o życie i szalenie kontrowersyjne postacie, gotowe do wielu niecnych uczynków. Nie do końca przekonała mnie ilość złych charakterów "na kwadracie", bo tu dosłownie każdy miał coś za uszami, dlatego też nie potrafiłam do końca im współczuć i zaangażować się w ich los.
Nie spodziewałam po dziewczynach tak hardkorowego scenariusza, brutalnych opisów, krwawych scen i szaleństwa. "Wyrobisko" to gotowiec dla filmowców ✌.
Gdy Przydryga i Sobczak łączą siły, to musi być sztos albo stos... trupów.
Ekipa lokalnej telewizji wraz z przewodnikiem wybiera się do kopalni soli w Wieliczce, by nakręcić o niej materiał. Dochodzi do tragedii i jedno z nich zostaje zamordowane.
Po krótkim zapoznaniu się z każdym z bohaterów, okazuje się, że wszyscy mają nieczyste sumienia i motyw by zabić... chyba,...
2023-12-11
"Samotne brzegi" to najnowsza propozycja powieściowa autorstwa Santy Montefiore.
Margot Hart ma na dziewięć miesięcy zamieszkać w zamku Dewerill, by spisać historię rodu. Od razu po przyjeździe jest świadkiem skargi starszej pani jakoby na duchy. Na terenie posiadłości, w domku myśliwskim mieszka ostatni z rodu Dewerill Jack Patrick, zwany JP. Z powodu horrendalnych kosztów utrzymania zmuszony był do sprzedaży, będącego ponad trzysta lat w rękach rodziny zamku. Obecna właścicielka przekształciła go w hotel.
Rodzina Dewerill, to rodzina naznaczona wieloma tragediami, ktoś nawet mógłby pokusić się o stwierdzenie, że ciąży nad nimi klątwa. To jednocześnie bardzo wdzięczny temat na książkę, obiecuje sporo materiału, który poruszy niejedno serce, wszak ludzie uwielbiają dramaty, o ile nie dotyczą ich samych. Margot z wielkim zaangażowaniem oddaje się swej pracy i dostrzega szansę na odzyskanie zamku przez właścicieli oraz szansę na miłość.
Santa Montefiore czaruje słowem, roztaczając przed nami pełne uroku i piękna obrazy. Targana wiatrem i smagana deszczem, ponura i dziwnie pociągająca Irlandia, z jej bezkresnymi wrzosowiskami, szmaragdem łąk, szumem oceanu nad zdradliwymi klifami i ruinami starych zamczysk, i tym jednym szczególnie ukochanym zamkiem rodu Dewerill. Z kart tej historii przebija ogromna miłość i przywiązanie do rodzinnego domu, do murów, które widziały tak wiele złego, jak i dobrego, do przeszłości, która pozwala na słodko-gorzkie wspomnienia.
Z twórczością autorki miałam już niejednokrotnie do czynienia za sprawą jej przepięknych powieści, a każda z nich oferowała mi ocean wrażeń. Było tak i tym razem. Pisarka jak nikt inny potrafi wciągnąć nas w swój wykreowany świat: to duża zasługa niezwykle przyjemnego w odbiorze stylu oraz plastycznego i pięknego języka. Akcja rozgrywa się w malowniczej irlandzkiej wsi, ale główne skrzypce odgrywa tu niezwykła fabuła i jej nietuzinkowi bohaterowie.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl, za co pragnę serdecznie podziękować.
"Samotne brzegi" to najnowsza propozycja powieściowa autorstwa Santy Montefiore.
Margot Hart ma na dziewięć miesięcy zamieszkać w zamku Dewerill, by spisać historię rodu. Od razu po przyjeździe jest świadkiem skargi starszej pani jakoby na duchy. Na terenie posiadłości, w domku myśliwskim mieszka ostatni z rodu Dewerill Jack Patrick, zwany JP. Z powodu horrendalnych...
"Wilk" jest prequelem serii kryminałów z Mią Krüger i Holgerem Munchem.
Mia widzi więcej niż inni. Jest zdeterminowana, by jako pierwsza kobieta dostać się do super elitarnej norweskiej brygady SWAT i pokazać tym nadętym facetom, gdzie raki zimują. Piekielnie zdolna wszystkie testy zdaje śpiewająco, dostaje propozycję pracy z najlepszymi śledczymi pod wodzą samego Muncha. Ma uczestniczyć w sprawie tajemniczego zabójstwa dwóch jedenastoletnich chłopców. Podobne morderstwo miało miejsce przed ośmiu laty w Szwecji, a sprawcy nigdy nie ujęto.
Jak pewnie doskonale wiecie uwielbiam skandynawskie kryminały, a Samuela Bjørka poznałam w rewelacyjnym "Sezonie niewinnych". Bez namysłu sięgnęłam po jego prequel, by po latach raz jeszcze spotkać swoich ulubionych książkowych bohaterów. Tutaj mogłam poznać ich jeszcze lepiej, dowiedzieć się skąd pochodzą i co ich ukształtowało. Uczestniczę też w ich pierwszej wielkiej sprawie: atmosfera jest dość gorączkowa, albowiem nie wiadomo, gdzie i kiedy morderca uderzy ponownie. Pościg za tytułowym Wilkiem okazał się niezmiernie ekscytujący: masa tropów i podejrzanych, z których wiele prowadziło na manowce, co podsycało tylko chęć odkrycia prawdy. Kolejny raz uwiódł mnie surowy, mroczny, tak naturalny dla skandynawskich kryminałów klimat. Ta historia pochłonęła mnie od pierwszych stron i trzymała w napięciu do stron ostatnich.
"Wilk" jest prequelem serii kryminałów z Mią Krüger i Holgerem Munchem.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMia widzi więcej niż inni. Jest zdeterminowana, by jako pierwsza kobieta dostać się do super elitarnej norweskiej brygady SWAT i pokazać tym nadętym facetom, gdzie raki zimują. Piekielnie zdolna wszystkie testy zdaje śpiewająco, dostaje propozycję pracy z najlepszymi śledczymi pod wodzą samego Muncha....