Opinie użytkownika
Mamy tu chyba kwintesencję wszystkich zalet i wad sytuacji pod tytułem „kabareciarz pisze powieść”. Jeśli chodzi o język czy humor, to mamy tu bardzo dobry poziom – oczywiście jeśli się lubi styl autora z czasów przedstandupowych, ze scenicznych czy radiowych monologów. Czyli cięte porównania, potoczne słownictwo, odniesienia popkulturowe czy społeczne. Te ostatnie z...
więcej Pokaż mimo to
Mimo przyjemnego powrotu do dzieciństwa są pewne schody. Bo okazuje się, że wersja łódzkiego Wydawnictwa Literatura z 2016 roku, czyli „wydanie XVIII (poprawione)”, została poprawiona aż nadto.
Są takie fragmenty „Dynastii...”, które zaczytałam do tego stopnia, że znam je niemal na pamięć. Toteż niemałe było moje zdziwienie, gdy podczas tej lektury ujrzałam je w formie...
Rzecz mocna w swojej szczerości, prostocie, braku stosowania się do literackich reguł czy "norm" - łapie za gardło i nie puszcza. Wszystkie pochwały i wysokie oceny nie wzięły się znikąd. A reszta... cóż, są ludzie, którzy wartościowej opowieści nie rozpoznaliby nawet, gdyby zaszła ich od tyłu i uderzyła w głowę.
Pokaż mimo toTrzeci tom cyklu i trzeci zbiór słodko-gorzkich historii o ludziach i zwierzętach. Najważniejszą chyba zaletą "Nie budźcie zmęczonego weterynarza" jest to, że mimo bycia kolejną częścią serii zachowuje lwią część zalet poprzedniczek, z pełną ciepła atmosferą świata przedstawionego oraz szczerą czułością autora wobec opisywanych postaci i wydarzeń - wszak Herriot oparł swoje...
więcej Pokaż mimo toNiewiele jest rzeczy równie dobrych niż sytuacja, gdy podczas emisji serialu historycznego pojawia się książka, dzięki której widzowie mogą sobie porównać, w jakim stopniu ekranowa opowieść jest zgodna z faktami, a gdzie twórcy dali się ponieść (umiarkowanej) fantazji. "Kobiety króla Kazimierza III Wielkiego" to jednak nie tylko merytoryczne uzupełnienie dla znanej i...
więcej Pokaż mimo toRecenzja do przeczytania na stronach portalu Nerdheim: https://nerdheim.pl/post/recenzja-ksiazki-krolikula-przedstawia-kicajaca-groza/
Pokaż mimo toSequele mają to do siebie, że różnie bywa z ich poziomem względem poprzednika. Ale przy drugiej części "Wszystkich stworzeń..." nie ma się czego obawiać. Jest równie dobra, jak pierwsza. Wszystko, co było najlepsze w "Jeśli tylko potrafiłyby mówić" - świetnie skonstruowani bohaterowie, zabawne i wzruszające historie oraz ciepły, serdeczny klimat - znajdziecie również w...
więcej Pokaż mimo toNo i stało się! Pierwsza książka z uniwersum "Strrasznej historii"/"Monstrrrualnej Erudycji", która nie do końca mnie ujęła. Może to ze względu na tematykę (bo z matematyką nigdy nie było mi po drodze)? A może to autor, z którym w ramach cyklu zetknęłam się po raz pierwszy? Wiem na pewno jedną rzecz - że "Tej zabójczej matmie", mimo poczucia humoru i wartości merytorycznej,...
więcej Pokaż mimo to
Ilustracje na białym tle, fabuła oparta o kolejne okienka kalendarza adwentowego – nie wszystkie, oczywiście, przecież to maleńka książeczunia. W swojej specyficznej prostocie urocza i zdecydowanie w klimacie tytułowych przygotowań.
[Fragment większego tekstu oryginalnie opublikowanego tutaj: http://ostatniazzielonych.pl/2013/12/24/swiateczne-ksiazeczki/]
Wydawnictwa wszelakie z postaciami z uniwersum Disneya w latach 90. stały się tak stałym elementem naszych dziecinnych krajobrazów, że nie ufam ludziom z mojej generacji, którzy nawet jednej takiej książki nie mieli. U mnie po wyciągnięciu z różnych zakamarków i policzeniu mogłaby wyjść całkiem spora liczba… A ten konkretny tomik w dodatku był poświęcony akurat tym...
więcej Pokaż mimo toKryminały filmowe w różnych formach zawsze lubiłam, dlatego testowanie różnych jego odmian literackich także jest dla mnie ciekawe. Pierwsza z dłuuuugiego cyklu o przygodach komisarza Maigret, małych rozmiarów książeczka (ledwie 132 strony) przemknęła mi szybko. Może nawet troszkę za szybko. Czyta się dosyć lekko i jest to niewątpliwie zaleta, ale z drugiej strony trudno...
więcej Pokaż mimo toPerypetii z różnymi odcieniami literatury sensacyjnej ciąg dalszy. Ten autor jako reprezentant nurtu thrillerów medycznych na liście lektur do wykładu, na który uczęszczałam na studiach, wylądował pośród pozycji dodatkowych z adnotacją, że można sobie wybrać dowolną książkę tego pana. Oczywiście chciałam się rzucić na „Comę”, której jednak równie oczywiście wszystkie...
więcej Pokaż mimo toO ile w wypadku „Uśpionego morderstwa” przeczytałam książkę przed obejrzeniem filmu, tak tutaj po zapoznaniu się z ekranizacją zabrałam się za pierwowzór. No i nie wiem, na ile znajomość filmowej wersji wpłynęła na moją ocenę, ale ze wszystkich dotychczas przeczytanych kryminałów pani Christie ten był zdecydowanie słabszy od reszty. Intryga, chociaż w sumie całkiem ciekawa,...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKolejny przystanek na linii „Wstęp do literatury sensacyjnej”, do którego podchodziłam początkowo z pewnym dystansem. Bo political fiction, bo takie tam. Ale wzięłam się i koniec końców nie pożałowałam. Jak to ujął nasz wykładowca: wiadomo, że udanego zamachu na De Gaulla koniec końców nie było, ale ciekawi nas, jak do tego dojdzie. Zaiste. Mimo początkowych obiekcji...
więcej Pokaż mimo toSytuacja z tą książką była dosyć zabawna. Wpadła mi w ręce jako tak zwana lektura obowiązkowa w ramach przerabiana romantyzmu na historii literatury. A wiadomo, jakie człowiek zazwyczaj ma podejście do lektur. Do tego jeszcze komentarz mojej rodzicielki, że o, „Czerwone i czarne”, widziała adaptację, ale książka jej się nie podobała. Mało zachęcająca recenzja. Ale potem...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNa jednym z wykładów z literatury sensacyjnej, na które uczęszczałam na studiach, poruszono tematykę współczesnych odmian kryminału, między innymi tak zwanego kryminału retro. Nie mogło się oczywiście obejść bez wzmianki o Marku Krajewskim i jego cyklu powieści o Eberhardzie Mocku. Biorąc pod uwagę, że swego czasu dużo się o nim mówiło, a ja od tamtego momentu powoli...
więcej Pokaż mimo toAż mam ochotę powiedzieć: „I znowu się spotykamy, panie Mole!”. Może w trochę innej formie, ale jednak. Pewnie sądzicie, że widziałam kiedyś kultowy w niektórych kręgach serial BBC, zrobiony na podstawie tej książki? No, niestety nie, co więcej – obawiam się, że ze względów wiekowych nie miałam nawet cienia szansy, żeby się na niego załapać w czasach, gdy śmigał w polskiej...
więcej Pokaż mimo toZawsze, kiedy odnoszę jedną przeczytaną książkę Agathy Christie do biblioteki, okrutnie kusi mnie półka pełna innych… Ale o ile wcześniej częstym kryterium wyboru była adaptacja filmowa – czy to już widziana, czy dopiero na liście rzeczy do obejrzenia – o tyle tym razem do sięgnięcia właśnie po „Samotny Dom” skłoniła mnie gra komputerowa zrobiona przez Flood Light Games i...
więcej Pokaż mimo toLubię kupować nowe rzeczy i lubię książki. Prosto wnioskując, jeszcze bardziej lubię kupować książki. Niekoniecznie nowe, często przygarniam różne staruszki znalezione na kiermaszach i innych wyprzedażach. Mój egzemplarz tej powieści jest jedną z nich. Znaleziony pośród asortymentu bibliotecznej „książki za grosik”, kupiony za całą złotówkę, co skądinąd dało o sobie znać,...
więcej Pokaż mimo toWkrótce po przeczytaniu książki "Adrian Mole. Męki dorastania" wypożyczyłam następną część, „Adrian Mole. Szczere wyznania” i prawdę mówiąc przez chwilę myślałam, że pomyliłam coś i przeskoczyłam jakiś tom. Ale nie, to faktycznie było trzecie w kolejce i… ujmę to tak: byłaby fajna czytanina z tego, ale nie po poprzednikach w cyklu. Jezusie słodki, dlaczego zawsze, gdy...
więcej Pokaż mimo to