rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Bardzo duże rozczarowanie w zakresie formy, budowania postaci, narracji, dialogów. Wszystkie postaci mówią tym samym głosem rodem z XXI wieku, podczas gdy historia umiejscowiona została w XIX. Pomysł na tę powieść był nawet ciekawy, ale wykonanie słabe, czego nawet rzekomym realizmem magicznym przykryć się nie da.

Bardzo duże rozczarowanie w zakresie formy, budowania postaci, narracji, dialogów. Wszystkie postaci mówią tym samym głosem rodem z XXI wieku, podczas gdy historia umiejscowiona została w XIX. Pomysł na tę powieść był nawet ciekawy, ale wykonanie słabe, czego nawet rzekomym realizmem magicznym przykryć się nie da.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Sprawnie napisana, zachęca do tego, żeby sięgnąć do źródeł i dowiedzieć się więcej - a to pozwala przymknąć oko na drobne wahnięcia jakościowe w elementach fabuły.

Sprawnie napisana, zachęca do tego, żeby sięgnąć do źródeł i dowiedzieć się więcej - a to pozwala przymknąć oko na drobne wahnięcia jakościowe w elementach fabuły.

Pokaż mimo to

Okładka książki Lizbona. Miasto, które przytula Marta Stacewicz-Paixão, Weronika Wawrzkowicz-Nasternak
Ocena 6,9
Lizbona. Miast... Marta Stacewicz-Pai...

Na półkach: , ,

Pełen egzaltacji styl przypomniał mi od razu, dlaczego dawno temu nie byłam w stanie słuchać porannej audycji w pewnej rozgłośni. Zagęszczenie pustych zdań na stronie było trudne do zniesienia. Wywiady prowadzone w bałaganiarski sposób, bez zwracania uwagi na odpowiedź i bez nawiązywania do poruszonego wątku. Dodałam jedną gwiazdkę za kilka przywołanych nazwisk i linków.

Pełen egzaltacji styl przypomniał mi od razu, dlaczego dawno temu nie byłam w stanie słuchać porannej audycji w pewnej rozgłośni. Zagęszczenie pustych zdań na stronie było trudne do zniesienia. Wywiady prowadzone w bałaganiarski sposób, bez zwracania uwagi na odpowiedź i bez nawiązywania do poruszonego wątku. Dodałam jedną gwiazdkę za kilka przywołanych nazwisk i linków.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Całkiem zgrabnie przemyślana i opowiedziana historia.

Całkiem zgrabnie przemyślana i opowiedziana historia.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ogromny plus za poruszenie jednego z tematów, które rozdzierały losy współczesnej Hiszpanii. Chyba każdy kraj ma odciśnięte w swojej historii wewnętrznej tarcia, które po sfabularyzowaniu mogą nie tylko stać się bardziej zrozumiałe dla innych społeczności, ale też pomagać leczyć rany danemu narodowi. Dwie rzeczy, które mi przeszkadzały, to po pierwsze styl narracji (mimo że rozumiem celowość zabiegu) - przeskakiwanie z trzeciej osoby na pierwszą i ciągłe pytania: jak? kiedy? w jaki sposób? czy tak? czy inaczej?; po drugie - chęć odzwierciedlenia najwięcej jak się da z tła hiszpańskiego społeczeństwa i poprzypisywanie jakby z góry zdefiniowanych cech konkretnym bohaterom, co spowodowało, że postaci odbiera się jako typy, niemające do końca swojego indywidualnego charakteru.

Ogromny plus za poruszenie jednego z tematów, które rozdzierały losy współczesnej Hiszpanii. Chyba każdy kraj ma odciśnięte w swojej historii wewnętrznej tarcia, które po sfabularyzowaniu mogą nie tylko stać się bardziej zrozumiałe dla innych społeczności, ale też pomagać leczyć rany danemu narodowi. Dwie rzeczy, które mi przeszkadzały, to po pierwsze styl narracji (mimo że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie odłożyłam wszystkiego, gdy ukazywała się po polsku, a to jest naprawdę dobra rzecz! Dawno nie czytałam tak dobrze skonstruowanej powieści, płynnej językowo i nie ślizgającej się po temacie.

Nie odłożyłam wszystkiego, gdy ukazywała się po polsku, a to jest naprawdę dobra rzecz! Dawno nie czytałam tak dobrze skonstruowanej powieści, płynnej językowo i nie ślizgającej się po temacie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Boję się, że znów przyjdą ciężkie czasy dla polskiej prozy i znów będzie naśladowczy mocny nurt skupienia się na formie i zapominanie, że forma to nie wszystko. Czasem się Masłowskiej gubi rytm, ale ogólnie daje mocne uderzenie, żeby przyjrzeć się innym ludziom, niż ci, których znamy,

Boję się, że znów przyjdą ciężkie czasy dla polskiej prozy i znów będzie naśladowczy mocny nurt skupienia się na formie i zapominanie, że forma to nie wszystko. Czasem się Masłowskiej gubi rytm, ale ogólnie daje mocne uderzenie, żeby przyjrzeć się innym ludziom, niż ci, których znamy,

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Koniec lektury zachęcił mnie do sprawdzenia finalistów nagród, które dostała książka, żeby sprawdzić, czy naprawdę było z nimi tak źle, skoro wygrała książka językowo mocno nierówna,szkicująca temat a jednocześnie mająca dużo przegadanych stron. Naprawdę wydaje się, że wygrał zdecydowanie temat. Duży niedosyt.

Koniec lektury zachęcił mnie do sprawdzenia finalistów nagród, które dostała książka, żeby sprawdzić, czy naprawdę było z nimi tak źle, skoro wygrała książka językowo mocno nierówna,szkicująca temat a jednocześnie mająca dużo przegadanych stron. Naprawdę wydaje się, że wygrał zdecydowanie temat. Duży niedosyt.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka nierówna - niektóre rozdziały bardzo dobre (historyczne), niektóre dobre (ale znane mi już z publikacji fragmentów), a inne dłużące się i posklejane jakby na szybko (niektóre współczesne).

Książka nierówna - niektóre rozdziały bardzo dobre (historyczne), niektóre dobre (ale znane mi już z publikacji fragmentów), a inne dłużące się i posklejane jakby na szybko (niektóre współczesne).

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wciagajaca, chociaż stylistyka czasami zakłóca lekturę.

Wciagajaca, chociaż stylistyka czasami zakłóca lekturę.

Pokaż mimo to