-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać352
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik15
Biblioteczka
2014-09-20
2020-09-29
2014-12-30
2014-10-24
2014-10-06
2014-08-09
Kupiłam tą książkę w tzw "Taniej książce" za jedyne 2 złote. Mogę powiedzieć z całą pewnością, że jest to jeden z lepszych zakupów jakie poczyniłam w tym roku.
Powieść jest do bólu przesiąknięta samotnością, każda jedna strona. Samotnością, tęsknotą. Bardzo refleksyjna, ale smutna. Przynajmniej ja tak po niej się czuje. Mimo, że książka ma tylko troszkę ponad 100 stron, czytelnik bardzo się przywiązuje do postaci w niej... do Pana Linha, do Pana Barka oraz wnuczki... i stąd ten smutek, że zakończenie takie a nie inne.
Kupiłam tą książkę w tzw "Taniej książce" za jedyne 2 złote. Mogę powiedzieć z całą pewnością, że jest to jeden z lepszych zakupów jakie poczyniłam w tym roku.
Powieść jest do bólu przesiąknięta samotnością, każda jedna strona. Samotnością, tęsknotą. Bardzo refleksyjna, ale smutna. Przynajmniej ja tak po niej się czuje. Mimo, że książka ma tylko troszkę ponad 100 stron,...
2014-07-25
Jest to Moja pierwsza książka Pana Jerzego Kosińskiego. I muszę przyznać, że jestem zafascynowana jego twórczością i na pewno na "Randce w ciemno" nie skończę.... Zdecydowanie chce więcej, a Kosiński ma szanse zostać Moim ulubionym pisarzem.
Autor bardzo dobrze analizuje i wprowadza czytelnika w najciemniejsze zakątki ludzkiego umysłu, pozwalając mu samemu wystawić opinię, wydać osąd, a z drugiej strony nadal pokazuje, że są to ludzie, którzy w sposób świadomy lub mniej poddają się swoim żądzą i najskrytszym pragnieniom.
Bohater książki, również jest osobą splamioną złem, lecz czytelnik widzi w nim nadal człowieka.. dobrego człowieka.
Rewelacyjna książka, zaskakująca, pełna emocji. Bardzo dobre pióro, bardzo dobra książka.
Jest to Moja pierwsza książka Pana Jerzego Kosińskiego. I muszę przyznać, że jestem zafascynowana jego twórczością i na pewno na "Randce w ciemno" nie skończę.... Zdecydowanie chce więcej, a Kosiński ma szanse zostać Moim ulubionym pisarzem.
Autor bardzo dobrze analizuje i wprowadza czytelnika w najciemniejsze zakątki ludzkiego umysłu, pozwalając mu samemu wystawić opinię,...
2014-07-08
Jest to szczególna i wybitna powieść, a bardziej precyzyjnie: powiastka. Toć Orwell doskonale zilustrował ideę światopoglądową na kwestie "zdradzonej rewolucji". Książka ta stanowi potępienie wszelkiego totalitaryzmu i wszelkiej tyrani.
Dziękować bogu, że książka ta mimo ogromnych trudność z jej opublikowaniem ujrzała światło dzienne i cieszy pokolenia czytelników od 1944 roku, i będzie cieszyła oczy i umysły czytelników jeszcze przez długie lata a może wieki !
Wypowiedź swoją chciałabym zakończyć słowami Pana Orwella:
"Rewolucje mogą przynieść radykalną poprawę, gdy masy będą czujne i będą wiedzieć, jak pozbyć się swych przywódców, gdy tamci zrobią co do nich należy (...) Nie można robić rewolucji, jeśli nie robi się jej dla siebie; nie ma czegoś takiego jak dobrotliwa dyktatura"
Jest to szczególna i wybitna powieść, a bardziej precyzyjnie: powiastka. Toć Orwell doskonale zilustrował ideę światopoglądową na kwestie "zdradzonej rewolucji". Książka ta stanowi potępienie wszelkiego totalitaryzmu i wszelkiej tyrani.
Dziękować bogu, że książka ta mimo ogromnych trudność z jej opublikowaniem ujrzała światło dzienne i cieszy pokolenia czytelników od 1944...
2014-07-06
Klasyk klasykiem, gusta gustami....
Ten powiew sceptycyzmu (może i rozczarowania) na początku Mojej wypowiedzi, bierze się stąd że książkę oceniam tylko na 4 gwiazdki.
Jestem w zasadzie rozczarowana, spodziewałam się czegoś lepszego, porywającego, bardziej dogłębnego a nie powiastki pt. pieniądze szczęścia nie dają...
Co dobrego mogę powiedzieć to, że zaskoczyła mnie (i chyba jedyny raz) tym, że narracja była z perspektywy Nica Carraway. Książka może byłaby ciekawsza gdyby jednak narracja nie toczyła się przez oczy tego nudnego, bezbarwnego człowieczka - bo tak go odebrałam.
20 pierwszych stron książki - istny koszmar, jeden wielki chaos, potem jakoś to leci, ale szału nie ma żadnego.
Cóż jak na książkę o moralnym upadku amerykanów to jak na Mój gust za mało tam tych "upodlonych Jankesów", samych opisów NY było sporo, ale Mojej wyobraźni nie porwały ("Buszujący w Zbożu" - o niebo lepiej spisał się na tym polu)
Jeśli chodzi o samego tytułowego bohatera - dość irytujący i w sumie nie wiem jak do tej pory o nim myśleć, może autor to miał na celu.
Książki nie polecę nikomu, po nią trzeba chcieć sięgnąć samemu, i albo się zachwycić albo rozczarować. Ja zachwytu nie podzielam.
PS. Co do dewizy, że: "pieniądze szczęścia nie dają", osobiście tekst ten działa mi na układ nerwowy, bo ja wyznaję pogląd pt: "Tak, pieniądze szczęścia nie dają, ale ja wolę płakać w lamborghini" ;)
Wydaję mi się że mimo tego co zobaczył Nick, tak samo myśli.
Klasyk klasykiem, gusta gustami....
Ten powiew sceptycyzmu (może i rozczarowania) na początku Mojej wypowiedzi, bierze się stąd że książkę oceniam tylko na 4 gwiazdki.
Jestem w zasadzie rozczarowana, spodziewałam się czegoś lepszego, porywającego, bardziej dogłębnego a nie powiastki pt. pieniądze szczęścia nie dają...
Co dobrego mogę powiedzieć to, że zaskoczyła mnie (i...
2014-05-30
Dziś skończyłam czytać "Sto lat samotności" niestety zmarłego już pisarza Gabriela Garcii Márqueza, którego śmierć wstrząsnęła mediami i światem literackim. Przyznam, że to właśnie z tego względu sięgnęłam po tą książkę choć już wcześniej słyszałam o jego twórczości wiele dobrego.
Dziś skończyłam czytać "Sto lat samotności"... i jestem tak pełna emocji, że aż cała kipię! I najchętniej wykrzyczałabym to całemu światu!
Przyznam szczerzę, że nie mój słownik chyba jednak jest zbyt ubogi aby opisać to co czuję po tej lekturze.
Wiem na pewno, że jest to absolutnie niepodważalne arcydzieło literackie ! Wiem również, że przed śmiercią każdy powinien przeczytać tą książkę, wtedy może odejść spokojnie upojony literackim słowem, wzniesionym na wyżyny absolutu piękna słowa. Jestem upojona tą książką do granic możliwości mojego rozumu... dla arcydzieła nie ma słów które mogły by go opisać nie urągając nic z jego doskonałości.
Z 27 (+17 potomków Pułkownika) głównych bohaterów, tak różnych, tak samotnych i tak pięknych. Nie potrafiłabym wybrać kogoś kogo lubię bardziej. Śmierć każdego z nich nawet tych 17 z różnych matek, wstrząsnęła mną, zaskoczyła, dotknęła....
Książka uświadomiła mi rzecz najważniejszą: Każdy z nas rodzi się samotnie i tak żyję do śmierci odchodząc z tego świata w czeluść ciemności i zapomnienia.
Dziś skończyłam czytać "Sto lat samotności" niestety zmarłego już pisarza Gabriela Garcii Márqueza, którego śmierć wstrząsnęła mediami i światem literackim. Przyznam, że to właśnie z tego względu sięgnęłam po tą książkę choć już wcześniej słyszałam o jego twórczości wiele dobrego.
Dziś skończyłam czytać "Sto lat samotności"... i jestem tak pełna emocji, że aż cała kipię!...
2014-05-14
Cholernie ciężka i trudna książka. Myślę że zostanie ona wpisana w Moją listę - książkowe wyzwania 2014.
Eco ma piękne pióro i niesamowitą wyobraźnie. Wątek kryminalityczno-detektywistyczny w książce to majstersztyk. Niestety jeśli chodzi o tą metafizyczno - filozoficzną stronę książki to niestety nie porwała mnie, i jeszcze te wtrącenia łacińskie o losie ! Książka w 50% była nuuudna, okropnie. Bardzo mi przykro że tak przyjęłam ją, spodziewałam się czegoś innego.
Mimo trudu i potu wylanego podczas czytania, doceniam książkę. I wystawiam ocenę dobrą.
Cholernie ciężka i trudna książka. Myślę że zostanie ona wpisana w Moją listę - książkowe wyzwania 2014.
Eco ma piękne pióro i niesamowitą wyobraźnie. Wątek kryminalityczno-detektywistyczny w książce to majstersztyk. Niestety jeśli chodzi o tą metafizyczno - filozoficzną stronę książki to niestety nie porwała mnie, i jeszcze te wtrącenia łacińskie o losie ! Książka w 50%...
2014-05-01
Jestem pod ogromnym wrażeniem tej książki, czyta się ją (mimo trudnych tematów) jednym tchem, szybko, ciekawie. Kawał dobrej dziennikarskiej roboty. Choć przyznam że jestem laikiem jeśli chodzi o tą formę pisania - to baardzo mi ta książka zaimponowała i na pewno postaram się sięgnąć po więcej pozycji tej Pani.
Książka godna uwagi... polecam wszystkim którzy chcą nieco bliżej poznać pewne sytuację oraz ludzi. Najbardziej zaimponowało mi to, że ta książka nie ocenia nikogo, ani ludzi po jednej stronie barykady ani tych po drugiej... myślę że nie łatwo jest napisać coś od siebie nie przemycając subiektywnego punktu widzenia. A autorce to się udało.
Jestem pod ogromnym wrażeniem tej książki, czyta się ją (mimo trudnych tematów) jednym tchem, szybko, ciekawie. Kawał dobrej dziennikarskiej roboty. Choć przyznam że jestem laikiem jeśli chodzi o tą formę pisania - to baardzo mi ta książka zaimponowała i na pewno postaram się sięgnąć po więcej pozycji tej Pani.
Książka godna uwagi... polecam wszystkim którzy chcą nieco...
2014-04-24
2014-04-24
2014-04-24
2014-03-18
2014-03-20
2014-02-18
2014-02-16
2014-01-09
Nowa książka AS pojawiła się niczym grom z jasnego nieba... niespodziewanie, i bez wielkiego rozgłosu. Naturalnie, fani Geralta z Rivii (w tym i ja) nie mogli przejść obojętnie obok księgarni nie wróciwszy do domu w podskokach (dosłownie) i wtopienie się w wiedźmiński świat.
Myślę, że jeśli ktoś jest prawdziwym fanem wspomnianego wiedźmina, nie grymasi i nie krytykuje książki.
Dostaliśmy tego czego chcieliśmy, DOBREJ KSIĄŻKI, i możliwości powędrowania w wyobraźni z naszym ukochanym bohaterem. Jest w niej wszystko do czego przyzwyczaił nas AS, dobre opisy, świetne postacie (nawet te II czy III planowe), cięty ironiczny język tychże postaci, fabuła... i wiele wiele innych.
Nie dociekam dlaczego AS zdecydował się na napisanie i wydanie "Sezonu burz", czy dla pieniędzy, czy z nudów. Jak dla mnie może pisać do końca świata takie książki (z Geraltem w głównej roli), choćby z najniższych i najbardziej prozaicznych pobudek (pieniędzy). I w tym miejscu chciałabym bardzo mu podziękować... Za tą i resztę książek związanych z wiedźminem i całą hałastrą ze świata wiedźmińskiego.
Dziękuję !
Nowa książka AS pojawiła się niczym grom z jasnego nieba... niespodziewanie, i bez wielkiego rozgłosu. Naturalnie, fani Geralta z Rivii (w tym i ja) nie mogli przejść obojętnie obok księgarni nie wróciwszy do domu w podskokach (dosłownie) i wtopienie się w wiedźmiński świat.
więcej Pokaż mimo toMyślę, że jeśli ktoś jest prawdziwym fanem wspomnianego wiedźmina, nie grymasi i nie krytykuje...