-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Biblioteczka
Moim zdaniem najlepsza z serii - oczywiście z do tej pory przeczytanych, czyli I, II i III części.
Moim zdaniem najlepsza z serii - oczywiście z do tej pory przeczytanych, czyli I, II i III części.
Pokaż mimo toNo cóż? Ja naprawdę to lubię! Uwielbiam skandynawskie kryminały. Nic na to nie poradzę - mogłabym czytać je non stop! A Asa Larsson w 4 tomie z Rebeką Martinsson -"Aż gniew twój przeminie"-zawarła to, co mnie w tych książkach tak pociąga. Zbrodnię, która jest wynikiem mrocznej historii. Historii ciągnącej się przez lata, sięgającej wojny, zmieniającej ludzi, wpływającej na losy, psychikę i cierpienie wszystkich członków rodziny. Lubię, jak zbrodnia stanowi pretekst do przedstawienia takiej historii. Lubię, jak bohaterowie są pokazani w taki -właśnie typowo skandynawski- sposób, na tle surowej przyrody, w ich - na pozór prostym- codziennym życiu. Jest tu trochę z mojego kochanego Kallentofta. Słyszymy głos z zaświatów jednej z ofiar. Kallentoft mnie już z tym oswoił - więc i u Asy Larsson nie przeszkadzało mi to. Jest też i podobieństwo do Lackberg - początek tragedii tkwi w wojennej przeszłości i w nierozliczeniu się z tą przeszłością. Jest bezwzględność postaw, a jednocześnie taki bardzo szwedzki wstyd i strach przed ich okazaniem i chęć "zamiecenia wszystkiego pd dywan". Niech to, co było- na zawsze pozostanie tam, gdzie jest. Czyli kryminał w typowo skandynawskim klimacie - a dla mnie to komplement.
No cóż? Ja naprawdę to lubię! Uwielbiam skandynawskie kryminały. Nic na to nie poradzę - mogłabym czytać je non stop! A Asa Larsson w 4 tomie z Rebeką Martinsson -"Aż gniew twój przeminie"-zawarła to, co mnie w tych książkach tak pociąga. Zbrodnię, która jest wynikiem mrocznej historii. Historii ciągnącej się przez lata, sięgającej wojny, zmieniającej ludzi, wpływającej na...
więcej mniej Pokaż mimo toPrzeczytałam. I od razu pomyślałam- tak, dodaję do ulubionych! Będę się powtarzać- ale Asa Larsson swoim pisanie reprezentuje to, co ja uważam za typowo skandynawskie. I uwielbiam to! Intrygująca zagadka, świetny klimat i język. Zbrodnia, która nigdy nie jest przypadkowa. Wynika z najmroczniejszych zakamarków ludzkiej natury. Wspaniałe połączenie- wzajemne przenikanie się- wątku współczesnego z historycznym, który wydawałoby się tłumaczy współczesne zbrodnie. W rzeczywistości ich motywem, jak zwykle, jest pospolita pazerność i brak skrupułów. Jednak śledzenie losów krewnych ofiar na przestrzeni niemal 100 lat wspaniale "dosmacza" ten kryminał.Pogłębia obraz północnej Szwecji. Przybliża Kirunę i jej okolice. Tłumaczy współczesnych bohaterów- ich język, wierzenia i zwyczaje. Jak we wszystkich książkach Larsson są tu bardzo naturalne opisy przyrody i zjawisk meteo - zawsze są "po coś" - pozwalają bardziej zrozumieć opisywanych ludzi- motywy ich działania, tok myślenia- to skrywane, mroczne życie, jak i to zwykłe codzienne- i zanurzyć się w ten charakterystyczny skandynawski nastrój. Nie mogę już doczekać się kolejnego spotkania z Rebeką Martinsson. Podobno autorka pisze szóstą część!
Przeczytałam. I od razu pomyślałam- tak, dodaję do ulubionych! Będę się powtarzać- ale Asa Larsson swoim pisanie reprezentuje to, co ja uważam za typowo skandynawskie. I uwielbiam to! Intrygująca zagadka, świetny klimat i język. Zbrodnia, która nigdy nie jest przypadkowa. Wynika z najmroczniejszych zakamarków ludzkiej natury. Wspaniałe połączenie- wzajemne przenikanie się-...
więcej mniej Pokaż mimo toSeria książek Pani Asy Larsson stała na półkach mojej biblioteczki już od jakiegoś czasu. I sama nie wiem, dlaczego nie sięgałam po nie. Może odstraszała mnie umieszczona na ich okładkach informacja, że to kolejny Bestseller - a autorka to kolejna Królowa Skandynawskiego Kryminału? Czy nie ufałam już kolejnym takim rewelacjom? No bo w końcu ile można? Ile może być Królowych? Ale przecież ja uwielbiam być straszona i zadziwiana po skandynawsku! W końcu, wczoraj sięgnęłam po pierwszą z cyklu książkę "Burza słoneczna" i.... wpadłam! Nie mogłam oderwać się od czytania. Dobry styl, dobry język, ciekawa, wciągająca akcja. No i przede wszystkim główna bohaterka - Rebeka Martinsson, której ja uwierzyłam od pierwszych stron książki. Byłam wściekła razem z nią. Bałam się razem z nią. Razem z nią brnęłam po kolana w śniegu, dosłownie odczuwając na swej twarzy szczypanie mrozu zimowej Kiruny. I jedyne, co mi przeszkadzało w czytaniu, to cudowna pogoda za oknem, której zdrowy rozsądek nie pozwalał mi zlekceważyć i zmusił do ruszenia 4 liter. Ale z jakże wielką ochotą wracałam do domu, by móc wreszcie w spokoju dokończyć książkę, której nastrój i tak towarzyszył mi cały czas podczas spaceru. Nawet nie wiem, kiedy skończyłam czytanie - może trochę rozczarowana, że to już? I z pewnością tak samo połknę kolejne książki cyklu. Ale czyż właśnie nie tego oczekuję po skandynawskich kryminałach?
Seria książek Pani Asy Larsson stała na półkach mojej biblioteczki już od jakiegoś czasu. I sama nie wiem, dlaczego nie sięgałam po nie. Może odstraszała mnie umieszczona na ich okładkach informacja, że to kolejny Bestseller - a autorka to kolejna Królowa Skandynawskiego Kryminału? Czy nie ufałam już kolejnym takim rewelacjom? No bo w końcu ile można? Ile może być...
więcej mniej Pokaż mimo to
Ok. Chociaż pierwsza część podobała mi się bardziej. Ale i tak absolutnie wspaniały skandynawski klimat.
Ok. Chociaż pierwsza część podobała mi się bardziej. Ale i tak absolutnie wspaniały skandynawski klimat.
Pokaż mimo to