Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Świetnie było lepiej poznać Wschodnie Królestwa - tym bardziej, że nie grałam w WoW, czytam jedynie książki z tego uniwersum.
Polecam!

Świetnie było lepiej poznać Wschodnie Królestwa - tym bardziej, że nie grałam w WoW, czytam jedynie książki z tego uniwersum.
Polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Szukałam już nawet wersji oryginalnej, gdyż początkowo podobno nie planowano wydać "Zrujnowania" w Polsce, a tu proszę! Zamówiona już w przedsprzedaży. :)

Czyta się świetnie, powieść przerosła moje oczekiwania. Zapałałam wielką sympatią do Kalisty, która dotąd była dla mnie mało znaczącą postacią (rzadko widuję ją w grze i sama nigdy nią nie grałam), dowiedziałam się więcej o Viego i spółce, poznałam Vennix i Jenda'kayę... Niesamowicie było cofnąć się w czasie i "ujrzeć" Camavor oraz Błogosławione Wyspy w czasach ich świetności. Mam szczerą nadzieję, że Anthony Reynolds i Riot Games nie poprzestaną na rozbudowaniu tej historii i rozszerzą historię Runeterry nie tylko w innych grach, ale i książkach (tę zamierzam wcisnąć do przeczytania nawet mamie, bo lubi fantastykę; nie trzeba grać w League of Legends, by przeczytać "Zrujnowanie").

Szukałam już nawet wersji oryginalnej, gdyż początkowo podobno nie planowano wydać "Zrujnowania" w Polsce, a tu proszę! Zamówiona już w przedsprzedaży. :)

Czyta się świetnie, powieść przerosła moje oczekiwania. Zapałałam wielką sympatią do Kalisty, która dotąd była dla mnie mało znaczącą postacią (rzadko widuję ją w grze i sama nigdy nią nie grałam), dowiedziałam się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lekka, wesoła powieść na świąteczny czas. Pełna psów i doprawiona alpakami. :)

Lekka, wesoła powieść na świąteczny czas. Pełna psów i doprawiona alpakami. :)

Pokaż mimo to

Okładka książki Okruchy dobra Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska
Ocena 7,2
Okruchy dobra Justyna Bednarek, J...

Na półkach: ,

Świetna powieść na świąteczny czas. Czyta się miło i szybko. Nieraz człowiek się uśmiechnie lub uroni łezkę.

Świetna powieść na świąteczny czas. Czyta się miło i szybko. Nieraz człowiek się uśmiechnie lub uroni łezkę.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czyta się szybko i z przyjemnością - jak każdy tom tej świetnej serii (nie tylko dla młodzieży!).

Czyta się szybko i z przyjemnością - jak każdy tom tej świetnej serii (nie tylko dla młodzieży!).

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Genialna, polecam wszystkim parom i małżeństwom. Dużo humoru, fajne spojrzenie na różne sprawy, brak typowego dla co poniektórych mentorowania. Jednak Szustak to Szustak. :)

Genialna, polecam wszystkim parom i małżeństwom. Dużo humoru, fajne spojrzenie na różne sprawy, brak typowego dla co poniektórych mentorowania. Jednak Szustak to Szustak. :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kompletne dno i wielkie rozczarowanie. Spodziewałam się błyskotliwej, satyrycznej opowieści o współczesnym świecie, a otrzymałam żałosną, wulgarną historię szowinisty. Odradzam sięganie po to. Szkoda czasu i nerwów.

Kompletne dno i wielkie rozczarowanie. Spodziewałam się błyskotliwej, satyrycznej opowieści o współczesnym świecie, a otrzymałam żałosną, wulgarną historię szowinisty. Odradzam sięganie po to. Szkoda czasu i nerwów.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Może i jest to "jedynie" nieco rozszerzona historia znana już czytelnikom powieści "Był sobie pies", ale... Och, jest taka urocza, że trudno po nią nie sięgnąć! Ellie jest przekochana, a do tego jaka cudownie odważna! Zapewne każdy psiarz tak jak i ja zachwyci się tą książką. Można ją pochłonąć raz-dwa, tak jak inne dzieła Camerona. Polecam! Odpowiednia i dla dorosłych, i dla dzieci.

Może i jest to "jedynie" nieco rozszerzona historia znana już czytelnikom powieści "Był sobie pies", ale... Och, jest taka urocza, że trudno po nią nie sięgnąć! Ellie jest przekochana, a do tego jaka cudownie odważna! Zapewne każdy psiarz tak jak i ja zachwyci się tą książką. Można ją pochłonąć raz-dwa, tak jak inne dzieła Camerona. Polecam! Odpowiednia i dla dorosłych, i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Sympatyczna opowieść z Bożym Narodzeniem w tle. O tym, co w życiu najważniejsze, o niespodziewanych wydarzeniach zdolnych otworzyć liczne ludzkie serca, nawet o odwadze i poświęceniu. Dokrapiana humorem, z postaciami łatwymi do polubienia. Na czas świąteczny jak znalazł.

Sympatyczna opowieść z Bożym Narodzeniem w tle. O tym, co w życiu najważniejsze, o niespodziewanych wydarzeniach zdolnych otworzyć liczne ludzkie serca, nawet o odwadze i poświęceniu. Dokrapiana humorem, z postaciami łatwymi do polubienia. Na czas świąteczny jak znalazł.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przesympatyczna lektura na jeden dzień. Może nieco zbyt różowa pod koniec, ale z drugiej strony... W okresie świątecznym chyba dobrze podnieść się na duchu. ;)

Przesympatyczna lektura na jeden dzień. Może nieco zbyt różowa pod koniec, ale z drugiej strony... W okresie świątecznym chyba dobrze podnieść się na duchu. ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To już trzecia powieść Kazuo Ishiguro, którą miałam okazję przeczytać. Według mnie, zasłużył na tego Nobla, jego książki mają w sobie "to coś". Tak jak i "Kiedy byliśmy sierotami" oraz "Pejzaż w kolorze sepii", "Nie opuszczaj mnie" czytało się bardzo dobrze, a lektura dostarczała wielu najróżniejszych emocji. Serdecznie polecam!

To już trzecia powieść Kazuo Ishiguro, którą miałam okazję przeczytać. Według mnie, zasłużył na tego Nobla, jego książki mają w sobie "to coś". Tak jak i "Kiedy byliśmy sierotami" oraz "Pejzaż w kolorze sepii", "Nie opuszczaj mnie" czytało się bardzo dobrze, a lektura dostarczała wielu najróżniejszych emocji. Serdecznie polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kolejna świetna powieść Cobena, trzymająca w napięciu. Czyta się szybko i przyjemnie, jak zwykle zresztą. Serdecznie polecam!

Kolejna świetna powieść Cobena, trzymająca w napięciu. Czyta się szybko i przyjemnie, jak zwykle zresztą. Serdecznie polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tym razem całość z perspektywy Adama. Ciekawie było zagłębić się w jego psychikę, problemy. Poznać jego życie jako członka zespołu muzycznego i nie tylko. Sprawy związane z popularnością wręcz przerażające - warto się z nimi zaznajomić, a nie tylko bezsensownie zazdrościć innym sławy czy sukcesu.
Cieszę się, że obie części to nie typowe młodzieżówki pod tytułem "cud, miód i orzeszki". Bohaterowie borykają się z NAPRAWDĘ dużymi i PRAWDZIWYMI problemami, a nie tylko wyimaginowanymi. Warto przeczytać i poświęcić chwilę na refleksje dotyczące niektórych aspektów życia (i śmierci).

Tym razem całość z perspektywy Adama. Ciekawie było zagłębić się w jego psychikę, problemy. Poznać jego życie jako członka zespołu muzycznego i nie tylko. Sprawy związane z popularnością wręcz przerażające - warto się z nimi zaznajomić, a nie tylko bezsensownie zazdrościć innym sławy czy sukcesu.
Cieszę się, że obie części to nie typowe młodzieżówki pod tytułem "cud, miód i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przyznam, że sceptycznie podchodziłam do tej pozycji, ale czekało na mnie miłe zaskoczenie. Dostałam bowiem nietuzinkową powieść o życiu i miłości. Czytało się dobrze, może nie z zapartym tchem, ale naprawdę w porządku, więc z czystym sercem mogę polecić osobom, które lubią tego typu historie.

Przyznam, że sceptycznie podchodziłam do tej pozycji, ale czekało na mnie miłe zaskoczenie. Dostałam bowiem nietuzinkową powieść o życiu i miłości. Czytało się dobrze, może nie z zapartym tchem, ale naprawdę w porządku, więc z czystym sercem mogę polecić osobom, które lubią tego typu historie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rewelacja, ciężko się oderwać. Trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Polecam!

Rewelacja, ciężko się oderwać. Trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Miałam małą (bo to jednak książka raczej dla nastolatków) nadzieję na coś lepszego. Sam pomysł fajny - to całe spotykanie się z kimś we śnie. Ale postaci, ich "problemy"... No, jakoś do mnie nie trafiły. Waverly jest tak dwulicowa, że to aż boli, zaś Marshall jak wielu innych ludzi bezsensownie topi problemy w alkoholu, narkotykach czy obściskiwaniu się z dziewczyną, do której nic nie czuje.
Waverly pozornie jest idealna, bo ma dobre oceny, ładnie wygląda, jest zorganizowana i pomocna, ale oczywiście to wszystko jest tylko maską. Nie znoszę takich osób i tej postaci też nie byłam w stanie polubić. A jej problem? Nie może spać. I niby taka inteligentna, a nawet nie wpadła na to, żeby pójść z tym do lekarza czy choćby napomknąć o tym rodzicom. Nie, lepiej codziennie pół nocy biegać po mieście i doprowadzić swoje nogi do stanu niemalże nieużywalności. Kolejny niemądry dzieciak, który nie potrafi nikogo prosić o pomoc i przez to marnuje życie.
Marshall z kolei ma nieco poważniejsze problemy, bo jednak w jego domu panuje niefajna atmosfera - rodzice wiecznie się awanturują - ale czy to powód, by od razu wpakować się w bagno, jakim są wszelkiego rodzaju używki? Gdyby jeszcze był głupi - okej, mógłby wtedy pomyśleć, że to pomoże. Ale on, wbrew pozorom, jest inteligentny i wie, że to, co robi, sprawia jedynie, że bardziej się stacza.
Cała otoczka, czyli typowa amerykańska szkoła, w której wszystko kręci się wokół balu, popularności i innych takich, to temat obecny w tylu książkach czy filmach, że nie wniósł nic nowego i tylko mnie drażnił.
Nie wiem, może dziesięć lat temu ta książka podobałaby mi się bardziej. Ale mimo wszystko nie było tragedii, niemal się wzruszyłam w paru miejscach, do tego postać Autumn wprowadziła trochę kolorów, a całość, jak by nie patrzeć, być może nauczy czegoś nastolatków. Także to powieść raczej dla nich, nie dla starszych czytelników.

Miałam małą (bo to jednak książka raczej dla nastolatków) nadzieję na coś lepszego. Sam pomysł fajny - to całe spotykanie się z kimś we śnie. Ale postaci, ich "problemy"... No, jakoś do mnie nie trafiły. Waverly jest tak dwulicowa, że to aż boli, zaś Marshall jak wielu innych ludzi bezsensownie topi problemy w alkoholu, narkotykach czy obściskiwaniu się z dziewczyną, do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nie jestem w stanie opisać, jak cudowna to książka. Pięknie uzupełnia pozostałe - "Cień wiatru", "Grę anioła" i "Więźnia Nieba". Zafón to istny czarodziej słowa, każde zdanie jego powieści jest przesiąknięte magią. To niedościgniony mistrz. Podczas lektury miałam wręcz ochotę płakać nad pięknem tego, co czytałam.
Ukochani bohaterowie, tajemnicza, mroczna Barcelona (nie dało się nie wspominać tu własnej wycieczki po jej ulicach... między innymi Santa Ana ^^), dobro i zło, miłość i nienawiść, łagodność i okrucieństwo, sekrety, życie i śmierć...
Majstersztyk. Kocham i wielbię.

Nie jestem w stanie opisać, jak cudowna to książka. Pięknie uzupełnia pozostałe - "Cień wiatru", "Grę anioła" i "Więźnia Nieba". Zafón to istny czarodziej słowa, każde zdanie jego powieści jest przesiąknięte magią. To niedościgniony mistrz. Podczas lektury miałam wręcz ochotę płakać nad pięknem tego, co czytałam.
Ukochani bohaterowie, tajemnicza, mroczna Barcelona (nie dało...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kiedyś widziałam film, teraz dorwałam w bibliotece książkę. Niby wiedziałam, czego się spodziewać, nie sądziłam jednak, że całość będzie napisana z perspektywy dziewięciolatka, który, jak można się domyślić, niewiele rozumie z wojny, a jeszcze mniej z obozów koncentracyjnych. Nie rozumie, dlaczego on żyje po jednej stronie ogrodzenia, a masa ludzi w pasiastych piżamach - po drugiej. Nie widzi problemu w zaprzyjaźnieniu się z chłopcem z owej drugiej strony, choć jednocześnie czuje, że nie powinien o tej znajomości nikomu mówić.
Brunona i Szmula łączy i dzieli tak wiele... Historia ich przyjaźni jest piękna, poruszająca i równocześnie przerażająca, bo od początku przeczuwa się, że doprowadzi ich ona do zguby.
Krótka powieść, napisana językiem prostym, przesiąkniętym dziecięcymi myślami, ale głęboka i wstrząsająca. Polecam.

Kiedyś widziałam film, teraz dorwałam w bibliotece książkę. Niby wiedziałam, czego się spodziewać, nie sądziłam jednak, że całość będzie napisana z perspektywy dziewięciolatka, który, jak można się domyślić, niewiele rozumie z wojny, a jeszcze mniej z obozów koncentracyjnych. Nie rozumie, dlaczego on żyje po jednej stronie ogrodzenia, a masa ludzi w pasiastych piżamach - po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Każda książka Mankella, jaką przeczytałam, była świetna. Ta nie jest wyjątkiem. Wciąga i skłania do refleksji - tu na temat faszyzmu, nazizmu, braku tolerancji. To straszne, jak bardzo jeden człowiek jest w stanie nienawidzić drugiego, tylko dlatego, że ten ma inny kolor skóry czy na przykład wyznaje inną religię...

Każda książka Mankella, jaką przeczytałam, była świetna. Ta nie jest wyjątkiem. Wciąga i skłania do refleksji - tu na temat faszyzmu, nazizmu, braku tolerancji. To straszne, jak bardzo jeden człowiek jest w stanie nienawidzić drugiego, tylko dlatego, że ten ma inny kolor skóry czy na przykład wyznaje inną religię...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka bardzo ciekawa, nie czytałam wcześniej czegoś takiego. Wiele faktów na temat np. Islamu to była dla mnie nowość. Z drugiej strony, momentami trochę się gubiłam w gąszczu informacji i szczegółów. Niemniej polecam. Sama pewnie jeszcze kiedyś sięgnę po Forsytha.

Książka bardzo ciekawa, nie czytałam wcześniej czegoś takiego. Wiele faktów na temat np. Islamu to była dla mnie nowość. Z drugiej strony, momentami trochę się gubiłam w gąszczu informacji i szczegółów. Niemniej polecam. Sama pewnie jeszcze kiedyś sięgnę po Forsytha.

Pokaż mimo to