-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać445 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
Wyzwanie czytelnicze 2017: Książka, której bohaterką jest zadziorna rudowłosa.
Nie sądziłam, że trafię tutaj na motyw który będzie pasować do wyzwania, Keela czasami była zadziorna, w sumie bardziej pyskata, w dodatku ruda więc można ją wrzucić do tej beczki.
Obiecałam sobie, że po przeczytaniu Dominica (na którym się ogromnie zawiodłam) dam szansę jeszcze drugiej części i padło na Aleca. Miałam nadzieje, że będzie mniej wulgaryzmów, wyzywania się takimi słowami od których się czuje tylko i wyłącznie brak szacunku i w sumie mogę z czystym sumieniem stwierdzić że było tego zdecydowanie mniej. Co do samej książki, Keela została zdradzona i zraniona przez byłego chłopaka jej kuzynki (która się potem z nim zeszła) przez co nie potrafiła nikomu zaufać. Pewnego dnia dostaje list z zaproszeniem na ślub o to tej wyżej wymienionej parki, zaczęła panikować i poprosiła Aleca aby udawał jej chłopaka. Oczywiście Alec sprawił że znów zaufała i co się potem okazało ponownie została zdradzona ale niestety Alec został do tego zmuszony, co było na prawdę niesmaczne, później ten niesmak mi trochę przygasł, w jakimś stopniu rozumiem dlaczego to zrobił ale ciężko mi byłoby o tym zapomnieć. Oczywiście nie obyło się bez porwania i szczęśliwego zakończenia.
Czytało mi się ciężko, nadal czułam niski poziom i nadal nie rozumiem co ludzie widzą w tej serii ale ta część była zdecydowanie lepsza od pierwszej. Co do kolejnych, ja mówię pass.
Wyzwanie czytelnicze 2017: Książka, której bohaterką jest zadziorna rudowłosa.
Nie sądziłam, że trafię tutaj na motyw który będzie pasować do wyzwania, Keela czasami była zadziorna, w sumie bardziej pyskata, w dodatku ruda więc można ją wrzucić do tej beczki.
Obiecałam sobie, że po przeczytaniu Dominica (na którym się ogromnie zawiodłam) dam szansę jeszcze drugiej...
Wyzwanie czytelnicze 2017: Książka, w której bohaterowie są wrogami.
Garwood podbiła moje serce tym całym średniowieczem, oczywiście nadal "Szkatułka" to moja (jak to mawia Pumba) najlepsiejsza książka jeśli chodzi o romanse historyczne.
Royce i Nicholaa byli wrogami mniej więcej do połowy książki, ona Saksonka, on Norman, odwieczni wrogowie.
Książka urzekła mnie do połowy, potem byłam troszkę znudzona, na szczęście zaczepki Nicholaa i przewidywanie jej działań przez Royce'a to nadrobiły. On ją pouczał jaką ma być żoną, ona udawała że słucha i vice versa, chociaż... on przynajmniej słuchał ale podchodził do tego z rozbawieniem i oczywiście nie miał zamiaru spełniać jej żądań.
Jestem zadowolona, zdecydowanie polecam!
Wyzwanie czytelnicze 2017: Książka, w której bohaterowie są wrogami.
Garwood podbiła moje serce tym całym średniowieczem, oczywiście nadal "Szkatułka" to moja (jak to mawia Pumba) najlepsiejsza książka jeśli chodzi o romanse historyczne.
Royce i Nicholaa byli wrogami mniej więcej do połowy książki, ona Saksonka, on Norman, odwieczni wrogowie.
Książka urzekła mnie do...
Wyzwanie czytelnicze 2017: Książka, w której bohaterowie biorą ślub per procura.
Książka polecona ze względu na szkotów. Historia całkiem niezła, zwłaszcza pierwsze 50%, potem miałam moment gdzie mnie nudziła i końcówka zbyt słodka aczkolwiek dobrze się bawiłam. Szkot był, niestety oczekiwałam czego innego, Julie Garwood mnie zepsuła ;)
Wyzwanie czytelnicze 2017: Książka, w której bohaterowie biorą ślub per procura.
Książka polecona ze względu na szkotów. Historia całkiem niezła, zwłaszcza pierwsze 50%, potem miałam moment gdzie mnie nudziła i końcówka zbyt słodka aczkolwiek dobrze się bawiłam. Szkot był, niestety oczekiwałam czego innego, Julie Garwood mnie zepsuła ;)
Wyzwanie czytelnicze 2017: Książka wydana przed moim urodzeniem (lub książka wydana w roku mojego urodzenia).
Data wydania 1973
Znajoma dosłownie wepchnęła mi do ręki Lesia więc poczułam się zmuszona spróbować, tym bardziej że tak chwaliła. Owszem początek mnie zachwycił, tak do połowy było całkiem fajne ale potem aż do prawie samego końca wiało taką nudą że myślałam że nie dam rady. Zawzięłam się i doczytałam do końca, co mnie zaskoczyło, przy końcówce dobrze się bawiłam, sama się zaciekawiłam tymi lochami ;) Dużo tu osób pieje jaka jest śmieszna, może z dwa razy parsknęłam a tak to lekki uśmiech. Książka jest dość specyficzna, jednym podejdzie bardzo, innym wręcz przeciwnie. Ja jestem zdecydowanie pomiędzy.
Wyzwanie czytelnicze 2017: Książka wydana przed moim urodzeniem (lub książka wydana w roku mojego urodzenia).
Data wydania 1973
Znajoma dosłownie wepchnęła mi do ręki Lesia więc poczułam się zmuszona spróbować, tym bardziej że tak chwaliła. Owszem początek mnie zachwycił, tak do połowy było całkiem fajne ale potem aż do prawie samego końca wiało taką nudą że myślałam że...
Wyzwanie czytelnicze 2017: Książka z motywem, którego nie lubię.
ostrzegam - mini streszczenie
Dałabym sobie rękę uciąć, że książka która podejdzie mi pod ten podpunkt, będzie z motywem mafii. Jednak padło na dziennikarstwo, a bardziej na pisanie artykułów do gazet. Bohaterka wróciła w rodzinne strony aby wyleczyć rany po tym jak została oszukana przez swojego byłego w kwestii wydania artykułu przeciwko bodajże grubym rybom. Została zwolniona i jej kariera legła w gruzach. Jednego dnia dostała telefon od starej znajomej aby napisać artykuł dla innej gazety na Dzień 4 lipca o weteranie wojennym który został ranny podczas akcji, a który gdy wrócił do miasta rodzinnego, nie został zbyt dobrze przywitany. Wybuch urwał mu połowę reki, lekko utyka i ma zniekształconą połowę twarzy, także zamknął się w swoim domku twierdząc, że nie chce straszyć ludzi. Towarzystwa dotrzymuje mu jego gosposia, pani Pott, która była przyjaciółką jego babci (swoją drogą, świetna babka, nie raz się uśmiałam z jej odzywek).
Savannah aby wyglądać bardziej przekonywująco odwiedza Asher'a ubrana w sukienkę siostry (a nie na czarno), a w dłoniach zamiast pliku dokumentów (tak jak miała w zwyczaju), miała ciasteczka na talerzyku, i tutaj zaczyna się ich historia. Niestety wydawca gazety nie jest zadowolony z artykułu i Savannah łapie się ostatniej deski pisząc miłosną historię z ich życia, bez pytania o to Asher'a. Oczywiście było to do przewidzenia, to jak się dowiedział i to jak po niej cisnął, aż mu przyklaskiwałam! Tak bardzo nie lubię dziennikarek, że jakby ją udusił to z chęcią bym zakopała ciało, nawet nie musiałby prosić! Na końcu zrobiła coś pięknego i tylko dlatego jej po części wybaczyłam, od razu mi się przypomniała książka Vi Keeland "MMA Fighter. Szansa", tam także był ten motyw i także miałam ochotę udusić główną bohaterkę :P
Ogólnie historia bardzo fajna, świetnie mi się ją czytało, może trochę za długa, za dużo scen łóżkowych, chociaż może tak musiało być aby dobrze przedstawić każde rodzące się uczucie. Początek mnie na prawdę zachwycił, potem była już lekko przewidywalna więc emocje opadły, aczkolwiek, na prawdę bardzo polecam!
Wyzwanie czytelnicze 2017: Książka z motywem, którego nie lubię.
ostrzegam - mini streszczenie
Dałabym sobie rękę uciąć, że książka która podejdzie mi pod ten podpunkt, będzie z motywem mafii. Jednak padło na dziennikarstwo, a bardziej na pisanie artykułów do gazet. Bohaterka wróciła w rodzinne strony aby wyleczyć rany po tym jak została oszukana przez swojego byłego w...
Wyzwanie czytelnicze 2017: Książka, do której zabieram się od lat i zabrać się nie mogę.
Książeczkę poleciła mi znajoma, jeśli się nie mylę to z trzy albo cztery lata temu.. Ciężko mi było ją dostać, a jak już dorwałam to opis mnie nie zachęcał. Oczywiście zapisałam sobie bo skoro koleżanka zna moje gusta i skoro mówiła że mnie to kupi to tak musiało być i oczywiście tak było :D
Książka mnie tak pochłonęła, że czytałam do drugiej w nocy i od razu sięgnęłam po kolejną część. Nie przepadam za demonami ale tutaj wszystko mnie urzekło, zwłaszcza ich biblijna historia, uwielbiam czytać o innych teoriach, tutaj akurat było wspomniane o tym że Szatan został wygnany z nieba i skoro Bóg tworzył ludzi i oni mogli się stać źli, to Szatan tworzył złe demony które mogły stać się dobre, bardzo mi się to spodobało :) Co do samych bohaterów, Tayla była świetna, ogólnie wszystkie postacie miały taki prawdziwy wyczuwalny charakter, nic sztucznego. Ostatnio mam ochotę kartkować sceny sexu ale tutaj to było na prawdę ciekawe, ta chemia, walka w łóżku "chcę, nie chcę", to jest to co lubię.
Eidolon (wachluję się) taki spokojny, taki twardo stąpający.. ale cicha woda brzegi rwie :D
Najbardziej mnie ciekawi historia Wraith'a, Luke'a i Kynan'a :)
Także ogromnie polecam :)
Wyzwanie czytelnicze 2017: Książka, do której zabieram się od lat i zabrać się nie mogę.
Książeczkę poleciła mi znajoma, jeśli się nie mylę to z trzy albo cztery lata temu.. Ciężko mi było ją dostać, a jak już dorwałam to opis mnie nie zachęcał. Oczywiście zapisałam sobie bo skoro koleżanka zna moje gusta i skoro mówiła że mnie to kupi to tak musiało być i oczywiście tak...
Wyzwanie czytelnicze 2017: Książka z niebieską okładką.
Byłam szczęśliwa jak wyczytałam, że wydadzą kolejną książkę Banks. Przeczytałam parę opinii i chociaż często się nimi kieruje to ze względu na to że lubię autorkę, chciałam się przekonać sama co w trawie piszczy.
Nie wiem czy można to nazwać romansem kryminalnym ale jednak nutka tego była więc ląduje u mnie na tej półce.
Do rzeczy, kto w ogóle wpadł na to żeby przetłumaczyć tylko czwartą część? Przez to nie możemy dokładnie zrozumieć uczuć bohaterów, tego co ich spotkało we wcześniejszych częściach, czujemy że ominęło nas wiele już od pierwszych stron.
Przez całą książkę mamy może z 15-20 dialogów a tak to w kółko powtarzające się myśli wszystkich bohaterów a zwłaszcza użalania się głównej bohaterki Elizy.
Końcówka - za dużo słodkości ale da się to przeżyć.
Uwielbiam wykreowanych głównych bohaterów u Banks, takie samce alfa. Wade był świetny, jak i inni bohaterowie ale jednak brakowało mi właśnie tych trzech części aby móc się z nimi zżyć i zrozumieć ich postępowanie i miłość - nie tylko Elizy i Wade'a ale także tak zwanej "rodziny" składających się z ludzi z pracy jak i ich kobiet które mają paranormalne moce (czytanie w myślach itp) o czym wiedzielibyśmy od razu gdybyśmy mieli szanse przeczytać wcześniejsze części.
Książka miała spory potencjał ale autorka pisała tak jakby nie wiedziała co jeszcze może dodać więc wałkowała wciąż to samo, jestem ciekawa jak to było we wcześniejszych częściach. W sumie tą książkę można byłoby skrócić do 1/3 bo już w pewnym momencie się strasznie męczyłam. Tylko przy akcjach (których nie było wiele) moje podekscytowanie się podnosiło a tak to praktycznie nuda.
Szkoda, na prawdę szkoda bo mogłoby być na prawdę super.
Ogólnie nie polecam ze względu na brak wcześniejszych części.
Wyzwanie czytelnicze 2017: Książka z niebieską okładką.
Byłam szczęśliwa jak wyczytałam, że wydadzą kolejną książkę Banks. Przeczytałam parę opinii i chociaż często się nimi kieruje to ze względu na to że lubię autorkę, chciałam się przekonać sama co w trawie piszczy.
Nie wiem czy można to nazwać romansem kryminalnym ale jednak nutka tego była więc ląduje u mnie na tej...
Wyzwanie czytelnicze 2017: Książka, która rozbawi mnie do łez.
Tym razem bardziej zainteresowałam się głównym bohaterem niż bohaterką (przy pierwszej części miałam odwrotnie). Eddie miód, cud, mój kolejny wybór na męża, wyczekiwałam jego słów na każdym kroku, chwilami zdarzały się nawet ciary. Jeszcze to jego „cariña”, „cállate” mmmm. Ok, rozmarzyłam się :P co do Jet – można ją podsumować jednym słowem „idiotka”, tak mnie wkurzała że chwilami miałam ochotę ją udusić. Naprawdę ciężki orzech do zgryzienia jeśli chodzi o jej osobę…
Całościowo? UBAW PO PACHY! Akcja goni akcję. Te „dodatki” co myśli Jet w danej chwili były przezabawne a już najbardziej przezabawną osobą był Tex. Wszyscy kochamy Tex’a :3
Zauważyłam, że nie wszystkim podchodzi ta seria, uważam że warto przeczytać pierwszą część i wtedy po prostu się wie czy seria jest dla Ciebie, czy nie. Ja jestem przeogromnie zachwycona!
Polecam!!
Wyzwanie czytelnicze 2017: Książka, która rozbawi mnie do łez.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTym razem bardziej zainteresowałam się głównym bohaterem niż bohaterką (przy pierwszej części miałam odwrotnie). Eddie miód, cud, mój kolejny wybór na męża, wyczekiwałam jego słów na każdym kroku, chwilami zdarzały się nawet ciary. Jeszcze to jego „cariña”, „cállate” mmmm. Ok, rozmarzyłam się :P co do Jet –...