Opinie użytkownika
Jakość, nie ilość.
O Mrozie często spotyka się nagłówki o tym jaki to płodny pisarz. Jak on to robi?! N-I-E-S-A-M-O-W-I-T-E!!! Kilkanaście książek w ciągu roku! Poznaj Remigiusza Mroza. I cóż...
Moje spotkanie z autorem rozpocząłem od cyklu z Chyłką i mimo, że wg mnie obniża on stale loty, to nadal była to niezła półka. Ale im więcej Mroza (W cieniu prawa, a teraz...
To fascynujące, że moje odczucia co do książki nie pokrywają się z niemalże żadną najwyżej punktowaną opinią...
Ta książka to... ściema!
Przeczytaliście jej opis? Tak? To dobrze, możecie na nim poprzestać. Poza kilkoma pobocznymi wątkami natury socjologicznej (tj. jakąś akcja w mieścinie się dzieje - niezwiązana z wątkiem głównym) i rzecz jasna uczuciowej (bo przecież...
Mówiąc szczerze, czytanie recenzji tej książki na lubimyczytać pozwala mi na chwilę odzyskać wiarę w ludzi i zdrowy rozsądek.
Dziewczyna z pociągu to tylko przykład kampanii reklamowej, która potrafi zrobić wodę z mózgu. King chyba nie mógł się oderwać, bo zastanawiał się jak tak ze wszech miar średnia książka (debiutantki!) może być warta tyle pieniędzy. (Poczytajcie...
Lekturę najkrócej określiłbym jako... nieprzyjemną.
Jak na satyrę książka nie jest szczególnie śmieszna. Bohaterowie, szczególnie drugoplanowi, są bardzo mocno przerysowani. Wszystko jest takie niby blisko rzeczywistości, ale zawsze znajdą się detale, które skutecznie odrealniają odbiór akcji. Wszystko jest brudne, a czasem nawet wstrętne i odrażające. Z żadnym z bohaterów...
Książka jest mocna, ciekawa i na pewno godna polecenia, jeśli ktoś lubi takie surowe klimaty.
Opowieści policjantów są przy głębszym zastanowieniu bardzo przerażające. Nie tylko zachowania bandytów, ale także samym policjantów. Zachowania wydawałoby się zwykłych ludzi, naszych sąsiadów, w których bardzo łatwo rodzi się bestia. Przerażające są opisy tego co nas otacza, tego...
Jestem szczerze zdziwiony mnogością negatywnych opinii o tej książce. Żeby była jasność - nie zamierzam jej bronić, to nadal kiepska książka, ale ten autor spłodził już tyle kaszalotów, że różnicy nie widać.
Najbardziej zaciekawił mnie pomysł i główna oś wydarzeń. Ma to jakiś tam sens i można to zrozumieć. Dodatkowo rozumiem też, że na papierze, przed napisaniem książki,...
O okładki książki można dowiedzieć się, że Koontz to "Najpoważniejszy konkurent Stephena Kinga". Przeczytałem do tej pory dwie książki tegoż autora - i cóż... Na ich podstawie stwierdzam, że od Koontza do Kinga jest tyle ile od Biebera do Jacksona.
Największą bolączką tej książki jest to, że jest zwyczajnie nudna. Już sam wstęp było mi bardzo ciężko przełknąć kiedy to po,...
Zdecydowanie NIE polecam sięgać po książkę teraz, ponieważ dotyczy niewykorzystywanych już w zasadzie Androidów < 2.2. Czytałem ją w 2015 roku i nie da się ukryć, że spora część jest już mocno zdezaktualizowana.
Co do samej treści. Jest OK, nic ponadto. Czytelnik zostaje w miarę gładko wprowadzony we wszystkie podstawowe możliwości systemu firmy Google (podstawowa zabawa z...
Niby to strasznie krótkie, ale jednocześnie potwornie długie i trochę męczące.
Pierwszy rozdział nastraja pozytywnie do pracy. Można dojść do wniosku jakiego oczekiwałbym od takiej pozycji: za dużo rzeczy odkładam na później, trzeba to zmienić. Później niestety cała idea się rozmywa. Mam wrażenie, że gdyby ścisnąć tekst do 1/4 jego objętości byłoby znaczenie...
Jestem zawiedziony.
Książka jest dla czytelnika dosyć męcząca i cierpi na najgorszą w moim przekonaniu wadę: bardzo mało w niej akcji, bardzo mało w niej miejsc, w których fabuła idzie do przodu.
Szczególnie to drugie daje się we znaki, bo o ile ktoś może mi zarzucić, że przecież w książce akcja jest - wszak kilka osób opowiada o swoich życiowych przygodach - tyle tylko,...
W zeszłym tygodniu zaaplikowałem sobie podwójną dawkę nudy z Coelho. Alef i Na Brzegu... Przeczytałem, wchodzę na lubimyczytać i trochę oczom nie wierzę. Wg gawiedzi bowiem Alef to pozycja lepsza, co gorsza 90% najwyżej punktowanych recenzji to słowa pozytywne.
Żebyśmy się dobrze zrozumieli. Na Brzegu rzeki usiadłam i płakałam nie jest dobrą książką. Ale Coelho popełnił...
Książkę mógłbym nawet znieść, gdyby nie to, że Coelho po raz wtóry zaznacza, że opisuje swoje własne przeżycia i o ile w część z tych wydarzeń jestem w stanie uwierzyć, o tyle większość jego opowiadań to czysta fantasmagoria. Po co wprowadzać takie zabiegi, skoro wiadomo, że to wszystko jest, mówiąc kolokwialnie, ściemą. Nóż się w kieszeni otwiera czytając jak w swojej...
więcej Pokaż mimo to
O czym jest książka można przeczytać w wielu innych opiniach, ja wolę krótko opisać swoje odczucia.
Na szczęście nie czytałem wcześniej żadnych opisów, spoilerów, niczego. Inaczej zapewne nie odkryłbym kolejnego świata Dukaja z taką fascynacją. Dziwi mnie, że nikt nie próbował do tej pory skojarzyć Wrońca z Ferdydurke. Po kilku stronach opowiadania/powieści pomyślałem...
Jeśli ktoś wcześniej Dukaja nie czytał, to nie wie na co się pisze. Jego książek, wbrew jednej z opinii nie da się czytać gotując obiad czy robiąc na drutach. Do tego potrzeba skupienia i wyciszenia. Te powieści są w większości wymagającymi lekturami i trzeba zdawać sobie z tego sprawę przed psioczeniem, że język nie taki i nie wiadomo co się dzieje.
Co do samego...
Tak, to prawda język książki jest dosadny, bardzo, miejscami za bardzo. Szczególnie na początku przez co wiele osób może zrazić się w tym momencie i jeśli tak się stało... Cóż wielka szkoda.
Akcja nakręca się szybko i sprawnie. Historia rozwija logicznie i spójnie. Od pewnego momentu naprzemiennie dowiadujemy się o losach Petera Browna i Niedźwiedziego pazura (jedna i ta...
Pierwsza książka, której wystawiam w tym serwisie najniższą możliwą ocenę. Za co?
1. Pozycja pisana nie tylko po przeżyciu udaru, ale także pod wpływem środków odurzających. Do tego wszystkiego przyznaje się autor nazywając te historię "prawdziwą" co jest swoistym kuriozum i gdybym nie znał wcześniejszych dokonań tego pana pomyślałbym, że jest on zwyczajnie chory...
Pozycja bardzo przeciętna.
Dobra rzemieślniczo, ale to podstawa. Nie ma zupełnie tego "czegoś". Całość czyta się dobrze, ale książka mogłaby być trochę krótsza. Akcja jest w większości bardzo przewidywalna, mimo, że bardzo naciągana. Postacie detektywów, którzy prowadzą działania na własną rękę są o tyle typowe, co dodane całkowicie na siłę i zupełnie niewiarygodnie....
5 gwiazdek oznacza 'przeciętna'. A ta książka jest przeciętna ze wszech miar.
Wszystko zaczyna się obiecująco. Jest tajemnica związana z pewną religią kultywowaną przez starożytnych majów, jest ciężki klimat starego domu angielskiego lorda, jest morderstwo, jest ktoś kto ma zagadkę rozwiązać. Szkoda, że ze względu na bardzo hermetyczne środowisko powieści wszystko wiadomo...
Postaram się krótko.
Na wstępie muszę zaznaczyć, że książkę przeczytałem tylko ze względu na skłonności masochistyczne oraz... No cóż - 'dla beki' (nie zawiodłem się, beka była). Książka jest nieznacznie lepsza od poprzedniej, głównie dlatego, że zdaje się mieć odrobiny fabuły (poprzedniczka nie miała jej wcale). Pan Szary nadal jest piękny, Panna Stalowa nadal jest jedną...
Recenzja krótka: zawiodłem się.
Recenzja trochę dłuższa. Wiele o książce powiedziały poprzednie komentarze. Ja zatem tylko potwierdzę przewiny: zbyt wulgarna (i pisze to człowiek, który na co dzień nie boi się używać w nadmiarze przymiotów z łaciny tzw. podwórkowej), mało logiczna, bez wyraźnej fabuły, bez wyraźnego prowadzenia akcji. Natomiast największy minus ode mnie...