-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant5
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać423
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant13
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać5
Biblioteczka
2015-12-04
2015-12-14
6/10
Pewnego dnia, przez telefony komórkowe zostaje odebrany puls który zmienia ludzi w "komórkowych szaleńców" a niewielka część normalnych próbuje się uratować. Nie trzeba czekać długo na rozwinięcie akcji, ponieważ King na samym początku serwuje nam krwawe ataki i tu poznajemy głównego bohatera - Claya autora komiksów który wraz z przyjaciółmi (biznesmenem Tomem oraz piętnastoletnia Alice) wyrusza do rodzinnego miasta w poszukiwaniu żony i syna. Autor nie zwraca uwagi na to co się dzieje na całym świecie, liczy się tylko tu i teraz.
Czytając książkę, ma się na początku wrażenie, że jest to kolejna historia o zombie tyle, że wywołana nie choroba a dziwnym pulsem. Jednak zagłębiając się dalej czytelnik przekonuje się, że "komórkowi szaleńcy" stają się normalni a "normalni" stają się szaleńcami. Ludzie dotknięci pulsem ewoluują, łączą się w stada, mówią, lewitują a nawet mają telepatyczne zdolności o których bohaterowie na własnej skórze się przekonują.
Książka mi się podobało chociaż nie jest ona najlepsza w karierze Kinga ot taka przeczytajka na zabicie czasu jak nie ma się nic lepszego pod ręką.
6/10
Pewnego dnia, przez telefony komórkowe zostaje odebrany puls który zmienia ludzi w "komórkowych szaleńców" a niewielka część normalnych próbuje się uratować. Nie trzeba czekać długo na rozwinięcie akcji, ponieważ King na samym początku serwuje nam krwawe ataki i tu poznajemy głównego bohatera - Claya autora komiksów który wraz z przyjaciółmi (biznesmenem Tomem oraz...
2020-10-13
Wiedźmina zaczęłam czytać dopiero kiedy kupiłam całą sagę chłopakowi. Przedtem znałam go tylko z serialu i gry oraz użyłam fragmentu do matury ustnej z polskiego.
Postanowiłam się w końcu zapoznać z fantastycznym światem Sapkowskiego oraz z Geraltem i o dziwo nie zawiodłam się. Chociaż na samym początku przez pierwsze paręnaście stroń, książka nudziła mnie i szła zaskakująco pomału to z biegiem wydarzeń zaczęłam się w nią wkręcać.
Sapkowski pisze w taki sposób, że porusza wyobraźnie i pięknie kreuje świat pełen elfów, krasnoludów, smoków i innych potworów. doskonale opisuje każdą sytuacje, każdy fragment walki, każda postać. Zmusza nas do myślenia.
Pokazuje, że potwory to nie tylko stworzenia urodzone w mroku ale również ludzie - chciwe i próżne istoty a w tym wszystkim jest Geralt, mutant który ma chronić nas przed złem.
W tej części poznajemy poszczególne przygody Geralta, oraz jego przyjaciół.
Ostatnie życzenie wprowadzi nas w piękna, pełną niebezpieczeństw i z góry skazaną na porażkę miłość.
Jest to znakomite wprowadzenie do całej sagi która z pewnością zapewni nam godziny niezapomnianych przygód i wrażeń.
upadle-anioly-ksiazki.blog.onet.pl
Wiedźmina zaczęłam czytać dopiero kiedy kupiłam całą sagę chłopakowi. Przedtem znałam go tylko z serialu i gry oraz użyłam fragmentu do matury ustnej z polskiego.
Postanowiłam się w końcu zapoznać z fantastycznym światem Sapkowskiego oraz z Geraltem i o dziwo nie zawiodłam się. Chociaż na samym początku przez pierwsze paręnaście stroń, książka nudziła mnie i szła...
2015-06-15
Jestem właśnie po kolejnej wspaniałej przygodzie z Sapkowskim oraz Geraltem. Po raz kolejny autor pokazał mi świat pełen magi a Geralt zabrał w niesamowitą podróż. Czytałam dużo książek ale rzadko która wywołuje u mnie takie emocje od radości po smutek, żal, złość i strach. Razem z wiedźminem przeżywałam nieszczęśliwą miłość do czarodziejki, każde bolesne rozstanie z Ciri oraz szczęśliwy powrót. Czułam się tak jak bym jego oczami widziała pięknego, majestatycznego smoka oraz Brokilon - siedzibę driad.
Chcę podziękować autorowi za pokazanie mi co to znaczy trochę poświęcenia dla drugiej osoby. Razem z Geraltem poświęciłam się dla "Oczka". Piękna, wzruszająca historia.
"Kilka lat później Jaskier mógł zmienić treść ballady, napisać o tym, co wydarzyło się naprawdę. Nie zrobił tego. Prawdziwa historia nie wzruszyłaby przecież nikogo. Któż chciałby słuchać o tym, że wiedźmin i Oczko rozstali się i nie zobaczyli już nigdy, ani razu? O tym, że cztery lata później Oczko umarła na ospę podczas szalejącej w Wyzimie epidemii? O tym, jak on, Jaskier, wyniósł ją na rękach spomiędzy palonych na stosach trupów i pochował daleko od miasta, w lesie, samotną i spokojną, a razem z nią, tak, jak prosiła, dwie rzeczy — jej lutnię i jej błękitną perłę. Perłę, z którą nie rozstawała się nigdy."
Wiedźmin również ukazuje jak duży wpływ ma na nasze życie przeznaczenie które nas odnajdzie zawsze, bez względu na okoliczności. Przed nim nie da się uciec. Każdy ma swoje przeznaczenie, każdy jest komuś przeznaczony i każdy w końcu swoje przeznaczenie odnajdzie.
" Ty drwisz z przeznaczenia - mówi, nie przestając sie uśmiechać. - Drwisz sobie z niego, igrasz z nim. Miecz przeznaczenia ma dwa ostrza. Jednym jestes ty. Drugim… jest smierc? Ale to my umieramy, umieramy przez ciebie. Ciebie smierc nie moze doscignac, wiec zadowala sie nami. Smierc idzie za toba krok w krok, Bialy Wilku. Ale to inni umieraja. Przez ciebie. Pamietasz mnie?"
Zapraszam
www.upadle-anioly-ksiazki.blog.onet.pl
Jestem właśnie po kolejnej wspaniałej przygodzie z Sapkowskim oraz Geraltem. Po raz kolejny autor pokazał mi świat pełen magi a Geralt zabrał w niesamowitą podróż. Czytałam dużo książek ale rzadko która wywołuje u mnie takie emocje od radości po smutek, żal, złość i strach. Razem z wiedźminem przeżywałam nieszczęśliwą miłość do czarodziejki, każde bolesne rozstanie z Ciri...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-07-05
Po przeczytaniu 2 części wprowadzenia do sagi, nadszedł czas na pełną akcji, wciągająca historię Wiedźmina, Geralta, zwanego Geraltem z Rivii i reszty jego przyjaciół. Sapkowski znowu zachwycił mnie pięknym opisem walk, bohaterów i krajobrazów. Doskonale odzwierciedla myśli i uczucia bohaterów. Nie skupia się na samym czytelniku ale na postaciach które przedstawia.
Sapkowski pokazuje, że od samego początku jak i zapewne do samego końca ma plan, dokładny przemyślany w jaki pisze książkę. Uczy nas Starszej mowy, pokazuje w dokładny sposób naukę w Kaer Morhen oraz naukę magii.
Pierwsza część skupia się głownie na Lwiątku. Ciri uczy się na Wiedźminkę a w nocy ma koszmary, widzi rycerza z hełmem w skrzydła drapieżnego ptaka. Jest również źródłem. Później trafia do świątyni Melitele którą w sztuki magiczne wprowadza Yennefer. Wdrażamy się również w intrygi, wojnę i plany wojenne.
Nawet tu, w książce pełnej fantastyki i fantastycznych stworzeń, można odczuć problemy realnego świata - nienawiść, pychę, chciwość. Czytelnik będzie musiał wybrać jedną ze stron. Wykreuje mu się własna opinia, zmusi do myślenia, wciągnie się w tę historię, zagłębi, jednym tchem czytając "Krew Elfów".
Zapraszam
www.upadle-anioly-ksiazki.blog.onet.pl
Po przeczytaniu 2 części wprowadzenia do sagi, nadszedł czas na pełną akcji, wciągająca historię Wiedźmina, Geralta, zwanego Geraltem z Rivii i reszty jego przyjaciół. Sapkowski znowu zachwycił mnie pięknym opisem walk, bohaterów i krajobrazów. Doskonale odzwierciedla myśli i uczucia bohaterów. Nie skupia się na samym czytelniku ale na postaciach które przedstawia....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-07-15
Wszyscy dookoła knują, snują intrygi, czarodzieje, królowie, i szpiedzy wszyscy z wyjątkiem Geralta który skupi się tylko i wyłącznie na Ciri. Dalej wierzy, że w świecie pogrążonym w wojnie, chaosie i pogardzie jest w stanie zachować swoją neutralność i ochronić Lwiątko. A Ciri trafia w samo centrum wydarzeń, stając się po kolei wiedźminką, czarodziejką i princessą zostawiona sama sobie, zdradzona i oszukana.
Z Geraltem nie mamy tyle styczności co w pozostałych częściach. Sapkowski skupia się na wprowadzeniu nas w świat intryg politycznych. Jednak i ta część utrzymuje się w starym dobrym klimacie z poczuciem humoru i dynamicznymi walkami.
Wszyscy dookoła knują, snują intrygi, czarodzieje, królowie, i szpiedzy wszyscy z wyjątkiem Geralta który skupi się tylko i wyłącznie na Ciri. Dalej wierzy, że w świecie pogrążonym w wojnie, chaosie i pogardzie jest w stanie zachować swoją neutralność i ochronić Lwiątko. A Ciri trafia w samo centrum wydarzeń, stając się po kolei wiedźminką, czarodziejką i princessą...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-07-29
W tej książce skupiamy sie głownie na Geralcie i jego dziwnej kampanii. Każdy ma tu swoje 5minut i każdy jest wyjątkowo ważny. Akcja toczy się cały czas, od wędrówki po pełne akcji walki. Gdzieś w tle autor wspomina o Ciri oraz Yennefer ale zaraz wraca do naszej wesołej gromadki co mi się bardzo podoba. W końcu wiedźmin odgrywa rolę tytułowego Wiedźmina a nie lwiątko. Wojna, polityka i intrygi zepchnięte są na drugi plan. Geralt odlicza cały czas dni dzielące go od Ciri idąc na przód ze swoimi towarzyszami. Wiernym wierszokletą Jaskrem, porywczą, prostą, nigdy nie chybiającą z łuku Milvą, pachnącym ziołami, tajemniczym i inteligentnym Regisem oraz Nilfgaardczykiem który twierdzi, że nie jest Nilfgaardczykiem nie jest Cahirem.
Niezwykłe pochwały dla Sapkowskiego, który w pełni oddał opis krwawej wojny nie pomijając dokładnych opisów zbrodni wojennych oraz tego, do czego człowiek jest zdolny aby zdobyć władzę.
Zapraszam do czytania i komentowania
http://upadle-anioly-ksiazki.blog.onet.pl/
W tej książce skupiamy sie głownie na Geralcie i jego dziwnej kampanii. Każdy ma tu swoje 5minut i każdy jest wyjątkowo ważny. Akcja toczy się cały czas, od wędrówki po pełne akcji walki. Gdzieś w tle autor wspomina o Ciri oraz Yennefer ale zaraz wraca do naszej wesołej gromadki co mi się bardzo podoba. W końcu wiedźmin odgrywa rolę tytułowego Wiedźmina a nie lwiątko....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-09-02
tak też
Dla mnie zakończenie jest genialne. Każdy z nas może je inaczej zinterpretować, ja również mam swoją własną teorię. Geralt razem z Yennefer żyja w innym świecie i czasie do którego Ciri ich przeniosła. Podczas swoich podróży zwiedziła wiele miejsc a większość z nich to była śmierć. Miała jednak wzgórze, zieloną trawę do której wracała, gdzie było ciepło i bezpiecznie i to tam Ciri przeniosła swoich "rodziców". Dlaczego moim zdaniem Gerald nie umarł? Bo pamięta wszystko, ma bandaż i czuje ból w klatce piersiowej i brzuchu a obok niego jest Yennefer - która zemdlała z wycieńczenia ale nie ma wzmianki o tym, że umarła. Zaraz po pojawieniu się jednorożca który uzyczył moc Ciri jak dla mnie w konkretnym celu a gdyby nasz Wiedźmin już nie żył leczenie nie miało by miejsca, Jaskier informuje, że zna legende i wie dlaczego Ciri zabiera ukochanych na łódkę. Sama natomiast przenosi się do innego miejsca i czasu - gdzie nie zaznała bólu, gdzie nie musiała patrzeć na śmierć przyjaciół i czuc jak wiele osób poświeciło dla niej swe życie. A podczas rozmowy z Galahadem wspomina o weselu Wiedźmina i Czarodziejki, a czy to prawda, tego możemy się tylko domyślić ale Ciri jako Pani Czasów mogła podróżować między nimi.
Jest jeszcze jedna kwestia. Lwiątko przepowiedziało Geraltowi, że umrze on od trzech zębów. Faktycznie, Wiedźmin został rany tak jak mu przepowiedziała ale to Ciri była jego przeznaczeniem i to ona mogła je zmienić lub dopełnić w tym uchronić go od śmierci.
tak też
Dla mnie zakończenie jest genialne. Każdy z nas może je inaczej zinterpretować, ja również mam swoją własną teorię. Geralt razem z Yennefer żyja w innym świecie i czasie do którego Ciri ich przeniosła. Podczas swoich podróży zwiedziła wiele miejsc a większość z nich to była śmierć. Miała jednak wzgórze, zieloną trawę do której wracała, gdzie było ciepło i...
2015-08-11
Cóż można napisać o tej części. Genialna i dynamiczna jak poprzednie. Świetne dialogi oraz poczucie humoru. Przeskakiwanie z wątku do wątku, dzięki czemu możemy być prawie non stop przy ukochanych postaciach. Czytając tą cześć jak i poprzednie coraz bardziej nasuwa mi się wniosek jak wiele istota żyjąca jest gotowa zrobić i poświęcić dla pieniędzy. Jak z delikatnego, niewinnego dziecka chcącego kiedyś nieść pomoc i sprawiedliwość stał się potwór, niosący mord a potem opętany zemstą. Jak wiele również można poświecić dla przyjaciół i dzięki nim osiągnąć niemożliwego. W niektórych ludziach potwór się rodzi a inni potworem się rodzą.
Zapraszam na mojego bloga
http://upadle-anioly-ksiazki.blog.onet.pl/
Cóż można napisać o tej części. Genialna i dynamiczna jak poprzednie. Świetne dialogi oraz poczucie humoru. Przeskakiwanie z wątku do wątku, dzięki czemu możemy być prawie non stop przy ukochanych postaciach. Czytając tą cześć jak i poprzednie coraz bardziej nasuwa mi się wniosek jak wiele istota żyjąca jest gotowa zrobić i poświęcić dla pieniędzy. Jak z delikatnego,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-09-19
2015-12-03
Długo zastanawiałam się o tym co na temat tej książki i Pani mogła bym napisać. Przypadła mi do gustu jej lekkość pisania. Niestety nie skupia się zbytnio na opisaniu wyglądu bohaterów (nad czy ubolewam) ale na opisaniu ich reakcji, nastroju czy charakteru. To książka która ukazuje, że anioły nie są doskonałe, że nie różnią się prawie wcale od demonów a nawet ludzi. Bóg nie jest miłosierny, wybaczający a przede wszystkim sprawiedliwy a z Lucyferem można usiąść i porozmawiać przy piwie ( w pewnych momentach uważałam, że jest on bardziej „dobry” od samego Boga). Tutaj jest widoczna hierarchia anielska. Są istoty szlachetniej urodzone i te zamieszkujące najniższy segment. Podział w niebie jest nad wyraz ludzki … lepiej urodzeni są bliżej dóbr podczas gdy inni mogą co najwyżej o nich pomarzyć co rodzi bunt, gniew i intrygi. Bardzo dużego plusa dają ilustracje Grzegorza Krysińskiego.
Od samego początku próbowałam odgadnąć czy jest to zbiór opowiadań czy jedna wielka historia gdzie losy bohaterów przeplatają się. Żeby rozwiać wątpliwości jest to zbiór opowiadań gdzie tematem przewodnim jest odejście Pana, pakt z Lucyferem i dochowanie wszystkiego w tajemnicy. Z pewnością przeczytam kolejną część która mam nadziej, okaże się lepsza.
Światło w tunelu – opowiada historię śmierci klinicznej chirurga, który zostaje porwany przez dwóch aniołów w celu rozwiązania ich problemu. Problem aniołów mnie zaskoczył ich pomysł również ale zakończenie całkowicie zniszczyło to śmieszne opowiadanko.
Dopuszczalne straty jest jakby prologiem powieści Siewca wiatru i głównym wątkiem. Ukazana jest hierarchia i to jak traktowane są anioły z najniższej warstwy. Pan opuścił niebo wraz z kilkoma wybrańcami a „mądrzy” archaniołowie muszą ten fakt utrzymać w tajemnicy przed pozostałymi skrzydlatymi.
Sól na pastwiskach – chyba najlepsze opowiadanie a na pewno najbardziej wzruszające. O aniele który porzucił wszystko, nawet swoje przepiękne skrzydła aby być z ziemską kobieta którą pokochał bezgranicznie, oraz o tym jak wiara potrafi wrócić w najmniej niespodziewanym momencie.
Zobaczyć czerwień – historia o demonie Asmodeuszu, arystokracie z wyższej półki i jego matce Lilith – wyrafinowanej, zimnej demonicy i nimfomanki z zamiłowania. Kossakowska ukazuje tutaj podział hierarchii, demonicznych uczuć, rozterek i całkiem sympatycznego Lucyfera. Powieść przewidywalna, mało poruszająca i również mało oryginalna.
Kosz na śmieci – opowieść o Aniele zagłady który stał się bohaterem komiksu niedoszłego artysty jego przyjaciela i dziewczyny. Nic dodać nic ująć.
Smudze krwi dowiadujemy się co nieco o demonach niższych klas oraz o tym, ze nie są do końca pozbawione uczuć. Jedna z lepszych i przyjemniejszych opowiadań.
Żarna niebios to kontynuacja Dopuszczalnych strat
Wieża zapałek daje nam jakiś obraz anioła stróża, jego rozterek przywilejów oraz różnić pomiędzy innymi aniołami.
Gringo ukazuje nam konsekwencje jakie można ponieść przywołując diabła. Miłe, szybkie i na nudy całkiem niezłe.
Beznogi tancerz – to dzięki niemu dowiadujemy się o początkach Królestwa i co nieco o ważnych postaciach.
Długo zastanawiałam się o tym co na temat tej książki i Pani mogła bym napisać. Przypadła mi do gustu jej lekkość pisania. Niestety nie skupia się zbytnio na opisaniu wyglądu bohaterów (nad czy ubolewam) ale na opisaniu ich reakcji, nastroju czy charakteru. To książka która ukazuje, że anioły nie są doskonałe, że nie różnią się prawie wcale od demonów a nawet ludzi. Bóg nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-12-30
Czas ostatecznej bitwy. Sebastian nie cofnie się przed niczym i po trupach dojdzie do celu. Po raz kolejny Jack, Clary, Simon, Alec i Izzy bez pomocy Clave stawią czoła wrogowi oraz jego krwawej armii mrocznych. Zejdą do piekła aby ostatecznie zakończyć wojnę. Simona i Izzy czeka również ważne zadanie - muszą w końcu postanowić coś w sprawie swoich uczuć. Alec pogrążony w rozpaczy po stracie Magnusa stara się go za wszelką cenę odzyskać ale czy jest jeszcze dla nich nadzieja?
Bohaterowie będą musieli przezwyciężyć siebie, wybierać między miłością a losem całego świata. Sebastian pokaże również swoje drugie oblicze.
Książka pisana dynamicznie, pełna akcji i emocji. Na przemian płacze i ciesze się oraz do samego końca kibicuje postacią, zwłaszcza Alecowi i Magnusowi.
Co do całej serii, pamiętam jak parę lat temu pożyczyłam od koleżanki "Miasto Kości" z ciekawą okładką (blond chłopak z tatuażami) i po przeczytaniu całej stwierdziłam ... że to GNIOT. Serio, takie było moje pierwsze wrażenie. Pomyślałam, że nie różni się niczym specjalnym od innych książek. Para zakochanych nastolatków, wampiry, wilkołaki i trochę aniołów. Ale po jakimś czasie przeczytałam ją ponownie a potem kolejne części coraz bardziej zanurzając się w świat Nocnych Łowców. Teraz stwierdziłam, że to REWELACYJNA seria i śmiało mogę ją polecić.
Nie żegnam się jednak z Nephilim i ich światem ponieważ przede mną jeszcze "Kroniki Bane'a", "Diabelskie Maszyny" oraz "Mroczne Intrygi"
Zapraszam do mojego bloga (komentujcie i czytajcie) :)
http://upadle-anioly-ksiazki.blog.onet.pl/
Czas ostatecznej bitwy. Sebastian nie cofnie się przed niczym i po trupach dojdzie do celu. Po raz kolejny Jack, Clary, Simon, Alec i Izzy bez pomocy Clave stawią czoła wrogowi oraz jego krwawej armii mrocznych. Zejdą do piekła aby ostatecznie zakończyć wojnę. Simona i Izzy czeka również ważne zadanie - muszą w końcu postanowić coś w sprawie swoich uczuć. Alec pogrążony w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Sięgając po Cujo spodziewałam się masakry wyrządzonej przez psa a dostałam masakrę... tyle, że wyrządzoną przez ludzi.
Książka przedstawia nam historię z początku łagodnego, kochającego dzieci bernardyna Cujo, który w pogoni za królikiem trafia na nietoperze i zaraża się wścieklizną. King opisuje zmiany jakie zachodzą w organizmie zwierzaka. Jak z łagodnego olbrzyma staje się maszyną do zabijania.
Jest KOBIETA, MĘŻCZYZNA, DZIECKO i BRZYDKI PIES którym Cujo nie chciał się stać.
Autor dostarcza nam również zdrad, przemocy w rodzinie.
Za błędy czlowieka, płacą niewinni.
"Pies uśmiechał się do niej; uśmiechał się, miał na imię Cujo, a jego ugryzienie oznaczało śmierć."
Sięgając po Cujo spodziewałam się masakry wyrządzonej przez psa a dostałam masakrę... tyle, że wyrządzoną przez ludzi.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka przedstawia nam historię z początku łagodnego, kochającego dzieci bernardyna Cujo, który w pogoni za królikiem trafia na nietoperze i zaraża się wścieklizną. King opisuje zmiany jakie zachodzą w organizmie zwierzaka. Jak z łagodnego olbrzyma staje...