-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać1
-
ArtykułyPortret toksycznego związku w ostatnich dniach NRD. Międzynarodowy Booker dla niemieckiej pisarkiKonrad Wrzesiński10
-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać8
Biblioteczka
2023-08-27
2022-12-15
2022-12-15
2013-04-09
Idealne! Pomogło mi zaakceptować moją potrzebę lenistwa i przynajmniej krótkoterminowo polepszyć życie. Każdy "próżniak" znajdzie kilka wyzwalających zdań. Dla mnie to przyzwolenie, żeby mieć mnogość różnych malusich hobby, z których nic nie musi wynikać. Można też znaleźć dla siebie przyzwolenie na kaca, zrozumieć, że późne wstawanie może służyć, można się dowiedzieć, że odpoczynek to często bardziej wartościowa część życia niż praca... Po prostu robić rzeczy, które uszczęśliwiają.
Minusik - tak jak pisał Frog711. Czytam o tym, że można żyć inaczej, zarabiać mniej, ale gotować w domu, kupować mniej luksusowe meble, ale bardziej oryginalne... Człowieku! Kto ci u nas ma pieniądze na luksusowe meble? U nas ludzie muszą zaciskać pasa, żeby raz na 10 lat zrobić jakiś remont w mieszkaniu... Kogo u nas stać na jedzenie codziennie na mieście? Realia niestety nie do przełożenia, a szkoda, bo to bardzo rozprasza. Pewnie i tak życie za pół pensji jest u nas wykonalne, skoro ludzie przeżywają miesiąc za 600zł, ale niewielu ludzi umiałoby znosić taki standard życia bez frustracji.
Idealne! Pomogło mi zaakceptować moją potrzebę lenistwa i przynajmniej krótkoterminowo polepszyć życie. Każdy "próżniak" znajdzie kilka wyzwalających zdań. Dla mnie to przyzwolenie, żeby mieć mnogość różnych malusich hobby, z których nic nie musi wynikać. Można też znaleźć dla siebie przyzwolenie na kaca, zrozumieć, że późne wstawanie może służyć, można się dowiedzieć, że...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-03-27
2018-03-03
2016-07-03
2016-04-17
2016-04-14
Bardzo się cieszę, że autor promuje szczerość wobec swojej branży, co jest rzadkie bez względu na branżę. Ten temat powinien być obowiązkowy w szkołach uczących przyszłych coachów i trenerów, a niestety nie jest poruszany.
To mówiąc, mam zastrzeżenia do języka, który miejscami przypominał mi ekspresyjny i niedojrzały styl B. Pawlikowskiej. Moim zdaniem lepiej byłoby napisać dużo krótszą, ale bardziej treściwą pracę, bardziej dostosowaną do stylu pisanego niż do przemowy pełnej dygresji.
Plus zupełnie niepotrzebny sarkazm w stronę czytelnika na modłę "nikt nie obiecywał, że będzie lekko", pouczania jak cyniczny rodzic do idealistycznego dziecka. Być może niektórzy poczują się urażeni, ale nie tym, że książka obala uwielbiane mity, tylko przez zupełnie zbędny ostry ton.
No i nie czytelnik jest odpowiedzialny za to, co dzieje się w rozwoju osobistym. Skoro sięgnął po tą książkę, jest duża szansa, że jest normalnym, krytycznie myślącym człowiekiem. I tak jak w Kościele, obrywa się tym, którzy przyszli, a nie tym, co faktycznie grzeszą. Jesteśmy po Twojej stronie bitwy, Arturze, nie musisz mówić do czytelnika jak do potencjalnego wroga.
Bardzo się cieszę, że autor promuje szczerość wobec swojej branży, co jest rzadkie bez względu na branżę. Ten temat powinien być obowiązkowy w szkołach uczących przyszłych coachów i trenerów, a niestety nie jest poruszany.
To mówiąc, mam zastrzeżenia do języka, który miejscami przypominał mi ekspresyjny i niedojrzały styl B. Pawlikowskiej. Moim zdaniem lepiej byłoby...
2013-03-05
2013-03-03
Niestety nie to czego szukałam i mało wyniosłam z tej książki. Nastawione wyłącznie na biznesowy coaching i mentoring.
Niestety nie to czego szukałam i mało wyniosłam z tej książki. Nastawione wyłącznie na biznesowy coaching i mentoring.
Pokaż mimo to2013-01-07
2013-04-29
2013-05-22
2013-06-07
2014-03-10
2014-04-07
2014-04-16
Na początku książka zrobiła na mnie dobre wrażenie, teraz po dwóch latach wspominam ją z niechęcią. Z perspektywy czasu wydaje mi się, że zagadnienia zostały bardzo spłycone, przedstawione w taki sposób, że wręcz oddala od zrozumienia faktycznego problemu. Do tego bardzo wyraźna perspektywa psychodynamiczna, która chyba do mnie nie przemawia. Chociaż na pewno książka prowokuje do myślenia.
Na początku książka zrobiła na mnie dobre wrażenie, teraz po dwóch latach wspominam ją z niechęcią. Z perspektywy czasu wydaje mi się, że zagadnienia zostały bardzo spłycone, przedstawione w taki sposób, że wręcz oddala od zrozumienia faktycznego problemu. Do tego bardzo wyraźna perspektywa psychodynamiczna, która chyba do mnie nie przemawia. Chociaż na pewno książka...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-05-22
2014-10-26
Podobało mi się wszystko poza może ostatnimi rozdziałami, przez które bardziej przelatywałam wzrokiem. Zapisałam sobie dużo notatek, dowiedziałam się o ciekawych rzeczach, o których potem szukałam dalej informacji w internecie albo korzystałam z sugerowanych w książce linków. Zastanawiam się nad podjęciem diagnozy, bo część charakterystyki kobiet autystycznych omówiona w pierwszych rozdziałach dość dobrze mnie opisuje. Podoba mi się w ogóle styl napisania książki - autorka z sukcesem próbuje łączyć rzeczowy, konkretny styl pisania z osobistym, autentycznym stosunkiem do różnych aspektów autyzmu. Wyszło to naprawdę fajnie.
Podobało mi się wszystko poza może ostatnimi rozdziałami, przez które bardziej przelatywałam wzrokiem. Zapisałam sobie dużo notatek, dowiedziałam się o ciekawych rzeczach, o których potem szukałam dalej informacji w internecie albo korzystałam z sugerowanych w książce linków. Zastanawiam się nad podjęciem diagnozy, bo część charakterystyki kobiet autystycznych omówiona w...
więcej Pokaż mimo to