-
ArtykułyKapuściński, Kryminalna Warszawa, Poznańska Nagroda Literacka. Za nami weekend pełen nagródKonrad Wrzesiński2
-
ArtykułyMagiczna strona Zielonej Górycorbeau0
-
ArtykułyPałac Rzeczypospolitej otwarty dla publiczności. Zobaczysz w nim skarby polskiej literaturyAnna Sierant2
-
Artykuły„Cztery żywioły magii” – weź udział w quizie i wygraj książkęLubimyCzytać30
Biblioteczka
2017-10-06
2016-03-15
2015-08-18
2015-08-24
2015-09-30
2013-01-28
2012-12-02
Magiczna, magiczna, magiczna! Jedno z najlepszych fantasy, które miałam przyjemność poznać i przeczytać. To konieczny tytuł do oporządzenia dla każdego fana magii i zdarzeń nadprzyrodzonych. Doskonale zachęca do Trylogii Czarnego Maga
Magiczna, magiczna, magiczna! Jedno z najlepszych fantasy, które miałam przyjemność poznać i przeczytać. To konieczny tytuł do oporządzenia dla każdego fana magii i zdarzeń nadprzyrodzonych. Doskonale zachęca do Trylogii Czarnego Maga
Pokaż mimo to2013-04-02
Jak na Kinga to moim zdaniem jedna z jego słabszych książek. Pomysł sam w sobie jest ciekawy: mroczny las, zagubiona dziewczynka, próbująca za wszelką cenę przeżyć, jej strachy i obawy... Aczkolwiek sama fabuła to nie wszystko. Ogólnie męczyła mnie ta powieść, tak samo jak męczyły mnie wstawki o Tomie Gordonie, o meczach Czerwonych Skarpet i w ogóle. Zdecydowanie przydałoby się więcej grozy. Uważam, że moja ocena jest stosowna do poziomu tego "dzieła" i raczej to się nie zmieni już
Jak na Kinga to moim zdaniem jedna z jego słabszych książek. Pomysł sam w sobie jest ciekawy: mroczny las, zagubiona dziewczynka, próbująca za wszelką cenę przeżyć, jej strachy i obawy... Aczkolwiek sama fabuła to nie wszystko. Ogólnie męczyła mnie ta powieść, tak samo jak męczyły mnie wstawki o Tomie Gordonie, o meczach Czerwonych Skarpet i w ogóle. Zdecydowanie przydałoby...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-11-08
Zdecydowanie jedna z lepszych książek z mego dzieciństwa. Czytałam ją na początku podstawówki, ale ciężko zapomnieć przygody Karolci. Przeczytałabym ją jeszcze nie jeden raz. Pomysł z zaczarowanym koralikiem bardzo mi się podoba, ogólnie miło byłoby takowy posiadać
Zdecydowanie jedna z lepszych książek z mego dzieciństwa. Czytałam ją na początku podstawówki, ale ciężko zapomnieć przygody Karolci. Przeczytałabym ją jeszcze nie jeden raz. Pomysł z zaczarowanym koralikiem bardzo mi się podoba, ogólnie miło byłoby takowy posiadać
Pokaż mimo to2015-04-02
2012-12-24
I jak się spodziewałam kolejny tom skończony wrednie czymś w rodzaju cliffhangera, co już nie było dla mnie żadnym zaskoczeniem.
Książka dalej na poziomie, trzyma w napięciu i wciąga, brawo panie Flanagan. Ale miałam nadzieję, że chociaż Horace na końcu zdąży zjeść porządny posiłek po swoich kłopotach z narkotykiem, nie ma co, Halt to czasem okrutnik. Nie zdziwiłabym się jednak gdyby była to zemsta za sadzę i herbaciane golenie...
A teraz wielka wyprawa do Fingle Bay, cóż, oczekuję, iż szybko dostanę w swe ręce kolejny tom
I jak się spodziewałam kolejny tom skończony wrednie czymś w rodzaju cliffhangera, co już nie było dla mnie żadnym zaskoczeniem.
Książka dalej na poziomie, trzyma w napięciu i wciąga, brawo panie Flanagan. Ale miałam nadzieję, że chociaż Horace na końcu zdąży zjeść porządny posiłek po swoich kłopotach z narkotykiem, nie ma co, Halt to czasem okrutnik. Nie zdziwiłabym się...
2012-12-31
Co ja mogę rzec? Krótko mówiąc obcy, leśne spodki, wielki spisek, wybicie się w przyszłość inteligencją i niezwykłe wynalazki. Choć przyznam, że tracenie zębów troszkę mnie zniesmaczyło, jeszcze kilka rzeczy też. Ogólnie dobrze się czyta, ale fakt faktem opornie w niektórych momentach. Już na początku miałam odrzucić tą pozycję, póki szczęśliwie nie trafiłam na moment kiedy w końcu akcja nabrała tempa i "Stukostrachy" wciągły mnie ogromnie
Co ja mogę rzec? Krótko mówiąc obcy, leśne spodki, wielki spisek, wybicie się w przyszłość inteligencją i niezwykłe wynalazki. Choć przyznam, że tracenie zębów troszkę mnie zniesmaczyło, jeszcze kilka rzeczy też. Ogólnie dobrze się czyta, ale fakt faktem opornie w niektórych momentach. Już na początku miałam odrzucić tą pozycję, póki szczęśliwie nie trafiłam na moment kiedy...
więcej mniej Pokaż mimo to
Byłam zauroczona. Niby taki banalny wątek jak maszerowanie przez Amerykę, ale nie było to zwyczajne przebieranie nogami - to krwawy marsz ku śmierci, gdzie tylko jeden mógł wyjść cało z tej okropnej "zabawy". Jedna z moich ulubionych książek Kinga, nie ma co
Byłam zauroczona. Niby taki banalny wątek jak maszerowanie przez Amerykę, ale nie było to zwyczajne przebieranie nogami - to krwawy marsz ku śmierci, gdzie tylko jeden mógł wyjść cało z tej okropnej "zabawy". Jedna z moich ulubionych książek Kinga, nie ma co
Pokaż mimo to