Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Między wiarą a kościołem. Listy o szukaniu drogi. Krzysztof Dorosz, Stanisław Obirek
Ocena 7,0
Między wiarą a... Krzysztof Dorosz, S...

Na półkach: ,

Słowo dialog jest tutaj niezwykle ważne. I to zarówno jako rozmowa między dwojgiem ludzi, ewangelikiem i byłym jezuitą, szukającymi swojej prawdziwej wiary jak i w rozumieniu duchowego rozwoju i stosunku do Boga, będącego nieustannym poszukiwaniem tego co autentyczne.

Książka ta stawia wiele bardzo ważnych pytań na temat kondycji współczesnego chrześcijaństwa i jego rozmaitych wariatów. Jest to rozprawa dwóch teologów poparta głębokimi refleksjami i niezwykle bogatą wiedzą, wynikającymi jednak z autentycznego namysłu nad tym co naprawdę istotne, bez niepotrzebnych uprzedzeń ani upraszczania rzeczywistości. Nie ucieka od problemów, nie stara się zakrywać jedynym niepodważanym monopolem na prawdę, który - zdaniem autorów - zaciera obraz oraz utrudnia otwarcie się na prawdziwe duchowe doświadczenia.

Jedną z bardziej istotnych poruszonych w tej książce kwestii, jest pytanie o wiarę współczesnego człowieka oraz możliwości jej pełnego rozkwitu w ramach instytucji kościelnych oferujących bardzo ściśle określone sposoby "dochodzenia" do Boga. Autorzy dzielą się swoimi refleksjami na temat sposobów przeżywania wiary oraz możliwości jej ekspresji w ramach instytucji, w których się znaleźli. Są to relacje ludzi, którzy pchani autentyczną potrzebą doświadczenia więzi z Bogiem nieustannie stawiają pytania natury teologicznej: jak pogodzić istnienie chrześcijaństwa obok innych religii, jak pogodzić swoje własne indywidualne doświadczenie Boga z dogmatami narzucanymi przez Kościół? Co tak naprawdę tworzy wspólnotę wiernych? Co to znaczy być chrześcijaninem dla każdego z nich we współczesnym świecie? Dlaczego ludzie odchodzą od Kościoła? Czym jest dla nich żywa wiara? Czym się różni doświadczenie mistyków od instytucjonalizacji religii we współczesnym Kościele katolickim? Jak ogromna jest to dla nich przepaść?

Wszystkie te pytania pozostają otwarte, a końcowym wnioskiem narzucający się po przeczytania tej książki jest przekonanie o tym, że wiara w jakiejkolwiek religii jest nieustannym poszukiwaniem oraz zadawaniem sobie pytań. Tylko w ten sposób można mieć pewność, że droga, którą idziemy nie zaprowadzi nas na duchowe mielizny oraz nie zamknie na świat, a umożliwi prawdziwy kontakt z naszym własnym wnętrzem. Bo wiara - jak twierdzą autorzy - jest przede wszystkim otwarciem się na innych.

I to tyle w tym temacie. Polecam wszystkim "poszukującym".

Słowo dialog jest tutaj niezwykle ważne. I to zarówno jako rozmowa między dwojgiem ludzi, ewangelikiem i byłym jezuitą, szukającymi swojej prawdziwej wiary jak i w rozumieniu duchowego rozwoju i stosunku do Boga, będącego nieustannym poszukiwaniem tego co autentyczne.

Książka ta stawia wiele bardzo ważnych pytań na temat kondycji współczesnego chrześcijaństwa i jego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka będąca zbiorem esejów zamieszczonych w prasie na przestrzeni kilkunastu lat, jest bardzo dobrą wykładnią poglądów autora oraz jego stosunku do współczesnego świata uwzględniającego przemiany społeczne i obyczajowe, a przede wszystkim współczesną duchowość i kondycję moralną ludzi żyjących w XX w. Można powiedzieć, że są to naprawdę "aktualne" sprawy i dosyć dogłębna refleksja Lewisa na temat tego co naprawdę ważne. Refleksja historyka kultury, filozofa i filologa w jednym, która owocuje niezwykłym bogactwem przemyśleń, a jednocześnie dowodzi ogromnej ciekawości świata jaka cechowała autora :)

Książka będąca zbiorem esejów zamieszczonych w prasie na przestrzeni kilkunastu lat, jest bardzo dobrą wykładnią poglądów autora oraz jego stosunku do współczesnego świata uwzględniającego przemiany społeczne i obyczajowe, a przede wszystkim współczesną duchowość i kondycję moralną ludzi żyjących w XX w. Można powiedzieć, że są to naprawdę "aktualne" sprawy i dosyć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Napisane z polotem i niesamowitym wyczuciem dramaturgi, dzieło będące idealna satyrą na swoją epokę i życie "wyższych sfer" oraz przemian obyczajowych w ówczesnej Anglii. Skarbnica bezcennych cytatów, świetnie oddających poglądy Wilde na życie, uniwersalnych i demaskatorskich, ukazujących stosunki międzyludzkie w niebywale jaskrawych barwach :)
Dzieło pełne kontrastów, a zarazem zadziwiająco spójne i przemyślane, prawdziwe dzieło sztuki!

Napisane z polotem i niesamowitym wyczuciem dramaturgi, dzieło będące idealna satyrą na swoją epokę i życie "wyższych sfer" oraz przemian obyczajowych w ówczesnej Anglii. Skarbnica bezcennych cytatów, świetnie oddających poglądy Wilde na życie, uniwersalnych i demaskatorskich, ukazujących stosunki międzyludzkie w niebywale jaskrawych barwach :)
Dzieło pełne kontrastów, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka pozwala zrozumieć dlaczego symbole odgrywają tak wielką rolę w postrzeganiu rzeczywistości, a także próbie zrozumienia własnego życia i sensu wszechświata. Inspirujące.

Książka pozwala zrozumieć dlaczego symbole odgrywają tak wielką rolę w postrzeganiu rzeczywistości, a także próbie zrozumienia własnego życia i sensu wszechświata. Inspirujące.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Samo podejście do tematu ciekawe i warte pogłębienia. Przyznać muszę, że już miałam się przekonać do Freuda, jednak nachalność różnych interpretacji i nieustanne uderzanie w jeden i ten sam ton czyni analizę tą irytującą i w gruncie rzeczy dosyć płaską. Myślę, że baśnie są w stanie zaoferować o wiele więcej niż się to wydaje panu Bettelheimowi, z pewnością Jung miałby wiele ciekawszych rzeczy do powiedzenia na ten temat. Kwestia wyobraźni, której Freudowi, jako że był umysłem ścisłym, często brakowało, stąd też analizy dokonywane przez Bettelheima są dosyć jałowe i sprowadzają się w zasadzie do jednej kwestii, pomijając całą gamę odniesień symbolicznych odnoszących się do tych sfer życia, z których Freud w dużej mierze nie zdawał sobie sprawy, a które z pożytkiem zapewne by zostały odkryte przez jego nieocenionego następcę - Carla Gustawa Junga.

Samo podejście do tematu ciekawe i warte pogłębienia. Przyznać muszę, że już miałam się przekonać do Freuda, jednak nachalność różnych interpretacji i nieustanne uderzanie w jeden i ten sam ton czyni analizę tą irytującą i w gruncie rzeczy dosyć płaską. Myślę, że baśnie są w stanie zaoferować o wiele więcej niż się to wydaje panu Bettelheimowi, z pewnością Jung miałby wiele...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie mogłam się oderwać! Napisana z pasją i polotem rzuca niecodzienne światło na ten nieznany wcześniej wycinek historii, a przecież tak znaczący w dziejach kultury! Autor przedstawia w sposób niezwykle barwny klimat tamtych czasów, dylematy, pragnienia i niepokoje tamtejszych ludzi, a przy tym daje niezwykły wgląd w proces formowania się chrześcijaństwa we wszystkich jego odcieniach, co przyczyniło się do kształtu późniejszej kultury oraz proces ksztautowania się irladzkiej kultury czyniąc ją czymś unikatowym na skalę całej ówczesnej Europy. Zdecydowanie warte przeczytania.

Nie mogłam się oderwać! Napisana z pasją i polotem rzuca niecodzienne światło na ten nieznany wcześniej wycinek historii, a przecież tak znaczący w dziejach kultury! Autor przedstawia w sposób niezwykle barwny klimat tamtych czasów, dylematy, pragnienia i niepokoje tamtejszych ludzi, a przy tym daje niezwykły wgląd w proces formowania się chrześcijaństwa we wszystkich jego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

wybitna!

wybitna!

Pokaż mimo to


Na półkach:

to była jedna z książek, które wiele wniosły do mojego życia...

to była jedna z książek, które wiele wniosły do mojego życia...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

świetne połączenie legendy, magii i romantyzmu w pięknej irlandzkiej scenerii!

świetne połączenie legendy, magii i romantyzmu w pięknej irlandzkiej scenerii!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka bez wątpienia wybitna. Żeby coś bardziej sensownego powiedzieć na jej temat z pewnością będą musiała wrócić do niej jeszcze nie raz. Spodziewałam się po niej wiele, a otrzymałam o wiele, wiele więcej. Nie jestem w stanie wniknąć w umysł człowieka jakim jest C.S. Lewis, ale z pewnością jest to jednostka nieprzeciętna, o niezwykłym bogactwie wyobraźni. Ta książka zdecydowanie zasługuje na miano dzieła jego życia. Jest dokładnie tym co człowiek może napisać o schyłku swojego życia, naznaczonego doświadczeniami, refleksjami i tysiącem różnych często wzajemnie wykluczających się przemyśleń by w końcu w cudowny sposób złożyć się w pełny, skończony obraz.

Zastanawiałam się w trakcie całej lektury czemu opisał on swoje przemyślenia na temat wiary właśnie w taki sposób. Odwołując się do starego greckiego mitu na pozór nie mającego nic wspólnego z naszym współczesnym światem i naszą umysłowością naznaczają przez chrześcijaństwo i wszelkie oświeceniowe cnoty jak równość, wolność i braterstwo. Żyjemy w zupełnie innym świecie, zmagamy się z innymi problemami, daleko nam do umysłowości człowieka pierwotnego, który opisuje nam dzieje swojego życia na kartach tej książki. Z początku pytałam sama siebie czy to rodzaj rozliczenia z pogaństwem, odsuniętego w cień nowej wiary jaką jest chrześcijaństwo. Potem jednak zdałam sobie sprawę, że to rodzaj rozliczenia z samym sobą. Okrycie swojej własnej duszy, takiej jaka ona jest naprawdę, ze wszystkimi jej mrocznymi zakamarkami, ale i wzniosłymi ideałami. Bohaterką jest królowa barbarzyńskiego państwa Glome, odznaczająca się wszystkimi pożądanymi wówczas cnotami takimi jak męstwo, poświęcenie, braterstwo, sprawiedliwość i odwaga. Postać z pewnością budzi respekt u każdego czytelnika jednak jej życie, pokazane jest od zupełnie innej strony, wszystkie jej czyny są drobiazgowo analizowane. Jest to spowiedź kobiety, która rozlicza się ze swoimi życiem, nie ukrywając niczego, ale mówiąc jawnie i otwarcie o wszystkim o wówczas czuła i myślała. Jest to w istocie spowiedź przed samym Bogiem, przed którym nie da ukryć się niczego jak bardzo głęboko nie byłoby ukryte na dnie naszej duszy. Jest to powieść o poszukiwaniu, nieustannym poszukiwaniu kształtu jaki powinna przybrać nasza wiara, postawie jaką powinniśmy przyjąć wobec tego co nas spotyka, i wobec prób jakimi jesteśmy nieustannie poddawani na przestrzeni całego naszego życia. Jest to opowieść pełna metafor, w moim przekonaniu niezbędnych do zrozumienia całego sensu przesłania zawartego w tej książce.

Wśród masy różnych pytań jakie można sobie postawić po przeczytaniu tej powieści jedno z nich może dotyczyć tego kim tak naprawdę jesteśmy? Ile w nas jest dobra, ile zła i czy nasze myśli są zawsze nasze własne? Co tak naprawdę kieruje naszymi poczynaniami? Jaka siła nas popycha do podejmowania takich, a nie innych decyzji? Czy mamy pełną kontrolę nad swoim życiem i czy jesteśmy w stanie odpowiadać za podejmowane przez nas wybory? Bohaterka cały czas poszukuje czegoś co pokierowałoby jej życiem i nadało mu sens, wobec braku odzewu postanawia jednak przejąć tą odpowiedzialność na własne barki i samej decydować o tym co jest dobre, co jest słuszne, a co nie. Jest królową, ma pełnię władzy, więc nie czuje się zobowiązana przez nikogo. Do czego ją doprowadzi takie postępowanie, co odkryje u kresu swojej podróży, a zarazem u kresu swojego życia? Jaki będzie ukryty sens tych wszystkich, z pozoru niezrozumianych wydarzeń w jej życiu? Jaką odpowiedź dadzą jej bogowie, a właściwie prawdziwy Bóg, kiedy w końcu odkryje jego istnienie?

Myślę, że głębia tej książki polega na tym, że każdy odnajdzie w niej swoje własne przesłanie, mnie tylko pozostaje złożyć wyrazy uznania autorowi za napisanie tak uniwersalnego i złożonego dzieła.

Naprawdę godne polecenia. Swoją drogą jak to jest, że trafiamy na takie książki?

Książka bez wątpienia wybitna. Żeby coś bardziej sensownego powiedzieć na jej temat z pewnością będą musiała wrócić do niej jeszcze nie raz. Spodziewałam się po niej wiele, a otrzymałam o wiele, wiele więcej. Nie jestem w stanie wniknąć w umysł człowieka jakim jest C.S. Lewis, ale z pewnością jest to jednostka nieprzeciętna, o niezwykłym bogactwie wyobraźni. Ta książka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Cykl opowieści gdzieś na granicy jawy i snu, skupionych wokół Petersburga takiego jakim widział go Dostojewski w swojej wyobraźni. Zaskakujące, poruszające i przerażająco prawdziwe. Dostojewski dokonał czegoś niesłychanego, pokazał fantastyczną stronę zwykłych ludzkich wydarzeń, udowadniając tym samym, że niezwykłość czeka nas na każdym roku, a w każdej prozaicznej czynność kryje się jakieś drugie dno. Mistrz obserwacji ludzkiego życia i ludzkich losów, naturalista, we wszystkim potrafi dostrzec głębszy sens oraz mistykę ludzkiego życia we wszystkich jego przejawach. Czy to będzie umierający chłopiec na 20 stopniowym mrozie, czy samobójstwo nieszczęśliwej kobiety, czy może człowiek nękany przez własne sumienie.. Wszystkie te losy są barwne, nasycone emocjami i nie pozwalające przejść obojętnie. Dostojewski jak zwykle pokazał klasę, i jako pisarz i jako humanista.

Cykl opowieści gdzieś na granicy jawy i snu, skupionych wokół Petersburga takiego jakim widział go Dostojewski w swojej wyobraźni. Zaskakujące, poruszające i przerażająco prawdziwe. Dostojewski dokonał czegoś niesłychanego, pokazał fantastyczną stronę zwykłych ludzkich wydarzeń, udowadniając tym samym, że niezwykłość czeka nas na każdym roku, a w każdej prozaicznej czynność...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Oskar Wilde to mistrz prowokacji. Prowokuje by wywołać chwilę reflecji nad życiem. W sposób mistrzowski odmalowuje obraz schyłku epoki, okresu, w którym podważeniu podlegają wszystkie normy, wartości i schematy postępowania. Nie ma już niczego pewnego, wszystko można poddać wątpliwości. Akcja tej książki toczy się właściwie między trzeba skrajnymi osobowościami. Postacią lorda Henryka, kogoś o nieprzeciętnej inteligencji, błyskotliwości i otwartym umyśle. Bazylim Harvardem, osobowością artysty o niezwyklej wrażliwości i wyczuleniu piękno i sztukę. Oraz Dorianem Grayem, postacią targaną namiętnościami, zawieszoną gdzieś pomiędzy nimi i zmuszoną do dokonywania nieustannych wyborów. Dorian Gray zostal genialnie odmalowany jako obraz ludzkiej duszy, słabej, podatnej na wplywy, często niedolnej do samodzielnej oceny sytuacji. Jego historia jest lekcją i przestrogą przez tym jak może potoczyć się ludzkie życie wybawione od podszeptów sumienia, pozbawione wszelkiej autoreflekcji i autokrytyki, kierującej się impulsem, natchnieniem. Jego postać jest zwierciadlem epoki, w ktorej żyl Oskar Wilde. Epoki schylkowej, pelnej pytań, a dającej coraz mniej odpowiedzi. Co jest dozwolone? Gdzie są granice ludzkiej moralności? Gdzie się zaczyna, a gdzie kończy wolność czlowieka? Czy wyzwolenie się z gorsetu powinności i zobowiązań rzeczywiście daje wolność, czy jest tylko początkiem niekończących się ludzkich nieszczęść? Co tak naprawdę jest nieśmiertelne w czlowieku, jego piękno czy jego dusza? Książka ta daje odpowiedzi, na te i inne pytania, a jeśli dodać do tego jeszcze mistrzowsko skontruowane dialogi to otrzymamy ponadczasowe dzielo zachwycające swoim nowatorstwem i pozostające jeszcze na dlugo w pamięci. Naprawde polecam!

Oskar Wilde to mistrz prowokacji. Prowokuje by wywołać chwilę reflecji nad życiem. W sposób mistrzowski odmalowuje obraz schyłku epoki, okresu, w którym podważeniu podlegają wszystkie normy, wartości i schematy postępowania. Nie ma już niczego pewnego, wszystko można poddać wątpliwości. Akcja tej książki toczy się właściwie między trzeba skrajnymi osobowościami. Postacią...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedna z bardziej kontrowersyjnych książek jakie w życiu czytałam. Nie pochłonęła mnie, a wywołała jedynie irytację. Jest dokładnym zaprzeczeniem wszystkiego w co wierzę, modernistycznym spojrzeniem na co co się dzieje wokół nas. Tytułowy bohater to ktoś zmęczony życiem, obarczający innych winą za swoją mieliznę moralną, wywyższający się ponad tłum, nie mając ku temu żadnych sensownych przesłanek. To bredzenie chorej duszy dotkniętej syndromem fil de science i przerażający obraz tego jak bardzo może człowiek stoczyć się na dno i przewartościować wszystkie ludzkie wartości. Nie chcę robić reklamy tej książce, pokazuje tylko, że dla kogoś kto nie umie odróżniać dobra od zła to książka może okazać się bardzo zgubna. A niestety wciąż istnieją tacy ludzie.

Jedna z bardziej kontrowersyjnych książek jakie w życiu czytałam. Nie pochłonęła mnie, a wywołała jedynie irytację. Jest dokładnym zaprzeczeniem wszystkiego w co wierzę, modernistycznym spojrzeniem na co co się dzieje wokół nas. Tytułowy bohater to ktoś zmęczony życiem, obarczający innych winą za swoją mieliznę moralną, wywyższający się ponad tłum, nie mając ku temu żadnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Co by było gdyby nagle się okazało, że NIE JESTEŚMY SAMI na tym świecie? To uczucie prześladuje i zastanawia każdego człowieka zdolnego do chwili refleksji nad swoim losem i biegiem wydarzeń w swoim życiu. A jeśli to wszystko MA SENS? Jest z góry zaplanowane, precyzyjnie przemyślane i nieuwzględniające przypadków. Ludzie pragną mieć pewność, że ktoś sprawuje pieczę nad ich życiem, czy to Anioł, jakaś dobra dusza czy po prostu sam Bóg? Z pośród wielu dylematów z którymi spotykamy się w swoim życiu to jakby tkwiło najgłębiej w nas. Przeczucie, które nazywamy wiarą, wiarą opartą na marzeniu o bliskości, o kimś bądź też czymś kto zna nas lepiej niż my sami, jest zawsze blisko nas kiedy podejmujemy decyzje, cierpimy i zastanawiamy się nad swoim losem. Marzenie o Aniele jest lekarstwem na uczucie samotności, które prześladuje każdego człowieka. Każdy we własnym zakresie musi mierzyć się ze światem, swoimi wątpliwościami i pytaniami, na które nie znajduje odpowiedzi. Czasem nachodzi nas irracjonalne uczucie, głos intuicji, który podpowiada nam co mamy robić, dokąd iść i co tak naprawdę jest w życiu ważne. Czy jednak zawsze go słuchamy? Czy nie jest tak, że często zapominamy o tym co nam siedzi głęboko w duszy i dajemy się pochłonąć niezrozumiałemu światu, ślepemu, obojętnemu, pozbawionemu głębszej przyczyny i sensu? A jeśli to co uznajemy za irracjonalne, wszystko co mieści się w sferze naszych marzeń istnieje realnie i rzeczywiście? Czy bylibyśmy w stanie w to uwierzyć? Przed takim faktem właśnie staje bohaterka tytułowej powieści, wszystko to o czym marzyła na wpół świadomie, co nie do końca potrafiła zrozumieć staje przed nią w całej swej okazałości. Ideał. Kwintesencja piękna i dobroci. Terakowska w swojej książce dotyka najistotniejszej kwestii dotyczącej każdego człowieka, bez żądnych wyjątków. W przepięknych barwach maluje obraz ludzkiej duszy, niezwykle cennej i wrażliwej, o której los toczy się najważniejsza w ludzkich dziejach bitwa. Ja byłam zachwycona, książka otworzyła mi oczy własnej duszy.

Co by było gdyby nagle się okazało, że NIE JESTEŚMY SAMI na tym świecie? To uczucie prześladuje i zastanawia każdego człowieka zdolnego do chwili refleksji nad swoim losem i biegiem wydarzeń w swoim życiu. A jeśli to wszystko MA SENS? Jest z góry zaplanowane, precyzyjnie przemyślane i nieuwzględniające przypadków. Ludzie pragną mieć pewność, że ktoś sprawuje pieczę nad ich...

więcej Pokaż mimo to