Wróciłam do tej serii po prawie 3 latach. Bardzo przyjemnie mi się wtedy ją czytało, dlatego też obawiałam się, że tak długa przerwa może całkowicie zmienić moje odczucia w stosunku do ,,Pendragona''. Czekała mnie tu jednak niespodzianka. To fakt, D.J.MacHale nie napisał serii bardzo ambitnej, mam wręcz wrażenie, że nieco zmarnował jej potencjał, ale mimo wszystko jestem na tak. Starsi czytelnicy mogą czuć się nieco rozczarowani. Mnie osobiście sama historia Halli wciągnęła. Jedyne, co mi się absoultnie nie podobało to końcowy ,,epilog'' (wtedy nie były jeszcze tak popularne, ale jest to coś na kształt epilogu). Dlaczego? Jeżeli jest tu ktoś, kto czytał ,,Diabelskie Maszyny" to wie, o czym mówię. Tylko, że tutaj poświęcono na to 3 strony ehh (dla tych co nie czytali; chodzi o opisanie momentu śmierci bohatera).
Dziwi mnie, że tak cicho o tych książkach w Polsce. No cóż szkoda, bo ja, żeby móc je przeczytać, musiałam odwiedzić wiele bibliotek. A to zawsze bardzo zniechęca.

Wróciłam do tej serii po prawie 3 latach. Bardzo przyjemnie mi się wtedy ją czytało, dlatego też obawiałam się, że tak długa przerwa może całkowicie zmienić moje odczucia w stosunku do ,,Pendragona''. Czekała mnie tu jednak niespodzianka. To fakt, D.J.MacHale nie napisał serii bardzo ambitnej, mam wręcz wrażenie, że nieco zmarnował jej potencjał, ale mimo wszystko jestem na...