Zawsze będziemy mieli Paryż
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- We'll Always Have Paris
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2018-05-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-05-23
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328053762
- Tłumacz:
- Grażyna Jagielska
- Tagi:
- humor małżeństwo marzenie optymizm Paryż poszukiwanie szczęścia powieść obyczajowa relacje rodzinne
Kto nie marzył chociaż raz w życiu o podróży do Paryża?
Szesnastoletnia Emma, mieszkanka angielskiego Yorku, pewnego dnia postanawia, że kiedy dorośnie, zostanie Francuzką. Odtąd jej życiowe wybory podporządkowane są wyłącznie jednemu celowi – zamieszkać w słynnym mieście zakochanych. Po studiach kobieta trafia do Rouen, gdzie pracuje jako nauczycielka angielskiego. Tam poznaje swojego przyszłego męża, Oliviera. Oboje postanawiają przeprowadzić się do wymarzonego Paryża. Miasto świateł szybko jednak rozczarowuje, a Emma stopniowo zdaje sobie sprawę, że to, czego szukała całe życie, to niekoniecznie eleganckie mieszkanie we francuskiej stolicy mody, a prawdziwy, ciepły dom. Zabawna i lekka opowieść dla każdego, kto choćby przez chwilę uległ fascynacji miastem Prousta i Coco Channel.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 94
- 67
- 30
- 6
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
Opinia
„Zawsze będziemy mieli Paryż” to autobiograficzna powieść Emmy Beddington i jednocześnie jej literacki debiut. Swoją historię autorka rozpoczyna w momencie gdy była nastolatką i zafascynował ją Paryż, miasto które jawi jej się jako idealne miejsce do życia.
Emma ma swoje wyobrażenie na temat tego, jak życie w Paryżu będzie wyglądać, wie to z filmów, książek i gazety – francuskiego ELLE. Ale gdy pokona już drogę do tego, aby w Paryżu zamieszkać, okaże się, że rzeczywistość znacząco różni się od jej wyobrażeń.
Na początku chcę rozpocząć od plusów tej powieści.
Otóż po pierwsze podoba mi się dystans i szczerość, z jaką autorka opowiada o swoim życiu. Niczego nie koloryzuje, nie ubarwia, jest chwilami wręcz brutalnie szczera z czytelnikiem.
Opowiada o wszystkim co ją spotkało i tym jak pokierowała swoim życiem odkąd postanowiła zostać Francuzką i poznała swojego partnera Oliviera. Nie unika tematów trudnych i czasami nawet kontrowersyjnych.
Kolejnym plusem jest wiele informacji o codziennym życiu w Paryżu, o jego kulturze, sztuce, mentalności paryżan, jedzeniu i ciastach. O tak, tym ostatnim autorka poświęca sporo czasu.
Ale nie tylko o życiu w Paryżu opowiada, również o czasie gdy mieszkała w Londynie i Brukseli (gdzie mieszka do tej pory).
W swojej opowieści zwraca uwagę na zdawałoby się nieważne elementy życia w danym mieście, ale jak się okazuje nawet błahostki potrafią mieć przeogromny wpływ na człowieka, tym bardziej, gdy żyje na emigracji, z dala od rodzinnego domu.
Kolejnym pozytywem jest dystans jaki Emma ma do siebie, jak potrafi krytycznie spojrzeć na swoje decyzje i wybory.
Sama opowieść (ku mojemu zaskoczeniu, ale o tym dlaczego to za chwilę) mnie wciągnęła i byłam ciekawa co działo się w życiu Emmy i Oliviera oraz tego jak wygląda Paryż, Londyn czy Bruksela „od kuchni”, bez tych pochwalnych laurek serwowanych turystom.
Sama Emma to niewątpliwie postać z krwi i kości. I mimo, że często ją rozumiałam, to nie potrafiłam jej do końca polubić. Często odnosiłam wrażenie, że wolała swoje wyobrażenia niż realne życie, które ich nie spełniało. A gdy po raz kolejny była rozczarowana rzeczywistością, uciekała od niej na wiele sposobów, nie do końca licząc się z bliskimi i rodziną.
Może właśnie dlatego mam pewne zastrzeżenia co do zdania na okładce „zabawna i lekka opowieść dla każdego, kto choćby przez chwilę uległ fascynacji miastem Prousta i Coco Chanel”.
Otóż „Zawsze będziemy mieli Paryż” to książka, która nie jest ani zabawna w stylu Briget Jones, a tym bardziej lekka.
To obraz kobiety, która nie potrafi odnaleźć swojego miejsca na ziemi, która przeżywa kolejne rozczarowania, próbuje poradzić sobie z żałobą po śmierci matki, a także z coraz bardziej skomplikowanymi relacjami z partnerem, a w tym tyglu pełnym sprzecznych emocji, zapewnić dom i miłość swoim dwóm synom.
Pomaga jej w tym rozpoczęcie pisania bloga i wirtualna rzeczywistość, dzięki której otwiera się na ludzi i poznaje również prawdziwych przyjaciół.
Mimo powyższego, książkę Emmy Beddington czytało mi się dość ciężko, a czasami wręcz żmudnie. Dzieje się tak za sprawą specyficznej narracji i uważam, że „winę” za to ponosi pisany przez autorkę blog.
Otóż powieść autorki to praktycznie pozbawiona dialogów opowieść w formie monologu. Do tego ma ona skłonności do rozwlekłych opisów (np. trzy strony poświęcone opisom kreskówek, które oglądają jej synowie). W książce nie było akcji tylko opisy, spostrzeżenia, refleksje, opisy rozterek, lęków i nadziei, a także sporo wspomnień.
Mimo wielu bardzo ciekawych obserwacji, powieść chwilami zbyt mocno się „rozchodzi w szwach” właśnie z powodu takiego rozwlekania niektórych opisów.
Czytając tą książkę, miałam wrażenie, że czytam bloga przeniesionego na karty powieści. I o ile na blogu czyta się wpis po wpisie, w pewnych odstępach czasu i rozgadywanie się o ciastach czy kreskówkach nie nuży, o tyle jeśli to wszystko zbierze się w jedną książkę, to może wydawać się nużące. Dlatego powieść Emmy Beddington należy sobie dawkować, czytać etapami. Wtedy można wsiąknąć w ten specyficzny styl i fabułę.
Na takiej formie narracji tracą również inni bohaterowie, przede wszystkim partner autorki – Olivier. Prawie nic o nim nie wiemy, nie znamy jego uczuć, myśli, pragnień, radości czy smutków.
Było to dla mnie trochę rozczarowujące, bo przez całą powieść czułam gdzieś pod skórą, że to ciekawy człowiek i zasługuje on na więcej uwagi, niż autorka mu poświęca.
Czy żałuję lektury tej powieści? Nie.
To ciekawa historia, chwilami poruszająca, często smutna, ale i dająca nadzieję, że z każdego dna da się wybić i rozpocząć od nowa.
Ale nie będę ukrywać, że książka pomimo niewątpliwych plusów, ma również trochę minusów, które znacząco wpłynęły na mój odbiór lektury. Przede wszystkim sposób narracji, który może znużyć i zapewne niektórych czytelników zniechęcić. Choć jeśli tak jak mnie zaintryguje Was historia Emmy, to warto dać tej powieści szansę i zobaczyć czy autorce udało się spełnić swoje marzenia.
Moje Czytanie, czyli czytelniczy miszmasz
„Zawsze będziemy mieli Paryż” to autobiograficzna powieść Emmy Beddington i jednocześnie jej literacki debiut. Swoją historię autorka rozpoczyna w momencie gdy była nastolatką i zafascynował ją Paryż, miasto które jawi jej się jako idealne miejsce do życia.
więcej Pokaż mimo toEmma ma swoje wyobrażenie na temat tego, jak życie w Paryżu będzie wyglądać, wie to z filmów, książek i gazety –...