Ksiazke pozyczylem od brata, ktory jest fanem ksiazek o tematyce konca i upadku ludzkosci. Ja zresztą tez, stad decyzja by siegnac po ten tytul, mimo ze obilo mi sie o uszy, ze jest to ksiazka dla mlodziezy.
Nie zawiodlem sie. Oczywiście spodziewalem sie czegos innego, bo kataklizm i upadek ludzkosci stanowia tu zaledwie tlo i pozwalaja na takie a nie inne uksztaltowanie historii. Choc rownie dobrze calosc moglaby sie rozgrywac, nie przymierzajac na bezludnej wyspie. Nie byloby roznicy.
Niemniej historia wciagnela mnie, by poprzez lekko nuzacy srodek, doprowadzic do koncowej, duzo ciekawszej czesci. Na plus trzeba zaliczyc dosc niepokojacy, napiety klimat w jakim tocza sie wydarzenia, zwlaszcza w drugiej czesci opowiesci.
Ksiazka nie powala ani pieknym jezykiem, ani tym bardziej wyszukanymi i lotnymi dialogami, jest to po prostu lekka, ciekawa historia. Moze dlatego, ze napisana jest w formie pamietnika nastoletniej bohaterki ;)
Na miano powieści, co dumnie widnieje na odwrocie ksiazki, raczej nie zasługuje, ale czas spedzony przy niej na pewno zalicze na plus.

Ksiazke pozyczylem od brata, ktory jest fanem ksiazek o tematyce konca i upadku ludzkosci. Ja zresztą tez, stad decyzja by siegnac po ten tytul, mimo ze obilo mi sie o uszy, ze jest to ksiazka dla mlodziezy.
Nie zawiodlem sie. Oczywiście spodziewalem sie czegos innego, bo kataklizm i upadek ludzkosci stanowia tu zaledwie tlo i pozwalaja na takie a nie inne uksztaltowanie...