Z dna piekła. Moje przeżycia w niemieckich obozach koncentracyjnych 1943-1945
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Novae Res
- Data wydania:
- 2015-02-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-02-25
- Liczba stron:
- 174
- Czas czytania
- 2 godz. 54 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379425884
- Tagi:
- II wojna światowa obozy pracy Holokaust
Bolesław Dziewięcki był żołnierzem AK, pseudonim „Koraban”. Brał udział w pierwszym zamachu na gestapowca Helmuta Kappa wraz ze swoim kolegą z seminarium Hieronimem Piaseckim, pseudonim „Zola”.
Został aresztowany 13 czerwca 1943 roku podczas akcji AK.
Bity i torturowany przez Niemców, nie wydał nikogo, choć żona i jednomiesięczna córeczka Marysia również znajdowały się w rękach gestapo.
Przeszedł przez koszmar niemieckich obozów koncentracyjnych Birkenau, Auschwitz, Buchenwald i Ravensbruck. Przeżył siedemnaście długich miesięcy pod ziemią, w tunelach obozu pracy „Dora”, gdzie Niemcy produkowali pociski V1 i V2. Po likwidacji przez Niemców „Dory”, wraz z innymi jeńcami gnany był przez Ravensbruck nie wiadomo dokąd i w jakim celu. Wyzwolenie zastało go w drodze… Wrócił do Polski w czerwcu 1945 roku, dokładnie w dwa lata po aresztowaniu. Przeżył piekło na ziemi.
"Dni mijają. Wstają ranki i znów noce, a końca jazdy i męki nie widać. Nikt nie wie, dokąd nas wiozą. Mam tak mało sił, że trwam w letargu. Widzę koniec wojny, a tu trzeba umierać. Z innych wagonów wyrzucają trupy. Kiedy ja umrę? Umrę! O jak słodka wydaje mi się śmierć! Ale dlaczego śmierć przychodzi u progu wolności? Nie zobaczę córki, żony, rodziców, braci i sióstr! Nie będę mógł im opowiedzieć!"
"Przysłano mi raz z domu bułeczki swego wypieku. Trochę rozdałem. W czasie pracy nie wolno jeść, ale po kryjomu dało się skubać w kieszeni. Ułamywałem właśnie po kawałeczku ową bułeczkę, ale jakoś trudno to szło. Wyjąłem bułeczkę nadskubaną i zauważyłem w środku papier. Rozdłubałem ostrożnie. Jezus Maria! Fotografia córeczki w króliczym futerku! Łzy pociekły mi z oczu. Nie było czasu i dobrego światła na przyglądanie się fotografii. Od tej pory, gdy spaliśmy już w barakach, odchodziłem w samotne miejsce, tam przyglądałem się dziecku, marzyłem o wolności. Stało się ono moim celem życia na nowo. Zdjęcie nosiłem w listach z domu. Cały plik miałem zawsze na piersiach. Przywiozłem go do domu. Trudno było uchować te skarby".
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 64
- 55
- 13
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Z dna piekła. Moje przeżycia w niemieckich obozach koncentracyjnych 1943-1945
Dodaj cytat
Opinia
Obozowa rzeczywistość
Jestem osobą, której młodość i początek edukacji przypadły na czasy PRL-u. Wtedy o II wojnie światowej mówiono więcej i inaczej niż dziś. Bardziej pamiętano o okrucieństwo Niemców niż Związku Radzieckiego. Nie chcę tego tutaj oceniać. Jako dziewczynkę na lekcjach historii uczono mnie o piekle obozów koncentracyjnych. Wiele o nich mówiono, przytaczano wspomnienia ich więźniów. Po literaturę obozową sięgnęłam bardzo wcześnie. Miałam zaledwie 12 lat, a porwałam się na lekturę naprawdę ciężkiego kalibru. Na "Pięć lat kacetu" http://lubimyczytac.pl/ksiazka/237681/piec-lat-kacetu
Książka ta zrobiła na mnie kolosalne wrażenie. I po niej już wielokrotnie czytałam obozowe wspomnienia. Po co? By docenić pokój, by poznać historię, by nie zapomnieć o dla mnie anonimowych ofiarach faszystowskiego piekła. Nikt z mojej rodziny nie poznał smaku życia za drutami. Całe szczęście. Ale tym, którzy tam trafili, zginęli czy przeżyli należy się pamięć i hołd.
Ostatnio przeczytałam kolejne zapiski obozowego więźnia. Człowieka, który przeżył piekło, który jak sam mówi trafił na jego dno. Nie jest to książka gruba, ale bogactwa treści nie można jej zarzucić.
Jak podaje okładka autor to " Bolesław Dziewięcki był żołnierzem AK, pseudonim „Koraban”. Brał udział w pierwszym zamachu na gestapowca Helmuta Kappa wraz ze swoim kolegą z seminarium Hieronimem Piaseckim, pseudonim „Zola”.
Został aresztowany 13 czerwca 1943 roku podczas akcji AK.
Bity i torturowany przez Niemców, nie wydał nikogo, choć żona i jednomiesięczna córeczka Marysia również znajdowały się w rękach gestapo."
Ten człowiek przeżył piekło aż 4 obozów koncentracyjnych na terenie Polski i Niemiec oraz pobyt w obozie pracy Dora. Nie raz wydawało mu się, że to już jego koniec, że nadchodzi kres życia, że dalej nie da rady być wśród żywych. A jednak doczekał wyzwolenia i wrócił do rodziny. Dwa lata wyryły jednak swoje. Ból, głód, tęsknota, choroby - towarzyszyły mu wiernie dzień po dniu. Nie raz brakło sił, nadeszło zwątpienie. Lekarstwem była pomoc współwięźniów i modlitwa. Wiara w Boga i nadzieja na lepsze jutro. Na koniec koszmaru.
Nie jest to lektura łatwa, nie czyta się ją lekko i przyjemnie. Ba, czasami trzeba przerwać by otrzeć łzy. Nie brak tragicznych momentów, współczucia i litości. Znając z lektur obozowe realia najbardziej wzruszyły mnie sceny po wyzwoleniu. Co robić? Wracać do rodziny, kraju rządzonego przez Sowietów? Zostać na Zachodzie? Opis tułaczki po wyzwoleniu był równie dramatyczny jak dni wojny. Ta publikacja, te wspomnienia to historyczny świadek. To pomnik ofiar żywych i zmarłych. To obraz piekła które ludzie ludziom zgotowali. To potrzebneświatu świadectwo, aby nie wywoływać konfliktów zbrojnych, by cenić pokój na świecie.
Obozowa rzeczywistość
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJestem osobą, której młodość i początek edukacji przypadły na czasy PRL-u. Wtedy o II wojnie światowej mówiono więcej i inaczej niż dziś. Bardziej pamiętano o okrucieństwo Niemców niż Związku Radzieckiego. Nie chcę tego tutaj oceniać. Jako dziewczynkę na lekcjach historii uczono mnie o piekle obozów koncentracyjnych. Wiele o nich mówiono, przytaczano...