"Musisz ocalić wraz ze mną dziesięcioro dzieci, Bingu. Musisz ocalić się przed potworami.- Przed potworami? Jakimi potworami?- Ich rodzicami – oznajmił Manx z powagą".
Ach, cóż to było za spotkanie! Od pierwszych stron ta książka wciąga, wsysa i nie pozwala o sobie zapomnieć. To znakomita opowieść o budowaniu relacji między rodzicami, a dziećmi, ich dychotomii- kruchości i mocy. Ten, kto o tym wie, z łatwością może to wykorzystać, i tak się dzieje. „Co roku w Ameryce dochodzi do około pięćdziesięciu ośmiu tysięcy porwań dzieci dokonanych przez osoby spoza rodziny.”
To opowieść rozgrywająca się w dwóch równoległych światach. "Każdy żyje w dwóch światach, prawda? Jest świat materialny... ale są również nasze własne, prywatne światy wewnętrzne, światy naszych myśli". Historia Szkraba- dziewczynki która, jak każde dziecko, miała ogromne pragnienie zaspokojenia potrzeby miłości. Znajduje więc sposób na swoich rodziców i udaje jej się to osiągnąć kilka razy. Zdobywa ich uwagę poprzez znalezienie różnych rzeczy, ale jednocześnie ponosi tego koszta. Mijają lata. Zło wydaje się być pokonane, a jednak szczelina pęka i Szkrab, już jako dorosła kobieta, musi ponownie odbyć drogę do krainy, gdzie Zło się panoszy przybierając piękną postać i zakłamując czas Świąt Bożego Narodzenia. Czy Vic uda się pokonać demona przeszłości, czy uda jej się wybaczyć? "Tak się bałam, że zrobię coś złego, że mało kiedy robiłam cokolwiek właściwie." Fenomenalne studium zaprzeczenia, wyparcia, traumy, budowania związków, więzi. Czyta się na jednym wdechu. Książka strasznie nieodkładalna, poruszająca mega ważny problem-zaniedbywania dzieci.
PS Autor przestrzega przed lekturą, która może spowodować, że na najpiękniejsze , rodzinne święta w roku spojrzymy inaczej, ale „ostatecznie Boże Narodzenie jest po prostu stanem umysłu i dopóki masz w sercu odrobinę świątecznego ducha, każdy dzień jest dniem Bożego Narodzenia.” Mnie nie zaszkodziło, bo dla mnie te święta, to prawdziwe Boże Narodzenie.
PS 2 Czytajcie posłowie.
PS 3 „Życie jest cudowne, jakkolwiek bolesne”.

"Musisz ocalić wraz ze mną dziesięcioro dzieci, Bingu. Musisz ocalić się przed potworami.- Przed potworami? Jakimi potworami?- Ich rodzicami – oznajmił Manx z powagą".
Ach, cóż to było za spotkanie! Od pierwszych stron ta książka wciąga, wsysa i nie pozwala o sobie zapomnieć. To znakomita opowieść o budowaniu relacji między rodzicami, a dziećmi, ich dychotomii- kruchości i...