„Konsekwencje pragnień” zostały okrzyknięte bestsellerem „New York Time”. Książka na mojej półce przeleżała dobre dwa lata. Kiedyś zaczęłam ją ale nie mogłam jakoś dokończyć. Niedawno powiedziałam sobie, zrób jeszcze jedno podejście, jak nie wyjdzie trudno. No i się udało. Dotarłam do końca. W połowie książki po prostu wmawiałam sobie, że dam rade, przeczytam ją. Jakimś cudem nagle książka stała się ciekawa, zaczęłam domyślać się zakończenia, które ze strony na stronę ulegało zmianie. Był nawet taki moment, że moje serce zamarło, bo jak tak można. Miłość to dar który należy pielęgnować i nigdy się nie wypierać. Okazuje się, że człowieka bardziej rani odrzucenie pomimo pewnego uczucia niż kary cielesne. Co do samej treści to znalazłam kilka błędów związanych z naszym ojczystym językiem, ale kto ich nie robi, niech pierwszy się odezwie. Bardzo fajnie, lekko i płynnie się ją czyta. Czy polecam? Jeśli ktoś przeczytał wcześniejsze dwie części i zaciekawiły go to myślę, że również warto sięgnąć i po tą. Jednakże jeśli komuś już coś wcześniej nie pasowało w tej serii to lepiej przemyśleć decyzję. Chciałam jeszcze podziękować grupie @zszywa bo dzięki ich konkursom udało mi się wygrać pierwszą i obecnie przedstawianą trzecią część.

„Konsekwencje pragnień” zostały okrzyknięte bestsellerem „New York Time”. Książka na mojej półce przeleżała dobre dwa lata. Kiedyś zaczęłam ją ale nie mogłam jakoś dokończyć. Niedawno powiedziałam sobie, zrób jeszcze jedno podejście, jak nie wyjdzie trudno. No i się udało. Dotarłam do końca. W połowie książki po prostu wmawiałam sobie, że dam rade, przeczytam ją. Jakimś...