"Życie to seria surrealistycznych epizodów przerywanych snami." Cytat idealnie odpowiadający moim wrażeniom po lekturze. W tej powieści światła wielkiego miasta zderzają się z mrokiem małomiasteczkowych ulic, pomysły na przetrwanie mieszają się z bezduszną konkurencją, miłość ma smak sukcesu a dom jest miejscem, które budują lojalność i zaduma. Prosty pomysł na życiową porażkę i powrót do korzeni ma u Rafała Cichowskiego tempo kinowego przeboju i klimat zamkniętych w metaforach przemyśleń. Przenikają się tu błyskotliwe dialogi rodem z blokowiska i spostrzeżenia, które można cytować w nieskończoność. Jest prędkość samochodowych tras i melancholia samotności wśród tłumu. A wszystko zaczyna się od pogrzebu. Dosłownie, gdy odchodzi 'jeden z nich', i w przenośni, gdy kariera i związek wyrzucają bohatera za nawias. Z hukiem. Z małego miasta można uciec w świat, można też w nim zostać i na bandyckich procederach budować finansową niezależność. Zawracanie z obranej drogi może być ułudą, może też być sprawdzianem. Albo jednym i drugim. Czaja wróci na chwilę do szczenięcych lat i odbije się w przyszłość budowaną na kombinacjach, handlu i przemycie. Świat rodzinnego miasta zamieni bezczelnego analityka w chłopaka, który ryzyko zjada jak kromkę chleba. Coś pozostanie po przekręcie, który sprawdzi wszystkie poziomy brawury i odwagi. Może gorzki smak porażki. Może słodkie poczucie okupionej krwią i strachem przynależności. A może po prostu potwierdzenie tezy, że wszystkie drogi prowadzą do domu. Korporacje i szybkie samochody bywają równie ryzykowne. Strata bywa nauczką, upadek na dno bywa trampoliną. Gdzieś na trasie między Kutnem i Hamburgiem przyjdzie dla Czai czas na szukanie właściwej ścieżki. Fantastycznie budowane przemyślenia, porywające tempo i bity w tle. Tak traci się złudzenia i buduje nowego siebie. Co za książka! Tutaj nie ma czasu na wątpliwości, trzeba czytać w rytmie uciekających kilometrów, narkotykowych odlotów i pierwszych pocałunków. A potem powiedzieć stop. I wrócić do domu. Polecam, jest świetna zabawa słowem, jest słodko-gorzki obraz świata, jest gorycz i szał. Jest ogień! Pani_Ka Czyta Dziękuję Wydawnictwu Mova