rozwiń zwiń

Bezgłowy kurczak i wyczekiwana apokalipsa

Okładka książki Bezgłowy kurczak i wyczekiwana apokalipsa
Miłosz Horodyski Wydawnictwo: HARDE Wydawnictwo literatura piękna
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
HARDE Wydawnictwo
Data wydania:
2024-01-24
Data 1. wyd. pol.:
2024-01-24
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383432458
Średnia ocen

                7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Utopay. Przyszłość wystawia rachunek Wojciech Chamier-Gliszczyński, Wojciech Chmielarz, Anna Cieplak, Jacek Dukaj, Paulina Hendel, Miłosz Horodyski, Grzegorz Kasdepke, Rafał Kosik, Wojciech Kuczok, Wojtek Miłoszewski, Zygmunt Miłoszewski, Daniel Odija, Łukasz Orbitowski, Mateusz Pakuła, Andrzej Pilipiuk, Grażyna Plebanek, Michał Protasiuk, Radek Rak, Anna Rozenberg, Barbara Sadurska, Magdalena Salik, Dominika Słowik, Bartosz Szczygielski, Wit Szostak, Cezary Zbierzchowski, Jakub Żulczyk
Ocena 6,3
Utopay. Przysz... Wojciech Chamier-Gl...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
40 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
230
228

Na półkach:

Live like you’re going to die… because you are. Niepozbawiony cenionego przeze mnie czarnego humoru, jeden z moich ulubionych nadruków z niezmiennie czarnych koszulek, zdecydowanie pasuje mi jako tekst otwierający recenzję „Bezgłowego kurczaka i wyczekiwanej apokalipsy” – książki o niepozornej okładce, za którą znalazła się nader zwichrowana historia, która spowodowała… że jakieś kilkadziesiąt razy literalnie umierałam ze śmiechu. A to – jak już zapewne doskonale wiesz – przy całym moim mrocznym jestestwie, jest praktycznie niespotykane. 😉

„Ta historia jest mniej więcej o tym, jak różnica poglądów może wywołać apokalipsę i czym może się skończyć wyprawa przez ciemny las w poszukiwaniu egzorcysty. Zwłaszcza kiedy nie wierzy się w duchy.”

Niedziela. Dzień święty, który – jak wiadomo – należy święcić. W praktycznie każdym bogobojnym gospodarstwie domowym tego dnia na stół wjeżdża z impetem ogromna misa rosołu (którego to resztki już jutro przekształcą się w osławioną pewną niewartą uwagi piosenką pomidorową). Nie inaczej jest w Wielogłowach. Ażeby jednak znana zupa mogła powstać, najpierw trzeba nabyć niezbędne do jej wykonania składniki. O ile makaron najprościej jest kupić w pobliskim sklepie, koniecznie próbując dorwać cienkie nitki, zamiast świderków, o tyle mięso można już schwytać we własnym zakresie – oczywiście pod warunkiem, że dobrze zaopatrzony kurnik znajduje się na stanie ziemskich dóbr posiadanych. Chłopek roztropek Olsen, udając się bohatersko po kurczaka, którego w związku z planowanym daniem czeka rychła dekapitacja, z pewnością nie spodziewa się jednak, że… za chwilę przyjdzie mu stoczyć bój na śmierć i życie – z zadziornym kurczakiem o morderczych zapędach, którego w dodatku ktoś postanowił pozbawić ozdobionej grzebieniem głowy znacznie wcześniej. Chyba że pozbawił się jej sam i nawet tego nie zauważył; wątpliwe. Możliwe jednak, że bezgłowe zwierzę, odzwierciedlające nadużywane powiedzonko Olsena, traktujące o tym, że wszyscy inni zachowują się gorzej od niego, a więc bezgłowo, postanowiło mu zagrać na nosie – i to nawet nie posiadając własnego – i stać się symbolem… zapowiadanej od dawna przez miejscowego księdza apokalipsy. Nierealne, choć realistyczne, bowiem w powiecie szybko zaczynają się dziać inne niepokojące rzeczy…

„Drobna rzecz zmienia bieg wydarzeń, które od lat niezmiennie następują po sobie dzień po dniu. Ludzie nie lubią zmian, ale się z nimi oswajają i kiedy je już zaakceptują, tłumaczą sobie, że tak właśnie miało być.”

Po nader walecznym, choć w praktycznym ujęciu bardzo zdekapitowanym, kurczaku w Wielogłowach dziwy pojawiają się wręcz kaskadowo. Cielę bez głowy i takiż sam kot. Krwistoczerwona krowa. Trąba powietrzna. Wszechogarniająca, lepiąca się ciemność. Duch księdza, który zdecydowanie nie może pogodzić się z tym, że opuścił ziemski padół akurat wtedy, kiedy nastała apokalipsa, będąca jego ulubionym straszakiem dla wszystkich, słuchających jego kazań. Zaginiona Isla, której na ratunek chętnie spieszy Rycynus – jeden z urzędników, od lat wzdychający do sąsiadki z ukrycia, co rusz dzięki mrzonkom odganiając zdecydowanie niemiłe myśli o wykonywanej pracy, polegającej właściwie na odprawianiu wszelkich petentów z przysłowiowym kwitkiem. Dwaj pijaczkowie, usiłujący ukulać słynnego grosika na kolejną butelkę podłego trunku w miejscowym wyszynku, omijanym przez każdego, kto ma choć trochę oleju w głowie i nie chce zostać powalony wysokoprocentowymi oparami, unoszącymi się na dziesiątki metrów w jego pobliżu. Wreszcie: Kreator, Demiurg i bardzo zbuntowany Archont, którzy to nader namieszali w zaświatach, uwalniając z nich wespół potwora…

„Nie ulegało wątpliwości, że ma tak samo perfekcyjne wyczucie kierunku jak gołąb po kolizji z oknem. Ale nie było odwrotu. Przeznaczenie samo wyrysowało mu mapę.”

Kiedyś na początku było pewne słowo. Dawniej i teraz także stało się ciałem – tylko tym razem rodem z koszmarów, w postaci przerażającej bestii. To jednak właśnie słowo może powstrzymać nadciągającą ze wszystkich stron apokalipsę. Czy mieszkańcy Wielogłowów ze wciąż mieszkającym z mamusią, pomimo słusznego wieku trzydziestu sześciu lat, urzędnikiem Rycynusem na czele, sprostają jednak tak ważkiemu zadaniu i ocalą chwiejący się w posadach świat?

„(…) szafa nie zawsze musi być szafą. Przy odrobinie szczęścia może stać się bramą do innego świata.”

Choć jeden z książkowych bohaterów mówi w książce, że „jakoś to bez głowy wszystko wyszło”, zdecydowanie nie można stwierdzić tego samego o wyjątkowej lekturze, stworzonej przez Pana Miłosza. Rzekłszy szczerze, przywiódł mnie do niej przede wszystkim nietypowy tytuł oraz okładka – zupełnie inna niż wszystkie. I nie żałuję! Abstrakcyjność całej opowieści i barwny miraż pomieszania z poplątaniem wciągają i porywają bez reszty, zabierając czytelnika tam, gdzie nigdy nie spodziewał się znaleźć. Za ogromny plus poczytuję fakt, że Autor z niesamowitą zręcznością bawi się słowem, przy okazji przekazując czytającym krytykę obecnych absurdów, otoczonych jednak woalem tej ekstrawaganckiej historii. Przede wszystkim: niesamowicie się ubawiłam! Mam dość wysublimowane, mroczne i wymagające poczucie humoru, a czytając o losach mieszkańców Wielogłowów, kilkunastokrotnie dosłownie zwijałam się ze śmiechu w kułak – szczególnie w trakcie pierwszej połowy książki. Niemałą trudność nastręczyłoby mi określenie dokładnego gatunku „Kurczaka”; gdybym musiała, stwierdziłabym zapewne, że to apokaliptyczna komedia, w której wątki kryminalne i obyczajowe mieszają się z naznaczoną humorem fantastyką. Doskonały język i smaczne żarty, które okalają całość, gwarantują rozrywkę na najwyższym poziomie. Podobnie zresztą jak oryginalna realizacja motywu domina czy trzepotu skrzydeł motyla. Jeśli poszukujesz lektury, sprawiającej, iż oderwiesz się od rzeczywistości i setnie ubawisz – to jest to najlepszy możliwy wybór. 😉 8/10

„(…) pewnym historiom nie jest pisane, by tkwić na zakurzonej półce. Czekają, aż zapomnisz o nich, a potem pukają do drzwi w najmniej odpowiednim momencie, aby przypomnieć, że twardy grunt pod stopami jest, w najlepszym przypadku, tymczasowy.”
instagram.com/thrillerly

Live like you’re going to die… because you are. Niepozbawiony cenionego przeze mnie czarnego humoru, jeden z moich ulubionych nadruków z niezmiennie czarnych koszulek, zdecydowanie pasuje mi jako tekst otwierający recenzję „Bezgłowego kurczaka i wyczekiwanej apokalipsy” – książki o niepozornej okładce, za którą znalazła się nader zwichrowana historia, która spowodowała… że...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    47
  • Przeczytane
    46
  • Posiadam
    6
  • Teraz czytam
    3
  • 2024
    3
  • Literatura piękna
    2
  • Fantastyka
    2
  • Audiobook 2024
    1
  • WYPOŻYCZ
    1
  • MBiblio
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Bezgłowy kurczak i wyczekiwana apokalipsa


Podobne książki

Przeczytaj także