Najnowsze artykuły
- ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać263
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Emma Törzs
2
6,5/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,5/10średnia ocena książek autora
35 przeczytało książki autora
79 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Księgi krwi. Pewnych ksiąg nie należy otwierać
Emma Törzs
6,5 z 34 ocen
112 czytelników 24 opinie
2024
Najnowsze opinie o książkach autora
Księgi krwi. Pewnych ksiąg nie należy otwierać Emma Törzs
6,5
Książka opowiada o dwóch rozdzielonych przez pradawną magię siostrach. Esther zmuszona została opuścić rodzinne gniazdo przyrzekając ojcu, że co równe 12 miesięcy będzie zmieniać swoje miejsce zamieszkania. Jo natomiast została w domu opiekując się ukrytymi w piwnicy księgami i chroniąc je przed wścibskimi oczami nieprzyjaciół.
Historia urzekła mnie od pierwszych stron. Co prawda akcja rozwija się powoli, ale szczegółowe opisy budują odpowiedni klimat i nadają opowieści dark akademia vibe. Książka osadzona jest we współczesnych czasach ze szczyptą towarzyszącej jej magii oraz historią sagi rodzinnej z wieloma zawirowaniami i tajemnicami z przeszłości.
Chociaż główne plot twisty udało mi się rozgryźć przed naszymi bohaterami to niebywale mocno związałam się z obiema siostrami (i Nicholasem!) i wczułam się w ich historie. Każda z nich była na swój sposób smutna i wymagała poświęceń, przez co jeszcze mocniej kibicowałam ich do samego końca książki.
Księgi krwi. Pewnych ksiąg nie należy otwierać Emma Törzs
6,5
Każdy człowiek chce osiągnąć coś wielkiego. Zostać zapisanym na kartach książek, które będą coś znaczyły dla innych, może i nawet obcych mu osób. Dzięki ludziom o pewnych zdolnościach jest to możliwe. Wystarczy, że ofiarują swoją krew, a mogą zamienić każdego w księgę.
Jednak w tym świecie nie tylko książki ukrywają w sobie moc. Są też lustra, a nie każdy jest w stanie znieść widok swoich oczu spoglądając na siebie z tafli.
Ta książka miała atmosfera, miała też elementy, które wyskakiwał na swoje miejsce w odpowiednich momentach, lecz czegoś w niej zabrakło. Problem na pewno nie tkwił w systemie magiczny, gdyż był on stworzony w sposób ciekawy i solidny. Pióro autorki miało w sobie ten czarn i nie jeden cytat był tak piękny, że musiałam go sobie zaznaczyć. Byłam zachywocona rozdziałami z punktu widzenia Joanny - pełne baśniowego klimatu oraz w postaci Nicholasa, który wzbudził we mnie wiele emocji. Ogólnie to czytanie jej sprawiło mi frajdę. Jednak liczyłam, że dostanę znacznie barwniejsze historię. Z postaciami o mocniejszym charakterze i akcjami, które sprawią, iż z ekscytacji moje serce będzie biło szybciej. Miała być opowieściś o zdradzie, tajemnicach oraz podtrzymywaniu dziedzictwa rodziny, a jednak nie miała zawrotnego tempa. Było kilka motywów jak np: kot, które wracała i wracały, chociaż za dużo nie wnosiły do rozwoju akcji i po jakimś czasie ich powtarzania, byłam już nimi znudzona. Opisu też czasami były dla mnie przydługie - szczególnie w pierwszej części, która, jako wprowadzenie, powinna być krótsza.
Nie mam pojęcia jak oceniać tą książkę. Drzemał w niej taki wielki potencjał, jednak jej konstrukcja zachwiała, to jak genialna mogła być. Zdecydowanie nie jest to książka o niczym i niezaprzeczalnie skrywa w sobie wiele uroku w którym słusznie zakochały się tysiące czytelników. Może to nie był na nią dobry czas. Może nie dałam sobie na tyle dużo czasu, by ją przeczytać.