Każda cześć z uwikłanych była wciągająca, a ta w pewnych momentach mnie nudziła i ciągnęła się bez końca. Jakoś tak nie mogłam się do niej zmotywować, czytałam ją znacznie dłużej niż poprzednie książki z tej serii. Dopiero końcówka się rozkręciła i trzymała w napięciu.

Głównymi bohaterami są oczywiście Hadson i Alayna. Jest to jakby dalszy ciąg ich rodzinnego życia. Oboje w życiu wiele przeszli i wydawałoby się, że wiodą sielankowe życie, jednak nic bardziej mylnego. I tu cala historia troche zaczyna być niczym kryminał, co czyni tę książkę ciekawszą, aczkolwiek chyba to wszystko za bardzo się rozciąga, bo potem trochę zaczyna się już robić nudne.

Fajne jest to, że rozdziały przeplatane są raz z jej perspektywy raz z jego. Jednak całość mogłaby być trochę skrócona.

Końcówka zdecydowanie trzymała w napięciu i to sprawiło, że trochę moja ocena wzrosła.

Wydaje mi sie, ze kwintesencją całej tej historii jest to, że nie warto mieć przed kochającą osobą tajemnic i ukrywać swoje problemy. To dzięki właśnie tej drugie osobie możemy wiele zdziałać i razem pokonywać przeszkody.

Każda cześć z uwikłanych była wciągająca, a ta w pewnych momentach mnie nudziła i ciągnęła się bez końca. Jakoś tak nie mogłam się do niej zmotywować, czytałam ją znacznie dłużej niż poprzednie książki z tej serii. Dopiero końcówka się rozkręciła i trzymała w napięciu.

Głównymi bohaterami są oczywiście Hadson i Alayna. Jest to jakby dalszy ciąg ich rodzinnego życia. Oboje...